Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Kurubuntu

  • Avatar
    Kurubuntu 26.11.2025 09:01
    Re: 9+/10
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken: Stone Ocean [2022a]"
    O! Dzięki za info, zawsze fajnie jest poczytać takie rzeczy.
  • Avatar
    Kurubuntu 26.11.2025 08:31
    Re: 9+/10
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken: Stone Ocean [2022a]"
    IMHO było całkiem poetyckie, że wielopokoleniową waśnię rozwiązał właśnie (ale rym!),  kliknij: ukryte  Takie pokazanie, że los nie jest z góry zapisany w gwiazdach i z każdego fatum da się wyrwać. Ale rozumiem, że dla wielu mogło to być strasznie niesatysfakcjonujące.

    Z drugiej strony, dwie ostatnie serie, były już IMO trochę na siłę. W szczególności SO. Ale nie wiem jak to widzą „ultra” fani.
  • Avatar
    Kurubuntu 26.11.2025 08:20
    Re: 9+/10
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken: Stone Ocean [2022a]"
    U mnie kolejność jest taka sama jak u Ryuki. Ogólnie chyba te dwie przedostatnie części są mniej popularne niż reszta, przynajmniej patrząc na MAL.
  • Avatar
    Kurubuntu 26.11.2025 08:05
    Komentarz do recenzji "Komada Jouryuusho e Youkoso"
    Tylko tej symulacji było niewiele. Film nie był zły, ale mogli z tego zrobić takie „Ranczo” albo Gin no Saji.
  • Avatar
    Kurubuntu 25.11.2025 11:29
    Re: 9+/10
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken: Stone Ocean [2022a]"
    Wiadomka, ale musiałem xd

    I też się jaram :D
  • Avatar
    Kurubuntu 24.11.2025 14:01
    Re: 9+/10
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken: Stone Ocean [2022a]"
     kliknij: ukryte 

    Jest takie coś jak damnatio memoriae, była to kara polegająca na kompletnym wymazaniu człowieka z historii. Całkiem adekwatne.

    Ogólnie zakończenie całej sagi jest mega fajne, ale z drugiej strony, autor pewnie chciał się już definitywnie odciąć od tego xd
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 17.11.2025 03:41
    Komentarz do recenzji "Yofukashi no Uta Season 2"
    Nie obejrzałem jeszcze pierwszego odcinka, ale ludzie! CO ZA OPENING! JPRDL! Top ostatniej pięciolatki! Nie pamiętam kiedy ostatni raz bujałem się do czołówki!

    [link]

    No mówię wam, siadło mi jak złe. I jestem w szoku, że to Creepy Nuts. Kochaniutcy mają passę.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 17.11.2025 00:20
    Komentarz do recenzji "Muchuu sa, Kimi ni"
    Bardzo fajne okruchy życia i patrząc na „gatunek” jako taki, niebanalna. Całość jest znacznie bardziej stonowana, przyziemna, bliżej temu do klasycznego kina obyczajowego niźli stereotypowego „CGDCT”. Mimo to jest sporo humoru, a wszystko jest utrzymane w lekkiej, kojącej atmosferze.

    W porównując oba tytuły tzn. ten i Karaoke, to ten drugi wypada strasznie blado. INHO kompletnie inna liga.

    W kwestii, oczywiście, najważniejszej, czyli jojcowania to…, nic się tu nie dzieje!

    Przy pierwszym epizodzie najwięcej w tej materii robi Miyoshi, a dokładniej jego projekt, a tutaj mam na myśli jego twarz. Dość androgeniczna, sugestywna, wybijają ca się z tłumu. Siłą rzeczy sceny z nim mają lekki vibe, ale jest ekstremalnie subiektywne odczucie.

    Co do epizodów z Medaką… zero. Znaczy tam są jakieś „znaki”, ale imho tu trzeba naprawdę dużo dobrej woli, żeby to jednak było „kochanie”.

    Co do recenzji, to cóż, znowu zgadzam się praktycznie w całością.

    Anime można polecić wszystkim fanom okruchów życia, ale w tych bardziej obyczajowych.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 16.11.2025 18:16
    Komentarz do recenzji "Silent Witch: Chinmoku no Majo no Kakushigoto"
    Seria do obejrzenia, ale raczej nie do polecania. Absurdalna fabuła (co to za zawiązanie akcji?), do tego dość chaotyczna i miejscami, no… debilna (ten wątek z okularnikiem xd). Ale ma też momenty, jakiś zajawki, nie wszystko jest podane w formie infodumpu. Mam mocno ambiwalentne odczucia.

    Za plus część postaci drugoplanowych, sympatyczni­‑zabawni itp.

    Za minus główna bohaterka i jej dosłownie chorobliwa nieśmiałość. Za dużo, za mocno, w szczególności że całość ma podłoże dramatyczne więc zostawia to trochę niesmaku. Być może nie byłby dla mnie problem, gdyby całość nie była by taka labilna. Raz mamy wesołe milutkie komedyjki, raz dość bezwzględne sekwencję. Jak dla mnie to zbyt duży dysonans.

    Na plus zaliczam też sceny humorystyczne. Gdy Silent jest po prostu komedią z okruszkami, jest naprawdę dobre.

  • Avatar
    A
    Kurubuntu 15.11.2025 03:01
    Po calaku
    Komentarz do recenzji "Lato, kiedy umarł Hikaru"
    Zdania nie zmieniam, Hikaru to naprawdę świetna opowieść grozy.

    Mocno też oddaje reżyseria i montaż, oglądając to miałem wrażenie obcowania z serialem aktorskim. Ujęcia, różne wstawki, serio ma się wrażenie, że twórcy starali się zrobić wysokiej jakości serial.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 3.11.2025 15:43
    Po epku
    Komentarz do recenzji "Lato, kiedy umarł Hikaru"
    Ej, jakie dobre!
    Jest poczucie grozy/zaszczucia, jest lekka psychodela… Póki co Hikaru, obok Another i Shiki, zdaje się najlepszym, pełnometrażowym anime horrorem (wiem, że konkurencja jest praktycznie żadna, lecz „obiektywnie” jest to całkiem całkiem).

    Początek mega mocny, podręcznikowy przykład „trzęsienia ziemi”.

    Wątek homo jest i świetnie tu pasuje. Motyw zakazanej miłości, gdzieś na wypizdowie… ech, horror sam się pisze.

    Jedyny, mocno subiektywny, lekki minus,  kliknij: ukryte 

    Zobaczymy po całości, jak bardzo (albo wcale) zmieni mi się zdanie.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 2.11.2025 15:13
    Komentarz do recenzji "Ruri no Houseki"
    Ogólnie mógłbym napisać to samo co Windir, jedynie nie zgadzam się co płaskości fabularnej postaci.
    Podoba mi się to, że właśnie większość obyczajówki dzieje się podczas „minerałownia”, a nie picia herbatki jak większości tego typu anime. Rozwój postaci istnieje, tyle że jest dość subtelny.
    Ruri nabiera ogłady,
    czerwona staję się bardziej otwarta,
    brązowa nabiera pewności siebie,
    a jedynie czarna zostaje dokładnie taka jaka była na początku, ale jest to całkowicie zrozumiałe. Anime „wie” czym chce być, a na dramy nie ma za bardzo (fabularnie) czasu i miejsca.

    Od siebie dodam jeszcze, że strasznie spodobał mi się charakter Ruri, jej czasami dziecięce, niedojrzałe zachowanie. Miło odmiana po tych wszystkich „młodych dorosłych” w ciele nastolatków.

    No i świetna muzyka w OP, klimatem dosłownie przeniosłem się do wczesnych dwutysięcznych, aż musiałem sprawdzić, czy przypadkiem nie użyli jakiegoś starego kawałka.

    Do polecenia fanom kamyczków oraz lekko nietypowych anime. Nietypowych, bo niby to CGDGT, ale osobiście zaszufladkował bym to jako hybrydę powyższego z przygodówką, ale taką na spokojnie, „metodyczną”.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 1.11.2025 12:05
    Komentarz do recenzji "Masuda Kousuke Gekijou Gag Manga Biyori +"
    Dla tych 5 osób w Polsce, które znają Gag Manga Biyori:

    link do całego sezonu na legalu na jutubie
    na tym samym kanale jest reszta sezonów.

    Wrzucam, bo swego czasu nie szło znaleźć całości.

    CUDNY OP
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 31.10.2025 02:37
    Komentarz do recenzji "Dan Da Dan [2025]"
    O jezu jakie dobre!

    Na oko, poziom techniczny co najmniej tak samo wysoki jak w pierwszym sezonie.
    Pod względem szaleństwa, pomysłowości i „Zasady Zajebistości”, jest IMO znacznie lepiej.
    Tonacja całości jest też bardziej wyważona, nie znajdziemy casusu 7 odcinka.

    Co ciekawe, seria pozbyła się fanserwisu, na całe 12 odcinków może były ze trzy takie akcje? Na chyba, że wliczamy Złe Oko…

    I za nawiązanie do Tengena zawsze +1
  • Avatar
    R
    Kurubuntu 27.10.2025 20:35
    Komentarz do recenzji "Karaoke Iko!"
    Fajna recenzja, zgadzam się praktycznie z każdym zadaniem :D

    Ciekawe dlaczego poszli w ten lekko odrealniony vibe, może, tak jak napisała xx, całość to de facto wspomnienie Satomiego?

    I dzięki za przypomnienie o ostatnim epku.
  • Avatar
    Kurubuntu 26.10.2025 08:28
    Komentarz do recenzji "Kaoru i Rin: Rozkwitając z tobą"
    To jest wada (jedna z wielu) Wind Breakera, ale ze względu na gatunek jak i świetne sekwencje pojedynków, zwyczajnie to nie razi. A w romansie jest to de facto clou całego widowiska. W szczególności, że całe Kaoru to festiwal klisz i „gdzieśtowidziaizmów” z absurdalnymi założeniami początkowymi. Przez co każdy każdy kolejnych schemat czy też uproszczenie tak boli.
  • Avatar
    Kurubuntu 26.10.2025 06:31
    Komentarz do recenzji "Ninja Scroll"
    Ale jest sens czepiania się 20­‑letniej recenzji? Która oceniała grafikę na podstawie ówczesnych standardów? Poza tym, o ile kojarzę, punkciki za wizualia to nie tylko jakość techniczna, ale też projekty, czy ogólna stylizacja. O to już rzeczy czysto subiektywne.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 26.10.2025 06:08
    "Musze bo sie udusze"
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni Kai"
    Obejrzałem to osiem lat temu i przez cały ten czas dręczyło mnie to, że dałem temu tak wysoką ocenę. Przecież ten sezon jest bezsensowny, bo obdziera serial z całej tajemnicy, napięcia, z zastanawiania się o co w tym w ogóle chodzi. To dosłownie jak tłumaczenie żartu.
    Oczywiście sama bajka nie jest „zła bo zła” tylko kompletnie niepotrzebna i zabijająca atmosferę pierwszego sezonu.

    Jak ja te, kurna, oceny wystawiałem…
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 25.10.2025 14:42
    po 3
    Komentarz do recenzji "Wandance"
    W skrócie – bardzo fajne anime!

    Zarys fabuły jest taki, że główny bohater zapisuje się do szkolnego klubu tańca. Tyle że nie robi tego z powodu ambicji i chęci sięgnięcia szczytu, a z powodów zdrowotnych, integracyjno­‑społecznych i rozrywkowych.

    Zdrowotnych? Bo jest jąkałą a jak wszyscy wiedzą, w tańcu się nie pierd…, znaczy, gada.
    Integracyjnych? Bo poznaje niezłego lachona, który jest mocno w taniec.
    Rozrywkowych? Bo widać, że ma do niego (do tańca) słabość.

    Póki co, nie czuć tu w ogóle standardowej sportówki. Dostajemy bardziej lekki dramat obyczajowo­‑sportowo­‑romansowy. Ale żeby nie było, jest tu dużo tańca, polepszania swoich umiejętności, nawet gdzieś w tle majaczą jakieś zawody. To nie będzie casus Bochii, gdzie cały ten zespół był wyłącznie pretekstem.

    Co do bohaterów, jest fajnie. OP mimo nieśmiałości i lekkiego nieobycia (co jest pełni zrozumiałe), nie jest aspołecznym dzikusem i potrafi normalnie rozmawiać, nawet jak jest z dziewczyną sam na sam, co przyznacie nie jest czym oczywistym. Wydaję się też wysportowany, a poza tym to „ewry dej normal madafaka”.

    Dziewczyna natomiast wydaje się typem lekkoducha, który kompletnie nie przejmuję się zdaniem innych. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie jest to wariatka, ani totalna alternatywka, tylko laska która jest sobą i konwenanse traktuje raczej jako wskazówki niż wytyczne. Całkiem zabawna postać.

    Wizualia

    Wszystko co jest 2D jest dobre, albo bardzo dobre. Tła są niezłe, „estetycznie brudne” i wszystko jest jakby malowane ciemniejszymi barwami, przez co zimne kolory są jeszcze zimniejsza, a ciepłe – cieplejsze. Całość wydaje się dzięki temu delikatnie stylizowana. Sporo jest też zwykłej, git animacji 2D.

    Co do 3D… to ło panie!

    Czasami w tle widać naprawdę uproszczone modele postaci, przypominające grę z 2003 roku (Zemsta Urzędasa/Kujona). Jest to oczywiście minus, ale prawdopodobnie niezauważalny przy zwykłym oglądaniu.

    Czasami, przy jakiś ćwiczeniach, widzimy standardowe modele 3D, ale z uproszczoną i „rwaną” animacją. Ot, taki standard w anime.

    Natomiast, gdy mówimy o sekwencjach tanecznych, to zaryzykuję stwierdzeniem, że pewnych aspektach jest to najlepsze trzyde jakie widziałem w animcach. Ale po kolei:
    Płynność:
    Animka jest absurdalnie płynna jak na chińską bajkę. Żadnego klatkowania, rwania, czysta, płynna animacja jak w grze wideo na dobrym sprzęcie.
    Skomplikowanie
    Na 100% wynajęto zawodowych aktorów na sesję mocapu, ruchy taneczne są zajebiście odwzorowane i nie ma szans, żeby ktoś to z „palca” trzasnął. Jeśli mówimy o realizmie, to lepiej się już nie da.
    Dokładność:
    Oprócz wspomnianych ruchów, zaanimowano również ciuchy i włosy. I łał, to jest naprawdę dobre. I oczywiście, włosy to wiadomo, jest co najwyżej ok, tak ciuchy wyszły świetnie.

    ALEEEEEE

    Pierwszy minus, mniejszy, to twarze. Wiecie, mamy naprawdę zajebiście realistyczną animacje, a mimika postaci praktycznie nie istnieje i całość wygląda przez to absurdalnie, jak jakiś mem.

    Drugi minus, ważniejszy, to to co napisała GLASS, elementy 3D całkowicie wyróżniają się na tle 2D. i powiem tak, drażni to, ale z drugiej strony 3D naprawdę potrafi być niezłe, więc tu dużo zależy od waszej percepcji.

    Wydaje mi się też, że co odcinek lekko poprawiają/eksperymentują z 3D.

    tl:dr
    Fajna sportowa obyczajówka z powolnym romansem.
    Bardzo dużo tańca, ale też skupienie się na rozwoju głównego bohatera (zarówno tanecznie jak i „osobowościowo”).
    Ładna grafika 2D, 3D bardzo dyskusyjne (między git a kit).

    Póki co można polecić fanom tańca, powolnych romansów, dobrego i/lub nietypowego anime. Jedyne przeciwskazanie to wstręt na 3D.
  • Avatar
    Kurubuntu 25.10.2025 12:22
    Absolute Cinema
    Komentarz do recenzji "Wandance"
    Nawet nie byłem tego świadom, że w moim życiu tak bardzo brakowało teledysku Scatmana puszczonego w anime.

    Jak w temacie.

    Absolute Cinema
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 24.10.2025 01:48
    Po dwóch
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man [2025]"
    Jeśli jesteście tu dla widowiska na poziomie jedynki, to nic tu po was. Jeśli natomiast przywiodła was tu tęsknota za ekipą i ogólnie pojętą fabułą – to jest okej, te 40 minut pękło mi w 10. Jest ten sam humor, te same relacje między bohaterami, to samo napięcie pt. „Kiedy wreszcie Saitama się odpali?!” itp.

    Co do kwestii wizualnych, pierwszy ep był mocno przegadany, a w drugim tej animacji też za wiele nie było, ale dajcie spokój to nie jest AŻ tak złe. Przeciętnie/poniżej przeciętnej.

    Oprócz Garou.
    Ja pierdziele, ile oni realnie mieli czasu na ten odcinek? Tydzień? Przecież to jest niemożliwe, żeby przeoczyć takie, za przeproszeniem, gówno. To jest poziom PowerPoint'a/Inferno Cop'a.
    Ja na serio jestem ciekawy, jakie piekło produkcyjne przechodzą twórcy, no bo ile by zajęło dodanie efektów farfocli w „postprodukcji”? Ile zajęłoby stworzenie dosłownie kilku „klatek”, gdzie Garou delikatnie balansuje ciałem? Z drugiej strony, to wyglądało trochę jak placeholder, o którym ktoś zapomniał…

  • Avatar
    A
    Kurubuntu 3.10.2025 19:50
    Komentarz do recenzji "Ame to Kimi to"
    Obejrzałem jeden odcinek i mam dość.

    to co ma tu być introwertyczne i oniryczne, jest nudne i pretensjonalne,


    Idealne podsumowanie.
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 2.10.2025 22:23
    Komentarz do recenzji "Sakamoto Days [2025]"
    IMHO, lepsze niż sezon pierwszy, prawdopodobnie przez większą ilość akcji/bijatyk. I całość wydaje się brutalniejsza, bardziej absurdalno­‑groteskowa, a przez to ciutkę poważniejsza.

    OP i ED są mocno stylizowane, estetyczne ale muzycznie takie se.
  • Avatar
    Kurubuntu 30.09.2025 05:57
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru [2025]"
    Faktycznie tak może być, ale mimo wszystko dało się to zrobić znacznie gorzej. Więc nawet jeśli prowizorka – to w jakim stylu!
  • Avatar
    Kurubuntu 30.09.2025 05:55
    Komentarz do recenzji "Kaoru i Rin: Rozkwitając z tobą"
    Ogólnie nie najgorzej się to ogląda, w szczególności środkową część, pewnie przez szybkie tempo w nawiązywaniu relacji, rozwiązywaniu problemów itd.
    To że jest przesłodzone i momentami absurdalnie schematyczne to nie da się zaprzeczyć. Dwa ostatnie odcinki głównie przewijałem, bo poziom cukru wywaliło poza skalę. Ale poza tym, animiec niema jakiś wielkich problemów, w szczególności że schematyczność jest bardzo subiektywna w odbiorze.

    Ocena powyżej ósemki na malu mnie nie dziwi, ale 8.75 i Top 50? Mózg rozyebion. No chyba, że po bajkę sięgnęło mnóstwo małolatów.