x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: a jednak...
Re: Nie dla fanów.
Ja tam chyba jednak wolę mangę od tego koszmarka. Abstrahując od tłumaczenia i fabuły to mi się właśnie ta zwiewna, nieanatomiczna i pełna uroku kreska podobała… Kresce w Crystalu daleko do zwiewności, jej nieanatomiczność i koślawość jest uroku kompletnie pozbawiona, ale to pewnie dlatego, że taka kreska nie nadaje się w ogóle do animowania. Po prostu mieli ją zmienić xD No cóż xD
Wrażeia po 9 odcinku.
Usagi w tym odcinku zachowywała się jak… niespełna rozumu. Dosłownie xD kliknij: ukryte Nagle zaczynała krzyczeć i przypominać sobie o Taxido, jakby 5 sekund temu o nim nie pamiętała. Ja rozumiem, że szok i te sprawy, ale to było… no, psychiczne xD Zaczęłam przez to też zauważać, jaki sztuczny głos ma Mitsushi Kotono. Zwłaszcza ten krzyk, kiedy Srebrny Kryształ się pojawił i inne… krzyki. Wcześniej mi to nie przeszkadzało, więc skoro ja już zauważam, że z seiyuu jest coś nie tak… to faktycznie jest coś nie tak =_='
Łebek Artemisa jest w dalszym ciągu… okrągły. Luny też, ale jakoś na nim najlepiej widać. Jakby go rysowali cyrklem, w dodatku odmierzając dokładnie tę samą odległość od ust i oczu… Brrr, biedny kotek ;_;'
Przeszłość Serenity i Endymiona. kliknij: ukryte Oni nie mogą być razem. Bo Ziemianie i „Księżyczanie” nie powinni być razem. Bo takie są boskie prawa O.o WTF, ja się pytam, WTF?! Skąd oni tego Boga wytrzasnęli?! Chyba jakąś inną Biblię tam mają… Logiczne wyjaśnienie powinno brzmieć coś w stylu: bo są z innych planet, bo inna kultura, bla bla bla, bo jeśli jedno zamieszka na planecie drugiego, to kto w tym czasie będzie rządził na drugiej planecie? I tak dalej =_=' A nie jakiegoś Boga w to mieszać. Boże, widzisz co z tobą robią i nie grzmisz XD
Fajnie, że generałowie pamiętają Endymiona. Fajnie, ale to, jak to pokazali było po prostu sztuczne i mało przekonujące. Takie, kliknij: ukryte podchodzą do Endymiona i „Ja skądś znam tego faceta”. „No, ja też go skądś znam”. „Wiecie, ja chyba też”. „A ja go nie znam wcale” <= Bo Kunzite się wyłamał xD I nie chodzi mi o jego wyłamanie się, bo akurat dobrze, że się wyłamał. Ale i tak cała scena brzmi sztucznie. Jak całe to anime, oczywiście xD
W ogóle ciężko określić czas w tym anime. Usagi budzi się z płaczem i zastanawia, ile to już razy budziła się z tym płaczem. Co sugeruje, że minął miesiąc, dwa albo licho wie ile, od czasu porwania Endymiona. Jak dla mnie to minęło pół dnia. Mało tego, Sailorki też insynuują, że minęło trochę więcej czasu, ale jeśli tak, to ile? Usagi tydzień siedziała zamknięta w pokoju? Rodzina się nie martwiła?! Co one w tym czasie robiły?! =_=' Ba, co Królestwo Ciemności robiło?! I wiele innych pytań, na które nie dostanę odpowiedzi xD
Parę ujęć było ładnych, ale Usagi nadal ma ekspresję jak Bella ze Zmierzchu, otwarta gęba i pusty wyraz twarzy. W scenie z długimi włosami miała chyba wyglądać ładnie… a no miała, ale w sumie nie wyglądała.
Jeszcze co do fabuły. kliknij: ukryte Boże, Beryl zabiła Endymiona. Beryl nie kocha Endymiona ;_; Toż to jakieś fabularne nieporozumienie xD Że już nie wspominam, że ta paskudna mozaika panoramiczna na jej gębie podczas gdy atakowała Endymiona była no… paskudna. I po co to, skoro i tak widać, że to ona?! XD
Re: ręce opadają
A co do Toei – ja się kompletnie nie znam na tych producentach i nie zwracam na to uwagi (nie licząc może Ghibli albo coś takiego), dla mnie każde anime, każdy producent powinien świetnie odwalać swoją robotę ._. I serio nie widzę różnicy między Toei a innymi… No dobra, teraz już może zacznę widzieć, po tych Sailorkach… =o=' i zapamiętam – Toei to ci co nie umieją rysować xD (Do dzisiaj się zastanawiam, jak można oceniać anime po wytwórni albo po samych seiyuu… No jakieś nieporozumienie to jest XD).
Re: Ważna informacja
Amarette – no, tak też mogło być… Ja osobiście hołduję zasadzie harmonii i równości, tzn. jeśli mieliby dawać zapychacze, to powinni je równo rozłożyć po całej serii, jeżeli zaś robią zupkę instant… to niech już do końca będzie to zupka instant. Przynajmniej będzie harmonia i nie będzie aż takiego rozdźwięku między np. początkiem a końcem serii… I chyba dlatego sama też doszłam do takich wniosków, że to będzie Classic + Rka xD Co nie znaczy, że nie chciałabym by jednak poprawili na lepsze tę serię… Poza tym – tak biadolimy na tę serię, ale co tu się oszukiwać? Ona jest beznadziejna, bo manga jest beznadziejna. Mangę czytało mi się dobrze, lubię tę kreskę, podobało mi się to, że fabuła się różni, ale to co uchodzi w mandze, niekoniecznie uchodzi w anime. Przy czym sama nie wiem, czy faktycznie „uchodzi”, czy to tylko kwestia sentymentu i tego, że czytałam tę mangę XX lat temu, de fakto będąc dzieckiem. Aczkolwiek już wtedy nie podobało mi się potraktowanie wrogów po macoszemu, zresztą zarówno wrogowie, jak i Sailorki to bezpłciowe kukły bez charakteru, a wrogów w ogóle traktowała Naoko jak mięso armatnie. Może w dalszych seriach było lepiej, ale z moją sklerozą ciężko mi to stwierdzić xD Cieszę się, że Naoko wymyśliła aż tylu wrogów, bo dzięki temu scenarzyści anime mieli pole do popisu, ale osobiście uważam, że powinna była zmniejszyć ilość wrogów, a za to dać im większą ilość czasu… choć byłoby to dziwne, gdyby taka Beryl miała jednego czy dwóch podwładnych, ale już wszystko jedno, nie mam aż takiej wyobraźni do tego xD Podsumowując – to twórcy anime zrobili z tej serii majstersztyk, nie Naoko. Naoko wymyśliła świat, bohaterki, ogólny zarys fabularny – nie wymyśliła tego, co najbardziej kocham w Sailorkach – charakternych wrogów (Sailorek też), w ogóle im nie wymyśliła charakterów… no i humoru. To co się teraz dzieje w Crystalu to dowód na to, że nie zawsze manga jest lepsza od anime xD
Re: Ważna informacja
Odcinek 8.
Serio, jak Ami i Rei, gdy się pojawiły, wyglądały paskudnie, nie licząc może paru ujęć, tak Minako‑chan i Mako‑chan – jak się pojawiają – obie są prawie śliczne. A przynajmniej Mina miała dużo ładnych ujęć w tym epku…
Artemis wygląda i brzmi fatalnie… Taki okrągły ten łebek, taki… za okrągły, a głos jak u starego dziadka – zdecydowanie źle dobrali seiyuu =-=' Natomiast Luna w jednym momencie mi ładnie wyglądała – tak jakoś ładnie te jej wielgachne oczęta wyglądały, prawie że uroczo (jak rozmawiała z Artemisem i gapiła się w niego jak ciele w malowane wrota… no prawie uroczy kotek xD)
W przeciwieństwie do Miny, niestety, nasi generałowie w dalszym ciągu paskudni. Podoba mi się ta ich „wyblakłość kolorów” (Jak to nazwać?!), wyglądają inaczej niż Sailorki, tak niecodziennie, ale poza tym w dalszym ciągu mają krzywe i nieładne te mordki.
Dialogi w dalszym ciągu mnie rozbrajają infantylnością – te wszystkie banały w ustach Sailorek, kiedy tam zapewniały Minę w centrum dowodzenia, bla bla, nie chce mi się wymieniać.
Od początku zaś nurtuje mnie jedna kwestia – „Jesteśmy wojowniczkami? Mamy walczyć z wrogiem? Poprzednie wcielenia i ratowanie świata? SUPER, NIE MA SPRAWY ^_^ Kij, że mamy po 14 lat, kij, że możemy przy tym zginąć, kij, że ledwie się znamy i nie rozumiemy w ogóle, po co mamy dla prawie obcych ludzi, w tym całego świata, ryzykować własne życia, nam i tak to odpowiada! ^_^" <= No, one takie sprawiają wrażenie =_= Stare Sailorki też były zbyt dzielne, ale to nie było AŻ TAK rażące, a przynajmniej Usagi była beksą i tchórzem – pamiętam, jak zareagowała na wieść, kliknij: ukryte że jest księżniczką… Tutaj jeszcze nie wiadomo, jak zareaguje, ale i tak uważam, że jest zbyt odważna jak na siebie i zbyt łatwo i ona, i one to wszystko przyjmują. Poza tym w starych Sailorkach przynajmniej miały CZAS na to, żeby się poznać i naprawdę zaprzyjaźnić. Tutaj ja mam wrażenie, że im tę domniemaną przyjaźń wcisnął odgórny imperatyw, czy jak to się tam mówi, czyli pani Takeuchi, ewentualnie scenarzyści.
Podobały mi się w sumie dwie sceny – to jak Minako zwróciła się do Kunzite – to już coś znaczy! kliknij: ukryte Ona go pamięta! <3 Juhu, fajnie :3I to jak Usagi kliknij: ukryte rzuciła się na Mamoru i nawet go cmoknęła. To było prawie urocze. Prawie. Bo w dalszym ciągu zastanawiam się, skąd jej się wzięła aż taka reakcja, skoro kliknij: ukryte przecież Taksido ją ratował już miliard razy i czego tu się dziwić?! xD Jednak mimo że to było dziwne, to i tak dosyć fajne. W ogóle szkoda, że „prawie” robi wielką różnicę, ale cóż, to już jakieś plus dla tego badziewnego w treści i rysunku anime xD.
Ach, Sailorki latały w tym odcinku. Ale przynajmniej razem i jakoś wyglądało to normalnie. Za to Usagi chyba już całkiem nauczyła się sama lewitować… xD Taksido zresztą też. Oni są genialni xD.
Jeszcze jedna kwestia – ostatnia, ale tycząca się też poprzednich odcinków. Ja rozumiem, że seria krótka i mało czasu itp., ale i tak nie rozumiem, jakim cudem Usa i Mamo mówią do siebie per „Mamo‑chan” i „Usako” po tak krótkim czasie znajomości. Z tego co pamiętam to do końca Classica Usagi mówiła „Mamoru‑san”, a na per „chan” i inne zdrobnienia byli ze sobą chyba dopiero w Rce, czyli jak już byli oficjalnie parą. To zdecydowanie do Japońców nie pasuje =_='...
Re: Po 7 odcinku.
Po 7 odcinku.
Z dalszych minusów.
Boże, jak oni zarzynają humor w tej serii! Scena z kliknij: ukryte keczupem na twarzy Usagi miała być w domyśle śmieszna. Miała, bo nie była, była raczej sztuczna, wciśnięta na siłę i żałosna. A owy keczup na jej twarzy jak dla mnie wyglądał, jakby jej się płatki kwiatka przykleiły do twarzy, a nie keczup xD
Beryl… okazuje trochę charakteru O_o To… niepokojące. Nie wiem, czy to uznać za wadę czy zaletę. Z jednej strony strony zaleta – bo to już coś jak na tę serię, z drugiej strony kliknij: ukryte fakt, że obie z Metalią są wariatkami chcącymi zawładnąć światem, a na dodatek w dalszym ciągu w kółko gadają to samo… jest załamujący xD Niet, mnie to w żadnym razie nie pociesza xD O, Zoisite też trochę „charakteru” okazał, ale ciutkę i też w dalszym ciągu mnie to nie zachwyca xD
Podobało mi się – deczko, troszeńkę, tak minimalnie – kliknij: ukryte to jak złapał Usagi xD Normalnie miałam ochotę wołać „Zoi, dawaj, zabij tę kretynkę” xD Natomiast to, jak Zoi kliknij: ukryte oberwał od Taxido sama nie wiem, czy mi się podobało. Trochę tak, ale z drugiej strony… szkoda mi jego twarzyczki. Nawet jeśli w tym anime niezbyt piękna xD Zaś czego najbardziej mi szkoda to tego, że w poprzednim anime Zoisite by zareagował po swojemu: „Jak śmiałeś uderzyć mnie w moją piękną twarz?!” itp., tutaj natomiast nic tak pięknego nie ma…
Minako‑chan całkiem ładna. Choć z włosami na twarzy wyglądała nieciekawie. Dziwi mnie sam fakt, że oczy zostały FAKTYCZNIE zasłonięte przez włosy, nie tak jaj zawsze w anime… Ale w dalszym ciągu nie wiem, czy to plus, bo to ładnie nie wyglądało xD.
Dalej – eee, czy tylko mnie dziwi fakt, iż kliknij: ukryte jakimś cudem CAŁE MIASTO akurat wypożyczyło płytę w tej wypożyczalni? A Sailorki jako jedyne jakimś cudem nie? xD
I w ogóle jakim cudem ta kliknij: ukryte Sailor V z gry gada do Usagi?! xD
Ogólnie może deko lepszy ten odcinek, ale w dalszym ciągu jest sztucznie i żałośnie. A dialogi to chyba wymyślał ktoś na zasadzie „zdartej płyty”... „A jeszcze powtórzymy to samo! A jeszcze raz! Nie wiemy co wymyślić? Wymyślmy jeszcze raz to samo!” xD
Re: o sm cristal
Nie jesteś sam, też mi się zawsze marzył polski dubbing do Sailorek (do starych, naturalnie xD). Nie tylko do nich, do innych anime również. I w zasadzie przyjęłabym nawet nie najlepszy (żeby nie powiedzieć: beznadziejny), byle tłumaczenie było genialne xD (Dragon Ballem czy Shaman Kingiem byłam zawsze zachwycona xD Chodzi mi o te dwa filmy z DB, oczywiście, nie serię TV XD) Ale może o tym nie mówmy, bo jeszcze zagorzali obrońcy japońskości xD się odezwą, lepiej się nie przyznawać do takich zboczeń i herezji… xD Sailorki na DVD, z lektorem w wykonaniu Danuty Stachury, z poprawionymi błędami w tłumaczeniu, też mi się zawsze marzyły. Ach, nie ma to jak po latach docenić Sailorkowego lektora… Nie ma to jak po latach docenić wszelkie dubbingi i lektory O.o' No, szkoda tylko, że Polacy genialne potrafią zdubbingować tylko Disneye czy inne znane filmy, a anime to zawsze… wiadomo jak wychodzą =_=' Ale i tak jestem „za” – próżne marzenia, idę płakać ;_; xD
Re: plotarmor i OOC xp
A co do Beryl – co z tego, że się rusza, skoro w Crystalu i tak jest kompletnie bezpłciowa… I w niemal każdym odcinku powtarza to samo. Co ja gadam, tam wszyscy są bezpłciowi xD I osobiście uważam, że stara seria BYŁA mroczna. Jak na shojo przystało, to nie miał być horror ani jakiś seinen, była na tyle mroczna, na ile mogła. Nie mam pojęcia, czemu ludzie uważają, że anime nie było mroczne, a manga była mhhhhhhhroczna. Serio? Niech se będzie nawet horrorem, jak ktoś chce, ale po tym co obserwuję w Crystalu naprawdę nie wiem, jakim cudem jeszcze ktoś może być za mangą, w której bohaterki były bezpłciowe, wrogowie ginęli jak pospolite demony (w Crystalu próbują to naprawić, z marnym skutkiem, ale próbują xD), nie dając się poznać, humor prawie nie istniał, ba, cały urok tej serii szlag trafił – znaczy w Crystalu. Bo manga jako taki urok miała. Nie wiem czemu, ale pewnie przez sentyment i przez to, że to… manga? xD Próbuję powiedzieć, że jak w mandze pewne debilizmy były do przyjęcia – ba, rysunek rewelacyjny nie był i czasami szło czegoś nie zrozumieć, to i debilizmy szło pominąć, zresztą mi się ta „zwiewna” kreska zawsze podobała – tak w anime się tego przyjąć nie da, bo widać jak na dłoni wszelkie niedoróbki itp. xD Dobra, bo się zaś rozpisuję i pewnie powtarzam ._. Amen.
P.S. To, że coś jest w mandze, nie znaczy, że jest dobre… Niet, nie w tej serii i nie w tej mandze xD
szósty odcinek
Po 5 odcinku...
Re: Wrażenia po 4 odcinkach
Re: Wrażenia po 4 odcinkach
Re: Wrażenia po 4 odcinkach
Re: Wrażenia po 4 odcinkach
No i muzyka, muzyka, muzyka! *_* Susumu Hirasawa i jego „Parade”, nie ma nic lepszego w tym filmie :P <333 (ending też, oczywiście ;3)