x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odcinek 3
Eudial, ale wymawiają Yujieru i dla mnie będzie Yujieru. Eudial nie umiem nawet przeczytać, no chyba że po naszemu „e‑u-dial”.
No ja się domyślam, że dla niej to fajne połączenie, ale faktem jest, że w dalszym ciągu jedno to jest piernik, a drugie wiatrak -.-' Ano, z zachowania może i jest dorosła, ale raz – wygląd w Japonii nie jest wyznacznikiem i ona mogłaby być dawno dorosła, dwa – one rozmawiały ze sobą 2 minuty, po czym ona stwierdziła tę dorosłość? To jest w dalszym ciągu takie na zasadzie skojarzeń takowych o => piernik – wiatrak – wiatr – bryza – morze – góry (wyobraź sobie, że ktoś mówi o pierniku, a zaraz potem o górach z przeskoczeniem środkowych skojarzeń xD).Ja te ich dialogi cały czas tak widzę xD
Odcinek 3
Parę dialogów:
Kaolinite: Znowu atak? Wracamy do twojego pokoju.
Hotaru: Sama mogę tam iść!
Helloł, dziewczę, rozumiem, że możesz jej nie lubić, ale ty się przewracasz z bólu, a ona tylko chciała ci pomóc! O.o
To jest lepsze:
Profesor Tomoe do córki:
Kaori‑kun dobrze się tobą zajmuje, od czasu śmierci twojej mamy. Nie sprawiaj jej kłopotów swoim egoizmem.
Helloł, profesorze! Twoja córka umiera z bólu, a ty jej mówisz, że jest egoistyczna? Serio? xD
W ogóle zachowanie Hotaru jest… yyy, nie wiadomo o co chodzi, dlaczego jest taka opryskliwa, ale generalnie zachowuje się tak, jakby Kaorinite co najmniej sypiała z jej ojcem ._. Nie wykluczam i tego, w końcu to wersja mangowa, ale raczej się tego nie dowiemy xD
Chibiusa o Hotaru:
Ma taką prześwitującą, bladą skórę. To taka śliczna dziewczynka, nie?
Ja rozumiem, że w Japonii kanonem piękna jest blada skóra, ale prześwitująca to chyba raczej oznaka choroby czy czegoś w ogóle niepokojącego, a nie… piękna? xD
To jest jeszcze lepsze, odpowiedź + myśli Usy:
Tak. I taka dorosła. Poza tym… Co to za moc, którą wyleczyła ranę Chibiusy?
Po pierwsze, co ma piernik do wiatraka (piękno do dorosłości), dwa, skąd Usa wie, ile Hotaru ma lat, przecież równie dobrze mogłaby mieć 20 lat, czyli de facto być dorosłą… Nie, wróć. Co to ma do rzeczy, że ona jest dorosła?! xD Secundo – tak, widać tylko Usa zastanowiła się, co to za dziwną moc ma Hotaru. Oczywiście, Haruka i Michiru są podejrzane, bo plotą farmazony, ale uzdrawiająca dziewczynka dla reszty dziewcząt (i kotów) W OGÓLE nie jest podejrzana ._.'
A to Kaorinite oznajmiająca nam, co się stało w tym odcinku:
A więc wojowniczki pokonały wybrakowanego daimona na oczach tej zarozumiałej dziewoi?
Nie, wcale nie zauważyłyśmy ._. MUSIAŁA nam powiedzieć, inaczej byśmy się kapli, że to się stało xD
Dalej – zachowanie Usy, jak zobaczyła Mamoru rozmawiającego z Michiru. Generalnie ona zawsze bywała zazdrosna, ale tutaj zachowuje się jak nienormalna =_=' Miałam ochotę jej mówić „O tak, dotknął jej ręki! Już cię zdradził! Tragedia! Idź mu walnij!”. LOL.
Biedna kliknij: ukryte Yujieru zginęła po jednym odcinku ._. Nie rusza mnie to, bo za Wiedźmami nigdy nie przepadałam, ale tak czy siak każdego wroga, który ginie po jednym (dwóch?) odcinku jak pospolity demon jest szkoda. Minuta ciszy dla Yujieru xD Co mnie jeszcze zabiło? Rei i Mako najpierw krzyknęły do Yujieru, a potem się przemieniły… Pyk! Więc one nie tylko przy wrogach wołąją sobie po imieniu, ale i się przemieniją przy wrogach…. Nie wstyd im? TAK NA GOLASA! ...xDDDD No dobra, bardziej się przejmuję ich tożsamością, ale to chyba tylko ja, nie one, skoro one wiedzą, że wróg i tak od razu zginie?! xD
Któraś z Wiedźm:
Silne są te wojowniczki.
Hmm, niet? To raczej wy jesteście słabe jak pospolite daimony. „Normalna” Yujieru jak walnęła z miotacza ognia to wszystkie Sailorki leżały jak długie ;_; Tutaj… Yyyy? Jedno Moon Spiral Heart Attack i została z niej kupka popiołu. Litości xD
Z plusów, takich maleńkich. Dobre jest to, że Usa poznała Michiru i Harukę. Wynika z tego, że w tej serii tak naprawdę… NIE MA MOZAIKI PANORAMICZNEJ!!! FANFARY! Odkrycie roku! xDDDD Nie no, serio, dosyć mądre posunięcie… jak na tę serię. O, i pocałunek Urana. Fajnie, pełnoprawne yuri w tej serii! Co nie zmienia tego, że KOMPLETNIE nie czaję, po co ona to zrobiła. Mając dziewczynę, całuje inną, WTF? xD Super xD po co?! Ale nie wnikajmy. Zawsze to jakieś LGBT na pocieszenie po straconym Zoiu i Kuncu xD
Wnikanie w umysły tych bohaterek i domyślanie się, o co im tak naprawdę chodzi… szkodzi mi na mózg xD
Odcinek 2 (28) sponsoruje "Nic ci nie jest?", anomalie i zasada teatru Kabuki xD
No więc tak – dialogi jak dla mnie takie same, tym razem przodowało wszędobylskie „nic ci nie jest?”.
Sailorki zostały, wedle Kaolinite, „anomaliami”. Hmm, ciekawie. Skoro można być „cosiem”, to chyba anomalią też xD
Parę cytatów:
„Podniosę poziom tej, której uda się wypełnić to zadanie” – Ymm, okej. Ale tym Wiedźmom czy raczej Kaolinite chyba się wydaje, że są w SAO. Skoro mają tam LEVELE (Dosłownie tak powiedziała) xD Nie wnikam, może to ma jakiś sens, ale później się dowiem xD
Któraś z Wiedźm: „Naprawdę da nam pani tytuł Magusa?!”. Hmm, Kaolinite chyba jest tu jaką szychą… Poza tym – co to, u diabła, jest magus?! xD I skąd się wzięło?! Chyba serio jakaś terminologia z gier xD
Kaolinite: „Zbierzcie Naczynia oraz Hostie po to, żebyśmy mogli przeżyć!”. Ano, coś pamiętam z mangi. Zamiast Kryształów Serca w mandze zbierali jakieś Hostie. Khem, chyba miały to samo znaczenie, co Kryształki Serca… Chyba?
Przemiany plus przemowy trwają tu jakieś 5 minut. No dobra, 4 i pół. Biedny Daimon za ten czas, oczywiście, co robi? Stoi i grzecznie czeka, aż skończą! Piękny przykład zasady Kabuki xDDDDDD Nie no, w starej serii też to niby było, ale aż tak nie raziło. Usa zawsze mówiła co innego, teraz mówi, że ukarze potwora, a nawet nie wyjaśni za co, a Sailorki zaś to samo powtarzają! Przynajmniej oszczędzają na animacji… Ale to jest nudne. Głównie przez muzykę. W normalnej serii przemiany, ataki, przemowy zawsze się chciało oglądać, bo muzyka była cudna. Tutaj? Yyy? No dobra, od przemian Sailorek, a dokładniej od przemiany Rei muzyka się robi trochę lepsza. Trochę. Poza tym tego nie da się oglądać, zwłaszcza jak pomyślę, że w każdym odcinku ma być taki zapychacz -.- Zero emocji, podczas gdy jak się Battle Loversi przemieniali to się irytowałam, że skracają przemiany…
Haruka i Michiru normalnie robią za złe O_O' Wygląda, jakby wiedziały, że Usagi i reszta to Sailorki. Może to i dobrze, przynajmniej ich rozpoznały, są mądrzejsze niż ustawa przewidziała. I przynajmniej wiemy, że Sailorki nie mają mozaiki panoramicznej na gębach! xD Ale i tak mi się to dziwne wydaje. No bo wiecie – Usa wchodzi do szkoły Mugen, a Michiru jej z miejsca oznajmia, że to jest niebezpieczne miejsce. Zaraz, jesteście na tajnej misji szpiegującej wrogów i pierwszej lepszej napotkanej dziewoi mówicie „słuchaj, tu jest niebezpiecznie”?! Nie ogarniam, nawet jeśli Mićka ją poznała, zakładając, że od początku wiedzą, kim są Sailorki, to i tak nie ogarniam. Tutaj nikt ich nie rozpoznaje, nawaet gdy po przemianie krzyczą sobie po imieniu, a te tymczasem od początku wiedzą, z kim mają do czynienia? ._.'
Kotek. TEGO SIĘ NIE ROBI KOTOM!!! No, macie szczęście, że nic mu się nie stało xD
Muszę przyznać, że Asanuma‑chan jest jakiś taki uroczy. Jak na tę serię oczywiście xD Fajnie go widzieć na randce z Mamoru O.o XD No dobra, wiem, oni tylko niańczyli dzieci. Co mnie bardziej zastanawia – Chibiusa szła z Momo‑chan i trójką kolegów i żaden rodzic nie mógł z nimi pójść, tylko musieli iść z jakimiś, teoretycznie, obcymi chłopakami? xD Chibiusa wie, że to jej tatuś, ale raczej dla postronnych osób Mamoru jest dla niej całkiem obcym chłopakiem. Well, może się czepiam.
Więcej grzechów nie pamiętam xD Aczkolwiek ta seria boli w dalszym ciągu xD
Re: Haruka Tennou :(
Re: Odcinek 1 (27)
Re: Podsumowanie + 12 odcinek.
Jak to było z tą Aion? kliknij: ukryte Dlaczego normalnie była pod postacią dziewczynki, a tylko Akitowi ukazała się jako facet? Czy to jakaś yaoi aluzja? xD Myślałam z początku, że ona każdemu się pod inną postacią ukazuje czy coś. W ogóle Aion chrzaniła od rzeczy, połowy nie rozumiałam, o co jej tam chodziło, zwłaszcza w ostatnim epku xD Poza tym jak to było z tym Soratą? kliknij: ukryte No niby on był następnym wcieleniem tamtego naukowca, ale było też że Aion utrzymywała go we śnie przez 2 tysiące lat. No to skoro go utrzymywała, to dlaczego pod postacią dziecka, skoro znała go jako dorosłego, no i skoro go utrzymywała, no to to chyba powinien być ten sam człowiek po prostu, a nie następne wcielenie, nie? xD No i właściwie jak on się tam znalazł? Kiedy ona go obudziła? Znaczy, że trzymała go we śnie przez 2 tysiące lat, a potem nagle go przeniosła jako 11‑latka do 2016 roku [w końcu tam przez chwilę był], a zaraz potem przeniosła znowu w czasie tam do nich? A co z jego wspomnieniami? On w końcu wydawał się żyć normalnie w tym 2016, ale ten wątek z utrzymywaniem go we śnie w ogóle nie pasuje. Nie ogarniam ich xD Zresztą Sorata tam w ogóle był zbędny jak mało kto.
Resetu też do końca nie ogarniam. kliknij: ukryte Głównie dlatego, że nie wiem, co ile lat on się dział. Bo wyglądało, że średnio co 2000, ale skoro Shiro chciał, by rok 2056 się powtórzył to znaczy że historia musiała chociaż raz do tego momentu dojść. Znaczy że co 2056 lat go robili czy robili za każdym razem kiedy indziej? I co się działo z ludźmi? No chyba dla normalnych ludzi to był po prostu koniec świata, bo jak ktoś się urodził w tej erze, to nie znaczyło, że odrodzi dokładnie ten sam człowiek w następnej. Nic dziwnego, że Natsuhiko nie chciał do tego dopuszczać. Ale mogli to chociaż raz powiedzieć, nie? Że to nie żaden Reset, tylko po prostu koniec świata i dlatego trzeba to powstrzymać xD
Well, szkoda mi tych niedopracowanych wątków. Ale i tak mi się podobało, mimo wszystko ;3
Podsumowanie + 12 odcinek.
Pomysł z Resetem jest przegenialny, tylko szkoda, że taki niedopracowany, niedorobiony i nie wyjaśniony do końca. To znaczy trochę się niby wyjaśniło, kliknij: ukryte Yuiga Shiro był robotem (?) żyjącym tysiące lat, więc mógł jako jeden z niewielu być uczestnikiem wszystkich Resetów, ale tak czy siak czegoś mi tam brakowało. Zastanawiałam się, po co te moce Obdarzonych były im potrzebne do Resetu. W ogóle jak go zobaczyłam, to stwierdziłam: Toż to Armagedon, a nie żaden Reset! xD I doszłam do wniosku, że moc Kakeru (roślin/ziemi) i Akito/Senriego (wody) mogły się przydać do utworzenia roślinności i oceanów na nowo na Ziemi. Ogień Koharu miał ją spalić. Moc Nanami wymazać ludziom wspomnienia. Ale co z resztą mocy? Po co im było, teoretycznie, czytanie w myślach albo moc Sennego Mistrza Itsukiego? xD Oczywiście, to moje spekulacje, bo oni tak naprawdę nie wyjaśnili, że te moce są do czegoś potrzebne, ale tak to mniej więcej wyglądało. Boskie w ogóle mieli te moce, zwłaszcza Itsuki, Sakuya i Kakeru <3
Jeżeli chodzi o odcinek 12… Hmm, kliknij: ukryte szkoda mi było w sumie, że nie doszło do Resetu, ale z drugiej strony dobrze się stało, bo wtedy straciliby swoje cudne moce, a tego to ja nie chciałam >.< Najbardziej zastanawia mnie, jak to z tym Kakeru było… Okej, Ron go uratował, ale skoro Ron go uratował i obudził się u Natsuhiko, gdzie była też Mikoto, to co, nikomu nie przyszło do głowy poinformować biednej Koharu, że hej, twój ukochany żyje, tylko tak jakby jeszcze się nie obudził? xD Totalnie olali tę kretynkę, widzę xD Ale chwała Bogu, że Kakeru przeżył, bo był przeuroczy jak na głównego bohatera i – o dziwo – obok Sakuyi i Natsuhiko chyba został moim ulubionym bohaterem.
Mikoto i Natsuhiko. Mikoto mnie irytowała nawet bardziej od Koharu, ale przynajmniej miała trochę charakteru. kliknij: ukryte Padłam przy jej próbie pilotowania samolotu (biedny Setsu XD). Szkoda, że się chociaż nie objęli z Natsuhiko, bo w sumie nie wiadomo, czy zostali razem, czy nie. Powinno mi też być szkoda Sakuyi, w końcu chyba ją kochał, ale jakoś tak… No nie wiem, pewnie dlatego, że Natsuhiko robił z początku za „złego”, a potem jeszcze Mikoto uratował… Uch, nie umiem być przeciwko temu związkowi, choć jakbym grała w grę, to chyba miałabym poważny problem, któremu dać to dziewczę, bo lubię obu trzech xD Tak, bo Itsukiego w sumie też. Charakterem Itsuki może nie był genialny, ale ma cudowną tę moc i choćby dlatego <3 Mikoto miała samych najlepszych chłopców. Z dziewcząt najbardziej lubiłam Nanami, choć też była trochę bezcharakterna, to przynajmniej śliczna jak powinna być bohaterka anime <3
W ogóle Itsuki i Heishi mnie rozwalili przyjaźnią. Ładna z nich „parka”. Niby takie nic, ale daje pole do wyobraźni, biorąc pod uwagę, że same tam parki hetero, to jednak aż miło się patrzyło, że ci dwaj na końcu się spotkali <3
Ach, jeszcze jedno. kliknij: ukryte Przecież Kakeru ma tę swoją Tarzanową moc, czemu on nie użył liany, kiedy spadali, żeby się uratować?! Co prawda ona chyba nie działa jak Łańcuchy Miłości Wenus, no ale…? xD Nie ogarniam xD Takie: no bo po co o tym pamiętać, w końcu musi być zawieszenie i tajemnica na koniec! xD I tak samo – kliknij: ukryte ile ta Koharu czekała na tym statku, że drzewo zdążyło tak urosnąć? O.o Nie znam się na drzewach, ale rośnięcie chyba liczy się w latach, co? Nawet gdyby to było tylko pół roku, no to po pół roku w śpiączce Kakeru mógłby się obudzić z amnezją czy czymś -.- No ale well, to tylko bajka. Dobrze, że był happy end <3
Podsumowując – warto obejrzeć do końca. Samo zakończenie nie zwala z nóg, ale żeby poznać Reset to zdecydowanie warto. kliknij: ukryte Ach, nie ma to jak domyślnie 8 tysięczny rok :D Chyba tak daleko w przyszłość to żadne anime nie wyszło (znaczy z tych normalniejszych, bo już nie liczę jakichś sag s‑f czy innych) xD
Re: Haruka Tennou :(
Mina i Mako załatwiły potworka? Okej, załatwiły. W ciągu minuty. Przemiany + przemowy trwały jakieś 3 =_=' I w daszym ciągu uważam, że zaklęcie Miny jest debilne. Od Mako to jeszcze, jakiś Huragan Kokosów, czy co to było. I dzięki za tłumaczenie xD Ktoś ma jeszcze jakieś propozycje? xD
Też mi się wydaje, że Naru COŚ podejrzewała, ale to jest tylko „mi się wydaje” i „coś podejrzewała”, nie było żadnego dowodu, że ona wie. A to chyba normalne, że w takiej sytuacji zamiast spieprzać, powinni się drzeć „dziewczyny, wy też uciekajcie!”. Albo coś. Reszta tłumu może i pojawiła się później, ale tak czy siak ktoś ich mógł widzieć, i to z powodzeniem… xD
Jowisz może ma drewno w znaku kanji, ale tam było, że planeta grzmotów, a nie drewna ._.
Odcinek 1 sponsoruje literka "ś" jak "światło", no i ten no, Haruka Tennou XD
Zaczęło się od monologu Pharao 90, czy jak mu tam było. Taa, znowu jakaś bezkształtna masa. I nie mam pojęcia, o czym on tam chrzanił xD Coś, że światło nie może się przebudzić, bo sprowadzi na nich zagładę. Następnie jakaś nienazwana osóbka (Hotaru? Jej wewnętrzna Sailor Saturn?) też mówi o świetle, które tym razem musi się przebudzić. Coś w rodzaju „Przebudź się, o świetle. To początek zagłady”. Aha. Fajnie. Znaczy że na Pharao to światło sprowadzi zagładę… ale na całą resztę świata już sprowadziło, skoro „to początek zagłady”? Well, nie ogarniam.
Generalnie w ciągu 5 minut chyba z 10 razy powtórzyli „światło”, a w całym odcinku to pewnie z 20 -.-'Tak, dialogi w dalszym ciągu zabijają inteligencją…
Przemiany. Uch, kocham przemiany najbardziej w świecie w Sailorkach, ale tutaj… Jak to oglądałam to miałam wrażenie, że scenarzyści tracą czas, zamiast przeznaczyć go na fabułę. W ogóle przemiany + przemowy i ataki trwały dłużej niż sama walka z potworkiem. Jakoś tak 3 minuty i 1? Niby fajnie, że już nie walą tak komputerówą po oczach, ale mi się specjalnie nie podobają. Usagi ma inną przemianę i w dalszym ciągu ręce i nogi latają jej jak szmacianej lalce. Pozostałe dziewczęta mają nowe przemiany, deko podobne do starych, ale jednak inne – plus jest taki, że one przynajmniej nie latają jak szmaciane lalki ._.
Zaklęcia też mnie zabiły… Wenus Wink Chain Sword! Em, tak, Wenusjański Łańcuchowy Miecz Mrugnięcia Okiem… Generalnie dałabym Naoko jakiegoś Nobla za najbardziej debilne zaklęcie roku, a pogratuluję komuś, kto mi to spróbuje sensownie przetłumaczyć >.<
Poza tym – te ich przedstawienia się… Chryste. Mars – planeta ognia, Merkury – planeta wody, Jowisz – planeta grzmotów, Wenus – planeta piękna. Że co? Zrozumiałabym, że Mars – jako Bóg Wojny, że Jowisz – jako Bóg Piorunów, że Wenus – jako Bogini Piękna i miłości, ale planety? W ogóle to, co one tam gadały, nie miało wielkiego sensu. Ot, żeby tylko pasowało do ich mocy, nic więcej…
Szkoda mi Minako i Makoto =_= W tym epku zachowywały się jak kretynki. One zawsze były kochliwe i zapatrzone w chłopców czy też w przypadku Miny – idoli. Ale w starym anime to było śmieszne czy też urocze, a tu wyglądało – przy tej kresce i mimice twarzy – głupio i wcale nieśmiesznie.
Potwór… Potwór… Boże święty, co TO miało być? ;_; Jakaś kupa xD Gdzie są śliczne, człekokształtne, zabawne daimony?!
Haruka – biedna Haruka została facetem O.o Nie no, ja wiem, że w mandze była obojnakiem – jakkolwiek by to nie brzmiało. Można założyć, że tak jak Trzy Gwiazdy po przemianie jest babką, a przed – facetem. Ale, ale, ale… Wszyscy w cywilu ją mają za faceta! I fizycznie pewnie nim jest przed przemianą… Owszem, jakieś LGBT to jest, ale na pewno nie L. Może prędzej T, ale na pewno nie L. Nasze kochane lesbijeczki… nie są już lesbijkami T_T XD Nie wiem, co będzie dalej, ale chyba zabili w ten sposób całą yuristyczną magię tej parki… Wszystko to kwestia przyzwyczajenia, ja wiem, ale zdecydowanie wolę męską Harukę chłopczycę niż taką hermafrodytę. W ogóle mam wrażenie, że Naoko chciała w ten sposób „ugrzecznić serię”, wyczyścić ją z wątków homo. No bo po co robić leski, skoro można zrobić bohatera dwa w jednym? xD
Dialogi generalnie są infantylne tak jak były, no, może odrobinę lepsze, ale tak czy siak… to bolało xD
Poza tym – czy Umino i Naru wiedzą, że one są Sailorkami? To wyglądało, jakby się przemieniły nie tylko na ich oczach, ale i na oczach zebranego tłumu. No tak, bo skoro już wołają sobie po przemianie po imieniu, to po co się fatygować ukrywaniem tożsamości?
Ending jest przecudny, i w słowach, i w muzyce. Prawie jak stare piosenki z tej serii. Ale to chyba jedyny jak na razie plus w tej serii… xD
Re: FATALNIE rysują Harukę :(
Re: FATALNIE rysują Harukę :(
Re: FATALNIE rysują Harukę :(
Re: FATALNIE rysują Harukę :(
A że Haruka fatalnie narysowana to się zgadzam – porobiłam jej screeny i widzę ^_^
Re: Ending plagiatem Mermaid Melody?!
(Co do Szweda, to fajną ma piosenkę, ale prawda, wygrać mieli Włosi… Albo cudowna Polina Gagarina, a nie on…)
Re: Opening i ending
Co do openingu – strasznie nie pasuje, brakuje mu powera, bardziej by pasował na ending. Za to ending już jest dużo lepszy *_* Wyszedł im. I fajnie, że jest od Haruki i Mićki <3.
Re: Sprettycurzenie Sailorek do reszty!
Oj tak, Outer Senshi Theme jest magnificentny *.* Tak samo jak Themy Starlightsów albo w ogóle cały soundtrack. Nie wiem czemu, ale ci co tworzyli muzykę w latach 90. byli genialni, mam co najmniej kilka starych anime, które mają cudowną muzykę. Gdzie ci twórcy się podziewają? XD
Re: Sprettycurzenie Sailorek do reszty!
Re: Wersja polska - napisy :D
Re: W tym szaleństwie jest metoda
Re: W tym szaleństwie jest metoda
I skąd ty to wiesz, Jolek? ;P