Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Anonimowa

  • Avatar
    A
    Anonimowa 29.08.2022 13:43
    Nie aż takie złe
    Komentarz do recenzji "Koi to Yobu ni wa Kimochi Warui"
    Początkowe odcinki były wysoce irytujące, potem doszedł wątek  kliknij: ukryte 

    Polecić mi trochę trudno, więcej żalów wypisywać nie ma sensu, w sumie bilans wyszedł na zero, więc seria dostała ode mnie „zasłużone” 5/10
  • Avatar
    Anonimowa 29.08.2022 01:56
    Re: No cóż...
    Komentarz do recenzji "Koi Sento"


    Te 25min. nie zbawiło świata.



    A mnie urzekło :)

  • Avatar
    A
    Anonimowa 24.08.2022 13:52
    Szkolna komedia lepsza niż wiele innych
    Komentarz do recenzji "Tenshi na Konamaiki"
    Powiem wprost – to anime to dla mnie komedia tylko do około połowy odcinków. Ale za to jaka komedia!
    Od blisko trzech lat tak się nie uśmiałam na revers haremie. W dodatku mimo moich obaw – temat  kliknij: ukryte  nie został potraktowany tu płytko (mimo wszystko). Przede wszystkim anime ma ogromną według mnie zaletę, pokazuje najróżniejsze stereotypy na temat ról otoko, czy o hime­‑sama.

    Główna postać ma idealnie (bajkowo) połączone ciało nastoletniej dziewczyny i zupełnie chłopięcy umysł i duszę. Takie połączenie, plus zdarzenia na ekranie naprawdę potrafią momentami zaskoczyć, czy rozbawić. Zastanawiałam się, jak twórcy wybrną z całej tej patowej sytuacji, i czy nadmiernie nie pokomplikują historii, ale ogólnie wszystko było sensowne i ciekawie prowadzone.

    Magii tu niemal wcale, choć stanowi przyczynę wielu zdarzeń na ekranie.

    Za to dużo jest szkolnych okruchów, nieprzesłodzonej przyjaźni i sporo (głównie fizycznej) przemocy i walk. Niemagicznych i nie aż tak bardzo przesadzonych. Naprawdę, momentami seria bardziej przypomina anime sztuk walki i chuligańskie bijatyki, niż komediowe slice of life.

    Najbardziej podobało mi się jednak, że udało się stworzyć mieszankę bardzo zabawnej komedii – z pokazaniem ról społecznych, oraz różnych zagrożeń czyhających zarówno na dziewczęta/kobiety, jak i na chłopców. I wszystko bez nadmiernego według mnie patosu, czy dramatyzmu.  kliknij: ukryte 

    To co mi się szczególnie podoba, to udana próba odejścia od determinizmu społecznego, od wyznaczonych przez rodzinę i otoczenie ról do spełnienia, i od oczekiwań otoczenia.
    Anime ze wszystkiego i wszystkich się śmieje, a jednocześnie nikogo moim zdaniem nie obraża.

    Podoba mi się ostateczna konkluzja serii, wyrywająca człowieka z wyobrażeń na temat podziałów społecznych i ról życiowych.
    Oraz burzenie stereotypów.


    A co mi się nie podobało?

    Wszystko związane z ojcem głównej postaci (punkt od oceny). I oczywiście  kliknij: ukryte  serii :)  kliknij: ukryte 
    I jeszcze spadek jakości grafiki, czy raczej rysowania twarzy w ostatniej „części”. O ile przez pierwszą połowę łatwo było uwierzyć w piękno fizyczne głównej postaci, nawet jak nie jest w czyimś guście, o tyle w późniejszych odcinkach rysy twarzy nieco spowszedniały, i zgrubiały, i gdzieś ten syreni urok się zapodział.
    No i ta muzyka… Ale to już kwestia gustu.

    Ps. Yuri i yaoi jest w tym anime chyba tylko w oku patrzącego, mimo że humor balansuje czasami na pograniczu.

    Mimo oprawy graficznej i muzycznej bardzo polecam wielbicielom szkolnych komediodramatów. Szczególnie pierwsza połowa bywa wybitnie zabawna. Mam wrażenie, że wielu twórców próbowało potem odtworzyć poziom tego humoru w innych szkolnych seriach, ale bardzo rzadko im to wychodzi tak dobrze jak tu, w tej archaicznej wizualnie, ale jakże zabawnym i aktualnym serialu.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.08.2022 17:11
    Z przymrużeniem oka na fizykę
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate"
    Mam dylemat, czy wystawić temu anime 7 (nawet dobre) czy 8/10 (według mnie warte obejrzenia)

    Wiele elementów mi się podobało, ale są też takie, które drażniły  kliknij: ukryte  za co odjęłam jeden, czy dwa punkty.

    Początkowe epizody mogą uśpić niejednego widza,  kliknij: ukryte  W połowie serii klimat całkowicie się zmienia - z niepokojąco sielankowego – na po prostu dramatyczny. A tempo akcji gwałtownie rośnie.  kliknij: ukryte 

    Seria łączy nietypowe okruchy życia (albo okruchy z udziałem raczej nietypowych osób) z elementami sci­‑fi, wynalazczości i prób manipulacji czasem i zdarzeniami, oraz momentami – z kinem akcji i napięciem fabularnym.

    Na pewno jest to dosyć ciekawa pozycja na tle innych tego typu w anime.
    Czegoś mi w niej trochę zabrakło, żeby z czystym sumieniem wystawić najwyższe noty. Może to kwestia oprawy wizualnej, może żeńskich postaci. Mimo to polecam.
  • Avatar
    Anonimowa 15.08.2022 22:48
    Re: Elitarne popłuczyny
    Komentarz do recenzji "Youkoso Jitsuryoku Shijou Shugi no Kyoushitsu e"
    Słowo „poważna” (seria) albo „poważniejsza” – dla każdego znaczy co innego – zwłaszcza w odniesieniu do anime, ale nie tylko.

    Dla jednej osoby słowo poważna to synonim słowa SMUTNA

    Dla kogoś innego to słowo znaczy dojrzała, dorosła.

    Jeszcze dla kogoś – mówiąca o dramatach, czy przemocy domowej lub społecznej itp.


    Dla mnie przykładowo ta seria jest dużo poważniejsza, niż większość serii szkolnych. Brakuje jej typowej lekkości, niewiele tu komedii, za to traktuje uczniów bardziej jak studentów.

    Schematy funkcjonowania są jak w świecie ludzi dorosłych, np pracujących, albo tych na progu dorosłości.
    Takie też było pokazane, cyniczne i sceptyczne spojrzenie na życie, zupełnie niemal pozbawione młodzieńczego idealizmu.

    Według mnie w odróżnieniu od większości szkolnych serii ta trąci (w pierwszym sezonie) takich sceptyczno cynicznym podejściem osób w wieku dojrzałym, a nie nastoletnim.

    Rozumiem, inna kultura społeczne, inne wychowanie, ale jednak nastolatki to zazwyczaj nastolatki. Zwłaszcza, że w wielu anime nastolatki są wręcz infalnie pokazywani. Niby coś tam nauczyciele i rodzice chcą, ale mają zazwyczaj w takich seriach typowe dylematy, rozterki, reakcje.

    A tu główny bohater to w moim odczuciu trochę kliknij: ukryte .

    Atmosfera w anime momentami niby komediowa, ale w większości dla mnie smętna i przyciężka.

    Chyba że to takie ichnie spaczone pojęcie elitaryzmu, trochę na poziomie Kakegurui..
  • Avatar
    A
    Anonimowa 4.08.2022 18:34
    Kawaii ale nieprzesłodzone
    Komentarz do recenzji "PetoPeto-san"
    Bardzo lekkie, wręcz bajkowe, a jednocześnie zabawne. Przy kilku scenach z pierwszego odcinka wręcz spłakałam się ze śmiechu.

    Do tego bardzo przyjemna pastelowe grafika, nawet gdy buzie są jak księżyc w pełni, to nie wadzi.

    Tylko też dźwięk chodzenia, jakby naciskano wciąż gumową kaczkę.

    Dobre na odprężenie.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 27.07.2022 15:22
    Polecam :)
    Komentarz do recenzji "Sora no Aosa o Shiru Hito yo"
    Bardzo dobry film o wyborach i marzeniach, z dobrze wkomponowaną częścią świata duchowego w świat realny.

    Z początku może nieco powolny, ale wszystko idzie do przodu, ładnie poprowadzili wątki Shinno, jego młodzieńczej energii i wiary w przyszłość – w zestawieniu z obecnym, wypalonym Shinnosuke.

    Ciekawe ile osób chciało się spotkać  kliknij: ukryte 

    Jednocześnie film realistyczny i magiczny :) Sporo obyczajowych okruchów, trochę dramatu i nieco komedii.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 26.07.2022 12:27
    Komentarz do recenzji "Inu-Ou"
    Szkoda, że takie produkcje nie są puszczane u nas w kinach, choćby na zasadzie jeden weekend seansów
  • Avatar
    Anonimowa 30.06.2022 14:50
    Udany seans
    Komentarz do recenzji "Heroine Taru Mono! ~Kiraware Heroine to Naisho no Oshigoto~"
    Dla miłośników okruchów życia i szkolnych komedii może to być udany seans.


    Dla mnie na pewno był udany. Pewnie jeden punkt dorzuciłam za uniwersum, ale i tak czas był przyjemnie spędzony. Nareszcie coś o przyjaźni. Jakby tak jeszcze z lepszą animacją/grafiką, to bym dodała jeszcze jeden do ogólnej oceny.

    Obiektywniej prawie 7/10

    Subiektywnie 9/10
  • Avatar
    Anonimowa 22.06.2022 07:01
    Re: Oj warto było sprawdzić
    Komentarz do recenzji "Paripi Koumei"
    Warto było :)

    Wyróżnia się pozytywnie, nie tylko wśród seinenowych komedii :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 22.06.2022 06:57
    3 x tak Koumei
    Komentarz do recenzji "Paripi Koumei"
    Jedna z lepszych serii na poprawę nastroju. I choć chciałoby się więcej animacji, to jednak jest to seria, przy której dobrze się bawiłam, łącząc szczyptę przeszłości z teraźniejszością w zgrabną całość.

    Zaś opening 10/10

    Polecamy :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 20.06.2022 04:48
    Kolejna nie znaczy słaba
    Komentarz do recenzji "Caligula"
    Tak jak w pierwszych minutach zrobiłam założenie, tak się dokładnie okazało na koniec. Kolejna odsłona  kliknij: ukryte , trochę lepsza niż wiele jej podobnych. Na pewno nie jest to średniak. Może się podobać, lub nie. Można się zgadzać z pokazanymi treściami, czy podejściem, lub prezentować zgoła odmienne spojrzenie.
    Niemniej uważam, że jest to niezła alegoria naszych czasów, próbująca odpowiedzieć między innymi na pytania o szczescie.
    To, co w Platinum end zostało wyobrazowane w zupełnie kiczowaty sposób, tu jest pokazane łopatologicznie, ale (moim zdaniem) atrakcyjniej.

    Duży plus za to, że nie jest to kolejna pasza animacyjno – dźwiękowa.

    Wątek z Miu troche spaprany, ale… Pomimo, że Sonny Boy było dla mnie zdecydowanie lepsze i dostało 9/10,
    to obecnej tu animacji w pierwszym odruchu chciałam dać 10.

    Jeżeli miałabym do czegoś porównać, to może klimatem zbliżone do Black rock shooter, tylko nie aż tak epatujące dramą i przemocą.

    Dużo czytania, więc wymaga skupienia, bo w przeciwnym razie treść umknie, a zostanie się z sieczką i rąbanką.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.06.2022 18:19
    Czas spędzony inaczej
    Komentarz do recenzji "Cipher"
    Zacznę od tego, że to nie jest anime.
    Baa, to nawet nie jest animacja, bo te pierwsze ok 2/3 produkcji – to kolaż obrazów, animacji i napisów. A reszta to obrazki z NY i nazwijmy to – dokument z ludźmi uczestniczącymi w owej produkcji.
    A już z całą pewnością trudno by mi było to nazwać reklamą mangi, bo to zwyczajnie jest za długie, zbyt pocięte i za monotonne.
    W dodatku w typowo amerykańskim stylu (mam wrażenie).

    Na mnie to „cuś” robi wrażenie patchworka. Patchworki lubić trzeba, żeby je docenić. Ja akurat nieszczególnie je uwielbiam, aczkolwiek potrafię docenić kiedy jest dobrze, lub ciekawie zrobiony.

    Tu wolę się nie wypowiadać.

    Za to uważam, że rewelacyjnie pokazano w tych urywkach scen – klimat lat 80tych. A do tego muzyka. Wybrano jedne z najbardziej znanych (ówczesnych) utworów muzyki popularnej. Kto lubi podróż przez epoki muzyczne – będzie miał odrobinę przyjemności. Kto zna owe utwory, to spokojnie może zaoszczędzić czas i obejrzeć to na przyspieszeniu 1,25.
    Wiele nie straci, a przeciwnie, produkcja zyska choć trochę dynamiki :)

    Polecam tylko jako „muzyczno­‑obrazkową wyprawę w nieznane”, albo (może dla kogoś) jako nutę nostalgii.

    Miejscami przyjemne, i wizualnie i dźwiękowo. Natomiast „seiyuu” pomińmy chwilą milczenia. Nawet jeżeli język angielski pasuje do owej produkcji.

    Mimo wszystko miło było popatrzeć na coś bez rzucającego się w oczy CGI.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.06.2022 12:32
    Całkiem niezły szkic, polecam
    Komentarz do recenzji "Hashiri Tsuzukete Yokattatte"
    Cztery odcinki, w których udało się zmieścić pewną historię i choć odrobinę przybliżyć, czym jest aktorstwo głosowe. Seiyuu bardzo dobrze odegrali swoje role. Są naturalni, kiedy „są” postacią, a słychać, kiedy odgrywają swoje role jako uczniowie.

    Jeżeli obejrzeć na spokojnie, to można wczuć się w klimat tej historii. Ilość odcinków pozostawia niedosyt, ale nie ma gwarancji, że rozciągnięcie jej na standardowe 12 nie spowodowałoby, że całość stałaby się miałka. A tak mamy zgrabną całość, z miarę wiarygodnymi bohaterami, bez niepotrzebnych dłużyzn, albo dziwnych „udoskonaleń”.

    Stąd w kategorii realistycznych miniatur podciągam ocenę do 8/10

    Całkiem przyjemnie spędzony czas.

  • Avatar
    Anonimowa 10.06.2022 20:01
    Re: 75 odcinków już za mną
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Zdążyłam do lekkiego cringu przywyknąć.


    :)

    Tu jest sporo cringu i serię trzeba polubić, żeby ją w całości obejrzeć.  kliknij: ukryte 

    Ja wystawiłam jej obiektywne 7/10 ale przyjemność z oglądania miałam na poziomie 10/10 :)
    I nawet powtórzyłam seans :)
  • Avatar
    Anonimowa 7.06.2022 21:09
    Re: "Nie" - dla spojlerów
    Komentarz do recenzji "Mahou Tsukai no Yome"
    Nie.

    Oznacza to jedynie, że być może dana osoba lubi w produkcjach element zaskoczenia, nawet, jeżeli jest on przewidywalny, to spojler „psuje całą zabawę”. Jak mi zepsuł w pewnej kultowej serii, gdy wiedziałam że główny bohater w połowie akcji zginie.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 16.05.2022 01:06
    Gdzie Ci bohaterowie...
    Komentarz do recenzji "Samurai Flamenco"
    Po obejrzeniu 4 odcinków zaczęłam czytać komentarze i widzę, że podobno później będzie gorzej.

    Ale cóż, do końca odcinka czwartego bawiłam się znakomicie. :) Do tego momentu jest to po prostu komedia obyczajowa dość niestandardowa :)

  • Avatar
    Anonimowa 12.05.2022 18:03
    Re: to już było
    Komentarz do recenzji "Ozuma"
    Tez nie czułam patosu, raczej miejscami bywało nonsensownie i naiwnie – te konfrontacje bezpośrednie między „walczącymi”... Natomiast podobał mi się klimat starć obojga kapitanów, a raczej ich głównych jednostek załogowych. Przypominały mi mnóstwo (np amerykańskich) filmów fabularnych, sensacyjnych czy wojennych,  kliknij: ukryte  w klimacie retro oceniam powyżej 7/10 Jak ktoś lubi taki feeling to polecam choćby te pierwsze prawie 2,5 odcinka.


    wa-totem napisał(a):
    Jeżeli tą produkcję z ambicjami zdemaskować jako naiwną propagandę


    Inaczej tu odebrałam tę „propagandę” :/

    Każdy twórca pokazuje swoje własne spojrzenie na świat i wyraża swoje osobiste przekonania, i nazywać to od razu propagandą  – to jest wg mnie nieco na wyrost.

    Zresztą, dość pesymistyczna (miejscami) wizja autora dotycząca tego, do czego prowadzi rozwój cywilizacyjny – może kogoś deprymować, ale akurat w tej serii jest to punkt spójny, i zespalający całość.
     kliknij: ukryte 

    Natomiast punkt, który można było dużo bardziej dopracować, urzeczywistnić, i urealnić – to rzekomy romans/zadurzenie Sama. Dialogi, sceny, jego działania – to wszystko wyglądało bezpodstawnie. Chyba że strzała Amora uderzyła chłopaka w głowę, a nie w serce.

    Tak trochę narzekam, bo cały środek był ledwie strawny, ale i tak tak te wszystkie sceny dziejące się  kliknij: ukryte  – wywołały we mnie pewną nostalgię. Zupełnie jakbym znowu miała 8 lat i zaczytywała się w powieściach Verna  kliknij: ukryte 

    Stąd owa nostalgia każe mi wystawić nieco lepszą ocenę za całość. Zwłaszcza że udało mi się odsłuchać zarówno opening jak i ending w całości.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 8.05.2022 01:42
    Obiektywnie do odcinka nr 5
    Komentarz do recenzji "Shijou Saikyou no Daimaou, Murabito A ni Tensei Suru"
    Obiektywnie jest średnie jak to możliwe.

    Subiektywnie na razie sprawia mi przyjemność. Bajka, ale czasami potrzeba czegoś nieznośnie lekkiego.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 2.05.2022 05:48
    15+ Przemoc, satyra, flaki, okrucieństwo i koty
    Komentarz do recenzji "Nekojiru Gekijou"
    Po choćby pobieżnym zapoznaniu się z życiorysem artystki łatwiej można zrozumieć, dlaczego tworzyła takie postacie i ich relacje.

    Odnoszę wrażenie, że poprzez swoją twórczość wyrażała silną niezgodę na zastany świat, oraz panujące w nim realia. Tak rodzinne, jak ogólnoludzkie.

    Czarny humor, abstrakcja, ale przede wszystkim okrucieństwo i groteskowa satyra - nie polecam widzom młodszym niż 15 – 17 lat.

    Gdybym miała to do czegoś porównać – byłby to kolaż w stylu Folwarku zwierzęcego i naszej rodzimej animacji o pewnym kapitanie.
  • Avatar
    Anonimowa 28.04.2022 15:46
    Coś.... więcej niż komedia
    Komentarz do recenzji "Binbougami ga!"
    Owszem, żarty polegają na akcji, wrzaskach, fetyszach, parodii, i nawet przemocy, ale w sumie złożone są w jedną spójną całość z wydźwiękiem ostatecznie bardzo pozytywnym, co wcale nie jest tak częste w anime (zwłaszcza tego typu)

    Stworzono coś na kształt szkolno – przygodowej nieco groteskowej komedii, z humorem często na granicy, ale kolaż ten jest udany, ma coś do zaoferowania nawet wtedy, gdy się już wiele anime­‑komedii obejrzało wcześniej.


    Miedzio napisał(a):

    Z komediami jest tak, że jeśli nie rozbawią to w zasadzie rzadko kiedy mają coś więcej do zaoferowania.


    Rzecz w tym, że tu jest dużo więcej zaoferowane. To nie jest tylko pusta kolorowanka do śmiechu. Nawet, jeżeli przemyślenia nie mają wymiaru głęboko filozoficznego, to zawarto tu wiele o naturze człowieka i jego funkcjonowaniu w relacjach z innymi. A że przykrywka z gagów i hałaśliwych żartów i akcji często pędzącej z bohaterami jest głośna i kolorowa, to dzięki temu owym przemyśleniom nie towarzyszy nadmiar patosu i moralizatorstwa. Raczej wynikają one z działań i relacji bohaterów na ekranie, w dodatku mówione są wprost i nie owijane w górnolotne słowa.


    Jeżeli ktoś nie ma uczulenia na czasem krindżowy humor, żarty bdsm, oraz fanserwisowe wstawki to POLECAM.

    Jeżeli nawet nie sprawdzi się jako komedia, to i bohaterowie i akcja są wystarczająco ciekawe.
    Pierwsze dwa, trzy odcinki dają pojęcie o tym, czym jest ta seria, pierwszy epizod to trochę za mało.

    Natomiast jeżeli komuś się spodoba, to podobnie jak ja będzie żałować, że nie ma więcej sezonów.

    Przyjemnego seansu (kto jeszcze nie widział).
  • Avatar
    Anonimowa 27.04.2022 16:53
    Nostalgiczne, smutne okruchy
    Komentarz do recenzji "Hal"
    Które okazują się nie być okruszkami, tylko jednak dramatem.




    więc wątki dotyczące samego świata przedstawionego są raczej mniej znaczące.





    No właśnie, świat przedstawiony (trochę w konwencji sci­‑fi) robi tylko wrażenie pretekstu do pokazania głównego bohatera.

    Bardziej wycinek, niż cała historia, ale i tak warta obejrzenia.

    Scenki ze staruszkami trochę rozładowują ładunek emocjonalny – dramat zmieniając w melancholijna okruchy.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.04.2022 16:55
    Ani magical girls ani horror
    Komentarz do recenzji "Alien 9"
    Jeżeli już – to jest to miniseria psychologiczno – symboliczna, z lekkim dreszczykiem.

    Zwłaszcza podobał mi sposób w jaki pokazano uwikłanie głównej postaci i to, czym jest bezwzględna presja otoczenia i wymuszanie na jednostce określonych ról – wbrew niej samej, a nawet za cenę złamania jej psychiki.
    Czyli skutki braku zrozumienia zarówno ze strony otoczenia szkolnego (albo zawodowego) jak i ze strony jej najbliższych.

    Jednym zdaniem – dramat obyczajowy w dosyć abstrakcyjnej, nietypowej formie.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 14.04.2022 23:51
    Jestem na tak ;)
    Komentarz do recenzji "Tennis no Ouji-sama"
    Sympatyczna seria, z dłużyznami, czasem przegadana, i z nudnym początkiem. Mimo to jak najbardziej polecam, można po jakimś czasie polubić bohaterów. I przyjemnie spędzić czas śledząc losy wielbicieli i pasjonatów tenisa.

    Minusy – projekty pierwszaków w porównaniu z Senpajami. Rok różnicy a z wyglądu 10 lat, szczególnie w odcinkach ok 40tego. Tak jakby ta trójka to 2 klasa podstawowa, a reszta 17, czy nawet 20 lat. I w ogóle grafika z błędami rażącymi.

    Plus – wszystkie projekty postaci poza pierwszakami. Nareszcie mogłam popatrzeć na profile ludzi, a nie nosorożców xd. Nawet te duże oczy dawały radę. Drugi plus ewoluujące postacie. Bufon główny bohater staje się Ludzki i mozna go obdarzyć jakąś sympatią.

    Generalnie pozytywne wrażenia, dobrze że MC od początku ma umiejętności wysokie i uzasadniony talent. Seria wciąga po trochu, ale jednak :)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 6.04.2022 01:28
    Koroshi Ai
    Komentarz do recenzji "Koroshi Ai"
    Bezpośrednio po seansie, więc to tylko pierwsze myśli po.

    Plusy:

    ' Dorosłe postacie, które są dorosłe (w większości).
    ' Nastolatki wyglądają jak nastolatki a dzieci jak dzieci.
    ' Projekty bohaterów są foremne, nie rażą wielkimi głowami, czy wielkimi oczami (tu znów ten sam wyjątek)
    ' Spójność formy z fabułą i dźwiękiem.
    ' Wątek romansowy nie jest prowadzony w nadmiernie wydumany sposób.
    ' Seria jest domknięta  kliknij: ukryte 
    ' Sama fabuła też nie jest wymyślna w sztuczny sposób, nikt tu nie romantyzuje zdarzeń, ani bohaterów. Jest krew, przemoc, są rany, oraz jest zmęczenie.
    ' Nie ma tu sztucznie wykreowanych osób, nawet jeśli to tylko szkic, czy zarys to odwzorowujący w dużej mierze rzeczywistość, więc nie super herosi itp.


    Minusy

    ' Cała pozostała grafika (procz postaci) jest oszczędna czasem do bólu, a miejscami wręcz toporna.
    ' Podobnie oszczędnie bywa z animacją.
    ' Muzyka, choć spójna z akcją, to robi czasem wrażenie odtwarzanej w kółko i wciąż tej samej.
    ' Animacja w środku openingu, i muzyka w środku openingu (bo początek i koniec był całkiem całkiem).
    ' Tempo akcji czasem zbyt wolne.

    I to tak pokrótce.

    Generalnie dodam dwa punkty za to, że anime dosyć realistyczne w drobiazgach i ogólnym ujęciu, bez upiększania przemocy i zabijania, i bez sztucznego romansidła.

    Samej przemocy jest tu sporo, ale nie odniosłam wrażenia jej gloryfikowania.

    Jeszcze jeden punkt do oceny za brak taniego fanserwisu.