x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odcinek 1
Dla jasności – to, że oglądam to konkretne anime dla hintów, nie oznacza, że nie wiem jak działa piłka nożna, ani w żaden sposób nie udowadnia, że kobiety jako zbiorowość nie mogą się znać/interesować sportem albo rozumieć zasad rządzących tą lub inną dyscypliną. Ba, mogą poznać te zasady specjalnie przez wgląd na jakąś sportówkę, a w „realu” nadal sportu nie lubić.
Bardzo proszę nie budować na mojej żartobliwej wypowiedzi żadnych teorii.
dokładnie takie jak powinno być, oby tak dalej.
hm hmm po co jeszcze oglądać sportówki tak ogólnie? Chodzi o podziwianie estetyki ludzkiego ciała w ruchu? :D to popieram, zwłaszcza jeśli pomyślę o tym cudzie o łyżwiarstwie, które ma kiedyś w przyszłości wejść na ekrany. A może o fabułę? Fabuła w produkcji fabularnej z pewnością ma znaczenie *kiwa głową*
Nie wiem tylko po kiego grzyba ktoś przychodzi wylewać swoje żale i straszny ból pod moją fazę. Chłopce tak pięknie się w tym animu do siebie rumienią awwww~ a ten mi tu o jakimś oszustwie z powodu zastosowania kliszy ...
W porządku, męcz się z tym dalej, skoro masz taki kaprys :)
Problem mam raczej ze stroną techniczno‑wizualną adaptacji. Chwilami jakieś takie płaskie mi się wydawało, dziwnie cieniowane, „biedniejsze” niż się przyzwyczaiłam. Za to głosy po prostu idealne – jakby mnie ktoś wcześniej zapytał, to pewnie tak bym właśnie obsadziła x3
Seans pierwszego odcinka uważam za udany. Co prawda z głównego bohatera zaraz wylezie mutant piłkarski… niby już zaczął wyłazić, bo normalny człowiek to by tego wszystkiego nie przeżył, ale jest tak uroczą szotą bidulką, że mu wybaczam :D
Machi jest naprawdę biedna, Natsu jest strasznie biedny, Yoshio jest za to szczęśliwym człowiekiem i moim idolem. Kocham ich wszystkich przeokrutnie.
A pojawienie się księcia™... o losie! *płacze*
... aha. Cieszę się Twoim szczęściem? Oo
awwww Usiadłaś do ponownego oglądania z trwogą w sercu, bo tam się jakieś joje dzieją, a przecież masz szip? Przyznam, że trochę się śmieję.
Nie bój żaby, Oreki/Chitanda jest 100% kanoniczne, utarte tradycją seishun mystery i żadne sugestie KyoAni tego nie burzą. Ba, ja sama uważam, że Oreki/Chitanda jest absolutnie przeurocze. Ale nie możesz jednocześnie zaprzeczyć, że wymienione przeze mnie sceny faktycznie miały miejsce. Kto widzi podtekst ten widzi i doujiny rysuje. Nie widzisz? Ciesz się, bo z tej drogi nie ma odwrotu… *dum dum dum* kliknij: ukryte a może nie lubisz Satoshia, bo podświadomie czujesz, że Ci Jedyną Słuszna Parę rozbija? ;P *żart*
p.s. myślę, że niewiele szczurów czyta tanuki, więc przeprosiny są niepotrzebne ;p
Re: Coś jest nie tak...
Jak pięknie ułożona fryzura przez cały odcinek, mimo leżenia w łóżku i bandaży? :D To największy plus tej historii xD
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
Skoro Tobie nie chciało się klikać w odnośnik, to mi tym bardziej nie chce się osobno tłumaczyć ヽ(ー_ー )ノ Wiedz jedynie, że słowo „yaoistka”, nie dość, że brzmi paskudnie, jest mocno passé. Wypada rozumieć słowa, których się używa.
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
Absolutnie nie mam żadnego problemu w kwestii tego, co myślisz o paringach, Ale odebrałam Twoją pierwszą wypowiedź, jakby Ty miała problem z moim postrzeganiem tej samej kwestii. Nieporozumienie?
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
Donia pisze:
Skąd pomysł, że powinien tam taki wątek być, skoro nie traktujemy starej wersji jako wyjściowej? ;3 Jeśli jej tak nie traktujemy, to ów brak nie może być realnym zarzutem. Podobnie jak sam fakt innej muzyki.
Nie wiem też dlaczego ciągniesz wątek BL. Denial, czy jak?
Jeśli przeczytałaś mój tekst, to powinnaś zwrócić uwagę na ten fragment o negocjacji z materiałem źródłowym i hintów bazujących na utartych schematach żyjących przez ponad dekadę w doujinowym fandomie. Chyba, że specjalnie to ignorujesz. Ale szczerze – guzik mnie to obchodzi :D nie jesteś fujoshi, więc dyskusja na ten temat i może jeszcze jakieś tłumaczenia są bezcelowe. Jak gadanie ze ślepym o kolorach…
Wzmianka na temat shounenów (ale to nie dotyczy tylko shounenów) dotyczyła jednej uwagi Doni. Mianowicie pisze ona, że pewna grupa fandomu zainteresowała się sailorami po tym, kiedy znalazła tam gejowską parę ergo coś do szipowania. Czyli bez tego elementu sailory nie byłyby dla tej grupy ciekawe? Relacja Kunzite i Zoisite była przedstawiona w taki sposób, że wiele współczesnych anime wcale‑nie‑BL‑skąd jest tak samo jeśli nie bardziej dosłowne _‑__ Jeżeli określona grupa fandomu szuka TYLKO szipu, to ma do dyspozycji materiał z dziesiątków innych tytułów, którymi swoje apetyty zaspokoi o wiele lepiej. A jeśli mają sentyment, to mogą obejrzeć jeszcze raz pierwszą serię starych sailorek. Nowa wersja nie sprawia, że stara odpłynęła w niebyt. One istnieją obok siebie.
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
przeżyję
zwyczajnie crystal nie ma nic wspólnego z pierwszym anime poza tym, że adaptują jedną mangę. Więc „omg co oni zrobili z tą historią?” jest niewłaściwym podejściem. Bo właśnie nic nie zrobili. To w pierwszej adaptacji nazmieniano ile wlezie. Porównanie do pierwszego anime nie jest porównaniem do pierwowzoru i cały sentyment świata tego nie zmieni. Bardzo mi przykro.
o, na ten temat to się na pewno nie będę z Tobą kłócić. Żyj sobie klapkami na oczach, skoro Ci z tym dobrze :D
Re: Informacja a ankiecie i pocieszenie dla fanów - mogło być gorzej...
Z drugiej strony – nie wiem dlaczego przepraszasz ludzi, że jeszcze nie skończyłaś recenzji. To nie nasza sprawa na czym upływa Ci prawdziwe życie. Będziesz miała czas, to napiszesz albo deadline Ci ucieknie i tyle. Szefowej się tłumacz :D
Tak, dużo ludzi (wszyscy?) odwołuje się do pierwszego anime, ale czy to znaczy, że oni są poważni? ;) Emocje i sentyment to jedno, ale crystal od początku było reklamowane jako wierna mandze adaptacja. Nie jest słabe, bo różni się od pierwszego anime. Po prostu jest słabe :D
Co do wojowniczek i generałów – pani autorka jakieś tam hinty rzucała, ale wyszedł z tego jeszcze jeden zmarnowany wątek, którego druga adaptacja nie potrafiła rozwinąć.
Na wszystkich świętych, kiedy wreszcie to beznadziejne określenie umrze? *posypuje solą*
masz, poszerz horyzonty ;p ... innymi słowy: mała strata, bo więcej BL można teraz w pierwszym lepszym shounenie uświadczyć.
A ankieta? No raczej nie. Przede wszystkim nie obejrzałam anime do końca*, po drugie nie bardzo rozumiem, czemu ma ona służyć.
*to jest chyba wystarczającą odpowiedzią na pytanie, czy „wolę” wersję toei ;p