x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Ciekawa pozycja
Takie sceny w anime występują niezbyt często (przynajmniej w większości serii które obejrzałam, gdzie prawie każdy jest uładzony lub typowy/schematyczny) .
Taki „koślawy” i bezpośredni bohater to raczej rzadkość.
(Takie odniosłam wrażenie)
Porównania i gusta
Według mnie akurat Inuyasha zbyt lekką serią nie jest.
Owszem ma całkiem sporo zabawnych komediowych ujęć ale jeszcze więcej dramatycznych, czy wręcz melodramatycznych scen i aspektów relacji i wydarzeń (jak choćby kliknij: ukryte wątek trójkąta Kagome, Inuyashy i Kikyo, albo relacje Sango i jej brata Kohaku.
Porównując do tej serii nie ma porównania. Tutaj wszystko jest dużo lżejsze, humor mimo że prostszy i często zakrawający o fanserwis także dla mnie jest lekki, a relacje kliknij: ukryte np między głównym bohaterem i jego pomocnicą trochę subtelniejsze.
Pewnie dlatego wiele osób było rozczarowanych, bo porządnej dawki emocji (przynajmniej do odcinka 6ego) nie uświadczy się tutaj.
Dla mnie akurat było sporo lekkiego humoru, a bezsensowne czasem sceny walk przewijałam.
Postacie mimo wielu czasem absurdalnych zachowań także na razie wzbudzają moją sympatię. Przyjemniej mi się to ogląda niż wychwalane przez wiele osób Kono subarashii.
Tylko mam wątpliwości jaki to jest gatunek,
bo jak na przygodówkę to za dużo okruchów życia (w danym świecie) a jak na komedię to za dużo scen walk i dylematów.
Na razie wystarczy. Solidne 5 / 10 i dodaję 1 punkt za ending poprawiający humor.
Raczej dla osób lubiących po prostu typowe bajki, a na pewno nie dla tych którzy lubią ambitne, wielowarstwowe anime.
Jedno z niewielu anime, które nie robi superherosów z głównych – mimo chęci głównej bohaterki i umiejętności głównego bohatera.
A główny to taki trochę „bohater z przypadku” bynajmniej nie silący się na zdobycie tytułu herosa. (porównując do filmu o tym tytule)
Autodestrukcja.
Rzecz w tym że ludzie w początkowych fazach autodestrukcyjnych często są świadomi tego co robią.
Dopiero mechanizm wyparcia jest reakcją obronną, gdy następuje nasilenie problemu. Wówczas osoba dotknięta już nałogiem racjonalizuje twierdząc, że nie robi czegoś za często czy za dużo, że nie ma z tym problemu, że w porównaniu z innymi nie jest tak źle, że robi to za swoje pieniądze więc nikomu nic do tego, albo że to jej czy jemu sprawia przyjemność, a nie że to co robi jest tylko próbą kompensacji prawdziwych niedoborów.
Albo że już nastąpił problem.
Mechanizmy autodestrukcyjne są trudne, podstępne i trudno z nimi walczyć.
Samo pozytywne myślenie często wcale nie rozwiązuje problemu, stąd w leczeniu np alkoholizmu może być potrzebna terapia głębinowa po pierwszej fazie terapeutycznej.
W przypadku innych uzależnień. także często tak jest.
Np takie uzależnienie jak pracoholizm. Często akceptowane społecznie
Re: Czekam na sezon 4y
Zwłaszcza podobała mi się jego kliknij: ukryte wytrwałość, mimo bólu, oraz bardzo sympatyczna relacja z żoną.
Ale i wady miał całkiem realne :)
Re: Wyjątkowo realistycznie ukazane różne kwestie
Realizm nie oznacza, że przestawione postacie bedą moralne.
Nie oznacza również że mają działać logicznie.
Również nie oznacza, że należy odseparować kwestie bliskości fizycznej i bliskości emocjonalnej.
Owszem bywa że ktoś kwestie cielesne traktuje jak inne potrzeby fizjologiczne organizmu, ale jest to mniejsza część danej grupy, a tym bardziej wśród dziewczyn i kobiet.
To anime to dramat. .
Nie pokazuje średniej przeciętnej postawy statystycznego Japończyka czy Europejczyka.
Pokazuje natomiast konkretny problem
Pokazuje również źródła tychże problemow sięgające dalej i głębiej niż tylko tzw nieszczęśliwa miłość. Niestety odcinki do 7ego dają bardzo niepełny obraz przez co nie prawdziwy . Warto obejrzeć do końca aby uzyskać pełniejsze spojrzenie.
Temat zachowań autodestrukcyjnych w japońskich anime‑dramat jest często poruszany.
Zazwyczaj w bardzo zawoalowany sposób i niebezpośrednio.
Wyjątkami są serie takie jak ta albo jak NHK.
Jedyny mój zarzut dotyczy zagęszczenia postaci z danym problemem, a nie prawdziwości zachowań albo mechanizmow.
Dotyka ten problem głównie kobiet, choć nie zawsze.
Albo przez niektórych ludzi nie będzie postrzegany jako problem, bo będą działać zamiast zastanawiac się nad przyczynami tak jak robi to postać trzeciego planu, kliknij: ukryte czyli kochanek nauczycielki.
Jego ten problem nie dotyczy
I gdybyśmy patrzyli z jego perspektywy to wszystkie te postacie zachowywałyby się nieracjonalnie.
Tylko że wielu ludzi racjonalnie nie postępuje. kliknij: ukryte przykładowo zajadając słodyczami samotność, smutek lub kompleksy.
Tutaj seks bez uczuć jest substytutem niespełnionych uczuć, a jedne osoby pełnia rolę substytutów innych osób. Czyli seks nie wynika z potrzeb fizjologicznych, lecz jest tylko zastępnikiem potrzeb emocjonalnych. Stąd może wynikać jego destrukcyjne działanie na psychikę i osobowość bohaterów. kliknij: ukryte A zwłaszcza nauczycielki.
Tak jak nie jest dobre zastępowanie jednych emocji innymi emocjami, tak zastępowanie jednych osób innymi, lub zastępowanie uczuć seksem – bywa mocno destrukcyjne.
Re: To "coś"
Wczoraj właśnie obejrzałam i dla mnie jest super.
Poza tym tak ślicznych projektów bohaterów kliknij: ukryte jak Chihaya i jej wielbiciel dawno nie widziałam.
Do tego postacie niesztampowe i ludzkie.
Sama gra w karutę pierwotnie odebrana przeze mnie jako prosta i nudna – (tylko 100 poematów) – a tu wchodzą różne możliwe sposoby gry, a nawet strategie… Super. Z początkowej oceny 7 na początku pierwszej serii – na 9 z gwiazdką przy drugiej połowie odcinków.
Lubię serie sportowe w których liczy się i talent i ciężka praca i panowanie nad emocjami oraz refleks. Dodatkowo strategie rozgrywania poszczególnych meczy.
Polecam mimo, że to seria zapewne nie dla każdego.
Zróżnicowane graficznie i osobowością postacie, oraz ich progres na plus.
Spojlery w komentarzach
Niewątpliwie całą przyjemność z seansu drugiej serii miałam tylko dzięki nieznajomości przebiegu meczy i zawodów.
Moim zdaniem lepiej oglada się wszystko w sposób w miarę ciągły, w sekwencjach tematycznych.
Na pewno nie jest to anime do oglądania w ilości 1 odcinek raz na tydzień albo raz dziennie.
kliknij: ukryte Natomiast bohaterka wcale nie jest tak egoistyczna i jako kapitan wielokrotnie dawała radę. Zwłaszcza, że nie mieli żadnego doświadczonego dorosłego, kierującego ich pracą zespołową
Cieszy mnie, że grafika i dźwięk nie uległy według mnie pogorszeniu.
Re: Śmiech to zdrowie ;)
Ile znajdziesz kobiet 150 cm z takimi walorami jak u niej?
kliknij: ukryte
To przecież nie jest tak częste. Ale bywają i takie kobiety.
I zazwyczaj małe kobietki wyglądają bardzo młodo :)
A ona ma dopiero 18 lat.
A że z tym zębem przesadzili to trochę fakt – widać chcieli żeby było bardziej zabawnie ;)
No w każdym razie – mnie to nie razi :)
Może też z powodu tych skojarzeń kliknij: ukryte z osłem od Shrecka ;)
Re: Śmiech to zdrowie ;)
bo mam już dość oglądania serii – w których lekka, zabawna komedia zmieniła się w kłębki emocjonalne rodem z brazylijskich telenoweli.
Chyba, że ktoś postanowił potraktować mangę tylko jako kanwę dla początkowych zdarzeń i ją tu „udoskonali”.
Na razie zapowiada się zachęcająco.
Taki prosty humor bywa bardzo odświeżający.
Śmiech to zdrowie ;)
Od pierwszej minuty cieszyłam się, że nic nie jem, bo z pewnością źle by się to zakończyło dla komputera.
Jeszcze mnie twarz cała boli od uśmiechu :)
Uff… Mam co do pośmiania na co tydzień.
Mam tylko małą (naprawdę małą) nadzieję, że komedia nie zmieni się na koniec, czy nawet w połowie w dramę.
Humor momentami przypominał mi ten że Shrecka (z jedynki)
kliknij: ukryte sceny gdy osioł „uczepił się” Shrecka ;)
Wyjątkowo realistycznie ukazane różne kwestie
Równie naturalistycznie pokazano problem kliknij: ukryte dewastacji psychicznej w wyniku uprawiania seksu jako sposobu na pozbycie się niechcianych, albo problematycznych uczuć.
Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych widzów takie autodestrukcyjne zachowania jak u bohaterów są czymś niezrozumiałym i czymś, czego nie spotkali osobiście, albo o czym nie wiedzieli.
Dla mnie nie ma znaczenia, w jaki sposób człowiek próbuje stłumić ból oraz swoje emocje. Każda taka próba – czy to alkoholem, czy pracoholizmem, czy popadaniem w inne nałogi kliknij: ukryte A nimfomania też często jest po prostu nałogiem do niczego dobrego nie doprowadza. Jest to zwyczajne samooszukiwanie swojego umysłu. A uczucia oraz emocje są potrzebne.
I podobnie jak bohaterki Black Rock Shooter – tak i tu blokowanie i uciekanie od własnych potrzeb emocjonalnych kończy się destrukcją.
Natomiast wiele osób nie potrafi wybaczyć kliknij: ukryte nauczycielce – że nic złego jej nie spotkało.
Albo że mężczyzna, który ją pokochał – zrobił to bezwarunkowo.
Tylko że miłość bezwarunkowa taka właśnie jest. Podobnie jak kocha się kogoś ułomnego, starego, czy nie w pełni sił.
Albo gdy rodzice kochają dziecko z zespołem Downa.
Po prostu – za to że ten ktoś istnieje, a nie za to – że spełniać ma nasze wymagania..
Mnie osobiście seria bardzo się podobała.
Pomimo sporego nagromadzenia tego samego problemu tylko z próbą pokazania go na różne sposoby.
Jest to dramat obyczajowy i jako film w swoim rodzaju /gatunku broni się według mnie bardzo dobrze.
Grafika jak dla mnie 10/10 pasująca.
Muzyka także dosyć dopasowana.
I nawet ta postać „księżniczki” była tu potrzebna – aby wypowiedzieć do głównej bohaterki ważną kwestię.
Zakończenie również jest dla mnie na plus. kliknij: ukryte W brew pozorom optymistyczne oraz dające nadzieję.
Najważniejsze, że każdy z bohaterów stawił czoła temu co przeżywał. I to chyba najbardziej mi się spodobało
Z pewnością nie jest to anime dla wszystkich. Może dla kogoś najwyżej być swoistą przestrogą kliknij: ukryte by nie próbować uciekać od samego siebie. Oraz z odwagą mierzyć się z własnym bólem i tym – co bywa czasem dla nas najtrudniejsze.
9/10 za realizm i prawdziwość pokazania tego wycinku problemu.
Re: Bajka o...
Może większość chłopców będzie wolała Cars, ale już dziewczynkom może ( być może) spodoba się to właśnie anime.
Ciekawe, czy ktoś tu już przetestował je na dzieciach?
Re: Bajka o...
Musi się po prostu nadawać do obejrzenia przez dzieci nie zanudzając przy tym dorosłych. I jak dla mnie – niosąc jakiś potrzebny dzieciom przekaz, czy ucząc ich czegoś przydatnego.
Tu mogłabym wymienić całą listę takich rzeczy – odwrotnie niż w Narzeczonej dla kota. Tam interesująca była fabuła. Ale poza tym… Ale każdy ma własne zdanie i coś innego go inspiruje, uczy czy daje cennego.
Bajka o...
Historia dziewczyny, która za wszelką cenę próbuje złapać swoje szczęście – jak byka za rogi – oraz o odwadze mówienia o tym, co czujemy i na czym nam bardzo zależy.
Przyjemna grafika, głównie tła, a tylko projekty postaci mi nie odpowiadały. Ale ogólnie można obejrzeć przed snem.
Raczej jest to kino familijne.
Po obejrzeniu
Plus gwiazdka i do ulubionych, bo może jeszcze kiedyś sobie ponownie to obejrzę.
Polecam fanom humoru obyczajowego i refleksji.
Serii o mangakach jest już trochę, jednak Kakushigoto dla mnie się wyróżnia bardzo pozytywnie
Re: dobre do czasu
Żeby nie przedłużać podsumuję tylko moje „żale”.
Zaczęło się dla mnie ciekawie, a zmieniło według mnie w coś nudnawego, przewidywalnego i fanserwisowo nieśmiesznego.
Cytując recenzenta:
“serial mimo poważnego i intrygującego początku trwoni sporą część kapitału zaufania. Z czasem pojawiają się słodkie aż do przesady postaci, dziwne wątki poboczne “
Mój pierwszy isekai który najpierw mnie zaciekawił, a później zaczęłam przewijać bo mnie nudził.
Nie męczył, nie obrzydził niczym ale właśnie mocno znudził.
Stąd ocena 5/10
a te pięć otrzymuje za odcinki początkowe.
Zakończenie
Zapis wewnętrznych przemian.
Seria skupia się nie tyle na przystosowaniu społecznym osób nieprzystosowanych, co na ich dojrzewaniu emocjonalnym i wydobyciu drzemiącego potencjału, oraz tym – jaki wpływ ma człowiek na życie innych ludzi.
Początek bardzo lekki, z czasem coraz bardziej emocjonalny, a 4 odcinków ova może nawet spowodować dawkę rozemocjonowania.
Komedia zamieniająca się z czasem w wielowątkową opowieść o dojrzewaniu.
Polecam całość do obejrzenia.
Jeżeli miałabym jakiekolwiek skojarzenia, to formuła niemal jak isekai, główna bohaterka ( i nie tylko ona) z Kimi ni todoke, a ogólna atmosfera od mniej więcej połowy serii przypomina film „Dom nad jeziorem”
Odcinki 1 do 13 na 8, a kontynuacja dla mnie 9/10
Kasia otaku
Tym bardziej, że w tym przypadku mimo jej wielu zabiegów to przeznaczenie zacznie się realizować.
Akurat nie w pierwszych odcinkach gdzie pokazana jest jako dziecko.
Gdyby nie ten wypadek (upadek) to nie przypomniałaby sobie wcześniejszej siebie i przeznaczenie wypełniłoby się, bo była na najlepszej drodze ku temu.
Tutaj zostaje zastosowany zabieg przeniesienia wspomnień i umysłu nastolatki w ciało 8letniego dziecka.
Zabieg podobny miał miejsce w Miasto beze mnie – ale tam mieliśmy mężczyznę 29lat, a tu otaku nastolatkę.
Nawet w tamtej serii widać było, że to nie jest taka prosta sprawa zmienić przeznaczenie ponieważ żaden człowiek Bogiem nie jest. Jest tylko i aż człowiekiem – będąc w interakcjach z innymi ludźmi może próbować współpracować jak Katherina, oraz tamten bohater, ale i tak autorzy założyli (a raczej stworzyli) charaktery, które tę współpracę im umożliwiają.
Gdyby Katherina dalej była tylko rozpuszczonym dzieckiem, to ten przeznaczony los zapewne by się wypełnił w 100 %. Tylko dzięki „przebudzeniu” ma ona jakąkolwiek szansę na zmianę.
Podobnie jest w życiu wielu osób w świecie realnym. Potrzebują często silnego bodźca, wstrząsu, chwilowego załamania zdrowia, albo śmierci, czy odejścia bliskiej osoby – aby się „obudzić” i zacząć żyć inaczej niż do tej pory.
To anime jest naprawdę dobrym przykładem na to, że sami kształtujemy swoje życie oraz los, ale nie żyjemy w próżni i musimy współpracować z innymi ludźmi jeżeli chcemy do czegokolwiek zdążać, albo zechcemy czegoś uniknąć.
Według mnie nie ma sensu krytykować niedoświadczonej nastolatki, że popełnia błędy w swoim rozumowaniu. Większość isekai opiera się na formule „co by było gdyby”
I kształtowanie swojego losu nawet jeżeli znamy przesłanki wcale nie jest takie proste, ponieważ inni ludzie to nie puste marionetki, a świat w którym żyjemy także nie został stworzony, aby spełniać nasze indywidualne egoistyczne pomysły oraz potrzeby.
Biorąc to wszystko pod uwagę oraz wysoką trudność założonego wyzwania – to Katherina radziła sobie według mnie całkiem nieźle. Zwłaszcza, że dysponowała tylko bardzo okrojonym doświadczeniem życiowym i emocjonalnym.
Wszystkie zabawne sekwencje z tej serii oparte są właśnie na jej braku doświadczenia i na usilnych staraniach. Starania te są tak usilne, że faktycznie przesłaniają jej sporą część rzeczywistości, ale tak często działa ludzki umysł i to także u doświadczonych i mądrych dorosłych – że nadmierna koncentracja na celu – zawęża widzenie wielu ważnych dodatkowych informacji.
Powiedzenie brzmi: Ten się nie myli, który nic nie robi.
I tak też jest w tej serii. Dla mnie osobiście bardzo, a może nawet niesłychanie zabawnej.
Otome game i Katarzyna
Gdyby humor pierwszych odcinków utrzymał się do końca dałabym 10.
kliknij: ukryte Niestety zbyt dużo było haremu w haremie. I pisze to wielbicielka tego typu rozwiązań fabularnych.
Druga rzecz, to poprowadzenie wątku ostatniej ścieżki mocno według mnie niedopasowane i niedopracowane
Gdyby nie w/w dwa punkty w pełni by zasłużyło u mnie na pełne 10.
Mam też wrażenie, że utwór na bazie którego powstało to anime został stworzony aby poradzić sobie ze śmiercia bliskiej dla autora osoby. Z takim optymistycznym podejściem to tematu „przejścia na drugą stronę”
Generalnie polecam, sporo naprawdę przyjemnej, lekkiej zabawy z lekko zarysowanym, poważniejszym przesłaniem w tle.
Co by było gdyby - uwaga ukryte spojlery
Bohaterka otrzymuje taką możliwość przez swoją klątwę. kliknij: ukryte Ale znosi całą tę sytuację nadzwyczaj dzielnie.
Nie tylko w miarę łatwo godzi się z losem, ale działa w ramach swoich nowych ograniczeń
kliknij: ukryte Wątek romansowy pokazany według mnie bardzo przyjemnie. Nie tylko pokazuje rozwój uczucia ale także – co raczej ważniejsze – wzajemą akceptację bohaterów
Najbardziej podobało mi się, że nie wygląd jest najważniejszy dla większości głównych postaci z tego filmu
Dałabym 8 za zbyt skrótowo potraktowane niektóre wątki, albo wręcz nie wyjaśnione motywy fabularnie kliknij: ukryte np wątek matki bohaterki, czy „stracha na wróble”
Ale ponieważ jest to w końcowym rezultacie anime‑bajka niesłychanie pozytywna, więc dam 9.
Mimo motywów wojennych w tle – jest to jednak dla mnie kino familijne (oczywiście oprócz najmłodszych dzieci)
Nie znalazłam tu niczego, co w jakiś zasadniczy sposób mogłoby by dać negatywne emocje.
Naprawdę bardzo przyjemnie mi się to oglądało (nie znając pierwowzoru).
Re: Genialny film!
Nie uważam tych aspektów o których można tak myśleć jako psychodeliczne, lecz jako magiczne oraz symboliczne.
Na pewno jest to jeden z lepszych filmów jakie obejrzałam.
Pod wieloma względami. Nawet ta teoretycznie brzydka kreska była świetna i nadawała klimat tej produkcji.
Do odcinka siódmego
Miłym zaskoczeniem były niektóre kobiece postacie, które nie tylko cechowała uroda, ale także odwaga, różne potrzebne w tym świecie umiejętności, oraz brak histerii i panicznych zachowań.
W szczególności moją ulubioną postacią sezonu pierwszego stała się kliknij: ukryte policjantka, którą cechowały nie tylko wymienione wcześniej cechy, ale także przenikliwość, mądrość życiowa, oraz inne pozytywne cechy charakteru
Pomijałam braki logiczne fabuły, oraz pośpiech w przedstawianiu wielu postaci.
Niestety wszystko co dobre skończyło się na odcinku 7 (pamiętnik kliknij: ukryte brzuchomówcy )
Żołądek niezdrowo podniósł się i tak już trzymał aż do końca serii, którą uparcie kontynuowałam :/
Nawet nie wiem, czy takie wątki były w pierwowzorze, ale tu się nie spodziewałam. Może tag „horror” gdyby się pojawił.
W takim Btoom jest takowy tag, a nawet się częściowo nie umywa według mnie – do tego co się tutaj wydarzyło. :/ Zwłaszcza że takich „niespodzianek” nie znalazłam ani w opisie z mangi, ani w żadnym z wcześniejszych komentarzy.
Re: Jaka szkoda, że tylko jeden
Jaka szkoda, że tylko jeden
Monty Python plus bajka dla najmłodszych oraz kliknij: ukryte KapitanBomba
W kategorii absurdalnej komedii 8,5 / 10
:)
PS. Aralka plus smoki, albo Aralka plus Gyaska kliknij: ukryte XD