Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Anonimowa

  • Avatar
    Anonimowa 5.04.2022 15:03
    Re: Satyra jakich mało
    Komentarz do recenzji "Africa no Salaryman"
    To nie jest komedia, to świetna satyra i groteska. Żarty obyczajowe w abstrakcyjnym sosie.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.04.2022 03:09
    Melancholijna i smutna baśń fantasy
    Komentarz do recenzji "Kujira no Kora wa Sajou ni Utau"
    Będę pierwszą osobą w komentarzach, której seans się podobał. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że inaczej oglądało się odcinki co tydzień, a zupełnie inaczej naraz, jak jeden spójny film.

    Opowieść o wielorybich dzieciach to dla mnie nostalgiczne i pełna smutku opowieść o przemijaniu, cieszeniu się codziennością i pamiętaniu o tych, co odeszli z naszego życia.

    Przepiękna dla mnie grafika, nastrojowa oprawa dźwiękowa, oraz melancholijny klimat. Polecam.
  • Avatar
    Anonimowa 2.04.2022 18:57
    Kropki
    Komentarz do recenzji "Phi Brain: Kami no Puzzle"
    połącz kropki czterema liniami?


    Ja znam tę zagadkę inaczej rozpisaną. Trzeba połączyć ciągło, za pomocą łamanej, bez odrywania ołówka/dlugopisu i bez przechodzenia dwukrotnie przez jakikolwiek punkt.

    W tym momencie zastanawia mnie, kto to tak zaprezentował w serii – twórcy, czy tłumacze.


    Siłą takiej serii powinno być pokazanie procesów myślowych, rozkminianie, dostrzeganie hintów… jedyna taka sytuacja miała miejsce w labiryncie gdy dziewczyna zauważyła w nim pewną zależność. Reszta to jedynie bezmózgie wyświetlanie rezultatów (a czasem i tego brak).



    Dokładnie tak.

    Ale tu widzowi wmawia się, że to tylko „geniusze” je rozwiązują, więc widz ma się tylko zachwycać, zamiast myśleć ;p

  • Avatar
    A
    Anonimowa 1.04.2022 23:38
    Zarysy romansu, szkolne okruszki i zagadki logiczne
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    To w ogóle nie jest kryminał.
    Z jednym wyjątkiem nie jest to też seria z tajemnicami.

    Za to możemy oglądać pomalutku rozwijające się uczucie dwójki licealistów wzajemnie na siebie oddziałujących.
    A całość w niestandardowej oprawie szkolnych okruchów, z wieloma zagadkami logicznymi i możliwością samodzielnej dedukcji lub indukcji. Albo z przyjemnością czerpaną z obserwacji wnioskowania głównej czwórki bohaterów.

    Zalety w tej serii (według mnie) :

    Główny bohater, outsider, i jego powolny, ale sensowny rozwój, spójność charakteru i działania, oraz intelekt (przy jednoczesnej skromności)

    Brak nachalnego fanserwisu

    Naturalny rozwój relacji między postaciami

    Sposoby rozwiązywania zagadek przypominające mi serial z por. Colombo, albo książki A. Christie, czy A. Conan Doyle.

    Elementy występujące tradycyjnie w szkolnych seriach w większości ukazane w ciekawszy sposób.

    Nawet  kliknij: ukryte  pokazany ciekawiej niż w większości tego typu seriali.

    Płynność animacji, spójność grafiki



    Minusy w serii:

    Niespójna postać głównej bohaterki. Z jednej strony najlepsza uczennica, potrafiącą błysnąć myśleniem koncepcyjnym, czy dojrzałością, a z drugiej strony infantylizm i naiwność kilkuletniego dziecka. To mi po prostu nie grało. Zwłaszcza, kiedy wymagała łopatologicznych wyjaśnień w prostych kwestiach (nie mylić tego z prośbą o uzasadnienie tez i koncepcji).

    Niejednorodność poziomu zagadek. Jedne bardzo zaawansowane, inne zupełnie proste i absurdalne.






    Co mi się najbardziej spodobało? Odcinki 4 i 5  kliknij: ukryte   kliknij: ukryte .
    Także cała część dotycząca  kliknij: ukryte .
    Oraz czysto logiczny proces wnioskowania na podstawie jednego zasłyszanego zdania.

    Także spokojne otwarcie i sensowne domknięcie serii.


    Polecam wyłącznie osobom lubiącym szkolne okruszki ze szczyptą (niewielką) romansu. I z mnóstwem „główkowania” :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 29.03.2022 11:42
    Lekkie ecchi, czy romantyczne okruszki?
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    W sumie mamy tutaj do czynienia z lekkim, pomału zawiązującym się romansem, okraszonym sporą ilością fanserwisu i balansującym czasami nawet na granicy ecchi. Kto nie lubi tego typu dodatków w anime z nastoletnimi bohaterami, to nie zachęcam do seansu.

    Główni bohaterowie nie są szczególnie inteligentni, ale są sympatyczni, wbrew pierwszemu wrażeniu obydwoje znają swoje mocne strony i jednocześnie żadne nie jest aroganckim pyszałkiem, ani primadonną. Marin jest osobą szczerą i naturalną, czasami trochę za bardzo zakręconą (szczególnie w temacie cosplay­‑u), oraz świadomą własnej atrakcyjności, ale nie wywyższająca się z tego powodu.
    Gojo, który do tej pory żył jedynie swoją pasją odziedziczoną po dziadku i cały wolny czas poswięcał tworzeniu ubrań dla tradycyjnych japońskich lalek – nagle ma do czynienia z żywą, atrakcyjną dziewczyną, która nie całkiem swiadomie będzie wplatywać go w różne, czasem dwuznaczne sytuacje. A obojgu towarzyszyć będzie pasja cosplayowania.

    Humor w serii jest w miarę lekki, często też miewa zabarwienie erotyczne. Bohaterowie są przyjaźni, i da się ich polubić, dzięki czemu seans przebiega w dość miłej atmosferze.

    Dodatkowym atutem jest grafika, obie główne postacie są dosyć atrakcyjne, harmonijnie zbudowane, twórcy starali się zachować anatomiczne proporcje. Także animacja robiła na mnie wrażenie dość płynnej. Pełno jest detali, które cieszą oko. Jedynie nosy bohaterów czasem zaznaczone jako ciemniejsze trójkąciki nieco odstawały od ogólnie dobrego wrażenia.

    Tempo akcji jak to w slice of life, ale nie nudziłam się ani chwili, być może za sprawą radosnej i żywiołowej Marin.

    Temat cosplay­‑u nie został poruszony bardzo szczegółowo, ale był pokazany w różnych aspektach, także w finansowym, czy eventowym.

    Generalnie polecam widzom 16+
  • Avatar
    A
    Anonimowa 28.03.2022 00:43
    Nie do końca komedia
    Komentarz do recenzji "Hatsukoi Limited"
    Faktycznie na tle wielu szkolnych komedii romantycznych wyróżnia się pozytywnie, choć czasem miewa smutniejsze, minorowe klimaty, więc to nie jest wg mnie czysta komedia.
    Za to na pewno szkolna i z pewnością różnych uczuć jest tu pod dostatkiem.

    Co mnie ujęło?

    Realizm relacji, prawdziwość zachowań gimnazjalistów, szczerość i naturalność.

    Co na nie? Wątek uczuciowy incestowy
  • Avatar
    A
    Anonimowa 26.03.2022 22:22
    Filozofia życia, śmierci i istnienia Boga wg Obaty i Ooby
    Komentarz do recenzji "Platinum End"
    Każdy człowiek ma jakieś spojrzenie na ten temat. Twórcy pierwowzoru starali się szkicowo przybliżyć w mandze naturę człowieka, ale nie uogólnioną, tylko pokazaną jednostkowo, oraz społecznie. Mnóstwo pytań natury filozoficznej, mnóstwo dialogów i monologów, ciężkie zakończenie i główny bohater, który jednym się spodoba, innym nie bardzo.

    To, co mogli zrobić twórcy adaptacji, to nadać temu anime głębi poprzez operowanie kolorem, kreską, muzyką i doborem seiyuu. Zamiast tworzyć anime infantylne, przegadane i patetyczne mogli ograniczyć mankamenty pierwowzoru i stworzyć coś bardziej na poziomie Stein Gate, czy Ergo proxy. Tu w efekcie dostajemy coś skierowane do nie wiadomo jakiej grupy docelowej. Zbyt poważne dla jednych, i zbyt płaskie, oraz dziecinnie przedstawione dla innych.

    To co jednak im się udało, to w miarę ładnie przenieść na ekran zakończenie, sceny grupowe i społeczne reakcje, oraz nieco poprawić projekty postaci.

    Szkoda, że seria z tak poważną tematyką powieliła mankamenty pierwowzoru.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 25.03.2022 23:28
    Więcej
    Komentarz do recenzji "Kono Oto Tomare!"
    Zawsze kiedy oglądam takie anime, to chcę więcej. Więcej odcinków, pokazania interakcji bohaterów, muzyki, oraz jeszcze więcej towarzyszących oglądaniu takich seriali emocji.

    Główni bohaterowie nie są cukierkowi, ani sztucznie mroczni, czy oziębli. Każde z nich ma jakiś fragment historii która go ukształtowała, ale i charakter wpływający na interakcje i losy. Nawet jeżeli to mały rys, albo szkic, to jest to grupa, a nie harem.

    Pięknie pokazano efekt synergii.

    Za mało animacji i muzyki, ale i tak dobrze mi się to oglądało. Przyjemne dla mnie projekty postaci, życzyłabym sobie więcej tego typu anime. 8,5/10


    Konwencja bardziej sportowego anime, np Chihayafuru, ale tutaj łatwiej było mi polubić bohaterów.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 23.03.2022 00:07
    I nie opuszczę Cię już od ślubu ;)
    Komentarz do recenzji "Tonikaku Kawaii"
    Naprawdę sympatyczne anime.

    Ten seans to jednak moje drugie podejście do niego
    (wcześniej, po pierwszym (groteskowym) odcinku – odpuściłam oglądanie). Teraz wróciłam „z polecenia”. I dobrze.

    Szkoda byłoby nie obejrzeć, bo to są całkiem udane komediowe okruszki. Na szczęście nie wynikły tu w trakcie żadne dziwne, bardziej wydumane treści,  kliknij: ukryte  i wszystko ma „ręce i nogi”.

    Sporo jest miłych scenek, ale twórcom udało się uniknąć fanserwisu, który być może odbierałby ogólny urok tej serii.

    Trochę infantylna oprawa graficzna (np. projekty postaci) początkowo mi przeszkadzała, choć w sumie jest odpowiednia do klimatu. I nadaje lekkości tematyce ;)

    Niestety nie wyjaśniono niektórych kwestii  kliknij: ukryte , więc trzeba bedzie sięgnąć do źródeł.

    Jednak polecam, ale tylko w całości i na lekko przyciszonych głośnikach ;)

    Dla wielbicieli komedii romantycznych, albo lekkiej satyry na młode małżeństwo jak znalazł :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 5.03.2022 12:44
    Żart w żarcie
    Komentarz do recenzji "Onboro Film"
    zagorzali miłośnicy twórczości Osamu Tezuki powinni poświęcić jej te pięć minut


    To prawda :)

    Pomimo, że recenzja w sporym stopniu zniechęca do obejrzenia, to mnie ten niespełna 6 minutowy seans przyniósł i rozrywkę i odrobinę radości.

    Tezuka jak zwykle żartuje, zarówno z konwencji, jak i z samych początków tworzenia, epoki kina niemego.
    Udało mu się zamieścić w tej krótkiej produkcji: parodię, satyrę, i wewnętrznie wbudowany w kadry żarcik, i żarty fabularnie.

    Zdecydowanie polecam, jednak po wcześniejszym przeczytaniu recenzji, żeby wiedzieć co wizualnie nas spotka :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.03.2022 21:37
    Slice of life , nastolatki, fanserwis i trochę komedii
    Komentarz do recenzji "Amaenaide yo!"
    Seria tylko momentami zabawna, z mnóstwem fabularnych okruszków życia nastoletnich opiekunów świątyni buddyjskiej. W dodatku w konwencji fanserwisowej.
    Trochę próbuje moralizowania, trochę wychowania, z początku nieco szowinistyczne względem płci męskiej.
    Pomimo wielu realnych aspektów (np opowieści z wychowania się z małej miejscowości) w/w fabuła robi wrażenie mocno nierzeczywistej i nie mam tu na myśli pokojowych walk o odsyłanie zagubionych duszyczek.

    O ciągłym karaniu obecnego w tym haremie rodzynka nawet nie ma co wspominać. W większości przypadków to on sam prowokuje i dziewczyny i babcię.

    Nie przykuwa to anime do ekranu, nie bawi jak inne komedie, ale daje się obejrzeć w miarę lekko, chyba że ktoś ma uczulenie na oglądanie bohaterów takich jak ten tutaj (zwyczajny, mniej inteligentny, a bardziej napalony szesnastolatek, który robi różne prace tylko dlatego, że musi.)

    Czy polecić seans?

    A czy poleca się coś pomiędzy 4 a 6 na 10?

    Chociaż jedna scena (wykładu dla osób starszych) mnie osobiście mocno rozbawiła ;)
  • Avatar
    Anonimowa 7.02.2022 13:19
    Re: Parodia plus parodia
    Komentarz do recenzji "Kaijin Kaihatsubu no Kuroitsu-san"
    I przydałyby się tagi:
     – satyra/parodia

     – Postacie:

    pracownicy biurowi,
    androidy/cyborgi,
    magical boys
    I wiele innych


    Elementy fantasy i sci­‑fi też się znajdują ;)

    W każdym razie nie samymi power rangers seria żyje :)
  • Avatar
    Anonimowa 31.01.2022 03:50
    Re: Nie do końca tak pieknie
    Komentarz do recenzji "Natsuyuki Rendez-vous"
    Dla mnie pięknie, stonowanie, ale wzruszająco. Pomiędzy 10 a 9.

    Motyw  kliknij: ukryte był potrzebny. Wielu ludzi nie przeżywa w pełni swojego życia, lecz ukrywa się w jego własnej imaginacji.

    Tu na odwrót, poprzez doświadczenie niebytu główny bohater docenił nareszcie wartość życia i myślę, to to jedno z ważniejszych przesłań tego filmu. Doświadczenie własnej niemocy, aby później móc zacząć doświadczać przeżywania, działania, obudzenia z dotychczasowego niemal sennego letargu.
  • Avatar
    Anonimowa 25.01.2022 12:56
    Re: Prawie 10/10
    Komentarz do recenzji "Sonny Boy"
    To nie był zarzut, tylko subiektywne stwierdzenie, że mi to zakończenie nie współgra.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Anonimowa 20.01.2022 02:32
    Re: No, u.
    Komentarz do recenzji "Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi"
    Dobre spostrzeżenie w sprawie kobiet w tego typu anime.


    Dzięki, choć to takie bardziej wspólne przemyślenie ;)
    Dziękuję za pozytywną wymianę zdań :)

    I za rekomendację, bo tego akurat nie znałam :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 12.01.2022 23:12
    Najlepsze
    Komentarz do recenzji "Blue Period"
    Może jeszcze nie wszystkie serie obejrzałam, w których jest motywem przewodnim, albo choć w części poruszony jest temat malarstwa, ale Blue Period idzie tymczasem (do A. D. 2021) u mnie na pierwsze miejsce.

    Temat główny potraktowany rzetelnie (nie tylko jako hobby, czy pasja, ale też jako odkrywanie i uzewnętrznienie części siebie, czyli „pot i łzy”)

    Do tego budowa serii oparta na monologach wewnetrzych głównego bohatera pozwala na jego lepsze zrozumienie. I ogarnięcie całego procesu wewnętrznego, bez zakłamywania, czy fantazjowania o nim.
    Na plus ciekawy bohater drugoplanowy i wszystko z nim zwiazane ukazane jest choć trochę sensownie. Zupełnie inaczej niż w wielu anime, ujęte poważniej.

    Z jednej strony seria porusza dosłownością i realizmem. Z drugiej przekazuje emocje postaci w sposób bardziej niż zazwyczaj stonowany i bardzo prawdziwy. Bez histerii, bez przesady. Bez karykaturalnie udziwnionej mimiki.

    I choć animacja kuleje, to sposób przekazania tematu, dojrzewanie bohatera, zmiana stosunku otoczenia (i zaistnienie tła rodzinnego) oraz pokazanie zwyczajności i rzeczywistości w interesujący sposób podciegnelo u mnie ocenę. Na duży plus ciekawa kreska w udany sposób zaadaptowana z mangi.

    Nie spodziewałam się niczego a dostałam zacny kawałek obyczajówki i jeszcze lepszy ogarnięty tematycznie. Wizualnie (szkice, rysunki, obrazy, postacie) co najmniej dobrze.

    Do czasu, aż zobaczę lepsze anime o tworzeniu 10/10

  • Avatar
    Anonimowa 10.01.2022 18:46
    Oryginalność
    Komentarz do recenzji "Ousama Ranking"
    Mnie się Sonny Boy nie dlatego podobał, bo jest eksperymentalny, czy oryginalny (choć zazwyczaj jest to dla mnie zaletą w anime (jedną z zalet))
    Sonny boy jest bardzo metaforyczny. Alegoryczny. Posługuje się językiem symboli i zazwyczaj używa ich w sensowny sposób. Do tego prezentuje dojrzałe spojrzenie na kwestię dorastania/dojrzałości i na miejsce człowieka w świecie i w społeczeństwie. Porusza też ogólnie kilka ważniejszych zagadnień. Przynajmniej ja tak odbieram tamtą serię.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.01.2022 00:18
    Można obejrzeć
    Komentarz do recenzji "Kingdom"
    Dosyć krwawe, wbrew pozorom w miarę realistyczne. Pierwsza część bardziej przygodowa, a druga połowa wojenno wojskowa w przybliżonych realich Azji przełomu tysiącleci. Główny bohater to dla mnie pierwowzór Asty z Black Clover, zresztą ten sam motyw dwóch „braci” – sierot i wielkie marzenie do spełnienia. Na szczęście tu pozbawione magicznej otoczki, choć zawierające sporą dawkę przesady.

    Grafika… Pierwsze 10 odcinków oglądałam w rozmiarze ekranu smartfona „żeby oczy przywykły " ;>

    Mimo, że większość zdarzeń można przewidzieć, to była tu dla mnie (prawie na koniec) jedna niespodzianka xd (kto oglądał, ten wie ;)

    Momentami krew się leje strumieniami, bywają odcięte głowy (ale schowane do worka), oraz stratowanie przez konie, przez rydwany i piechurów i tylko wielka szkoda, ze grafika z animacją nie były lepsze, ale i tak wolę to, niż często cukierkowe obecnie projekty postaci, czy walki. Tu przynajmniej nosiło jakieś znamiona realizmu tamtych czasów.

    Dobrze mi się to oglądało i wcale nie chodzi o Nakama power. Po prostu żaden lider, przywódca, czy dowódca nic albo niewiele znaczy, jeżeli nie będzie umiał odpowiednio pokierować i „pociągnąć za sobą” ludzi. Charyzma, zaufanie wzajemne, szacunek – to jest w tym anime i naprawdę nie chodzi o cudowną moc przyjaźni. Przynajmniej w moim odbiorze.

    Momentami przegadane, ale i tak mi się podobało.
  • Avatar
    Anonimowa 30.12.2021 10:38
    Nareszcie seria fantasy bez haremu.
    Komentarz do recenzji "Shin no Nakama ja Nai to Yuusha no Party o Oidasareta node, Henkyou de Slow Life Suru Koto ni Shimashita"
    Jest animacją, której nie miałam w planach, ale dobrze, że ją obejrzałam.[/u]

    Zacznę od plusów :

    1. Jedna z niewielu, jak nie jedyna dotąd sensowna para w serii typu przygodowe fantasy plus okruchy życia.
    2. Fanserwis jest nieprzesadzony (a w tym gatunku łatwo o balansowanie na granicy)
    3. Dosyć zdrowe relacje damsko­‑męskie, przyjaźni, oraz na linii brat­‑siostra  kliknij: ukryte 
    4. Przyzwoite domknięcie sezonu (nawet jeśli będzie kontynuacja)
    5. Przyjemne i różnorodne projekty postaci, oraz ich wygląd dopasowany do wieku.
    6. Bywa słodko, bywa czule, i bywa brutalnie, ale zazwyczaj jest to w sensownych granicach.
    7. Świat przedstawiony nie jest zaawansowany ale ma spójne zasady funkcjonowania.
    9. Dobrze dopasowani seiyuu do postaci i idealny opening do treści
    10. Najważniejsza dla mnie część : odejście od determinizmu i podkreślenie wolnej woli i to mimo niesprzyjających okoliczności (a to bywa rzadko w anime)

    Polecam mimo niektórych skrótów fabuły i mocno średniej strony technicznej. Warto spróbować choć kilka pierwszych epizodów.

    Ode mnie 8/10 nawet jeśli nieco zawyżone.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 29.12.2021 14:25
    Dosyć przyjemna seria prawie sportowa
    Komentarz do recenzji "Tsurune -Kazemai Koukou Kyuudou Bu-"
    Więcej tu obyczajowego anime o nastoletnich chłopcach, niż sportowego zacięcia, czy rywalizacji, ale da się obejrzeć. Ocena ogólna między 6 a 7.

    Negliżowanie kapłana trochę niepasujące do klimatu tej serii, która bardziej trąci spokojnym i lekkim dramatem, niż komedią, albo przygodą.
    I znowu motyw  kliknij: ukryte 

    Generalnie w miarę przystępne i dosyć przyjemne. Mogę polecić :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 23.11.2021 10:21
    Główna para itp (odcinek 7)
    Komentarz do recenzji "Shin no Nakama ja Nai to Yuusha no Party o Oidasareta node, Henkyou de Slow Life Suru Koto ni Shimashita"
    Nie wiem, czy to nie jest pierwsza para w anime tego typu, która wobec siebie zachowuje się z takim wdziękiem i jednocześnie naturalnością  kliknij: ukryte . W tym aspekcie jest to jeden z niewielu  kliknij: ukryte  przygodowych rodzynków.

    Natomiast siostra głównego bohatera, mimo że specyficzna, nie robi na mnie wrażenia cyborga, ale raczej (jak na razie) osoby odpowiedzialnie podchodzącej do życiowego poczucia misji i do swojego potencjału i tzw „błogosławieństwa”.

    Spodobał mi się  kliknij: ukryte .

    Według mnie warto (póki co) obejrzeć tę serię.
    Nie tylko ze względu na główną relację, albo na grafikę (sylwetki kobiecych postaci są całkiem zgrabne, męskie też są proporcjonalne, kolory cieszą oczy, a animacja czy fanserwis nie razi bardzo), ale też dlatego, że w wielu aspektach  kliknij: ukryte seria zrywa z typowym deterministycznym podejściem.
  • Avatar
    Anonimowa 11.11.2021 11:26
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Shinka no Mi ~Shiranai Uchi ni Kachigumi Jinsei~"
    Dla mnie ten rok głównie komediami stoi :) więc pewnie zdążę i tu połowę obejrzeć :)
  • Avatar
    Anonimowa 11.11.2021 11:15
    Dla mnie byłoby 8/10
    Komentarz do recenzji "Yakuza w fartuszku. Kodeks perfekcyjnego pana domu"
    Dałabym 8 albo i 9, ale za „ruchome obrazki” trochę byłoby nie fair, choć są bardzo dobrze zmontowane. Mnie właśnie humor w serii odpowiadał. To są po prostu niespecyficzne okruszki, przynajmniej oprócz Poyopo kansatsu nikki to niewiele znam tak zabawnych shortów o domowym życiu.
    Tutaj oprócz mocnej głównej postaci, to humor opiera się właśnie o tę codzienność ujętą w lekko satyryczy sposób. I nie tylko dlatego, że główny bohater ma określoną przeszłość, ale też, że jest bardzo  kliknij: ukryte  Bez tego by nie było aż tak zabawnie (przynajmniej dla mnie)

    Kenjiro Tsuda pasuje rewelacyjnie :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 6.11.2021 18:27
    Prawie 10/10
    Komentarz do recenzji "Sonny Boy"
    Rzadko, naprawdę rzadko zdarzają się serie szkolne, które dają więcej treści, niż tylko fabuła i relacje bohaterów. Sonny Boy należy właśnie do tej nielicznej grupy.

    Takiej kondensacji wierzeń, przekonań, alegorii, oraz symboliki dawno nie widziałam w serialu z nastolatkami. Zazwyczaj można spotkać je głównie w kinie eksperymentalnym. A tu – taka perełka. Niestety z początkową 10 nie gra mi zakończenie.  kliknij: ukryte 

    Mimo to Sonny Boy to doskonała alegoria życia, a także (według mnie) manifest antywojenny.
    Mogę nie zgadzać się z punktem widzenia autorów odnośnie wielu kwestii poruszonych, ale i tak zaliczam to anime do tych, które warto obejrzeć.

    Mocne 9,5/10

    Ps. Poza jednym odcinkiem wszystko mi się podobało. Relacje, postacie (Nozomi!, Rajidani, a nawet główny bohater, oraz ich otoczenie np chłopak  kliknij: ukryte ), kreska, kolorystyka, i nawet niedoskonały ending dotąd brzmiący w pamięci. Ale co najważniejsze – symboliczne ukazanie wielu życiowych „zakrętów”, możliwości i pragnień. Skutków – i przyczyn działania. Oraz konsekwencji wyborów.

    Dla mnie to alegoryczna perełka. Można analizować każdy odcinek z osobna :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 24.10.2021 00:02
    Sezon 4y
    Komentarz do recenzji "Ani ni Tsukeru Kusuri wa Nai! 3"
    Sezon trzeci trochę wytracił impet, ale za to sezon 4 nadrabia to z lekką nawiązką. Czwórka jest bardziej absurdalna, ale też sympatyczna, a w ostatnim odcinku jest nareszcie wyjaśnienie  kliknij: ukryte .