x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
- te komputerowe manewry wokół pokraki Bestii i Szczęki były nawet gorsze niż w poprzednim odcinku, no z Bestii to już śmiałem się przy zapowiedzi w tamtym tygodniu
- można jednak narysować więcej manewrów zwiadowców tradycyjnie, nie wygenerować komputerowo, co pokazano w nowym odcinku, wszakże wszystkie ruchy Mikasy i Leviego są w 2D, jakby bali się, że pokażą ich komputerowo, to zostaną zjechani
- tytan Kolos… pojawił się także w 2D, to nie było CGI
- 29 key animatorów
- 9 bandytów CGI od V‑Sign i 12 z Mappy
Z kwestii fabularnych:
Tak jak napisał ZSRRKnight, ta historia ma szansę wybronić się sama, pomimo beznadziejnej animacji. Odcinek 7 był mocny, czego tym razem CGI aż tak nie zniszczyło. Levi vs Zeke – 2:0, Pieck ledwie dycha, Porco leży, Młot się trawi. Atak na Liberio się powoli kończy. Poczekajmy do niedzieli i sprawdźmy, co tym razem Mappa natworzy.
Odcinek 6
Nienaturalni zwiadowcy w CGI. Wydaje mi się, że animatorzy CGI od samej Mappy lepiej sobie radzili przy Dorohedoro i mogliby spróbować swoich sił tutaj (co prawda według creditsów ci żołnierze byli tutaj) ale fabryka zdecydowała się na innych. Niestety to CGI powoduje, że odcinek, który mógłby być naprawdę mocny, przez te zabiegi, a także przeciętną reżyserię taki nie był. Fabularnie zrobiło
się to, co powinno, lecz animacyjnie… Co prawda scena Levi'ego, jedna scena Mikasy i jedna z tytanem Młotem były rysowane ręcznie (od razu widać różnicę). Dostaliśmy też mały trollik w postaci Magatha. Raz był na dachu, oglądając walkę Atakującego z Młotem, a potem po ataku zwiadowców już się spłakał i wołał kolegów. Można to rzecz jasna wytłumaczyć wycięciem krótkiego okresu czasu, nic nie wnoszącego do akcji.
Na twitterach, redditach i innych forach przeczytać można wrzawę, która nawołuję wręcz do spalenia Mappy i notorycznego obrażania freelancerów, zatrudnionych przez firmę. Zachowanie ślepo zapatrzonych na przepiękną twarzyczkę Levi'ego jest wręcz żałosna, porównując traktowanie przez studio Jujutsu Kaisen a tytanów. Niektórzy „znawcy” nawet próbują bronić Mappy argumentami „tyle mogli zrobić w ciągu jednego tygodnia, no bo odcinek robi się przecież w jeden tydzień”, lub twierdząc, że jak złe i wredne Studio Pierrot wyoutsourcowali ten odcinek do studia zewnętrznego. Ja nie będę powtarzał swej opinii na temat wyboru Mappy, i jej ostatnich decyzji, a także nowych projektów postaci, które są bliższe pierwowzorowi, oprócz tego mojego małego powiedzonka „Nie o taką animację Maruyama walczył”.
Odcinek 5
No i teraz nadejdzie dla mnie czas prawdy. Czy zatrudnieni freelancerzy akcji wyłożą się w scenach akcji, a może wyjdzie to lepiej niż w animacjach studia Wit? Poczekamy, zobaczymy.
Re: Black Clover po 158 odcinku
Z mangą jestem na bieżąco i mogę stwierdzić, że animowana wersja będzie mega. Zwłaszcza, że ten odcinek zrobiono 1 do 1 z mangą i jak te trzy rozdziały, które zawierał odcinek były fajne, tak anime wypadło jeszcze lepiej (Samo wejście Asty do Candelo animowane przez Tatsuyę Yoshiharę… Piękne.)
Mnie ostatnio za to zaciekawił fenomen Black Clovera. Seria, która miała mieć najpierw tylko 51 odcinków przyniosła dla telewizji dobry hajs, że dali zielone światło na „tasiemcowatą” kontynuację, a dla Pierrota seria z niskim priorytetem zaczęła się z każdym tygodniem robić większa. Ekipa Tatsuyi Yoshihary naprawdę miała pod górkę, nawet czasami bardzo. Bywało, że to anime miało zerowe wsparcie a komunikacja między departamentami leżała i kwiczała. Producent miał to gdzieś, a sam Yoshihara załatwiał animatorów do odcinków – błazenada. Tempo było momentami strasznie wolne, scenarzyści czasami zawierali każdą scenę i jeszcze je sztucznie rozwlekali. Jednak gdzieś tam pojawiało się światełko, a dokładnie w arcu z elfami. Więcej odcinków robionych przez same studio (chociaż czasem słabo leżało rozdzielenie animatorów akcji), ekipy outsourcingowe miały więcej czasu – te gorsze wyleciały na zbity pyszczek. Wiadomo, że tasiemce nie wyrobią bez outsourcingu (chociaż wielu „znawców” twierdzi, że wielki Madhouse, które jest już tylko cieniem dawnej chwały nie zlecał odcinków HxH do zewnętrznych zespołów, co jest nieprawdą).
Jednym słowem, ja się przy BC dobrze bawię. I liczę, że na odcinki akcji, takie jak kliknij: ukryte Yuno vs Zenon czy Asta i Yami vs Dante lub ukazanie Nachta zostanie potraktowane tak, jak powinny, czyli z epickością.
Re: Alicja w krwawym zwierciadle
Ponoć fajny…
Re: Haikyuu!! To the Top 2 po 13 odcinku (koniec)
Seria także poległa, jak to zaznaczałem wcześniej, na etapie animation directorów. Co prawda większość powróciła, ale są też nowe nazwiska, które przyszły z nową reżyserką, a chief animation director to jakiś totalny random. Szkoda, że poprzedni najprawdopodobniej odszedł z I.G, bo akurat on „najbliżej” kreski Kishidy, a także potrafił narysować fajne rzeczy.
Padło też porównanie Mappy i I.G. Wiadomo, że te dwa studia dzieli przepaść, nie w animacji, tylko w zarządzaniu. Były już o tym rozmowy i o Mappie oprócz tego cytatu nie wspomnę więcej „Nie o taką animację Maruyama walczył”.
Re: Haikyuu!! To the Top 2 po 13 odcinku (koniec)
Grafa strasznie siadła. Nie o poziom, ale nawet o dwa. Nie mogę powiedzieć, że to przez duże obłożenie (jak w przypadku Mappy), ale coś innego na rzeczy musiało być, że wyoutsourcowali dwa odcinki do 4tune. Jak komuś nie chce się rozmyślać, co spowodowało spadki, niechaj zrzuci wszystko na covida xD
Odcinek 4
Kurczę, jak bardzo chciałbym, aby piąty odcinek był skupiony wyłącznie na tej rozmowie, tej relacji i zakończył się ewentualnie na „miazdze”.
Anime roku.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nick
Co do animacji jeszcze jedno słowo – w tym aspekcie wypowiem się po kliknij: ukryte ataku Zwiadowców na Liberio. Chciałbym zobaczyć jak Mappie udadzą się manewry wymiarowe, bo w odcinku trzecim, mimo że to było „treningowe” wyszło to… strasznie.
Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 3 odcinku
xD No bo przecież są ....... ............... ...... ....
Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 2 odcinku
Animacyjnie: Czuć zmianę studia. Czuć zmianę w reżyserii, choć co do niektórych aspektów jeszcze się nie wypowiem. Widać też, że Mappa wybrała drogę animowania tytanów w całości w CGI, gdzie Wit rysował je ręcznie (chyba że chodzi o randomy w oddali, to tak, były one paskudne w CGI). Akurat Bestia i Pancerny wyglądali komputerowo nieźle.
Opening też mi się podobał. Taki bardziej nazistowski, Marleyowy, a nie heroiczny, który miał pokazać bohaterską walkę o przetrwanie. Fajny, fajny.
Boję się, że te 16 odcinków, składające się na część pierwszą mogą nie być złe, pod warunkiem, że Mappie bardziej nie odbiję i nie weźmie na warsztat kolejnych czterech serii. Ale liczę na niezłą zabawę.
Do końca pozostały trzy odcinki. Jak reszta zostanie utrzymana w takim samym dobrym stopniu, możemy uzyskać hit.
Re: 23
Co do sezonu trzeciego – jeżeli zamówią na lato, to pewnie dotrą do wydarzeń, które obecnie dzieją się w mandze, więc jest szansa.
Re: Ep 6
Co do To the Top, mimo że w ekipie nadal pracują ci sami, animatorzy, co w trzech poprzednich sezonach, seria zawodzi na poziomie animation directorów, dokładniej mówiąc osoba na stanowisku chief animation director wykonuję tę pracę po raz pierwszy. Patrząc na jego dotychczasowy dorobek, mam wrażenie że Production I.G wybrało do tej roli totalnego randoma. Zresztą, pisałem ci już o tym :P
Re: boruto
Re: 18
Tak, tak, biedny Assault :D Chociaż przyznam, że Tamaki i jej przypadłość robiła się już momentami nudna i niesmaczna, tak teraz nie mogłem pozbyć się tego bólu brzucha ze śmiechu.
Kolejny plus z mojej strony. Mimo że oprócz reżysera, ekipa jest prawie taka sama, tak wizualnie jest wielka przepaść. W połowie pierwszego sezonu tak, jakby David dostał zadyszki i poskąpił hajsu, ale pewnie dlatego, aby ściągnąć lepszych freelancerów do arcu z Netherworldem. Cieszy mnie również to, że wraz z przyjściem nowego reżysera, pozbyto się shaftowej reżyserii. Co prawda ona nadal występuję gdzie nie gdzie, ale nie przyprawia mnie o ból zęba, jak podczas serii pierwszej.
W ruchu to wyglądało wszystko naprawdę świetnie. Dobrano idealnego projektanta postaci, który pokazał, że projekty Kubo nie są takie straszne do odwzorowania. Liczę, że zatrudnią go przy kontynuacji Bleacha. Fajnie puszczone oczko w stronę fanów Wybielacza, zaczerpnięte z mangowego one‑shota. Może crossoverek? kliknij: ukryte Ichigo wybierze się w podróż poślubną do Londynu i pomoże Nini i Niihi ubić Marchena? :D Just saying… xD
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Poza tym, to studio narzuca na siebie duże tempo. Co sezon mają jedną, albo dwie serie. Zimą 2021 już planowane są dwie serie, a wiosną Edens Zero się szykuję. Zresztą sprawdziłem też kilka nazwisk i… faktycznie. Kiedy sezon pierwszy zrzeszył kilku ciekawych freelancerów, tak sezon drugi był uboższy o… 80% tych ludzi. A jak już się pojawili, to na kilka sekund i do widzenia. Nawet ten spin‑off był lepiej potraktowany niż sezon 2.
Re: DanMachi III po 1 odcinku
Re: EP 2
Poza tym to studio odpowiada także za pełny odcinki przy Boruto, tylko że tam czuwają osoby, które potrafią sprawić, aby tak źle nie było.
Kilka słów także o aktorach, którzy dali popis w pierwszym odcinku. Megumi Ogata jako lekarka, która kliknij: ukryte ratując człowieka załatwiła pięciu jest bezbłędna. Sakurai jako maniakalny nożownik brzmi tak zabawnie i jednocześnie psycholsko. Reszta zachowuje się tak, ja powinno przystać na swoich bohaterów.
Reasumując – fajnie się zaczęło, powinno z przyzwoitości fajnie się rozwinąć i fajnie się zakończyć, aby z czystym sumieniem wystawić Akudamie dobrą ocenę.