Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Anonimowa

  • Avatar
    Anonimowa 20.05.2020 14:35
    Re: Manga
    Komentarz do recenzji "Kami-sama Hajimemashita ~Kako-hen~"
    No nie, raczej odniosłam się do tego:

     kliknij: ukryte 

    Oraz do tego:

    za mało o yatorim eh, mam niby czytać dla niego mangę, tak?


    Czyli odebrałam ogólne wrażenie, że albo byłaś zła na tak poprowadzoną fabułę w tym anime, albo Nanami była dla Ciebie nie do przyjęcia, albo jedno i drugie na raz.

    Oraz poleciłam mangę – ale to już tak bardziej ogólnie czyli innym, a niekoniecznie Tobie – jeżeli nie „wkręciłaś” się w nastrój i główne postacie.
  • Avatar
    Anonimowa 19.05.2020 22:28
    Manga
    Komentarz do recenzji "Kami-sama Hajimemashita ~Kako-hen~"
    Dla wielbicieli serii manga jest niemal koniecznością i świetnie mi się ją czytało. W dodatku była bardziej „Inuyashowa” w odbiorze.

    Poza tym zupełnie nie odebrałam tego seansu jako próby zadowolenia fandomu.

    Akurat tę część obejrzałam po pierwszej serii, a przed drugą i stanowiła dla mnie doskonałe uzupełnienie po jedynce. Inny klimat ale bardzo mi się podobał.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.05.2020 22:06
    Zakończenie anime
    Komentarz do recenzji "Kami-sama Hajimemashita: Kami-sama, Shiawase ni Naru"
    Kilkunastominutowy odcinek finałowy próbujący w lekki i zabawny sposób upchnąć kilka rozdziałów mangi.

    W pierwszym momencie poczucie wielkiego niedosytu. Natomiast już po trzecim obejrzeniu pozwala z usmiechem na twarzy pożegnać się z Nanami i Tomoe.

    Dla wielbicieli wszystkich części serii manga jest obowiązkową pozycją do poczytania i obejrzenia.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.05.2020 19:53
    Komentarz do recenzji "Sengoku Night Blood"
    Zamiast grać w jakąś grę otome można obejrzeć tę wampiryczną parodię Uta no prince sama. Z tym że tam bohaterka ma rozwodnione oczy, a tutaj jeden z bishów.

    Ponieważ lubiłam Uta prince to dam aż 5/10 po przyciemnieniu monitora – aby oczy przeżyły te kolorki.

    Polecam… chyba tylko samej sobie xd
  • Avatar
    A
    Anonimowa 17.05.2020 15:48
    Nuda fabularna i strata czasu
    Komentarz do recenzji "Yozakura Quartet"
    Pomimo, że to mój ulubiony motyw anime (fantasy i magia)
    to tutaj po seansie poczułam… Nic.

    Kompletna stratą czasu był kiedyś ten seans. Próbowałam po latach odświeżyć punkt widzenia i tym razem ~ rozsądniej – porzuciłam po pierwszym ep.

    Po latach pamiętałam z serii: drzewa, oraz szalik jednej z bohaterek… Myślę, że to wystarczy za komentarz. 5/10 to i tak na wyrost.

    PS. Najbardziej rozbawił mnie tutaj tag :komedia.

    Może zabawię się w Sherlocka Holmesa i poszukam w tej serii zabawnych materiałów… Albo i nie
  • Avatar
    Anonimowa 17.05.2020 15:32
    Lepsze niż anime
    Komentarz do recenzji "Yamato Nadeshiko Shichihenge [2010]"
    Dla mnie ta wersja też zdecydowanie przewyższa anime.

    Lubiłam rodzinę Adamsów więc i tutaj nieźle się bawiłam no i humor nieco lżejszy.

    Niepotrzebnie sięgnęłam po anime.
    Anime było dla mnie tylko stratą czasu i zepsuło przyjemność z oglądania serii live.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 17.05.2020 15:20
    Nie, nie, nie i jedno małe tak.
    Komentarz do recenzji "Yamato Nadeshiko Shichihenge"
    Jako pierwszą obejrzałam dramę przy której świetnie się BAWIŁAM. Sięgnęłam więc po anime.

    Natomiast seans anime… PORAŻKA. 4/10

    Ani to parodia, ani komedia, elementy horroru tutaj nie bawią mnie wcale – robiąc z głównej bohaterki po prostu zwyczajną, ograniczoną intelektualnie i zakompleksioną psycho.

    Pierwszy raz w stosunku do głównej postaci czułam coś więcej niż niechęć – obrzydzenie? Nie znalazłam w niej NIC pozytywnego albo wartego sympatii. Pełna kumulacja wad bez żadnej zalety.
    Taki np. Naraku z Inuyashy wzbudzał we mnie dużo pozytywniejsze uczucia pomimo, że był i straszniejszy (psychologicznie) oraz zdecydowanie obrzydliwy (graficznie – po przemianach)

    Jeżeli ktokolwiek ma ochotę odreagować przy bohaterce rodem z rodziny Adamsów to polecam dramę.

    Anime niestety nie.

    Nie nie i trzecie nie na dokładkę.

    A te 4 punkty dałam za grafikę.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 17.05.2020 15:03
    Zabawne i całkowicie absurdalne
    Komentarz do recenzji "Yamato Nadeshiko Shichihenge [2010]"
    Tak absurdalnych bohaterów i fabuły dawno nie widziałam.

    Zupełnie jakby to była parodia parodii horroru i obyczajówki razem wzięte.

    Jednak ten zupełnie absurdalny seans ubawił mnie całkiem całkiem. :)

    8/10
  • Avatar
    Anonimowa 17.05.2020 14:33
    Re: Sam nie wiem, czemu to obejrzałem
    Komentarz do recenzji "Asu no Yoichi!"
    .

    .

    agalius napisał(a):
    Nie brak oczywiście śmiesznych scen, damsko męskich nieporozumień oraz wielkich słów dotyczących prawości, odwagi i wszystkiego, co słuszne. Nie mam nic przeciwko takim wylewnym i naiwnym kwestiom, ale do czasu. Tutaj balansowało to już na granicy


    Ja przeciwnie. Jestem wielbicielką „wielkich słów dotyczących prawości, odwagi i wszystkiego, co słuszne".

    Być może jest to kwestia wychowania (mój father który często gęsto wygłasza swoje poglądowe idealistyczne kwestie – przekazał mi to w genach xd)

    Człowiek pomimo genomu zgodnego niemal w całości z genomem szympansa posiada ten 1? (lub kilka) procent – który go różnicuje .

    Sama że względu na nadmiar myślenia w stosunku do działania często sięgam po anime proste i przyjemne.

    Nie zapominam jednak – że wbrew temu co sądzi większość ludzi oglądających animacje japońskie – wychowanie człowieka nie kończy się wraz z osiągnięciem pełnoletniości i otrzymaniem dowodu osobistego.

    Każdy z nas ewoluuje całe swoje życie .

    Otoczenie i media kształtują nas w sposób ciągły.
    Człowiek to istota łatwo programowalna i równie łatwo poddająca się manipulacjom – i tym jawnym i tym choć trochę ukrytym. Anime nie jest tutaj wyjątkiem – a ze względu na prędkość odtwarzania ruchomego obrazu wiele z tych manipulacji po prostu widzowi ucieka.

    Dlatego jako osoba ceniąca jawny i otwarty przekaz w komunikacji – polubiłam bardzo postać głównego bohatera.

    Twórcy nie zrobili z niego świętego z poziomem testosteronu na granicy 0.

    Zrobili z niego bohatera – rycerza na białym koniu – a raczej z nibymieczem.

    Oczywiście że zachodzi tutaj jak w prawie każdym innym anime bardzo silne przerysowanie – tak prawości jak i jego mocy.

    Ale czy próba otwartego kształtowania pozytywnych wartości w tej serii jest wadą?
    Dla mnie jest czystą zaletą.

    Jedynie bezsensowne wg mnie rozwinięcie fabularnie z ostatnich odcinków sprawia że obniżyłam notę na 7 a mam ochotę wystawić tylko 6.

    PS. Humor mi nawet odpowiadał, bohaterowie również – zwłaszcza mangaczka. Do tego zabawne sceny walk, interakcje, oraz niektóre dialogi. Byłoby 8/10 gdyby nie zakończenie. Do pewnego momentu był to naprawdę przyjemny seans.


  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 20:11
    Ghibli
    Komentarz do recenzji "Narzeczona dla kota"
    Rzecz w tym, że lubię produkcję tego studia. Narzeczona jest wyjątkiem.

    Ale… nie lubię również Alicji w krainie czarów.
    A tutaj – nie wiem czemu – dokładnie taka analogia dla mnie się nasuwa.

    Możliwe że to jest przyczyną. Ale mnie ta bajka  kliknij: ukryte 

    Wolałabym się zachwycić niż wzbudzać kontrowesje ale mój odbiór Narzeczonej jest jaki jest. A przecież często lubię spokojniejsze produkcje.
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 07:29
    Re: Sportowa komedia z wieeeelką dozą fantazji :)
    Komentarz do recenzji "Keijo!!!!!!!!"
    Doznałem szybkiego KO przez cios pupą doprawiony „tyłkowym uderzeniem letargu” i nawet piękne ratowniczki w strojach pływackich nie zdołały mnie z tego letargu ocucić :)


    Na poprawę humoru czytam to zdanie co jakiś czas :))

    A wyobrażenia w tym pomaga :)
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 07:27
    Re: Śliczna wydmuszka
    Komentarz do recenzji "Kotonoha no Niwa"
    Rzecz w tym, że samo życie tworzy takie właśnie wydmuszki.

    Całkowicie realne anime. Chyba że brak seksu w anime tworzy wydmuszkę.

    Albo subtelniejsze, wolniej budowane uczucie, które podobnie jak owoc – opada w którymś momencie
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 07:23
    Re: Całkiem przyjemne kino familijne
    Komentarz do recenzji "Mary i kwiat czarownicy"
    Obejrzę jeszcze raz dla przypomnienia to więcej napiszę
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 07:22
    Komentarz do recenzji "Ao Haru Ride"
    Jeden z pierwszych  kliknij: ukryte  romansów który pokazuje, jak bardzo na charakter wpływają doświadczenia życiowe.

    A także – że przeszłość nigdy nie wróci. Nawet ta najlepsza…
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 07:14
    Komentarz do recenzji "Narzeczona dla kota"
    Anime tak często zachwalane że musiałam obejrzeć.

    Niestety będę chyba jedyną osobą która dwa czy trzy razy podchodziła do tego aby jeden mały film ukończyć.

    Ani kreska, ani fabuła ani postacie aż dziwne.

    Do połowy zmęczone a od połowy ciekawsze ale zbyt irracjonalne albo nawet nieprzyjemne.

    Zwłaszcza postać i charakter  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 07:07
    Gdybym
    Komentarz do recenzji "Noragami Aragoto OAD"
    Gdybym obejrzała te dodatki bez obejrzenia obydwu serii zapewne lepiej bym się bawiła.

    A tak nastąpił efekt spłycenia wrażenia. Jakby bohater cofnął się do początku serii pierwszej
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 07:02
    Jedyna w swoim rodzaju
    Komentarz do recenzji "Akatsuki no Yona"
    Wiem, że jako zwolenniczką magii i fantazy w filmach będę nieobiektywna

    Jednak seria o Yonie i Smokach jest pierwszą, która skłoniła mnie do przeczytania mangi.

    Klimat, muzyka, ciekawa fabuła, aktorzy których głosy będę zawsze pamiętać.

    I wiarygodna przemiana głównej bohaterki.



    A na koniec zacytuję słowa z recenzji

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 06:57
    Komentarz do recenzji "Fruits Basket"
    Zarówno kreska głównych bohaterów, jak i całościowo ta wersja Koszyka spodobała mi się dużo bardziej niż późniejsza.

    Bardziej ekspresyjna, postacie także poprzez grafikę lepiej dopasowane.

    Tylko te wielkie oczy mogłaby bohaterka mniejsze nieco mieć.

    Taką edukacyjna seria o tolerancji i miłości bezwarunkowej.
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 06:52
    Re: Niezwykłe
    Komentarz do recenzji "Hotarubi no Mori e"


    Nie znajdziemy w tym anime niczego, czego byśmy nie wiedzieli; co do tego nie mam wątpliwości. Historia Gina i Hotaru przekazuje nam obraz i uczucia, które każdy z nas dobrze zna, JEDNAK często o nich zapominamy. To anime pomaga nam przypomnieć sobie o tym, w jak niewinny i prosty sposób dzieci czują. A przecież każdy z nas był dzieckiem. Uczucia się nie zmieniają, lecz sposób, w jaki je przekazujemy i odbieramy już tak. Jeśli będziemy pamiętać o naszym wewnętrznym dziecku i je pielęgnować, to z pewnością będziemy lepszymi ludźmi. Myślę, że to właśnie o tym jest historia Hotaru i Gina.



    Pięknie podsumowane.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2020 06:48
    Przemoc szkolna i trudny romans
    Komentarz do recenzji "Hana Yori Dango"
    Hana yori dango to jedna z tych serii, które mocniej potrząsnęły moimi emocjami.

    Przemoc w szkole pokazana w niesłychanie bezpośredni, dosadny i czasem wręcz patologiczny sposób – szczególnie zachowania grupowe.

    A do tego różnice społeczne i trudny romans – bardzo zapadający w pamięci.

    Szkoda tylko że nie zakończyli na 49 odcinku. Bo zakończenie  kliknij: ukryte .

    Pomimo najbrzydszej ze wszystkich anime grafiki głównej bohaterki anime to będzie jednym z niewielu o których raczej nigdy nie zapomnę.
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 06:39
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Anonimowa
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Rzecz w tym, że w każdej serii co innego może być wyznacznikiem tego co mnie urzeknie albo przyciągnie. Czasem grafika, czasem postacie, nieraz muzyka lub klimat, niekiedy wątki psychologiczne itp…

    I oczywiście zakończenie.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 06:34
    Re: Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu po 10 odcinku
    Komentarz do recenzji "Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu"
    W sumie jako kobieta nie powinnam się przyznawać, że coś takiego mnie ubawiło, ale niestety bawiłam się przy tym znakomicie.

    Nawet przy scenach które innych zażenowały – co dowodzi, że poczucie humoru to sprawa mocno dyskusyjna :)

  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 06:19
    Yuno
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Niestety Yuno mniej więcej od połowy serii jest dla mnie ciężkostrawny i traci cały dotychczasowy urok.

    Być może od momentu gdy  kliknij: ukryte 

    A co do poruszonych tematów mniej związanych z tą serią to napisz proszę na priv – dobrze? Bo nie chcę sztucznie zapełniać wątku.
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 05:36
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    Pierwszy raz odpuściłam oglądanie komedii po dwóch odcinkach. Nawet nie dlatego że nie bardzo pasuje mi grafika postaci, a głosy aktorów mnie drażnią.

    Nawet próbowałam wyłowić coś że środka, ale – tak jak nie jestem zwolennikiem zrolowanego zimnego ryżu z dodatkami szumnie zwanego przez niektórych sushi – tak i ta komedia przypomina mi trochę wystygniętą zupę.

    Lubię gorące jedzenie i komedie przy których czasem popłaczę się że śmiechu, a tu na dwa odc uśmiechnęłam się tylko kilka razy.

    Główny bohater ani boginki mnie w żaden sposób nie porywają ani nie bawią, fanserwis typu *nibyniepokazujęmajtek*, tła dużo gorsze niż w RPGach.

    Być może za dużo się spodziewałam po tej serii widząc oceny.

    A może po obejrzeniu kilku lub kilkunastu o podobnych motywach oczekiwałam czegoś więcej a nie czegoś mniej.

    Ale jeżeli kogoś bawi to ok.

    Spróbuję może jeszcze pooglądać i poczytać na wyłączonym dźwięku – być może to pomoże w odbiorze
  • Avatar
    Anonimowa 16.05.2020 00:29
    Re: Na miłość nie ma mocnych
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Zdaję sobie sprawę, że wszystkie wymienione przez Was elementy są składowymi darzenia sympatią danej postaci czy serii.

    Natomiast w tym przypadku moje sympatyzowanie z postaciami wykracza daleko poza te czynniki.

    Przykładowo grafika postaci ( zwłaszcza moich ulubionych) jak dla mnie jest tutaj paskudna, zwłaszcza od 126 odcinka tak ją odbieram (zupełnie jakby były cięcia w budżecie) – albo w międzyczasie obejrzałam za dużo pięknych graficznie produkcji.

    Dźwięk mam ustawiony na ledwie ledwie ( czas w jakim oglądam plus napisy) więc w niewielkim stopniu wpływa na mój odbiór.

    Mang nie czytam (tylko kilka na koncie) ponieważ wolę powieści, czy inne formy bardziej oddziałujące na moją wyobraźnię ( Poza tym bardzo przeszkadza mi monochromatyczność obrazu – w fotografii stosuję ją tylko w wyjątkowych okolicznościach)

    A jednak lubię tę serię i większość jej postaci – może oprócz Yuno (ponieważ nie darzę sympatią bufonów – a jego poczucie własnej siły i wartości wykracza daleko poza skalę) Nie podoba mi się również jego traktowanie innych ludzi „z góry” – lekceważąco na granicy braku szacunku.
    A na szacunek według mnie zasługuje każdy człowiek – bez względu czy zarabia od nas mniej lub jest mniej utalentowany, czy mniej inteligentny.

    Nie każdy rodzi się z wielkimi talentami, ale ciężką pracą można naprawdę wiele zdziałać i osiągać sukcesy. Dlatego tak lubię postać Asty – ponieważ on naprawdę ciężko pracuje aby osiągnąć swoje cele
    ( a dużo wrodzonych talentów może wbrew pozorom przeszkadzać w życiu – ponieważ rozleniwia (wszystko zbyt łatwo przychodzi) i daje zbyt dużo możliwości rozpraszając energię na zbyt wiele rzeczy – skoro mamy talent i taki i taki i jeszcze inny to szkoda je zmarnować.. nie mówiąc już o zazdrości otoczenia :(

    Wracając do tematu BC – jestem obecnie przy odcinkach sto trzydziestych.

    Ale na razie poczekam ponieważ nie lubię dawkować anime.

    PS. Pingwiny były długi czas moją ulubioną serią :)