x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: boooooskie ^^
Re: pojawienie sie chidori..
Z punktu widzenia psychologii postaci to skrajna głupota. Z punktu widzenia logiki: to skrajna głupota. Z punktu widzenia spójności scenariusza też: nagle, jak diabeł z pudełka wyskakuje Chidori i Sagara zaczyna zachowywać się normalnie, krótka rozwałka i koniec filmu, a widz siedzi i go diabli biorą na takie zakończenie.
Ma w sobie coś
Re: Berserk - ocena recenzenta
...albo posiadania własnego zdania i nie zachwycania się byle czym tylko z powodu bluzgającej na wszystkie strony juchy.
Re: nieporozumienie
Jednocześnie nie da się go rozumieć: owszem, nawrzucano do niego masy mądrości, ale nic z nich nie wynika, służa tylko do tego, żeby były i brzmiały w sposób mądry i nadęty, nie tworzą spójnej całości. Z filozfią to wiele wspólnego, „odczucia” są domeną sztuki.
Nawet fajne:
Re: klasyka dark fantasy
Re: Nie za ostro?
Re: Ajajaj.... GENIALNE... NIAH NIAH NIAH.....
Re: P.S
Jeśli patrzeć by od strony historycznej i użytego wyposarzenia, to wojna w Berserku zajmuje miejsce gdzieś pomiędzy Oblężeniem Helmowego Jaru, bitwą między Lodową Wiedźmą, a Aslanem i Storm of Chaos – czyli jest całkowicie zmyślona i maksymalnie oddalona od jakichkolwiek realiów. Rzeczywiście wyposażeniem (minus automatyczne kusze, superskuteczną altylerie, noże przebijające zbroje etc.) rzeczywiście bliższa jest wojnie 13 letniej jeśli nie Stuletniej.
Charakterem działań – przewlekłością konfliktu, jego rujnującym wpływem, szerokim użyciem najemników – bardziej jednak przypomina wojnę 30 letnią w Niemczech. I to właśnie miałem na myśli używając tego porównania.
Re: Niezgoda
Tak mało dziś dobrego fantasy
W prawdzie wyraźnie widać, że jest to niedokończona ekranizacja , nie mniej jednak styl snucia opowieści jest wyraźnie różny od typowego dla anime. Dodatkowo seria urzeka przemyślanym, spójnym, choć bardzo odmiennym od naszego światem, bardzo dużo czerpiącym ze starożytnych Chin i ich wierzeń. Dobrym pomysłem było oparcie intryg głównie o politykę, a nie przygody dzielnych bohaterek (choć i tych nie zabraknie). Urzekający pomysłowością jest rónierz skomplikowany i rozbudowany bestiariusz (choć w terminologii i nazewnictwie stworzeń można czasem się pogubić).
Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów fantasy w starym, dobrym stylu profesora Tolkiena.
Re: Recenzant miał po prostu oczy
- stereotypowy przeambitniony idealista?
- stereotypowy mroczny psychopata z mieczem?
- statysta nr ileśtam?
W prawie każdym.
Re: FullMetal - Jedno z najlepszych anime.
Nie zgodzę się z twierdzeniem, że kreska i muzyka są na bardzo wysokim poziomie. W porównaniu z takim GitS 2: Innocence, Mononoke Hime albo choćby starutką Laputą rysunek wypada dość słabo (co chyba nie jest niczym dziwnym, tamtym tytułom nic nie jest w stanie się równać) i jest „jedynie” na przyzwoitym, rzemieślniczym poziomie. To samo dotyczy dźwięku – to rzemiosło, nie dorównujące znowu GitS, Trinity Blood czy niedościgłemu Fantastic Children.
PS. Masz dobry styl, co widać po sposobie pisania komentarza. Nie chciałbyś napisać recenzji alternatywnej / recenzji kinówki?
Re: bzdura
Ta przedstawiona w anime jest zwyczajnie denna – nawet jak na filozofie z anime. Pomijając już fakt, że nie widze tu wpływu rzadnego z dominujących nurtów, to jest ona o parę stopni gorsza od tej z GitS, nie mówiąc już, że takiemu Kino no Tabi nie może się ona równać.
kliknij: ukryte Zresztą co to za filozofia kilkoro oferm życiowych umarło, zmartwychstało i dało się sterroryzować siedmiolatkowi.
1 odcinek to za mało...
Jak mówiłem kilka tygodni temu: nigdy nie dam 10 na 10 za muzykę! Nigdy więcej też nie dam 10 na 10 za fabułę!
Re: Pfff
2) Recenzja… Cóż, recenzje służą ani do tego, żeby pokazać, co o anime myślą na innym serwisie, ani co o tym myśli niedookreślony tłum, tylko, żeby pokazać, co INDYWIDUALNIE myśli o nim autor recenzji. Tłum, jeśli chce, może swoje myśli wyrażać: pisząc komentarze, pisząc na Forum, wystawiając oceny urzytkownikow. Jeśli tłumowi to nie wystarcza, to tłum może napisać zbiorową Kontr‑Recenzje i wysłać na stronę, gdzie – jeśli będzie dobra i nie będzie zawierać błędów merytorycznych – zostanie opublikowana, jak to się już kilka razy zdarzyło.
Re: Pfff
Re: takei sobie ...
To jest wykonalne… Dziadek Jana III Sobieskiego na ten przykład przepłynął Wisłę w pełnej zbroi (fakt udokumentowany historycznie), jeden z przedstawicieli rodu Ciołków (słynnego z krzepy, zresztą od niego wywodzi się określenie na kogoś silnego, ale głupiego „ty ciołku”) skręcał karki bykom gołymi rękami. Ciekawą, niezwykłą kobietą była też księżniczka słupska Elżbieta żona Karola IV Luksemburskiego. Jej popisowy numer, którym zabawiała gości polegał najpierw na złamaniu podkowy, a potem darciu zbroi jak papier.
Tacy to ludzie kiedyś u nas mieszkali.
Re: Anime?
Re: brak fabuły?
Może na pierwszy rzut oka na to nie wygląda, ale Filozofowie NIE SĄ bandą starych dzidygów, którzy trują coś bez ładu i składu na złość innych, żeby tamci musieli się domyślać. Zajmują się oni zwykle dość konkretnymi rzeczami, nieraz kluczowymi dla teorii poznania. Jak się zna sposób funkcjonowania tej nauki, to staje się ona znacznie bardziej zrozumiała.
W Filozofii napisanie czegoś, co nie ma ładu, składu i sensu jest poważnym błędem. Prosiłbym więc o nie przyrównywanie GitS‑a do tej szlachetnej nauki.
Gonzo...
Zrobienie z tak drugoplanowej postaci głównego złego, atak na jego kwatere i walka z tymi trylionami mechanicznych samurajów pobiła wszystko, co do tej pory widziałem…
Owszem, anime jest znane z przesady, ale tym razem było tego za dużo. Ostatnie 6 odcinków to kpina.
Nie przemawia do mnie
Re: Zakończenie psuje cały serial
Na ten przykład polski serial „Wiedźmin” arcydzieło kiczu i reżyserskiej głupoty ma śietny pierwowzór książkowy… I co? I nic!
To anime jest niesamowite
Oglądając bardzo polubiłem bohaterki, mimo, że de facto nie były to jakieś specjalnie pomysłowe postacie, tak, że na osttnim odcinku niemal się wzruszyłem.
To bardzo dobra seria, którą z pewnością warto obejrzeć.