Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Ariel-chan

  • Avatar
    Ariel-chan 15.05.2016 20:53
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Powiedziałabym, że nie tylko internet, ale też milion mang i dram o tym jak dziewczyna przebiera się za chłopaka. Aczkolwiek osobiście uważam, że to serio trzeba mieć małe cycki, by to zadziałało xD (a Azjatki tak mają) No bo duże to jak? Przecież to by bolało i jak tak chodzić? xD

    Ee, w ogóle tak się wtrącam z głupa, choć nie jestem w temacie xDDDDDDD
  • Avatar
    Ariel-chan 14.05.2016 01:18
    Re: Odcinek 6...
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Nie podoba mi się ten motyw, wiem, że się powtarza w wielu anime. Ale na pewno można go zrobić i pokazać lepiej niż tak jak w tym odcinku. Tak… jak to nazwać? Moje ulubione słowo: bezpłciowo? xD Niech to ktoś za mnie nazwie xD

    Co tu dużo mówić – wszystko idzie lepiej zrobić niż to pokazują w Crystalu xD
  • Avatar
    Ariel-chan 13.05.2016 21:52
    Re: Odcinek 6...
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Nie pamiętam, jak to tam wyglądało… Skę znam najsłabiej. Tam się nad nią znęcali? xD Ale chyba nie w taki sposób? Wiesz, tutaj to takie… Pusty (jak łby bohaterek tego anime xD) korytarz, obgadywanie i patrzenie z góry, podejście dwóch zołz, parę docinków, śmieszków, deptanie po rzeczach – takie rzeczy może przechodziły w starych anime, ale teraz to jest straszne =_=' Chociaż Sailorki, de facto, są stare, z lat 90tych, no ale.
  • Avatar
    A
    Ariel-chan 13.05.2016 18:36
    Odcinek 6, czyli Taioron, źródło naszego życia i jakieś dziwne partnerstwo xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Co było w tym odcinku?
    Uch, ledwie już co pamiętam, takie to zajmujące ;_; Chyba się streszczę.

    Pharaou 90 chyba 3 razy na odcinek powtarza, czym jest Taioron (źródłem ich życia), nie wspominając już o tym, że we wcześniejszych też nieraz to wspominał -.-'

    Najbardziej mnie zabiły dwa zdania.

    „Ogród Botaniczny Mugen to nasz wróg!”. Nie, serio? To może od razu BUDYNEK szkoły Mugen też? O.o XD Nie no, padłam. Ona tak dosłownie mówi, wiadomo, że to bardziej przenośnia, ale w tłumaczeniu angielskim już to powinno być jakoś normalnie napisane… nie wiem „wróg jest w ogrodzie botanicznym” albo „wróg rządzi ogrodem botanicznym”? -.-'

    Kyousuke coś mówi Chibiusie, że daje jej swoją rzeźbę, bo jest jego partnerką… Eee, w zbrodni? W pracy? Tańcu? Co?! xD Nie szczaiłam z japońskiego, nie wiem co on tam powiedział, ale raczej miał na myśli coś w rodzaju „kumpelą”. Żeby „partnerką”?! Oni tam coś w tej serii robili razem, żeby być partnerami?! xD Nie ogarniam tych CR/Horrible Subs.

    Zabiło mnie też, jak profesorek powiedział, że odkąd pojawiły się wojowniczki, ich mistrz jest w lepszym humorze. Jeżeli TO ma być dobry humor, to nie chcę wiedzieć, co on robi w złym xD

    Poza tym – co tam się działo? Chibiusa przywaliła Terururce Ping Sugar Heart Atakiem i ja nawet nie wiedziałam, co się stało… Bo pokazali „tańce podczas ataku”, a potem od razu jak Teruru zatrzymuje przed sobą serduszka. Animacja poziom mistrzowki – trzeba było się domyślać, co się stało… Zwykle pokazują przecież też „drogę ataku” i wszystko jest oczywiste…

    Usa jest daltonistka, bo twierdzi, że FIOLETOWE oczy Hotaru są czarne. Ale to chyba normalne w anime, oni trochę inaczej widzą kolory xD Zresztą poszła z tą Chibiusą tak o, do domu wroga, ani się nie bała, ani nie zastanowiła pięć razy, co robi i że to może być niebezpieczne. Za to się zdziwiłam, że tak po prostu kapła się, że nazwy w tej delcie to nazwiska Haruki i michiru. Wow, oni de fakto zwracają uwagę na takie rzeczy w tym anime! xD

    Nie, kliknij: ukryte się nie przejęłam, tak samo mało jej było w starej serii, więc kto by ją znał?

    Czy mi się wydaje, ale relacje Motoki­‑Reika, choć przedstawione w paru zdaniach, są o wiele lepsze niż to co reprezentuje główna para? =_='

    Scena z wrednymi koleżankami Hotaru… Uch. To już było, w pierdyliardach anime… Tylko czasami im to wyjdzie, a tutaj… nawet nie wiem, jak to nazwać? -.-' Nie ma to jak robić z trzecioplanowych bohaterek kompletne wredne idiotki, w ogóle nie zastanawiając się nad tym, kim są, dlaczego to robią, po co i w ogóle jakieś „tło” dawać… Znaczy no, pewnie, że im nie jest potrzebny żaden background, ale tak czy siak tworzenie takich postaci tylko po to, by wyśmiały bohaterkę jest dla mnie kompletnie bez sensu. Jakby się nie dało pokazać jej wyobcowania w jakiś normalniejszy sposób…? A nie tylko „obgadywanie za plecami”, jaka to jest zła, siaka i owaka (i na pewno nie ma przyjaciół!) oraz nadeptywanie na upuszczone rzeczy…
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 22:54
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    No „host” to „gospodarz”, nie „hoste”. Jak oni to wymawiają w Sailorkach? To nawet z Ourana pamiętam, że „host” wymawiali „hosto”, a tutaj chyba jakoś „hostie” mówią – już zapomniałam jak dokładnie, ale trochu inaczej… xD
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 17:58
    Re: To nie Utena-Moon to Pony-Moon
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ale kiepski kompozytor to już jest poważniejszy problem xD
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 17:47
    Re: To nie Utena-Moon to Pony-Moon
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ja uwielbiam piosenkę generałów, jest boska :D Szybka, melodyjna, piękna, jakby dali taki ending to bym była zachwycona. Jeszcze któraś mi się podobała, ale nawet nie pamiętam tytułu. A ty pewnie mówisz o „Eternal Eternity” :D No ta obok generałów jest również moją ulubioną :D
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 17:23
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Sprawdziłam specjalnie w mandze, tomik 9. Spojler, bo tego w anime jeszcze nie było.  kliknij: ukryte  Czyli finito. Hostie to są dusze/serca/kryształy serc, a naczynia to są ciała/żywiciele/gospodarze. Z tym że to jak na razie z anime w ogóle nie wynika. I nie wiadomo o co chodzi, jak oni pierniczą osobno o duszach (tamashii), sercach (kokoro), hostiach, ciałach i naczyniach. Jak widać – wyjaśnią to później, ale w tej chwili to jest jeden wielki mętlik O_o
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 16:52
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Jak nie ma hostii? One wyraźnie mówią „zaoferujcie swoje hostie naszemu mistrzowi”. Czyli co? Ciała? Jak o ciałach mówią osobno. O wszystkim mówią osobno. „Zaoferujcie swoje dusze, serca, ciała i serca”. Co jest bez sensu bo dusza i hostia to powinno byc jedno i to samo. I było ze jak oddadzą hostie, to zostaną z nich NACZYNIA. Puste skorupy. A puste ciało to jest ciało bez duszy. I w sensie gospodarza/zywiciela to oni mowia per NACZYNIE. A nie host. Tak jak w kazdej fantastyce opetany przez anioła/demona czlowiek jest zwany naczyniem. Tutaj zanieraja im hostie/dusze i zostaje samo NACZYNIE dla daimona. Pewnie ze host to jest gospodarz i moze im o to chodzi ale serio to przecież nie wiadomo… jak osobno mówią o cialach, duszach i hostiach. I naczyniach. Nie ogarniam ani troche, ale jak dla mnie w mniemaniu Naoko hostia to dusza, naczynie to zywiciel.
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 16:33
    Re: To nie Utena-Moon to Pony-Moon
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    No co no? Może jak tak powiem, to a nuż widelec łyżka mi się spodoba? xD Zresztą Mamoru cały jest mdły, zarówno tu, jak i w starej serii, więc na jego piosenkę tym bardziej nie liczę – tutaj dodatkowo jeszcze rysują go jak pokrakę… W starej serii to przynajmniej mógł powiedzieć, że chociaż stał koło  kliknij: ukryte  xD I ja od początku do całego Crystala jestem na „nie”, to wiesz. No dobra, tak od drugiego odcinka xD

    Ja to jestem w szoku, że tak piękną piosenkę zmienili po bagatela 4 odcinkach! Podczas gdy w poprzedniej serii przez 26 odcinków był… jeden ending? Wy jesteście mądrzy, Japończycy? xD Poza tym piosenka Chibiusy pasowałaby raczej do początku Rki. Abo Super Ski – gdyby zrobili jej odpowiednik. Chociaż i tak bym się przeraziła jakbym to coś usłyszała zamiast mojego „Watashitachi”... xD Ale przynajmniej by pasowało. Teraz raczej powinna być piosenka Hotaru. Albo Chibiusy i Hotaru, ale jakaś lepsza. Albo Wiedźm. Albo nawet profesorka i Hotaru. Ale nie Chibiusy, przynajmniej nie taka xD
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 16:12
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Pewnie, że jakoś tam pasuje. Jak się nie zaczyna nad tym myśleć xD Tak samo jak w Pocahontas (chociaż poetycka piosenka to chyba nie jest to samo co dialogi xD).
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 15:03
    Re: Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    HoribbleSubs/CR, przecież nie ma innych? Przynajmniej nie od razu. Ja wiem, przecież nie mówiłam serio xD Ale brzmi jak brzmi po naszemu xD ale i bez takich skojarzeń, ja nie wiem, o co tej Usie biega. Jak można pachnieć wiatrem? Ale well, wojowniczka wiatru, to może i może xD
  • Avatar
    A
    Ariel-chan 6.05.2016 14:13
    Odcinek 5, czyli różowy ending śpiewany wraz z bandą daimonów... xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ja nie chcę zapeszać, ale miałam wrażenie, że ten odcinek był jakiś taki lepszy. Chyba nawet najlepszy jak do tej pory, najmniej głupi i najciekawszy – prawie się nie nudziłam!
    Nowy, drugi już ending w wykonaniu Chibiusy i „bandy daimonów” mnie przeraził. Nie dlatego, że śpiewa go Chibiusa i jest kolorowy i różowy, tylko dlatego, że piosenka jest okropna – ani śliczna i urocza, ani wesoła i energiczna. Chociaż „banda daimonów” nawet mi się podoba, więc może się przyzwyczaję xD Tak jak mówiłam – o wiele lepsze byłoby coś w rodzaju wesołego „Bai Bai Tte Itte” albo „Ijimenaide” Chibiusy ze starej serii.
    Za to opening się poprawił! Nie wiem kto go śpiewa, ale to już nie jest piszczące „domowe przedszkole”! Fanfary! Tego da się słuchać! Śpiewa go jakaś „dorosła kobieta” i brzmi o wiele lepiej, tak normalnie. To nie ta piosenkarka, co śpiewa nową wersję „Sailor Stars”? O.o

    W tym odcinku chyba po 5 razy zastanawiali się/powtarzali „Jesteście/nie jesteście naszymi sprzymierzeńcami”... -.-' Za to podobało mi się trochę, jak Haruka powiedziała Usie „A to ważne, czy jestem chłopakiem, czy dziewczyną?”. Takie to genderowo­‑LGBeTowe, że tak powiem… Takie ładne od strony yuristyczno­‑yaoistycznej, bo co to za różnica, jakiej ktoś jest płci, jeśli się go kocha/lubi, nie? Za to padłam, kiedy Usa powiedziała, że Haruka i Uran pachną takim samym wiatrem… Aha…  kliknij: ukryte 

    Nie wiem, o co Mamoru mógł być zazdrosny, przecież Haruka nic nie zrobiła Usie… No ale od biedny zbliżyła się do niej twarzą (?) i mogło to wyglądać podejrzanie. Za to obrażony Mamoru… Uch, ten rysunek z czarną plamą zamiast oczu! Nie dość, że to brzydkie, to jeszcze tak okropnie OCZYWISTE, że miałam ochotę zaliczać „fejspalmy”, jak Usa się zastanawiała, czy on jest zły. Tak to narysowali, że równie dobrze mógł sobie napisać na czole „JESTEM ZŁY NA CIEBIE I NA CAŁY ŚWIAT, NIE ZBLIŻAĆ SIĘ”. Ewentualnie „Uwaga, zły pies, gryzie!”.

    Przemiana Haruki i Mićki. Jakoś się za bardzo nie przyglądałam. Chwała Bogu, że te same „ruchy” co w starej serii. Emocje? Zero. Muzyka taka, że prawie nic nie słychać, jakieś smutasy, zamiast wspaniałych skrzypiec i w ogóle tego „powera” z ich starego Themu. Najlepsza muzyka chyba była, jak Mićka zaatakowała je skrzypcami – no, i coś takiego powinno być przy przemianie! Szkoda tylko, że to trwało chwilę i słabo było słychać, ale tak, chyba było najlepsze i pasowałoby do przemian i w ogóle do ich pojawiania się…

    Sprawa z Ami i Bido Yui? Ych, nie wiem, ja tego za bardzo nie ogarnęłam, tego co ta Yui opowiadała. Szkoła przygotowawcza Mugen, która jest gorsza, ma gorszy system od głównej szkoły… szkół? Przecież to część waszej placówki, więc dlaczego uważasz, że jest gorsza?
    A ktoś ogarnął w ogóle, w jakiej szkole są Reika i Setsuna? Zespół Szkół Mugen to jest Zespół Szkół Mugen i równie dobrze mogłyby być na studiach, jak i w liceum. No ja zrozumiałam, że liceum, ale zawsze myślałam, że Reika i Motoki są starsi od Sailorek (starsi tak o 5 lat dajmy na to). Z tego wynika że ona jest starsza od Setsuny o rok. Ja już nie wspominam, że przecież Sećka w starej serii wyglądała jak 30­‑letnia pani, a nie 16­‑ka… To akurat nie wina Crystala, bo po prostu w starej serii są postarzali, mimo że faktycznie miała mieć 16 (nie liczę już tego, że powinna być nieśmiertelna i mieć w sumie LICHOWIEILEŚTAMLAT). Po prostu jak zobaczyłam tą Sećkę i usłyszałam, że jest na pierwszym roku, to zbaraniałam… ale pierwszy rok studiów czy liceum? Po angielsku tego się nie da rozróżnić, ale jednak stawiam na liceum. Chociaż te nazwy działów/wydziałów, którymi tam naciepiała to brzmiały raczej jak studia. No ale dobra – Crystal. Zespół Szkół Mugen dla wybitnie utalentowanych – to wszystko wyjaśnia! xD

    Do teraz nie wiem, czym są te całe Hostie. To powinno być to samo, co kryształy serca… Ale oni tam mówią jednocześnie o sercach, duszach, ciałach… i hostiach. Jak dla mnie dusza, serce i hostia to jest jedno i to samo, ale okej xD Nie wnikam, bo w sumie ani razu nawet nie pokazali tych hostii. Kryształy serca były najpiękniejsze, kochałam jak je wyciągali – no pewnie, że bolesny proceder, ale jaki piękny! *_* Nic nie pobije kryształów serc, a hostii nie ogarniam.

    I jak Kandara wspomniała niżej – mi się też wydaje, że Naoko po prostu naciepała jakichś ładnych nazw (Hostie i Święte Graale), nie zastanawiając się zbytnio po co, na co, skąd, jak… I w ogóle. Ale to chyba nie jest wielka wada – żeby to pierwszy raz Japońce tak robili? Dla nich to widocznie tylko elementy kultury, a nie jakaś świętość. I chwała Bogu w sumie.
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 13:30
    Re: Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    To „nic więcej” to jest przynajmniej „coś” w porównaniu z Crystalem.
    No już bez przesady – wrogowie, których wymieniłaś znaliśmy albo przez 5 minut albo byli czarną kupą/plamą/dymem/niepotrzebne skreślić, tak jak daimony w tej serii. Sailorki się nie zaprzyjaźniły z Jedaite i Kunzite, z Rubeusem ani Esmeraldą czy Eudial. Telulu i pozostałe Wiedźmy były bodajże w jednym, dwóch odcinkach, więc kiedy jako widzowie mieliśmy je polubić? Beryl, Metalia, Wiseman czy Pharaou 90 to były czyste zła na odstrzał, nie licząc Beryl/Metalii to nawet nie mieli normalnego ludzkiego wyglądu. Oczywiście, widzowie mogli polubić któreś z tych postaci, bo czemu nie, ale akurat z nimi Sailorki nie miały bezpośredniego kontaktu, więc czemu miałyby ich żałować? A ekipa z filmu Super S… No Peruru widać było, że ich pożałował. Ach, te jego oczka! W końcu to byli jacyś jego bracia, nie? Sailorki ich nie znały. Ale o smutnym wzroku ostatniej wróżki to już twórcy nie zapomnieli i za to im chwała.
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 13:21
    Re: Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Mangę znam, nawet sobie ją wyciągnęłam… Choć raczej nie po to, by czytać, ale może porównam trochę? Haruka tam powiedziała „aitai”, a to jest po japońsku zarówno „tęskniłam”, jak i „chciałam cię zobaczyć”. Miej pretensje do Japońców, że mają taki elastyczny język :P Od biedy to jest to samo, no bo jak się za kimś tęskni, to się chce go zobaczyć, jak kogoś się chce zobaczyć, to zwykle się za nim tęskni. Prawda, że to drugie tłumaczenie byłoby lepsze, ale jak mówię – znaczeniowo to jest prawie to samo. Wiadomo, jakie tłumaczenia ma HorribleSubs, ale ja im wierzę i nie umniejszam zdolności. Kwestia jest tego, że to Crystal jest taki dwuznaczny, infantylny i na zasadzie „domyśl się” w dialogach. Oni też nie są geniuszami, by wiedzieć, co w danej chwili miał na myśli twórca Crystala… Czy tam Naoko.
  • Avatar
    Ariel-chan 6.05.2016 13:15
    Re: To nie Utena-Moon to Pony-Moon
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Miałam taką samą reakcję. Tęcze, kwiatuszki i serduszka to ja lubię, o ile są urocze… A ta piosenka jest po prostu okropna, pod względem muzyki i animacji xD Dużo lepiej by wyszło takie „Bai bai tte itta” albo „Ijimenaide” – albo coś w tym stylu – stare piosenki Chibiusy są wesołe i energiczne, zawsze je lubiłam :D Chociaż jak ją posłuchałam tak już ze 3 razy… Męski refren brzmi jakby śpiewała go banda daimonów. Albo banda profesorków Tomoe… Co tak pasuje do Chibiusy jak… No, nie pasuje wcale xD Ale jest śmieszne, więc trochę mi się podoba xD Aczkolwiek „Eternal Eternity” było przepiękne i jak oni mogli go zmienić po – ZALEDWIE! – 4 odcinkach? Powinien być chociaż do 6­‑7 odcinka, a potem ewentualnie na 3­‑4 odcinki nowe endingi. Nie wyobrażam sobie, że trzeba będzie słuchać to „domowe przedszkole” do 10­‑go odcinka (ponoć, tak słyszałam)!!! A piosenka Mamoru wcale mnie nie pociesza, bo pewnie będzie tak samo żałosna xD Choć może mnie zaskoczą.
  • Avatar
    Ariel-chan 3.05.2016 13:20
    Re: Miłe zaskoczenie
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    A słońce wschodzi na wschodzie… cytując Willa i Jema. XDDDD
    Przecież to wiem… wiedzą wszyscy, to moja najukochansza seria między innymi dlatego xD No, Mężne Trio na pierwszym miejscu, ale ona + Elios + Watashitachi ni naritakute = *__* kocham <3
  • Avatar
    Ariel-chan 3.05.2016 00:11
    Re: Miłe zaskoczenie
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ja też nie. Kocham starą Chibiuse taķą jaką była i zawsze będzie moim małym numerem jeden <3 Ta nowa, bleh, czasami ją ładnie narysują, czasami jest trochę urocza, ale żadnych uczuć we mnie nie wzbudza o_O
  • Avatar
    A
    Ariel-chan 29.04.2016 01:39
    Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Średnio mi się chciało pisać ten komentarz, ale well, służba nie drużba i ponoć ktoś (?) na to czeka O.o Nie wnikajmy xD

    Odcinek, w którym chyba z 15 razy padło "(Trzy)Talizmany”. W ogóle ten ich wspólny sen był taki sensowny, że padłam ._. Wynika z niego, że Haruka i Michiru są „złe”. No bo jak to tak? One chcą Talizmany dla BÓSTWA ZNISZCZENIA?

    Czyli jednak mamy nie szukać tych Trzech Talizmanów? – Rei­‑chan, zastanawiam się dokładnie nad tym samym O_o

    No raczej bóstwo zniszczenia kojarzy się źle… Zaś Bractwo Śmierci obawia się, iż Talizmany na nich sprowadzą zagładę… Znaczy że Bóstwo Zniszczenia nie zniszczy, jak sama nazwa wskazuje, świata, tylko samo Bractwo Śmierci? Nie ogarniam w ogóle, co się odstawia w tym anime. W Sce wszystko było wiadome – szukali Talizmanów – z Talizmanów miał powstać Graal – kto zdobędzie Graala, będzie rządził światem – jak wpadnie w niepowołane ręce, będzie źle. Tutaj to jest takie mętne, że nawet ze znajomością poprzedniego anime, nie ogarniam, co jest grane xD

    Haruka tęskniąca za Usą – Bitch, please, wyście sie dwa razy widziały, a ty już tęsknisz? Serio? ;_; No chyba że tęskniła za księżniczką z księzycowego królestwa, zakładając, że faktycznie ma wspomnienia. Od biedy można to uznać, wszak ludzkie uczucia różne są.

    Jak raz usłyszysz, jak Michiru gra na skrzypcach, uzależnisz się. To taka czarodziejka, która potrafi tchnąć życie w instrument i muzykę – Haruka o Michiru. Co? Tu w ogóle była jakaś muzyka? =_=' Niet, niet, niet i jeszcze raz niet. Temu czemuś daleko do bajecznej muzyki z Ski, do skrzypiec Michiru i w ogóle do całości muzyki.

    Co mnie zdziwiło? Haruka i Mićka wiedzą, że mają Talizmany… Chyba. To skoro wiedzą, po co ta cała gadka o szukaniu TRZECH talizmanów? To chyba powinno być, że szukają trzeciego, ostatniego, tego od Sećki nie? Nie ogarniam ich. Szukają Talizmanów, które mają de fakto w rękach xD

    Ale najbardziej to mnie ZABIŁA przemiana Minako O_O Boże, wiedziałam, że oni koszmarnie rysują facetów, ale to, w co Mina się zmieniła było tak koszmarnie brzydkie… Jezu. Mamoru, Haruka, teraz Mina została brzydkim i krzywym chłopcem xD Jeszcze bardziej mnie zabił sam fakt jej zaklęcia… Potęgo Księzyca? SERIO?! Jak Sailor Venus może używać do przemiany potęgi księzyca?! Choć w sumie zawsze miała ten „crescent beam”, no ale jednak „crescent” to jest „półksiężyc”, nie kojarzy się tak jednoznacznie. Ja wiem, że ona udawała księżniczkę i mogła dostać kiedyś księżycową broszkę do przemiany, ale… Yy, co? Jakim cudem to w ogóle działa w jej rękach? Jeżeli to działa w jej rękach, to równie dobrze broszki od Usagi mogłyby działać w ręce kazdego innego człowieka, Naru mogłaby to znaleźć i przemienić się Srebrnym Kryształem w Sailorkę?! No chyba nie. Chyba nie powinno to tak działać. Nie ogarniam. Ani trochę logiki tego anime xDDDDDDDDDDDD

    Wężowy Ogień Marsa, Kokosowy Cylon Jowisza i to… coś tam z Łańcuchem Miecza Wenus – mam wrażenie, że te zaklęcia są tak samo BYLE JAKIE jak w Binanach -.- XD Tylko w Binanach to było specjalnie, tutaj jest… agggrrewwwwqeasddssdqwd…

    Zabiła mnie jeszcze reakcja Miny na śmierć Mimetto. Chryste Panie Boże. Najpierw cyrki odstawiała, jak ona to ją uwielbia, jaką to ona jest gwiazdą, a potem bez mrugnięcia okiem pozwoliła ją zabić… Ba, jak zobaczyła, że jest wrogiem, to ruszyła na nią bez pomyślunku. To jest chyba największy grzech tego anime. Nie ma czasu na współczucie, zastanowienie się, przede wszystkim jednak na przyjaźń. W Sce w ciągu odcinka Mina zdążyła się zaprzyjaźnić z Mimi i z tego co pamiętam było to jakoś zaznaczone… Biedna kolejna zginęła bezsensowną i bezemocyjną śmiercią, bo na coś takiego przyjaźń z wrogiem w tej serii po prostu nie ma czasu. Poza tym – etto… Taka niby sławna aktorka i piosenkarka, występuje we wszystkich dramach i filmach… I co, nikt nie zauważy, jak nagle zniknie? O.o Nie, bo po co? Przecież to Crystal xD

    Pojawienie się Urana i Neptuna pewnie miało być odjazdowe. Zaczynając od seiyuu, a kończąc na ataku – nie były. Seiyuu krzyknęły zaklęcia, jakby chciały, a nie mogły, to nie ten poziom emocji co starych seiyuu. Poza tym sam „wygląd” tych ataków… był… nie wiem, nie umiem tego określić, ale koszmarny xD Ciężko mi to nazwać, ale to nie było piękne ani odlotowe. Ani trochę xD

    A, i w ogóle Hotaru przyznająca się przed Chibiusą – tak, tego potworka to mój tatuś wypuścił ze swojego laboratorium. Ale on jest dobrym człowiekiem, więc nic nikomu nie powiesz, dobrze?

    Yyy, nie wiem, kto jest tu głupszy, Chibiusa czy Hotaru. Chibiusa właśnie odkryła, kim są ich wrogowie, ale niet, nikomu o tym nie powie, bo przecież obiecała. LOL XD

    Chyba więcej nie pamiętam, ale wyjątkowo zabijający odcinek O.o…


  • Avatar
    Ariel-chan 23.04.2016 16:18
    Re: Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Shounen Maid"
    Podpisuję się ręcami i nogami, Jolek >.<'
  • Avatar
    Ariel-chan 23.04.2016 10:51
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    LOL XDDDD
    W poniedziałki. Ale co za różnica? XD
  • Avatar
    Ariel-chan 22.04.2016 13:56
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Same pomysły nie są jakieś złe. Niech Hotaru będzie cyborgiem, Haruka obojnakiem i niech zdradza Mićkę z kim chce. To wszystko brzmi bardzo ciekawie, ba, to jest ciekawe. Jest inne od starej serii i nie wiadomo, co będzie dalej (jak ktoś nie zna lub nie pamięta mangi).
    Ale ciekawe tylko w samych pomysłach xD Żeby to było dobre, to musieliby to ubrać w lepsze, logiczniejsze dialogi, pododawać sceny, zrobić, żeby ta fabuła trzymała się kupy i była naprawdę wciągające. Ja bym z tego materiału wymyśliła lepszy scenariusz, niż twórcy Crystala xD

    W starej serii mieli mozaiki panoramiczne na gębach! Dlatego się nie poznawali! xD No, mówiąc tak pół żartem, pół serio xD Pewnie, że to dziwne, że Usa przez pewien czas była nawet skuta kajdankami z Uranem i się nie kapła, że to Haruka xD ale jakoś mnie to nie raziło. Dzięki temu, że dziewczyny się nie rozpoznawały (tak samo nie poznawały Trzech Gwiazd czy różnych wrogów), to mogły się poznać i zaprzyjaźnić w cywilu. Miały swoje relacje i interakcje, lubiły się albo nie. A teraz? Haruka udaje faceta, więc w sumie Usa jeszcze się nie przekonała, że to jest ta Sailorka. Więc też mają szansę się zaprzyjaźnić. Ale generalnie Haruka udaje że jej nie zna, Mićka udaje, że nie zna Mamoru, podchodzą do Innerek jak pies do jeża – z jednej strony się do nich zbliżają, z drugiej w szkole Mugen dają im jakieś dziwne ostrzeżenia i każą się nie wtrącać. Niech się zdecydują, czy chcą się z nimi zaprzyjaźniać, czy mają je gdzieś. Lepsza była wersja, jak się nie rozpoznawały. Były wtedy sceny z cyklu „Jezu, Haruka i Michiru/ktokolwiek inny były naszymi przyjaciółkami, lubiłam je, a teraz jako Uran i Neptun nie wiadomo czy są po naszej stronie, czy są wrogami, czy co tam one odstawiają!”. I to było piękne.
  • Avatar
    Ariel-chan 22.04.2016 13:16
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    A skąd wiemy, że nie mają naście lat? Nie podawali nigdy, ile mają lat xD A taka Mimett zachowywała się jak piszcząca nastolatka :D Ale owszem, wyglądały na dobre 20ki, jak nie więcej. W tej serii też wyglądają jak kobietki, nie dziewczynki. Chwała Bogu, jak ja nie lubię 10letnich dziewczynek mających w rzeczywiście po 16 albo i więcej xD
  • Avatar
    Ariel-chan 22.04.2016 12:34
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Interpretacje interpretacjami, ale przecież nie o to chodzi, by myśmy się domyślały i snuły teorie, o co tej Usie chodziło w tym, czy innym zdaniu, nie? To powinno być tak zrobione, by było przynajmniej trochę oczywiste. Ale to Crystal. Tak było od początku i w sumie to nie wada tylko tej serii xD

    Hotaru chyba miała ze 14, z tego co pamiętam. Zasada z Japońcami jest taka, zwłaszcza w anime, że im młodziej wygląda, tym ktoś jest starszy xD Tylko na podstawie tego wnioskuję. Ale no, pewnie, że raczej wygląda na młodziutką dziewczynkę. Choć takiej Chibiusie ja bym dała z 11­‑12, a tymczasem ma 8 (mówili że druga klasa podstawówki)...

    Pewnie, że to jakaś zdrada xD No ale kto by się tym przejmował? W końcu to nie miało mieć żadnej logiki, tylko było wymyślone po to, by zadziwić czytelników/widzów. Albo ucieszyć fanów, w końcu jakieś yuri! Ty, a może Haruka w czasach księżycowego królestwa była zakochana w Serenity? Mogły się nigdy nie spotkać, ale tak z daleka mogła ją kochać… i teraz, nawet jeśli już jest z Mićką, dawne uczucia do niej wróciły i postanowiła to wykorzystać…! No dobra, wymyślam. Całkiem moja teoria, bo nie pamiętam, co tam w mandze było. Ale to najlogiczniejsze co mi przyszło do głowy xD
  • Avatar
    Ariel-chan 22.04.2016 12:25
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Problem w tym, że my nie wiemy, że Kaori jest kochanicą profesora. Możemy się tego tylko domyślać, tak jak wszystkiego w tej serii xD Hotaru ją nazwała tylko asystentką i sekretarką, cała reszta jest na zasadzie „domyśl się”. Jakby jej Hotaru wykrzyczała coś w rodzaju „To że jesteś kochanką ojca, nie robi z ciebie mojej matki, więc nie będziesz mi mówić co mam robić, traktować mnie jak dziecko ani czytać mi bajek na dobranoc! Nie wtrącaj się do naszej rodziny, bo do niej nie należysz!”, no to by było wszystko jasne. I o wiele logiczniejsze.

    Niet, ta seria w dalszym ciągu jest nudna, nielogiczna i po prostu infantylna w dialogach. Może jest deczko lepsza od poprzedniej, ale nawet nie umiem określić w czym lepsza… No, ending jest przepiękny, ale to wszystko xD Hotaru mi się trochę podoba (tak ogólnie) i profesor Tomoe, ale za co? Sama nie wiem. Ich po prostu zawsze lubiłam, więc może cieszę się na ich widok, a na Wiedźmy nie bardzo. Wiedźmy, całą piątką, bo łącznie z ich szefową, były najmniej barwnymi wrogami w całych Sailorkach. A tutaj, gdybym ich nie znała, nie szłoby nawet spamiętać, jak się nazywają, bo giną w momencie, gdy się pojawiają (co było do przewidzenia, naturalnie).

    Ano, Hotaru jest cyborgiem, czy czymś takim, więc się nie dziwię, że ma bladą skórę… Ja się dziwię, że Chibiusa uznała to za piękne, a nie za niepokojące, no ale to w końcu Crystal. Zresztą sam fakt że Hotarcia jest cyborgiem jest debilny ;_; To tak jakby do serii o elfach i czarodziejkach wtranżolić czystej wody s­‑f z nauką i robotami. No Sailorki to nie czyste fantasy i niech będzie tej Naoko, że to jeszcze nic bardzo złego, ale tak czy siak nigdy nie byłam fanką tych jej pomysłów z kosmosu.

    Ano, Usa zastanowiła się, skąd zna tę Mićkę i że podobna do nowej Sailorki. Owszem. Ale powinna zrobić to od razu, a tymczasem pierwsze co zrobiła, to stwierdzanie (w domyśle), że Mamoru ją zdradza z jakąś laską. I nie, to nie było śmieszne. Reszta scen też nie xD Jest nieśmiesznie, bez emocji, bez wzruszeń… Może potem coś się zmieni, ale póki co, to chyba poprawiła się animacja (trochę). Poziom fabuły jest tak samo denny xD

    Ale im się nie zdarza nic wyjaśniać w dialogach właśnie. Wszystko jest na zasadzie „domyśl się, o co nam chodzi” O.O A jak już wyjaśniają to tylko coś, co jest tak oczywiste, że nie trzeba być Sherlockiem by to zauważyć xD