x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Kusatsu, Akoya, zróbcie ze mnie potwora, jestem do waszych usług xD
Odcinek 7.
Nie, nie będzie ani grama obiektywizmu w tym komentarzu. W zasadzie to powinnam napisać jedno wielkie „kyaa” i powinno styknąć. Ale ja to muszę napisać, bo się zachwyciłam. Najlepszy epek jak do tej pory xD
Spojlerować nie będę, tak więc najlepsze „jaja”, schowam za ekhem cenzurą (mozaiką panoramiczną? XD)
Po pierwsze: Akoya. kliknij: ukryte W warkoczu. AKOYA. W WARKOCZYKU. W war‑ko‑czy‑ku *o* DZIEWECZKO TY MOJA! XDDD <3
Po drugie: kliknij: ukryte rumieniący się przewodniczący, , po trzecie: kliknij: ukryte rumieniący się Akoya, po czwarte: kliknij: ukryte rumieniący się Ryuu. Umarłam. Zdechłam na słodkość, różowość i śłitaśność. Jakkolwiek – lofciam ich XD <3
Jezu Chryste, ja wiedziałam! Ja wiedziałam, że to kliknij: ukryte geje XD No już jak Ryuu oskarżyli o ekhem kochanie się w wiadomo którym koledze… Moja parka <3 XD
W którymś momencie miałam wrażenie, że Io kliknij: ukryte zmieni nam się w potwora, bo jakieś takie zadatki miał xD Nie miałabym nic przeciwko. Zróbcie mi drugą serię z takimi plot twistami, błagam! xD
Generalnie to już myślałam, że ktoś kliknij: ukryte zmieni się w szczoteczkę xD W sumie nie było żadnego potwora. Nie wiem sama, co mnie bardziej cieszy – jak się Love Makingują i walczą z gwoździami i innymi chikuwabu, czy jak się bawią w lesie, niechcący wpadając na kochany samorząd… Tak, zdecydowanie wolę to drugie xD Oni mają tak cudne te relacje… I jeszcze ten, Yufuin‑senpai i jego kliknij: ukryte „ale ładnie pachniesz” – W TAKIEJ SYTUACJI – to ja się nie dziwię reakcji tej rozkosznej… khem, tego rozkosznego pana <3 Nieważne którego XD
Jestem posikana ze śmiechu i totalnie zakochana. Więcej chyba powiem, jak to przetłumaczę i przypomną mi się wszystkie „aspekty” tego jakże genialnego odcinka.
Amen! Czy raczej: Love is over? xD
Re: Umarłam i gniję
Ten pan to Goura-(a)nchan. A przynajmniej Yumoto jakoś tak gada, takiej wersji brata nie słyszałam, więc ciężko mi określić dokładnie xD
Okularnik to Atsushi. I tak, owszem – wiwat cenzura na gębach, wiwat przemiany rodem z sailorek <3 Dodałabym jeszcze: wiwat opening, wiwat ending, wiwat nóżka Kusatsu i w ogóle cały samorząd xD
Ach, no i wiwat Yufuin‑senpai i jego rozkminy <3 xD
Tak, też chcę drugą serię XD
Re: Odcinek 15, czyli Rei kumkająca na widok UFO i Mina w wypranych włosach XD
Re: Odcinek 15, czyli Rei kumkająca na widok UFO i Mina w wypranych włosach XD
To przecież oczywiste że w mandze nie ma żadnych długaśnych przemian/zaklęć. Ale w starym anime przemiany + zaklęcia to była jedna z tych rzeczy, w których byłam zakochana i z radością na nie patrzyłam, nigdy ani nie myśląc o przewijaniu (jak się oglądało na kasecie ewentualnie później już na kompie xD). Tutaj nie ma nic, kompletnie, ani muzyka nie zachwyca, ani animacja. No dobra, soundtrack mi się trochę podoba, ale to nic w porównaniu z genialnością muzyki z przemian, zaklęć, smutnej wersji „Moonlight Densetsu” czy mojej ukochanej „Moon Gorgeous Meditation”. A w zestawieniu z Maho Shounen to już w ogóle mi przemiany Crystalowe… padły xD
Re: Love Making! XD
Ano mogliby urozmaicić, ale generalnie w Sailorkach to też zawsze Usa to robiła XD No właśnie o nóżce i kozaczkach Kusatsu cały czas mówię, oglądałabym to w każdym odcinku, a tu najwyraźniej czasu ni ma, buu :( XD
Re: Love Making! XD
Ja mam na pierwszym miejscu przewodniczącego Kusatsu, choć się sama nie spodziewałam. Ujął mnie endingiem – dosłownie *_* – no i przemianą. A potem to nie wiem kto, chyba Io… ale najlepiej to Io, Ryuu, En‑chan i Akoya egzekfo xD
Re: Odcinek 15, czyli Rei kumkająca na widok UFO i Mina w wypranych włosach XD
Odcinek 15, czyli Rei kumkająca na widok UFO i Mina w wypranych włosach XD
Ale po kolei. Miałam wrażenie, jakby upchnęli w jednym odcinku 5 odcinków starej serii. kliknij: ukryte Odcinek z pojawieniem się Chibiusy, odcinek z walką Rei x Kermesite/Koan, odcinek z UFO, odcinek z nowym berłem… i na pewno jeszcze jakiś, z którym nie skojarzyłam, razem pięć xD Wszystko tak ściśnięte i na chama upchnięte, że to jakaś porażka xD
Najbardziej mnie zabiła Rei i to jej kliknij: ukryte „fuj/bleh” na widok książki/gazety o UFO. No kuźwa kto mówi „fuj” na widok gazety z UFO?! Gdyby to były jakieś robale albo żaby, to można zrozumieć… Chyba że ona miała na myśli coś w rodzaju „Dopiero co walczyłam z kosmitami, a fuj, że ktoś się czymś takim interesuje!”. Ale zaraz, przecie generałowie byli z Ziemi, więc to nawet nie kosmici… Ewentualnie taką Metalię można uznać za UFO/kosmitkę/nie wiadomo co. A może ona sobie wyobraziła takie małe zielone ludziki z wielkimi gałami? No to wtedy może faktycznie „fuj”, bo jakby to skojarzyć z generałami… Niet, oni zdecydowanie nie są „fuj”, nawet w tej krzywej kresce xD Tak, nie ma to jak rozkminy z cyklu, o co tym scenarzystom chodzi xD Ale to nie wszystko. kliknij: ukryte Po japońsku to nie było „fuj”, tylko chyba „gero gero” O_o A to znaczy chyba… „kum kum”? =_=' Padłam i nie wstaję. Nie wykluczam, że to po japońsku może znaczyć też coś innego – np. wyraz zniesmaczenia? Ale to nie zmienia tego, że się zaczęłam lać, że Rei kumka na widok gazetki z UFO xD A ta jej późniejsza reakcja, że zaczyna mówić tak jak Usagi‑tachi… Co to miało znaczyć?! Że dziewczyny kumkają/gadają na wszystko fuj? Czy to miało być „niegrzeczne”?! Co to ma w ogóle do rzeczy?! A no może i było niegrzeczne, w końcu wlazła do kółka zjawisk nadprzyrodzonych, ale żeby stwierdzać, że nauczyła się tego od koleżanek?! Jakie to jest guuuuupie… xD
A co do Miny z tematu… Miałam na myśli tę przewodniczącą kółka supernaturalnego, która wygląda jak Minako w wypłowiałych/spranych włosach xD
Co mnie dalej zabiło…
Ach, Asanuma‑chan. What the hell is i skąd się wzięło to COŚ?! xD Nie powiem, to było nawet urocze – sam osobnik i to, że mówił kliknij: ukryte do Makoto per „senpai”. Chyba pierwszy raz ona była senpaiem, a nie ktoś był jej senpaiem. Mało tego, chyba muszę tę Mako‑chan zmartwić, bo ten cały Asanuma‑chan kliknij: ukryte zdecydowanie bardziej się interesuje Mamoru niż nią… Yaooooooi… xD Ale nie serio, skąd to się wzięło? Miliard drugoplanowych postaci w starej serii, a oni nadal wytrzaskują jakieś epizodyczne postaci z mangi. Po co i na cholerę? xD Choć serio mam wrażenie, że to już kliknij: ukryte drugi trzecioplanowy gej w tej serii, może to tak specjalnie? xD
Och, z malutkich pozytywów to chyba fakt, że Chibi‑Usa kliknij: ukryte od razu się dowiedziała, kim są Sailorki. Jakoś to było dziwne, że w starej nie umiała ich poznać… No, nie żeby to tylko Chibi‑Usa, w starej serii NIKT ich nie rozpoznawał, mimo że wyglądały tak samo po przemianie jak przed. I w tym momencie pojawiają się Battle Loversi i ich genialna cenzura na ryjach! xD Normalnie aż musiałam o tym wspomnieć… Bo żeby w parodii maho shoujo umotywowali fakt, dlaczego ludzie ich nie poznają, a w „normalnej” maho shoujo nikt sobie tym głowy nie zawraca?! xD I jeszcze apropos porównań… Dżizas, przemiany w „Binan Koukou” to oglądałam chyba na ripicie i w dalszym ciągu je oglądam i aż się denerwuję, jak ich nie dają do odcinka… Ta muzyka, ta ich piękność, ta animacja, te ruchy *_* <3 A tutaj? No skłamię, jeśli powiem, że w ogóle mi się nie podobają, bo w sumie ta komputerówa mi się akurat podoba. Ale jak sobie to porównałam z Battle Loversami – niebo a ziemia. Przemiany Sailorek z Crystala są nudne i nieraz miałam ochotę je przewijać, muzyka w tle jest taka se, a animacja ładna tylko w paru momentach. Powinni to omijać, by dawać więcej czasu na fabułę, i mówię to ja, będąc niejako „fanką sailorkowych przemian”. A zaklęcia? Boże drogi, to miała być „Płonąca mandala” i „Shine Aqua Illusion”? ;_; Przecież to jakieś nieporozumienie. Zaklęcia w starej serii są przepiękne, z cudnymi ruchami, grafiką itp. A tutaj? Yy, nawet nie wiem jak to nazwać – dwa krzywe ruchy na krzyż?! To już dawno mnie raziły, ale teraz jak zobaczyłam „Burning Mandalę” to się całkiem załamałam xD
Ach, jeszcze jedno. Zahipnotyzowana rodzinka Usagi ani nie raczyła wspomnieć, że uważa Chibiusę za kuzynkę. Rozumiem, że tego mieliśmy się sami domyślać? XD
A na cały odcinek chyba 3 albo 4 usłyszałam „mieć na kogoś oko” – Chibiusa o Usagi, Luna o Chibiusie, Mamoru o Chibiusie i chyba jeszcze coś. Tak, chyba scenarzysta nie miał pomysłu na dialogi… xD
Co do wrogów – Diamand, mimo że ma krzywy ryj jak u wszystkich xD nawet mi się podoba. Ale on generalnie w ogóle mi się podoba, nawet krzywy xD Kermesite tzn. Koan wyglądała momentami paskudnie, a te jej podwładne siostro‑potworki… no wyglądały jak niezielone ufoludki. Że już nie wspominam kliknij: ukryte że biedna Koan zginęła po pięciu minutach od jednego uderzenia Moon Princess Halation. Chryste Panie, ja myślałam, że oni są trochę silniejsi, żeby coś takiego ją… xD No, może nie zginęła. Mam nadzieję, że to tak jak z generałami i ją wskrzeszą, wbrew fabule z mangi xD Ale w sumie nie wiadom xD
Bosh, rozpisałam się, bo ten odcinek mnie wyjątkowo załamał.
P.S. Ani nie zmienili openingu. Myślałam, że op i ed będą całkiem nowe, ale gdzie tam =_= Tylko zmienili w openingu wrogów i dodali Chibiusę i Pluto, która nawiasem mówiąc wygląda jakby, delikatnie mówiąc, zeżarła cytrynę. xD Ale dobrze że chociaż tyle zrobili… xD
Re: Love Making! XD
Połowa serii czyli bezpłciowości ciąg dalszy xD
Bosh, ja również dawno nie widziałam tak bezpłciowego finału. Bez porównania z dramatem odcinków 45‑46. A ta końcówka – jeszcze przed Chibiusą – to chyba miała imitować to, co się działo w rytm genialnego „You are just my love” z 46. epka. Nie, tej piosenki i tego zakończenia to „bezpłciowe” coś absolutnie nie przeskoczyło ani nawet nie dorosło do pięt. Wiem, że to wszystko jest oczywiste, ale jakoś musiałam to napisać xD
Deczko, ale tak odrobinę, podobał mi się zawstydzony Mamoru (wiadomo, co z Chibiusą było xD) i to jak Artemis wpadł Minie w ramiona – ale to pewnie dlatego, że to kot, a ja od razu widzę swojego xD
I ucieszyłam się też kliknij: ukryte widząc Lunę jako człowieka (zawsze ją nazywam księżniczką Kaguyą, po filmie z Ski, tutaj ją nazwali Selene… e? A ja myślałam, że Selene i Serenity to dwie wariacje tego samego imienia?), może Dianę i Artemisa też tak pokażą? Miło by było całą trójkę chociaż tak zobaczyć… Bo na jakiekolwiek inne emocje nie liczę xD Abstrahując już od tego, że kliknij: ukryte Artemis stwierdził tylko, że wyglądała jak święta, zupełnie jakby mu umknęło, że przed chwilą widział w kocie człowieka… No chyba że w jego rozumowaniu „święty” = „człowiek” xD
Na początku odcinka Usa miała nawet parę ładnych ujęć (że ładnie ją narysowali w zbliżeniach na twarz xD), ale generalnie w całej serii jest takich rysunków tyle co kot napłakał. Większość to jednak takie „cudeńka” jak te krzywe nóżki, jak Usa w tym 14. epku upadła na ziemię XD
Co do samej fabuły… Ech, szkoda słów. Usa się budzi w ramionach Mamoru i woła, że wreszcie są razem. Jakby go zobaczyła po 200 latach rozłąki i wcale z nim nie „walczyła” jeszcze 2 minuty temu przeciwko Metalii. I takie tam różne pierdoły, już nie chce mi się wypisywać xD
Re: Jeż Dyktator + Love Making! ;D
Io ma najlepszą pozę xD
Akoya pięknie kręci se loczka… ta, już sprawdziłam jak się nazywa xD Zaś Kusatsu taki smutny i uroczy w tym endingu… w ogóle jakiś taki kochany ten ending <3
Re: Jeż Dyktator + Love Making! ;D
Akurat Jeż mi się zbytnio nie podoba, ale na filiżankę też zwróciłam uwagę xD
A mozaika górą!
I fakt że oni w przeciwieństwie do Sailorek z Crystala wiedzą, że po przemianie nie powinni wołać do siebie po imieniu też. Yufuin‑senpai rulez xD
A najbardziej uroczy są Ryuu i Io oraz przewodniczący i jego różowy pan o imieniu co nie umiem zapamiętać xD
Love Making! XD
W tym szaleństwie jest metoda. W tym bezsensie jest sens.
Serio, w tych dwóch epkach było więcej sensu niż w całym dotychczasowym Crystalu O_O' xD I to pomimo tego, że chrzanią od rzeczy jak powaleni xDDD
Tłumaczenie tego jest wyzwaniem. Oj, jak ja lubię wyzwania xDDDD Zdecydowanie wolę już tłumaczyć to, niż takie infantylne w dialogach Sailor Moon Crystal XD
Najbardziej w drugim odcinku mnie rozwaliła… kliknij: ukryte ta mozaika panoramiczna/cenzura na ich gębach. Noż kuźwa, pierwszy raz chyba w historii maho shojo… tfu, maho‑jakiejkolwiek‑płci (? XD) ładnie i logicznie wyjaśnili, dlaczego ludzie ich nie rozpoznają, mimo że wyglądają identycznie w przebraniu, jak i bez przebrania xD No pogratulować genialności xD
A przemiany… No boskie są *_* Ci źli – z samorządu – to się nawet jeszcze piękniej przemieniają… xD Ładniejsze to niż w Crystalu, to na pewno xD
W pierwszym odcinku natomiast padłam z tych… póz. kliknij: ukryte I tego generalnie, że ich magiczna siła zmusiła do pozowania oraz gadania obciachowych rzeczy – choć raz to jest logiczne, bo nie wymyślają tego sami, jak normalne Sailorki xD
No i te ataki z cyklu „Byle jaki splash” i „Jakaś tam burza”... XD
Odcinek 13
I jeszcze to " kliknij: ukryte Królowa Metalia rozprzestrzenia się na całą planetę”... Brzmi debilnie xD Chyba powinno być „energia Metalii”, aczkolwiek ostatecznie stwierdziłam, że faktycznie ona, skoro jej ciało to ten owy „dymek”... xD
Trochę szkoda mi było Luny, jak tak beczała… Nie wiem, czy uznać to za plus, czy nie, ale tak czy siak – zawsze to jakaś emocja. Ucieszyłam się też na widok kliknij: ukryte generałów, ale to tylko na ich widok, nie że coś ciekawego… Swoją drogą nie tylko Sailorki „mają jeden mózg” i wiecznie kończą za sobą zdania, nie tylko, oni też xD
Nie pamiętam też, czy w starej serii Sailorki mówiły do Metalii per „królowo”... No żeby tak do wroga, i to takiego kalibru, per „królowo”? Tylko Mamoru był mądry i raz jej nie „królował” xD
I… ee, czy mi się wydaje, ale… kliknij: ukryte Sailorki zginęły w tym odcinku? xD Ano zginęły. Ale to było tak bezpłciowe, bezemocyjne i beznadziejne, że w sumie prawie bym przegapiła xDDD Serio, bez porównania z 45 i 46 odcinkiem starej serii, na których to aż szło beczeć. Tamto to było po prostu piękne… Tutaj nie ma nic, zero wzruszeń.
Łech, ale wnioskując po tytule w następnym odcinku pojawia się już Chibiusa‑chan <3 Może choć trochę osłodzą mi tę serię.
Zdziwiłam się, że walka z Metalią jeszcze się nie skończyła. Byłam pewna, że 13 odcinków i koniec, a tu jednak w 14 ciąg dalszy tej farsy zwanej walką. No cóż, trudno, grunt, że chyba już będzie początek Rki!
Re: Odcinek 12
A Beryl chyba co innego miała na myśli, ale ciężko ogarnąć tych bohaterów, wiesz? xD
Re: morze uczuć pośród oceanu samotności
Urocze i śliczne. Jak na początku byłam trochę w szoku przez kreskę, tak po obejrzeniu drugi raz w jakości 1080p (no i po polsku xD) stwierdziłam, że jest prześliczna i nacykałam tyle screenshotów, że nawet ocean i widoczki się załapały xD Ach, ten Isaki‑san xD Jak na dzieło jednej yaoistki, anime jest niezwykłe. Kobieta jest genialna, chyba zostałam jej fanką xD
Poza dwoma‑trzema pytaniami nadrzędnymi, których tutaj nie wymienię (czy syreny mają…?! xD), nie miałam zastrzeżeń co do fabuły. W tak krótkiej formie (30 minut) autorka zawarła i tak całkiem sporo. Ogólnie polecam <3
Odcinek 12
Najbardziej mi szkoda kliknij: ukryte generałów =_= Nie, nie za to, że zginęli. Za to, że zginęli w taki bezemocyjny, niewzruszający, nudny sposób… Nawet ich ciał nie pokazali. Jakby chociaż umarli Sailorkom na rękach, wypowiadając jakieś podniosłe słowa, co by też pewnie marnie wyszło, ale już by było lepszym pomysłem niż to to xD Ta cała ostatnia akcja Usagi to też takie marne… Czemu ona to zrobiła? Po cholerę, co jej to miało dać?! xD Że już o animacji/rysunkach nie wspominając… Nie wiem już nawet, jak to nazywać xD
A Beryl taka niezdecydowana… kliknij: ukryte najpierw mówi, że Endymion nie żyje, potem, że został wskrzeszony, potem zaś że nie żyje… To w końcu nie żyje, czy został wskrzeszony?! xD
Łech, w dalszym ciągu masakra, tylko tym razem już nie pamiętam, co jeszcze mi się rzuciło w oczy xD Koniec, endem fin, the end xD
Re: Akt 11
OkropnyPrzekład czy OkropneNapisy to przecież to samo :P Zresztą, ja właśnie nie oceniam napisów jako całości (czy jest ładna czcionka, czy brzydka, bo co mi za różnica?), tylko właśnie sam przekład. xD
Ryuki – niech se Horrible Subs bierze tłumaczenie od Crunchyroll, Funanimation, czy nawet od Walta Disneta, co mnie to obchodzi? ._. xD Ja oceniam to, co jest na ekranie, a nie kto to robił. Masz rację, że oficjalne tłumaczenia nie zawsze są dobre. Przekonałam się sama (zauważyłam), że HS ma różny poziom… Na przykład na Kurosia nie narzekałam, wręcz przeciwnie, to całe HS/Funanimation/czy co to tam było tłumaczyło mi się bardzo dobrze. Gorzej już było z takim „Love Stagem”, gdzie czasami, uch, szło zbaranieć, o czym oni w ogóle rozmawiają… Z Sailorkami jest niestety sprawa najgorsza, jeśli chodzi o przekład xD Bo niby jest proste jak drut, że można by tłumaczyć z japońca, ale z drugiej strony ta ich „niedosłowność w tłumaczeniu” plus omijanie wyrazów mnie dobija. Mam na myśli, że lubię tę dobrą „dosłowność”, a nie tę z której wychodzą kwiatki na miarę „twój argument jest inwalidą” xD
Re: Luna w Crystalu
Akt 11
Na wstępnie: jakoś tak przyjemnie(j) mi się tłumaczyło ten odcinek… Zrzucam to całkowicie na fakt, że minęły 3 tygodnie i zdążyłam odpocząć od tego infantylizmu… Tak, to chyba dlatego xD
O infantyliźmie związku Usagi x Luna (bez yuri‑skojarzeń xD) już pisałam poniżej (przypomnę, iż kliknij: ukryte Luna obraziła się na Usę za to, że została nazwana „tylko kotem”, a Usagi tupie nóżką i ucieka, krzycząc „Luna, a ty zawsze na nie!”, podczas gdy Luna nic takiego nie powiedziała, tym bardziej ze słowem „nie” xD). Sztuczność ich relacji mnie chyba przeraziła bardziej niż sztuczność/infantylizm przyjaźni Sailorek, no ale to szczegół. Teraz się popastwię nad – uwaga – dialogami tudzież ich przekładem.
W końcowych scenach Luna krzyczy do Usagi kliknij: ukryte „Wiem już, kogo tak naprawdę kochasz! Jestem twoją partnerką!” Ja: WTF? Okej, rozumiem, że „aibou” ma znaczenie takie jak „partner w zbrodni” albo jakiś inny… U nas to trochę dziwnie brzmi, może jednak lepiej tłumaczyć jako „towarzyszka”? xD Ale nie o to mi biega. O to, że po tym zdaniu miałam mindfucka z cyklu: „E? Że co? Znaczy że Usagi kocha kogo, Lunę? Znaczy – Luna, chcesz być ważniejsza dla Usagi niż Mamoru? No ja rozumiem, przyjaźń, yuri i te sprawy, rozumiem wszystko xD Aczkolwiek, Luna, ty jesteś KOTEM xD” Słucham drugi raz, co ona gada i na końcu jest „dakara” = „ponieważ”, czyli że „Wiem już, kogo tak naprawdę kochasz, PONIEWAŻ jestem twoją partnerką”. No, teraz to ma jakis sens, myślę! Czyli że Luna uważa, że tak dobrze zna Usagi, iż wie, że Usagi nie kochałaby takiego złego typa, jakiego miały w tej chwili przed sobą. Aczkolwiek to i tak są tylko moje domysły, bo ciężko wyczaić momentami, o co tym durnym bohaterkom chodzi xD Brak jednego słowa zaważył na treści całego komunikatu. A potem „słyszę” coś o wyższości przekładu angielskiego… Aha, majtki z drutu‑srututu. Ale tak to jest jak się ogląda anime z HorribleSubs… Tak, to jest w rzeczy samej OkropnyPrzekład, ja wiem o tym xD
Pytanie nadrzędne odcinka numer 1: kliknij: ukryte Who the hell is Endo‑kun i skąd się wziął?! O_o xD Okej, pewnie jakiś gej, bo ponoć zniewieściały. A przynajmniej tak Reika twierdziła xD Wierzę jej na słowo, bo w tej koślawej kresce, to ani po Zoiu nie widać, by był „zniewieściały” xD
Pytanie nadrzędne odcinka numer 2: kliknij: ukryte Skąd się wzięła Reika?! O_o To ona nie była zapychaczem w Classicu?! Ano, może nie była…
Pytanie nadrzędne odcinka numer 3: kliknij: ukryte To Mamoru i Motoki nie są przyjaciółmi? Motoki go nie zna?! Okej, chyba coś przegapiłam w tym anime =_=' Albo to było dla mnie tak oczywiste, że oni powinni się znać, że aż wyparłam to z pamięci/nie zwróciłam uwagi.
Co do Mamoru i jego podchodów… Z jednej strony zachowywał się dziwnie (no, dziwnie, bo miał wyprany mózg xD), a z drugiej strony chyba najbardziej logicznie w tym całym anime =_=' kliknij: ukryte Bo przecież „wiedział” i od początku insynuował jej „Wiem, kim jesteś”, nie udawał Greka ani innych rzeczy.
Minako kliknij: ukryte chodząca z mieczem po mieście zdziwiła mnie na plus – bo sama się spytała, czy nie wygląda z tym mieczem podejrzanie. To jej się chwali. Bo wyglądała podejrzanie xD Chociaż scena też była sztuczna, plusem natomiast jest to, że przynajmniej zwrócili (scenarzyści) na to uwagę, a nie olali chodzącą sobie – jak gdyby nigdy nic – po mieście dziewczynkę z mieczem…
Ach, i ten „dramatyzm” ostatnich scen… Jezus Maria. Wszystko takie sztuczne. Gdzie emocje? Gdzie wzruszenia? GDZIE TA CUDNA MUZYKA PRZY KTÓREJ SZŁO BECZEĆ?! No cóż, tu nie ma nic…
Uch, jeszcze pewnie by się coś znalazło, ale już nie pamiętam… Amen xD
Re: Luna w Crystalu
Re: olaboga xp
Re: Po 10tym epku.
Re: Po 10tym epku.
Po 10tym epku.
O, rozmowa z Królową Serenity była trochę przyjemna. Powiedzmy. Nie rozumiem tego całego przeniesienia się na Księżyc, co one właściwie zrobiły i czemu Luna tak ładnie (bo śmiesznie xD) się nastroszyła? Albo co miało znaczyć to „Piętnasta faza ksieżyca, to musi być nad parkiem”? WTF, ale co, gdzie, czemu tu? Jaka piętnasta faza?! xD Zastanawiam się też, jakim cudem one się nie dziwiły, że umieją chodzić po Księżycu i na nim oddychać… bez żadnych osłon itp. I że też nikt nie znalazł tych ruin na Księżycu, np. taki Armstrong… xD (Nie ten z Fullmecia, naturalnie) Ale to akurat jest problem również starej serii, więc pal licho, zawsze idzie to samemu sobie wyjaśnić. Bardziej mnie zastanawia, czym właściwie jest „Srebrne Milenium”, do dzisiaj nie sczaiłam xD Jak byłam mała, to chyba myślałam, że to jest nazwa tego pałacu, natomiast nazwa „kraju” to po prostu „Księżycowe Królestwo”. Obejrzałam ten odcinek i mam jeszcze większą zagwozdkę. No bo potem pałac nazywały „Księżycowym Pałacem”. Natomiast tekst z cyklu „Srebrne Milenium, tu było nasze królestwo” – gdyby chodziło o nazwę kraju – brzmi tak jakby ktoś powiedział „To jest Polska, tu był nasz kraj”. Czyli deko dziwnie, choć chyba jeszcze ujdzie w tłoku O.o' Dobra, chyba jeszcze jakieś dziwne rzeczy były, ale już nie pamiętam xD Amen xD
P.S. Biedni generałowie. Nie dość, że brzydcy jak noc, to kliknij: ukryte jeszcze ten jedyny – powiedzmy – fajny wątek ich romansu został i zostanie najpewniej potraktowany tak strasznie po macoszemu i po sztucznemu xD