Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Amarette

  • Avatar
    Amarette 14.03.2020 18:21
    Re: dialogi
    Komentarz do recenzji "Kyokou Suiri"
    Niestety, oglądanie w większej dawce jedynie potęguje wszystkie powyższe argumenty.
    Próbowałam. Po pierwszym, chyba kompletnie przypadkiem atrakcyjnym odcinku, zafundowałam sobie dodatkowe trzy… w stężeniu te dialogi brzmią jak jakaś kompulsywnie powtarzana mantra, może zemdlić.
  • Avatar
    Amarette 15.05.2019 12:26
    trochę taki Double Decker
    Komentarz do recenzji "RobiHachi"
    Też mam takie pierwsze wrażenia, że celowano w taki kolorowo zwariowany klimat pokroju „Double Decker!” i „Tiger & Bunny”.

    Format zresztą podobny, ponownie mamy dwóch skrajnie różnych od siebie protagonistów i wianuszek dziwacznych postaci/miejsc/zdarzeń w okół nich.
  • Avatar
    Amarette 6.05.2019 20:16
    też drop
    Komentarz do recenzji "Shoumetsu Toshi"
    ano, gorzko i smutno, Madhouse cóżeś ty najlepszego narobił… człowiek mruga na ten monitor i oczom nie dowierza (tego naszmocowanego ducho­‑mnicha surfującego na kierownicy motoru to długo z pamięci nie wyeksmituję).

    To co się tutaj wykluło to jakiś istny koszmar, no nie idzie tego oglądać, nawet dla głupawki, bo poziom absurdu tynk z sufitu zdziera zamiast śmieszyć. Szkoda czasu.
  • Avatar
    Amarette 11.02.2019 15:34
    Po 2 epku
    Komentarz do recenzji "Endro~!"
    Dla mnie na razie wizualnie i klimatycznie jest to trochę takie skrzyżowanie „Zettai Bouei Leviathan” i „Hina Logi ~from Luck & Logic~"

    Serie podobne: słodkie, kolorowe, ciepłe i sympatyczne:p choć niestety fabularnie i 'parodystycznie' baaardzo lekko zaznaczone xp szkoda, że nie dało się im nieco bardziej tego zrównoważyć :|

    Od czasu „Kobayashi­‑san Chi no Maid Dragon” i „Centaur no Nayami” nie oglądałam innej tak uroczej serii, która dodatkowo by mnie zaciekawiła i emocjonalnie zaangażowała -_-"
  • Avatar
    Amarette 10.01.2019 21:06
    Komentarz do recenzji "Goblin Slayer"
    Z wątpliwościami co do Elfki mogę pomóc, jej wiek jest według standardów długowieczności tej rasy uznawany za młody ( w przybliżeniu tak na oko to byłaby chyba taka nasza dwudziestka :p ).

    Co do wiedzy i umiejętności, ot zwyczajnie większość z tych lat spędziła wśród swojej rasy, która jest dość zamkniętą społecznością, z szerszym światem ma styczność od stosunkowo niedawna, dopiero gdy zdecydowała się zostać podróżniczką.

    Jeśli chodzi o gobliny… te zwykłe faktycznie nie stanowią jakiegoś wyzwania, jeśli mieli z nimi problemy to głównie w wyniku niesprzyjających okoliczności  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Amarette 1.09.2018 19:22
    Strata czasu
    Komentarz do recenzji "Sousei no Onmyouji"
    Plusy: Ciekawy dobór kolorów w projekcie fryzury Mayury Otomi, czegoś takiego jeszcze chyba w żadnej innej serii nie widziałam… blond z zielonym ombre… no gratuluje, element oryginalności mieli więc już twórcy nomen omen, z głowy ;p

    Minusy: Cała reszta.
  • Avatar
    Amarette 11.08.2018 16:00
    Re: prawie jak X Clamp'a...
    Komentarz do recenzji "Lord of Vermilion: Guren no Ou"
    Cóż… akurat seans obu tych rodzynków przerwałam na drugim odcinku i nagrodziłam po równi taką samą oceną, więc ciężko mi stwierdzić który był bardziej irytujący :p
    Zwłaszcza, że gatunki nieco rożne :p ( choć na moje oko, jednak ciut gorszy śmieszny dramat niż nieśmieszna komedia xp ), acz śmiało, próbuj, a nuż swoje wątpliwości rozsądzisz xD jeno nie wiem czy zdrowia i czasu jednak nie żal :p
  • Avatar
    A
    Amarette 10.08.2018 20:15
    prawie jak X Clamp'a...
    Komentarz do recenzji "Lord of Vermilion: Guren no Ou"
    To wygląda jakby ktoś się naczytał „X” Clamp'a a potem próbował to odsmażyć po swojemu, skrzyżowane z Bakugan, Cardfight czy inszą karcianką.
    Czyli tony patosu, mhrroku i groteskowych potworków wyglądających jak odpady po Digimonach. To się nie mogło udać.

    Dodajmy do tego enigmatyczny bełkot upstrzony Szekspirem, o przeznaczeniu, poczuciu winy, tragicznie rozdzielonych kochankach, śmierci, magicznej krwi, złowieszczej czerwonej mgle i takich tam kwiatkach…

    Na koniec dosypmy tonę sztampowych postaci z dykty, tajemniczą gothic lolitę w masce i głównego surowego kartofla, znaczy bohatera, a otrzymamy irytująco nieznośny bigos, niezdatny nawet na komedię pomyłek. Szkoda nerwów.
  • Avatar
    A
    Amarette 9.08.2018 12:15
    Bałagan
    Komentarz do recenzji "Loups=Garous"
    Gdybym miała wybrać jedno słowo które przychodzi mi na myśl po skończonym seansie byłby to właśnie „Bałagan”.

    Film wygląda jak zlepek różnych pomysłów które ktoś bardzo nieudolnie próbował ze sobą na siłę posklejać… zszywaczem, niestety wcześniej wrzucił je do worka, wymieszał, a na koniec jeszcze okładał łopatą.

    Przez co postacie i ich zachowanie kompletnie gryzie się z historią i settingiem, a klimat radośnie próbuje sobie skakać od mrocznej dystopii po fikuśny infantylizm. Ogółem potworne marnotrawstwo czasu i środków.
  • Avatar
    Amarette 5.08.2018 12:15
    Madoka w Krainie Czarów ;)
    Komentarz do recenzji "Fate/Extra: Last Encore"
    Teraz, jak ocenić coś czemu brakuje trzy końcowe odcinki -_-" ...?
    Prawdę mówiąc podobały mi się w pełni jedynie trzy epizody:

    a.) 10 odcinek ze względu na totalne WTH…?!

    b.) 6­‑7 odcinki o Alicji, ze względu na setting rodem z „Madoki w Krainie Czarów” xD (nawet było coś na kształt Wiedźmy xD ), oraz oczywiście psychodeliczny klimat x3
  • Avatar
    Amarette 1.08.2018 11:15
    Smartphone 2.0
    Komentarz do recenzji "Hyakuren no Haou to Seiyaku no Valkyria"
    Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że da się zrobić coś JESZCZE gorszego w tym gatunku od „Smartphone”... jak widać da się, „Smartphone 2.0”...

    Kompletnie tego nie rozumiem, jak już kopiować to może z lepszych tytułów?!
    Albo żeby chociaż ulepszyli ten patent, ale nie, idziemy po najmniejszej linii oporu.

    Dodamy jedynie „tatusia” i „starszego brata” coby było 'pikantniej'... aż mdli człowieka od tak 'genialnych' pomysłów.
  • Avatar
    Amarette 28.07.2018 16:46
    sena woda po kisielu xp
    Komentarz do recenzji "Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu"
    Ano, przy nieszczęsnym „Smartphone” odpadłam tak gdzieś po paru odcinkach, a u „Death March” jakoś bliżej końca (jak już całkiem straciłam nadzieję na jakąkolwiek fabułę xD ), tutaj praktycznie przy drugim odcinku.

    O ile tamte serie pal licho, że wtórne, zwyczajnie rozczarowujące czy nużące, to chociaż mogły robić za letni odmóżdżasz albo uspakajającą porcję melisy przed snem xD tak seans 'Diabla' od początku mnie po prostu irytował.

    Nawet nie starają się ukryć, że nie mają fabuły, charaktery postaci to jakieś klisze­‑klisz, albo wręcz robią za nie kocie uszy i elfie biusty, a akcje to tanie kapiszony zamiast fajerwerków.

    Serio, dla jakiego elementu ktoś by to miał oglądać? :p
  • Avatar
    Amarette 29.04.2018 18:16
    Re: UWAGA! UWAGA! UWAGA!
    Komentarz do recenzji "Uchuu Senkan Tiramisu"
    Nie mam pojęcia pod kogo to było robione i jakież to 'panie' masz na myśli, ale podobnie jak przedmówczyni, ja się na pewno do tego grona nie zaliczam.
    Absolutnie taki 'humor' do mnie nie przemawia, jak wyżej wspomniano 'żarty' wyglądają jak jakiś zlepek dziwnych pomysłów które gdzieś tam w odległej galaktyce, potencjalnie jawiły się komuś jako zabawne… bardzo odległej.
  • Avatar
    Amarette 20.03.2018 18:27
    Re: Bigos, czyli przegląd dekady
    Komentarz do recenzji "B: The Beginning"
    Bigos to idealne porównanie… obawiam się jednak, że Netflix jak na razie obrał sobie taką formułę jako główną :/ w „A.I.C.O. -Incarnation-" mamy dokładnie ten sam styl, czyli masa zapożyczeń z innych tytułów zmieszana razem, w mało strawnych proporcjach.

    Oglądając obie serie miałam przed oczami taką scenkę rodzajową:
    Amerykanin składa zamówienie na serię anime, bada obecny rynek i najpopularniejsze tytuły, życzy sobie z nich parę chwytliwych elementów:
    'dajcie mi po trochu trochę z tego i tamtego, podlejcie ostro sosem z akcji coby nie było widać, że mielonka się kupy nie trzyma, będzie hit anime!'.

    Ech, no nie będzie bo gołym okiem widać, że fast food i półprodukt, sklecany kompletnie bez serca i duszy.
    Szkoda, bo mogli pójść kompletnie w drugą stronę i spróbować stworzyć w gatunku coś z kompletnie innej perspektywy.

    Cóż, może jeszcze spróbują… o ile kolejna seria nie będzie skrzyżowaniem wielkich robotów, pokemonów, magicznych dziewczynek i Godzilli.
  • Avatar
    Amarette 17.03.2018 18:17
    Re: żenujące i puste
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Sama nie wiem nawet jak określić czym jest 'fabuła' tego anime… powiem tylko, że po dwóch pierwszych, w miarę sensownych odcinkach (mimo kuriozalnego „zasnął i obudził się w innym świecie”) miałam nadzieję na może nie najoryginalniejszą ale JAKĄŚ fabułę.

    Seria wydawało się, że będzie miała przynajmniej interesujący świat i dokądś zmierzać, ale od tamtej pory dosłownie stoi w miejscu a cała treść oscyluje w okół spacerków, herbatek i pikników z słodkimi dziewczątkami.

    No litości… po co ten cały wymyślny setting, jeśli równie dobrze wszystko mogłoby sprowadzać się do ciągłych pogaduszek w ciastkarni?!
    Trochę tak jakby na początku obiecali smoki, demony, wywerny, magię, różne człekokształtne istoty, dungeony… no wiecie, emocje, a ostatecznie zaserwowali sernik na zimno i latte macchiato.

    Nie twierdzę, żeby od razu robić z tego serię akcji, ale u licha, jakaś mogłaby być.
  • Avatar
    Amarette 28.02.2018 18:21
    rozczarowanie
    Komentarz do recenzji "Citrus"
    Grisznak napisał(a):
    I tylko żal łapie, że zamiast tych co lepszych tytułów z gatunku ekranizuje się takie paździerze


    Niestety, ciężko mi się nie zgodzić. Smutne to zwyczajnie, zwłaszcza, że przecież już sama ilość adaptacji mang i novel Shoujo­‑ai/yuri nie rozpieszcza, to jeszcze z pośród nich trzeba się porządnie nakopać coby coś fabularnie rozwiniętego wyszukać :(

    Szkoda całkiem sympatycznej kreski i budżetu na tego typu niesmaczne histerie. Jak wyżej już wspomniano, pierwsze odcinki powinny widza zachęcić do dalszego śledzenia tytułu, a nie od niego skutecznie odstręczyć.
  • Avatar
    Amarette 10.02.2018 17:55
    Evangeliony z Digimonami zmutowali...
    Komentarz do recenzji "Darling in the Franxx"
    W zasadzie wszystko w tym poście streściłeś, wady jak i zalety serii na moment obecny (znaczy ewentualną zaletę sztuk jeden w postaci 02 i całą resztę wad).

    Jeśli komuś jednak ewidentnie centralnie promowana postać 02 nie przypadnie do gustu, to w sumie nie wiele mu zostaje. Mnie akurat nie przekonała.

    A wszelkie te elementy niezamierzenie komiczne, miejscami wręcz topornie ordynarne, przy jednoczesnej pompatyczności stylu, po prostu czynią seans niestrawnym, więc nawet na kolorowo­‑fazową głupawkę się średnio nadaje.

    Do tego ten kompletnie absurdalny desing mechów i ich adwersarzowych potworków, jakby ktoś próbował Evangeliony z Digimonami zmutować, szpetota potworna, człowiek patrzy na te ichnie tragikomiczne ewolucje i nie wie czy śmiać się czy płakać.

    Taki mało udany recykling z tego wyszedł. Trochę z tego, trochę z tamtego, na koniec posklecać zszywaczem, upudrować, zalać fanserwisem a jakoś obleci. I tylko całkiem płynnej animacji szkoda.
  • Avatar
    Amarette 6.02.2018 17:05
    Re: Genialne
    Komentarz do recenzji "Hakata Tonkotsu Ramens"
    Również spodobał mi się pomysł na tą nieszablonową konstrukcje miasta i wszelkich nietypowych reguł nim rządzących. Świat tak jakby 'nasz' a przez ten zabieg, sytuacje niby 'codzienne' tworzą taki niesamowity dysonans.

    Do tego gama interesujących, niemałoletnich postaci :) niestety serii z dorosłymi bohaterami jest jak na lekarstwo więc za każdą tym bardziej trzymam kciuki x3
    Po pierwszych odcinkach jestem nadal zaintrygowana i absolutnie nie porzucam dalszego seansu.
  • Avatar
    Amarette 6.02.2018 12:36
    Re: Po 3 epkach
    Komentarz do recenzji "Karakai Jouzu no Takagi-san"
    W zasadzie świetnie podsumowałaś i moje odczucia.
    Podchodziłam do tej serii z nadzieją na jakieś sympatyczne okruchy życia, sądząc po przedziale wiekowym bohaterów, kresce i miejscu akcji, takie trochę 'w starym stylu', bez nachalnego fanserwisu i inszych udziwnionych fajerwerków.

    W sumie połowicznie to dostałam, niestety formuła kompletnie się dla mnie nie sprawdziła i okazała zwyczajnie zbyt nużąca. Dodatkowo to o czym wspomniałaś, Takagi mająca być w zamyśle główną, uroczą zaletą programu, szybko wyrosła na jego największą, irytującą wadę. A, że ostatnio jest w czym wybierać jeśli chodzi o Okruchy Życia, te porzucam bez żalu.
  • Avatar
    Amarette 4.01.2018 16:02
    Re: Dobra reklama
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Chyba chodzi wam o  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Amarette 27.11.2017 19:44
    Komentarz do recenzji "Ousama Game: The Animation"
    Ano, niestety. Żeby to chociaż było tak głupie, że śmieszne xp tymczasem człowiek ogląda ten cyrk raczej z rosnącym uczuciem zażenowania… na autora, że wymyślił, na twórców, że to to zrealizowali, wreszcie na siebie, że tego ustrojstwa jeszcze nie wyłączył xp

    W tym przypadku poglądowe trzy odcinki naprawdę nie są warte takiego heroicznego poświęcenia :p
  • Avatar
    Amarette 13.01.2017 22:23
    Ręka, noga, majtki, mózg na ścianie xp
    Komentarz do recenzji "Akiba's Trip: The Animation"
    To chyba w założeniu miało być szalone, zabawne i lekko 'pikantne'... miało. Nie wiem, może ten humor do mnie nie trafił xp

    Samą średnią grafikę jeszcze bym zniosła, zwłaszcza, że w komediach nie jest dla mnie jakoś najważniejsza… pod warunkiem, że ta komedia, no bawi xp
  • Avatar
    A
    Amarette 27.12.2016 14:36
    Victor, Łyżwiarstwo i potencjalny Romans.
    Komentarz do recenzji "Yuuri!!! on Ice"
    Krótko i na temat.

    1. Plusy: a.) Victor, b.) Tematyka łyżwiarstwa, c.) Potencjalna szansa na ciekawa romans.

    2. Co mnie rozczarowało? Adekwatnie do powyższego: a.) Postacie drugoplanowe (zwłaszcza po macoszemu potraktowany Yuri Plisetsky),
    b.) 'nierówny' budżet, c.) niewykorzystanie owej szansy na ciekawy romans, brak odwagi do grania w otwarte karty, łapanie dziesięciu srok za ogon, smutny triumf pazerności, zalew gagów i asekuracyjnego fanserwisu.

    3. Czego bym sobie życzyła? Więcej odważnych seriali takich jak wspomniane już, kultowe „Torchwood”, gdzie osoby o różnych orientacjach seksualnych będą równoprawnymi członkami pierwszoplanowej obsady, z tak samo traktowanymi wątkami i romansami.
    Świat idzie do przodu, telewizja wreszcie powinna przestać się przed tym bronić i nadgonić, najwyższy czas.
  • Avatar
    Amarette 19.12.2016 07:40
    Re: Dropp
    Komentarz do recenzji "Garo -Guren no Tsuki-"
    Aj a już myślałam, że te horrory tygodnia się po jakimś czasie przerzedzą i jakaś konkretniejsza fabuła wyklaruje :/ no toś mi nadzieje pogrzebał xp

    Póki co jeszcze od czasu do czasu zerkam, z powodu tej namiastki klimatu pierwszego Garo, ale tak prawdę mówiąc bez zaangażowania xp ot kiedy nie mam nic innego pod ręką xp
    Ale równie dobrze jak mnie do reszty znudzi, mogłabym bez żalu machnąć ręką na tutejsze 'co było dalej' xp
  • Avatar
    Amarette 19.12.2016 07:17
    Re: Magi: Sinbad no Bouken
    Komentarz do recenzji "Magi: Sinbad no Bouken [2016]"
    No właśnie przez to zamieszanie z tytułami i OAV ciężko się połapać xD
    Mogli dać jakieś ostrzeżenie coby kto oavki widział oglądał już od treści ich nie obejmującej xp inaczej może się lekko zniechęcić zdublowanym początkiem xp