x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
2) To nie są diabły prasłowiańskie. To chrześcijańskie diabły ludowe.
3) Ja tylko zwracam uwagę, że pogwałciłeś zasadę contra negantem principia non est disputandum.
Ad 2) Diabłów też było od groma, jak: Smoluch, Liczyżepa, Boruta, Smętek, Rokita czy Diabeł Piszczałka.
Ad 3) Nie wypada zwracać uwagi dorosłym.
Re: nie najgorszy
Ja proponowałbym poczytać o traktowaniu w Japonii Ainów, emigrantów chińskich, koreańskich, ofiar broni atomowej, potomków „nieczystych” i robotników niewykwalifikowanych.
Re: Hehehe...
Re: bzdura
Hehehe...
Piękne to było.
Re: Bieda
O ile wiadomo, to oni, w odróżnieniu od SAO nie „zanurzali się” w wirtualnym świecie za pomocą specjalnego sprzętu, tylko normalnie grali na PC‑tach. Widać to nawiasem mówiąc na scenach retrospekcji. Stąd wnioskować można, że wciągnięci zostali razem ze swymi fizycznymi ciałami.
Wyklucza to także śmierć przez odłączenie od gry.
Która nawiasem mówiąc jest strasznie dętym motywem. Niby na jakiej zasadzie nagłe wyłączenie gry ma spowodować śmierć? I kto dopuściłby taki produkt na rynek?
Mógłbyś dokładniej wyjaśnić, co masz na rynek?
Re: Streszczenie
kliknij: ukryte Nureha wychowała się w opresyjnej rodzinie patologicznej i była ofiarą szkolnej przemocy. Zawsze była niestabilna emocjonalnie, a grę traktowała jako sposób ucieczki od rzeczywistości i metodę izolowania się w innym świecie.
Jak widać to nigdy nie była osoba szczególnie stabilna psychicznie.
Kiedy nastąpiła Apokalipsa Nurecha przeżyła szok, bowiem jej strefa komfortu nagle stała się rzeczywistością i nagle okazało się, że bezpieczne miejsce, za jakie ją uważała pełne jest ludzi, którzy mogą ją skrzywdzić. Ucieka więc do przodu/
Co do wątku aklimatyzacji, to mam wrażenie, że zapominacie o jednym: to są albo dzieckai, albo hardcorowi gracze. Połowa z nich pewnie przez całe życie marzyła o tym, żeby ich wciągnęło do programu obdarzając przy tym supermocami.
Mają z tego powodu płakać lub panikować?
Ja bym się cieszył.
Re: Streszczenie
Jednak nie stracili domostw (przeciwnie, w wielu przypadkach mają do dyspozycji teraz lepsze miejscówki), nie stracili środków do życia, nie zagraża im głód, nadal mają swoje sieci kontaktów, choć teraz okrojone do przyjaciół z gry i gildii.
No owszem, to jest stresująca sytuacja, ale bez przesady. Nic gorszego niż utrata pracy lub przeprowadzka do innego miasta. Tym bardziej, że dość szybko sobie te życia zdołali zorganizować: zbudowali przemysł żywnościowy, zaczęli robić questy, toczyć między sobą wojny…
Re: Streszczenie
Ta dzisiejsza młodzież. Taka słaba…
Minuta 16:45: Celty otwiera paczkę, widzi, że są w niej pieniądze i cieszy się bardzo.
Re: o co chodzi
Re: żałosna recenzja
Słabo szukasz.
Czyli wychodzi na wersję Sezonowego.
Już to wyjaśniam z redakcją i korektą. Ja osobiście stawiam, że gdzieś po drodze była włączona jakaś autokorekta i nie zauważyliśmy, że któryś z edytorów tekstu zrobił masakrę.
Magowie raczej nie zostaną uznani za zło najwyższe. Powód jest prosty: średniowiecze na ziemiach polskich skończyło się 600 lat temu. Obecna konstytucja natomiast chroni życie i nikt nie mógłby nawet wydać polecenia ich mordowania.
RiwerWorld
Umówmy się co do dwóch rzeczy:
1) Wymogiem recenzji, jako gatunku dziennikarsko‑literackiego jest subiektywność. Tak więc coś takiego, jak obiektywna recenzja NIE ISTNIEJE. Jeśli recenzja jest obiektywna, to zwyczajnie recenzją nie jest.
2) Recenzje czyta się właśnie po to, żeby poznać opinię recenzenta.
2) Zakorzenienie zjawisk magicznych w świecie realnym jest argumentem zupełnie kulawym. Świat przedstawiony w serialu animowanym to tylko symulakra (łac. naśladownictwo) i jedynym, co można brać pod uwagę, to owego symulakrum struktura.
3) Jeśli pisze się zgryźliwy komentarz, to należy znać uniwersum do którego się odnosi. Tak więc:
A) Strona magiczna nie walczy z pobudek altruistycznych. Przeciwnie:
- Katolicy walczą, gdyż są najsilniejszą frakcja magiczną, a Esperzy samym swym istnieniem są zagrożeniem dla ich pozycji.
- Anglikanie walczą, bo Kościół Katolicki jest ich odwiecznym wrogiem.
- Inni walczą, bo są uwikłani między Kościół Katolicki, a Alistera, który, jak jeszcze był magiem mało świata nie rozwalił.
- Pewna ilość magów walczy z własnych, egoistycznych pobudek.
B) Touma nie jest esperem. Imagine Breaker to osobna, trzecia kategoria mocy, nie będąca ani magią, ani skillem.
C) Accelerator ostatecznie nie ewoluuje w kogoś pokroju Toumy. Kończy jako ktoś między Batmanem, a Punisherem i raczej się z tej pozycji nie ruszy.
D) Magia w Toaru nie jest oparta na religii, ale na zwulgaryzowanej wersji „Thelemy” Alistera Crowleya. Odwołania do jego postaci są bardzo wyraźne (dokładniej: został on umieszczony w anime jako jedna z postaci drugoplanowych) i nieprzypadkowe.
Re: Do kitu
Ale wszystko to o czym mówiliśmy: lądowy charakter życia, włosy, ubrania i nawet ogień pod wodą bym wybaczył. Jednak podwodnych urządzeń elektrycznych nie wybaczę nigdy!
Re: Do kitu
Co zaś się tyczy podwodnej wioski, to taka egzotyka mnie szczególnie nie przekonuje. Tzn. jest to miejsce, w którym wszystko jest dokładnie takie samo, jak na powierzchni, tylko zamiast ptaków są ryby.