Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Tamago-chan

  • Avatar
    A
    Tamago-chan 21.11.2013 21:39
    Całkiem niezłe
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
    Jestem pozytywnie zaskoczona, bo ostrożnie podchodziłam do tej serii. Wciągnęło mnie po prostu. Grafika początkowo średnio przypadła mi do gustu, ale szybko przestało mi to przeszkadzać. Zachowania postaci są czasami nieracjonalne i irytujące, ale z reguły w jakiś tam sposób uzasadnione. Mimo tego że obejrzałam już sporo romansów nie byłam pewna z kim skończy główna bohaterka. Oczywiście od początku miałam swój typ i na szczęście się nie rozczarowałam jak już często się zdarzało. Czasami wszystko było przedramatyzowane i miałam wrażenie, że oglądam jakąś telenowelę (brakowało tylko żeby ktoś stracił pamięć), ale ogólnie wrażenia po obejrzeniu pozytywne.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 11.11.2013 14:06
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS"
    Nic specjalnego, ale dla zabicia czasu może być. Przede wszystkim przeszkadzała mi Hajime, której nieskończone pokłady entuzjazmu sprawiły, że dla mnie jest ona jedną z najbardziej irytujących żeńskich postaci jakie kiedykolwiek dane mi było zobaczyć w anime. Drażnił mnie jej sposób mówienia, a już kiedy słuchałam jej rozmowy z tym gościem z różowymi włosami (Berg Katze bodajże), czułam się jakbym słuchała dwóch mocno niezrównoważonych osób. A chyba tylko co do jednej z nich powinnam mieć takie wrażenie. Pozostałych bohaterów nawet polubiłam. Podobał mi się natomiast pomysł z siecią GALAX, a konkretnie to jakie możliwości dawał (np. w razie wypadku zmobilizowanie ludzi znających pierwszą pomoc, którzy akurat znajdują się w pobliżu miejsca zdarzenia). Mimo wszystko jednak seria nie dla mnie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 28.09.2013 19:11
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Bardzo udane okruchy życia, chociażby ze względu na nieco odmienną tematykę. Podoba mi się humor zawarty w serii. W trakcie i po obejrzeniu nie mogłam się natomiast oprzeć rozmyślaniu co by było gdyby… No właśnie, jako wielka fanka mięsa wszelkiego rodzaju, nie wiem czy byłabym kiedykolwiek w stanie zjeść mięso wiedząc, że pochodzi ono ze zwierzaka, którego obserwowałam od prosiaka, cielaka czy jeszcze innego. I czy w ogóle kiedykolwiek byłabym jeszcze w stanie tknąć mięso musząc je wcześniej samodzielnie zabić czy wypatroszyć. Tak jak napisał/a Lilly nie myślę o tym na co dzień (np. kupując mięso), ale po obejrzeniu tego anime rozmyślałam dość długo na ten temat… Dlatego właśnie myślę, że są to bardzo dobre okruchy życia i czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.
  • Avatar
    Tamago-chan 1.09.2013 01:04
    o czym jest ta seria? O co się tutaj walczy? Kto z kim walczy? itd.
    Komentarz do recenzji "RDG: Red Data Girl"
    Tytuł komentarza jest oczywiście cytatem, ale najważniejsze pytanie brzmi: po co to do cholery oglądać skoro od samego początku się nie podoba? No chyba że ktoś jest recenzentem i musi przeboleć jakąś serię, aby móc ją opisać. Jeżeli jedyną zaletą serii jest kreska, trzeba być masochistą żeby oglądać ją do końca…
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 3.08.2013 21:30
    Buuuu...
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    A gdzie następny odcinek? Nienawidzę tego typu zakończeń ,wolę jak jest chociaż częściowo zamknięte. Wiadomo, zakończenie zapowiada nam następną serię, ale nieładnie tak zostawiać ludzi z takim uczuciem niedosytu. Nie wspomnę już o tym, że mam uraz, gdyż obejrzałam już zbyt dużo serii, które ledwo się zaczęły, ale niestety kontynuacja nigdy nie powstała. Eh, pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję, że twórcy tego nie schrzanią, bo ta seria mimo kilku wad bardzo przypadła mi do gustu.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 2.08.2013 21:16
    Niesamowite
    Komentarz do recenzji "Arata Kangatari"
    Niesamowite jest to, że udało mi się dociągnąć to to do końca. Zaczęłam oglądać ze względu na ładną kreskę, ale muszę się że wreszcie nauczyć, że większość aktualnie wychodzących serii jest dopracowana graficznie. Niestety to jednak nie wystarczy skoro wszystko inne jest słabe. Nawet już mogę przemilczeć tą schematyczną fabułę i nijakich bohaterów. To co mnie najbardziej boli to motyw zamiany miejsc. Nie mam pojęcia po co to było, skoro tak naprawdę cały czas widzimy tylko jednego Aratę. Widziałam już kilka produkcji spod znaku „zamiana miejsc” (nie mówię o anime, ale było kilka filmów i bajek o tej tematyce). Wygląda to z reguły tak, że ta zamiana wnosi coś w życie obojga zamienionych miejscami bohaterów. Tutaj natomiast drugi Arata był chyba tylko po to, aby zapełnić miejsce po głównym bohaterze, co mi akurat nie odpowiada. Aż żal ogarnia na myśl o tej dziewoi  kliknij: ukryte 
    Może z powodu niechęci do głównego bohatera strasznie uderzyło mnie też to całe gadanie, że tylko on może zostać królem i w ogóle ta cała shounenowa gadka. Ja naprawdę lubię ten gatunek, ale tutaj ogarniała mnie irytacja zwłaszcza, że nasz główny bohater wziął moc znikąd i teraz kosi wszystkich przeciwników. Nie lubię tego typu gratisów i to że jest kilka scen, w których Arata wymachuje sobie mieczykami z kumplami nie oznacza jeszcze, że przeszedł jakiś trening.
    Pierwszy raz od bardzo dawna nie jestem ani odrobinę ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Oczywiście zapowiada się na kontynuację, bo wiele wątków zostało ledwo zaczętych. Ja jednak będę omijać wszystko związane z tym tytułem szerokim łukiem, bo szkoda mi moich nerwów i czasu.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 7.06.2013 18:46
    Tego mi było trzeba
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Nie czytałam mangi i nie wiem czy przeczytam, dlatego nie porównując z pierwowzorem mogę stwierdzić, że bardzo przyjemnie mi się oglądało. Mangi czytam raczej w ostateczności, czyli gdy anime urywa się w środku akcji. Chyba nie mam wystarczającej wyobraźni, gdyż wolę jak bohaterowie się poruszają, mówią i są w kolorze. Tutaj natomiast zapowiedziano kolejną serię, więc póki co raczej po mangę nie sięgnę zwłaszcza, że anime bardzo mi się spodobało. Niewymagająca, pozwalająca się zrelaksować przygodówka – właśnie tego potrzebowałam. Po porzuceniu już praktycznie na dobre anime „Naruto”, gdzie fillery sprawiły, że miałam dość, to chyba dobrze, że postanowili zrobić przerwę zamiast tasiemca, zapominając wreszcie jaki był główny wątek.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 30.05.2013 13:24
    Komentarz do recenzji "Zetsuen no Tempest ~The Civilization Blaster~"
    Jedynymi zaletami serii jest kilka niezłych postaci oraz ich relacje, poza tym sama nie wiem, jakoś mnie nie zachwyciło. Na początku bardzo mi się podobało, ale gdzieś tak w połowie serii miałam dość i zaczęłam przewijać odcinki starając się tylko wyłapywać najważniejsze rzeczy. Ciężko mi więc chociażby w miarę obiektywnie ocenić to anime, więc na pewno nie byłabym w stanie go komuś polecić lub odradzić. Ja jednak spodziewałam się czegoś innego (w sumie to sama nie wiem czego), częściowo miałam jednak wrażenie, że marnuję czas na oglądanie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 2.05.2013 12:09
    Komentarz do recenzji "Hakkenden -Touhou Hakken Ibun-"
    Fajnie się zapowiada, ale najlepiej będzie się wypowiedzieć dopiero po drugiej serii. Tutaj bowiem dużo wątków zostało pozaczynanych i ciekawa jestem jak będzie wyglądała kontynuacja. Mam nadzieję, że twórcy odpuszczą sobie jakiekolwiek romanse między bohaterami i wtedy powinno być dobrze. Ogólnie jednak seria wpasowała się w mój gust. Jeżeli chodzi o niezapowiedziane wątki shounen­‑ai mi nie przeszkadzały, bo mimo wszystko występują w znośnym stężeniu.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 13.04.2013 10:32
    Jakoś bardzo nie bolało
    Komentarz do recenzji "Little Busters!"
    Czytając komentarze nastawiałam się na coś bardzo słabego, co tylko chcę obejrzeć aby wreszcie odhaczyć na liście. Czasami takie podejście jest jednak dobre, bo w sumie oglądało się dobrze. Może gdybym nastawiła się na coś dobrego byłabym rozczarowana, a w tej sytuacji nie żałuję poświęconego na obejrzenie czasu. Co więcej myślę, że sięgnę po ewentualne dalsze przygody bohaterów. Oczywiście nie twierdzę, że jest to dobre anime, ale też nie mogę powiedzieć o nim, że było złe. Jeżeli pojawi się kontynuacja, której celem będzie rozwiązanie pewnych wątków, może nawet ocenię ją wyżej pomimo tego, że właściwie serie wyłącznie o szkolnym życiu mi pasują. Obawiam się, że twórcy mogą za bardzo przekombinować, ale to się okaże. Mimo wszystko jednak jednak jak na coś z gatunku harem da się obejrzeć, chociaż większość postaci jest schematyczna do bólu.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 27.03.2013 20:56
    Miłe zaskoczenie
    Komentarz do recenzji "Kaleido Star"
    Bardzo przyjemna i optymistyczna, kolorowa seria, czyli coś w sam raz dla mnie. Wciągnęły mnie przygody głównej bohaterki i szkoda mi było się z nią rozstawać. Mimo okazjonalnego działania mi przez nią na nerwy zdołałam ją polubić. Reszta postaci też jest w porządku, tylko ze dwie działały mi na nerwy w drugiej części anime, czyli po zakończeniu wątku z legendarnym układem. Jestem pozytywnie zaskoczona i trochę szkoda, że już skończyłam oglądać, bo chętnie poświęciłabym jeszcze trochę wolnego czasu na coś tak optymistycznego i najzwyczajniej w świecie ładnego.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 11.03.2013 19:51
    Może nie do końca szara, ale jednak codzienność
    Komentarz do recenzji "Hataraki Man"
    Sympatyczna seria. Sięgnęłam po nią, gdyż wcześniej nie spotkałam się z anime o tej tematyce. Więcej czasu jednak nie poświęciłabym na seans. Anime jest dla mnie przede wszystkim możliwością oderwania się od szarej rzeczywistości, od problemów w pracy itd. Tutaj natomiast wciąż przychodziła mi na myśl moja praca i nie poczułam podczas oglądania, że odpoczywam. Dlatego właśnie pozostanę przy romansidłach, albo przygodówkach z niewymagającą fabułą, a serie tego typu zostawię osobom, które jeszcze nie mają powyżej uszu swojej pracy i nudnej codzienności.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 16.02.2013 21:03
    Wielka niespodzianka
    Komentarz do recenzji "Kuragehime"
    Świetne anime, ale muszę się zgodzić, że odcinków jest za mało, a historia powinna zostać kontynuowana. Podchodziłam do tego dość ostrożnie, jakoś nie przekonywały mnie opisy tego anime z jakimi wcześniej się spotkałam. Ale w końcu przełamałam się i nie żałuję. Przede wszystkim urzekły mnie postacie, gdyż wśród bohaterów nie ma osoby, której w jakiś sposób bym nie polubiła. Zwłaszcza przyjaciółki głównej bohaterki, które zachowują się tak, jakby pochodziły z innej planety. Ciekawa fabuła – zabawna i lekka sprawiła, że bawiłam się przednio oglądając. Pozostało jednak ogromne uczucie niedosytu, a tego staram się unikać biorąc się za jakiś tytuł. Czasami jednak warto się poświęcić, bo można obejrzeć coś naprawdę dobrego.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 19.01.2013 19:41
    No blood, no bone, no ash!
    Komentarz do recenzji "K"
    Spotkałam się na pewnej stronie z większością negatywnych komentarzy na temat tego anime i dlatego podeszłam do niego ostrożnie i bez większych oczekiwań. Wiedziałam jednak, że obejrzę do końca od pierwszego momentu, gdy zobaczyłam i usłyszałam Mikoto. Bardzo fajna postać z wyjątkowo dobrze dobranym głosem. Zdecydowanie mój ulubiony bohater. Jego ekipa też jest całkiem w porządku. Bardzo dobre zakończenie jak dla mnie pomimo braku happy endu. Osobiście wolę „i żyli długo i szczęśliwie”, ale czasami lepiej serii robi coś takiego jak zastosowano tutaj. Po drugą serię raczej nie sięgnę, bo tak jak wcześniej wspomniałam  kliknij: ukryte  Graficznie jest bardzo ładnie i kolorowo, a to akurat lubię. Sceny walk są dynamiczne i naprawdę dobrze wykonane. Zrobiło na mnie wrażenie także kilka utworów w podkładzie, które pasowały do sytuacji i komponowały się z tym co akurat było na ekranie. Podobało mi się i uważam, że warto było poświęcić swój czas na to anime.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 12.01.2013 22:47
    Nareszcie dobry harem
    Komentarz do recenzji "Mashiroiro Symphony -The Color of Lovers-"
    Już dawno nie oglądałam dobrego haremu, więc jak dla mnie jest naprawdę w porządku. Oczywiście jest tu wianuszek dziewcząt o przeróżnych (typowo haremowych) charakterach. Osobiście zaskoczył mnie wybór głównego bohatera, ale chyba najważniejsze, że którąś w końcu wybrał. Spodziewałam się i co ważniejsze kibicowałam komuś innemu, ale gdy zobaczyłam po raz pierwszy dziewczynę, która skradła serce bohaterowi pomyślałam, że jest ona typem postaci, która z reguły przyciąga głównych bohaterów w tego typu seriach… Będąc osobą nie trawiącą gatunku uważam, że warto było poświęcić czas, a w porównaniu z niektórymi tytułami z kategorii harem było to jedno z lepszych obejrzanych przeze mnie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 12.01.2013 14:51
    Komentarz do recenzji "Saint Seiya: The Lost Canvas - Meiou Shinwa Dai-2-Shou"
    Nie do końca mój klimat, ale nieźle się ogląda. Wcześniej nie miałam styczności z Saint Seiya, więc nie mam do czego porównać, ale seria jest raczej dobra. Oczywiście historia jest urwana, pozostaje czekać na ewentualną kontynuację. Nie wiem jednak czy po nią sięgnę, bo o ile kreska jest ładna, walki dość widowiskowe, a historia ciekawa i wciągająca, o tyle jak dla mnie  kliknij: ukryte  Poza tym nie lubię głównych bohaterów (zwłaszcza Tenmy), a sympatią darzę jedynie kilku złotych rycerzy,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 26.12.2012 20:30
    Komentarz do recenzji "Tonari no Kaibutsu-kun"
    Od samego początku wiedziałam, że spodoba mi się to anime, bo ostatnimi czasy naprawdę trudno znaleźć sympatyczną komedię romantyczną. Tutaj przede wszystkim podobała mi się właśnie ta komediowa część, chwilami było bardzo zabawnie. Wątek romantyczny też niezły, chociaż czasami zachowania bohaterów są irytujące i nielogiczne. Jest to jednak nieodłączny element gatunku, więc można to wybaczyć. Postaci są dość ciekawe i można je polubić, kreska jest ładna, fabuła (mimo zakończenia) dość wciągająca. Ode mnie więc 8/10 i chętnie obejrzę drugą serię jeżeli takowa powstanie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 23.12.2012 14:41
    Liczyłam na więcej...
    Komentarz do recenzji "Kimi ni Todoke"
    Niestety nie podobało mi się za bardzo. Uwielbiam komedie romantyczne, ale to główna para powinna być siłą napędową takich serii. Tutaj natomiast dwójka głównych bohaterów jest niesamowicie irytująca, mdła i niestety wcale nie romantyczna. Może ta seria byłaby niezła, gdyby całkowicie zrezygnowano z postaci Sawako i Kazehayi. Ich historia ani mnie nie zainteresowała, ani nie wzruszyła. Nie wzbudziła żadnych emocji, no może poza znudzeniem. Jedynym plusem tej serii jest dla mnie wątek  kliknij: ukryte Poza tym jest niestety kiepsko i chociaż tragedii nie było, za drugą serię się nie biorę w najbliższym czasie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 14.12.2012 21:16
    A gdzie następny odcinek?
    Komentarz do recenzji "Zombie Loan"
    Oglądając ostatni odcinek miałam wrażenie, że zaraz pojawi się streszczenie odcinka następnego. Poważnie irytuje mnie zakańczanie anime w taki sposób. Otwarte zakończenie to jedno, ale to co tutaj odwalono jest już lekką przesadą. Oglądało się przyjemnie i z chęcią poświęciłabym na tą serię jeszcze trochę czasu, niestety jednak pozostaje uczucie niedosytu. Na szczęście nie jest to jedna z tych serii, które na długo zapadają w pamięć. Za tydzień więc zapewne będę pamiętać tylko to, że historia dość że nie została zakończona, to tak naprawdę tylko lekko rozpoczęta.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 17.11.2012 13:48
    Coś w sobie ma
    Komentarz do recenzji "Genshiken"
    Na początku nie podobało mi się wcale. Uznałam, że kreska jest kiepska, a postacie nie sprawiają, że od razu się je lubi. Nic ciekawego ogólnie co sprawiłoby, że chciałam oglądać dalej. Za drugim podejściem jakoś się przemogłam i w sumie oglądało się dobrze. Nigdy nie dałabym temu anime najwyższej oceny, ale pod koniec zdałam sobie sprawę, że będzie mi brakować członków klubu. Po raz pierwszy jednak to uczucie jest naprawdę pozytywne, więc nie wiem czy skuszę się na drugą serię.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 2.11.2012 20:44
    Żadnych plusów niestety
    Komentarz do recenzji "Hagure Yuusha no Estetica"
    Zaczęłam oglądać to anime, bo na jakimś kadrze wydawało mi się, że główna bohaterka jest ładna (a z jakichś nieznanych mi powodów lubię większość różowowłosych bohaterek w anime). Po obejrzeniu pierwszych odcinków stwierdziłam, że jest najzwyczajniej w świecie brzydka… Może jeszcze ratują ją jakieś zbliżenia, ale reszta jest tragiczna. Nie będę się już nawet wypowiadać o jej kiepskiej osobowości. Większość osób chwali oryginalnego głównego bohatera, a ja już dawno nie spotkałam się z animowaną postacią, której aż tak znienawidziłam od samego początku. Już nawet nie chodzi o to że jest po prostu zboczony. Drażni mnie, że w każdej walce od razu jest na wygranej pozycji. Nie lubię takich niezwyciężonych postaci, a wyglądało to z reguły tak, jakby nie włożył żadnego wysiłku w pokonanie przeciwnika.
    Swoją drogą nienawidzę ecchi, ale oglądałam już kilka, które oceniałam pozytywnie, albo chociaż nie sprawiały, że szlag mnie trafiał. Tutaj niestety tak nie było, bo niestety nie lubię, gdy fanserwis i tego typu rzeczy są główną siłą napędową anime. Zabawne, bo nawet gdy trafiała się jakaś pseudo­‑wzruszająca chwila, ja widziałam tylko piersi głównej bohaterki (a wcale na nie nie patrzyłam). Ściąganie majtek wszystkim wkoło też mnie nie bawi. Niektóre sceny sprawiały, że zasłaniałam monitor, bo wstydziłam się, że jeszcze ktoś zobaczy i powie, że oglądam animowane pornosy. Podsumowując… Jeden z gorszych tytułów jakie dane mi było oglądać. Trzeba uważać za co się bierze, bo w tych czasach na kadrach czy zwiastunach wszystko wygląda ładnie. Jednakże nie wszystko złoto co się świeci i ja się o tym niestety przekonałam.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 31.10.2012 20:09
    Prawie jak tortury...
    Komentarz do recenzji "Jinrui wa Suitai Shimashita"
    Główna bohaterka jest naprawdę śliczna, a wróżki takie urocze, ale czy to wystarczy? Raczej nie. Nie wiem dlaczego tak się katowałam oglądając tą serię do ostatniego odcinka, ale nie lubię porzucać już zaczętych serii. Całkiem nie w moim guście, chwilami miałam dosyć, np. przez oskubane kurczaki. Były jednak momenty/odcinki, które nieco pomagały mi w dobrnięciu do końca (podobał mi się np. odcinek, w którym bohaterowie utknęli w mandze). Końcówka też była trochę lepsza i mniej pokręcona niż wcześniejsze epizody. Mimo wszystko jednak nie lubię takiego poziomu absurdu. W moim odczuciu niewiele tu też komedii, no chyba, że kogoś bawi coś takiego. Na mojej twarzy ani razu uśmiech nie zagościł. Obejrzałam, ale żałuję poświęconego na to anime czasu.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 20.10.2012 17:31
    Duża dawka humoru
    Komentarz do recenzji "Binbougami ga!"
    To mi właśnie było potrzebne po ciężkim tygodniu. Uśmiałam się jak mało kiedy, a niektóre momenty zwaliły mnie z krzesła. Postaci są jak najbardziej w porządku, a w szczególności Momiji, która jak dla mnie jest jedną z najlepszych żeńskich postaci komediowych. Wszyscy są równie pokręceni i to jest fajne. Kreska jest ładna, kolorowa i pasuje do całości. Bardzo mi się podobało, bo faktycznie aktualnie naprawdę śmieszne komedie są rzadkością. A tutaj rodzaj humoru wpasował się w mój gust i bawiłam się przednio.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 19.10.2012 19:29
    Nie jestem fanką sportu, więc...
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket"
    Nie jestem fanką sportowych anime i w ogóle sportu, ale przyjemnie mi się oglądało. Przypomniały mi się szkolne czasy, kiedy sama wstąpiłam do drużyny koszykówki. Szybko jednak okazało się, że nie zrobię kariery w tym sporcie z powodu niezbyt wysokiego wzrostu i przede wszystkim braku talentu. Zboczyłam trochę z tematu, ale ogólnie jest to jedno z niewielu anime sportowych jakie obejrzałam, natomiast mam teraz ochotę na coś podobnego, bo niestety pozostał lekki niedosyt. Bardzo ucieszyłabym się z drugiej serii w niedalekim czasie. Jeżeli chodzi o postaci, polubiłam całą drużynę Seirin i oczywiście im kibicowałam, najbardziej natomiast przypadł mi do gustu główny duet. Szkoda, że trochę za mało w tym komedii chociaż odcinek, w którym trener próbuje gotować dla drużyny mnie rozbroił. Ogólnie miło spędziłam czas, mimo że nie jestem fanką sportu, wręcz przeciwnie – nie daję rady obejrzeć całego meczu w tv.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 7.10.2012 18:42
    Czy ja wiem...
    Komentarz do recenzji "Arcana Famiglia"
    Nic specjalnego niestety, ale udało mi się dokończyć za drugim podejściem. Nie ma w tym anime niczego co by je wyróżniało spośród innych tytułów, a fabuła jest jaka jest… Mimo wszystko jednak nie męczyłam się jakoś strasznie oglądając i udało mi się nawet troszkę polubić część bohaterów. Może nie poleciłabym nikomu tego anime, ale jak dla mnie tragiczne nie było i można oczywiście wyłącznie z braku innych opcji zabić przy nim trochę czasu.