x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
jak sobie życie ułożyła :d Zwłaszcza, że jest nieprzewidywalna i niebezpieczna.
Tak więc polecam każdemu, kto chce typowo rozrywkowego animca dla rozluźnienia ;)
Re: Możliwość wydania w Polsce DVD
Możliwość wydania w Polsce DVD
Re: MakoxTatara
Re: MakoxTatara
MakoxTatara
Finał
słyszałam o związkach z liceum, które się kończą małżeństwem (nawet ja jestem aktualnie w związku z pierwszym chłopakiem,
z którym właściwie już jestem zaręczona), ale miłość z gimnazjum? Serio xD? W ogóle cały ten odcinek był taki cheesy, że aż mnie zęby zabolały xD
Ale ogólnie seria przyjemna. Ładna (i dość realistyczna) opowieść o pierwszej miłości i związku.
Re: ep 10
Re: Odcinek 10
To jej pierwszy związek, dlatego się jej nie dziwię :P Ale z resztą Twoich rozmyślań się zgadzam :)
Re: Odcinek 10
Żeby nie było, że go bronię, bo tak nie jest – chodzi mi o to, że często gniew nie jest spowodowany jedną rzeczą, a serią nieprzyjemnych doświadczeń.
Re: Polski dubbing
Możliwe, że ta szkoła nigdy nie miała dobrych opinii, kto wie? W ogóle po co się rozczulać nad czymś takim? Szkoła była beznadziejna i nie ogarnęła dobrze sytuacji, koniec kropka.
Z perspektywy czytelnika mangi
Jedyne, nad czym ubolewam, to niemalże kompletne usunięcie roli matki Shouko – w mandze jest o wiele bardziej wyeksponowana, a retrospekcja z jej udziałem pięknie wyjaśnia, dlaczego jest, jaka jest. W ogóle żałuję, że wszystkie wątki, kiedy kliknij: ukryte Shouya leży w śpiączce zostały pominięte, ponieważ w tym czasie lepiej poznajemy wszystkich bohaterów (zwłaszcza Kawai i Ueno). Przez to praktycznie rola (i głębia) każdej postaci drugoplanowej jest sprowadzona do parteru.
Film mi się podobał – płakałam przy nim równie intensywnie, jak wtedy, kiedy czytałam mangę. Bardzo polecam, mangę również, jeśli po seansie czuje się niedosyt (wyszedł w Polsce pierwszy tom, więc można nawet na legalu :))!