Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

tamakara

  • Avatar
    tamakara 11.08.2013 11:12
    Re: Anime - ocena
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    - Głos kaprala Rivaille… Bez komentarza…

    Widzę, że nie tylko jedna osoba ma problem z Kamiyanem. Jakie to dziwne i niepojęte.
  • Avatar
    tamakara 10.08.2013 20:02
    Re: Krótko o Haruce
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Zwróciłaś XD
    No tak, wszystko zależy od głębokości zaburzenia. Z tego co wiem, aspergerowcy mogą wpaść w szał, gdy coś jest nie tak, jak – według nich – powinno być. No ale ja też nie aspiruję do miana eksperta i mogę bazować tylko na dość nieuporządkowanej lekturze różnych źródeł.
    Obejrzałam kilka odcinków specjalnie, żeby poobserwować Harukę pod tym kątem i teraz widzę, że możesz mieć rację xD Im bardziej o tym myślę, tym bardziej się zgadzam. W sumie nawet pływanie pasuje – jako metoda wyłączenia się ze świata.
    Poza Haru jest jeszcze Nagisa z adhd i Rin z psychozą maniakalno­‑depresyjną… Same studia przypadków.
  • Avatar
    tamakara 8.08.2013 14:02
    Re: Krótko o Haruce
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Jeśli ma ZESPÓŁ ASPERGERA (nie wiem dlaczego piszesz to capsem) to objawia się to u niego w wyjątkowo łagodny sposób. W innym przypadku raczej nie przejmowałby się tym, że Rei ma problemy z pływaniem i nie doradzałby mu, tylko strzelił focha. I nie wyjechałby na obóz treningowy, bo nie mógłby odprawiać swoich porannych rytuałów.
    W ogóle wiele sytuacji, w jakich znalazł się do tej pory, powinny zaowocować atakiem histerii i/lub agresją…
  • Avatar
    tamakara 9.07.2013 14:56
    Komentarz do recenzji "Blood Lad"
    Kto wie, może masz gdzieś takie chłopca, ukrytego głęboko w zakamarku duszy? XD
    A może mnie po prostu głowa bolała, bo nawet czekałam na tę serię i wiedziałam, za co się biorę.
  • Avatar
    A
    tamakara 9.07.2013 09:52
    Komentarz do recenzji "Blood Lad"
    Pierwszy odcinek tak mnie zmęczył, że nie dotrwałam do końca. Fakt wart odnotowania, bo zdarzało mi się już różne rzeczy przewijać, ale wyłączyć – nigdy. I właściwie sama nie wiem co było nie tak. Sam pomysł na komedię jest całkiem ciekawy, nawet kilka razy się uśmiechnęłam, kliknij: ukryte , ale mimo wszystko seria do mnie nie trafia. Chyba za mało we mnie nastoletniego chłopca, by w pełni docenić jej walory.
  • Avatar
    tamakara 8.07.2013 20:17
    Komentarz do recenzji "Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei The Animation"
    To jest anime dla fanów gry­‑oryginału i chyba tylko dla nich. Wszystko wygląda jak żywcem z owej gry wycięte, nawet część kadrów. Ishida też daje tu głos chyba tylko na zasadzie „obowiązku względem postaci”, sama nie wiem xP
    Trochę szkoda, myślałam, że będzie ciekawiej. Nawet demoniczny misiek nie ratuje sytuacji.
  • Avatar
    A
    tamakara 8.07.2013 11:01
    Komentarz do recenzji "Uchouten Kazoku"
    Taka sytuacja nie przytrafia mi się często: zasiadłam do oglądania nie spodziewając się niczego ciekawego, nawet trochę niechętna, a zakochałam się jeszcze przed rozpoczęciem openingu. To dopiero pierwszy odcinek i nie będę się spieszyć z ocenami, ale wszystko co przychodzi mi do głowy to superlatywy. Animacja, muzyka, bohaterowie… ojej, BOHATEROWIE! Zapowiada się coś naprawdę nietuzinkowego i mój osobisty faworyt sezonu.
  • Avatar
    A
    tamakara 4.07.2013 10:24
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Oto pełne faserwisu anime, na które czekałam od pół roku. Raz w życiu coś, co nie ma w endingu roznegliżowanych przedstawicielek płci żeńskiej xD I dostałam to, czego się spodziewałam, tylko w bardziej bezczelnej, in your face, formie. I dobrze. I ładnie. Tak ma być. Bardzo mnie to śmieszy i rozwesela. Fabuły zauważam niewiele, przynajmniej jak na razie. Może się jakoś wyklaruje, może nie. Pewnie nie, bo free! nawet nie udaje, że chce jakąś fabułę mieć. Postaci również skomplikowaniem nie powalają. Ale nie umiem mieć pretensji, tak mnie to wszystko cieszy.
  • Avatar
    tamakara 6.05.2013 14:36
    Re: Potworek
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    Ichiryuu napisał(a):
    Wydaje mi się, że właśnie obraziłeś wszystkich Japończyków.


    to bardzo ciekawa uwaga. dla mnie saeki wygląda jak aragaki yui, wręcz żywcem przerysowana. pozostali bohaterowie też wywołują wrazenie, że już gdzieś widzyałam ich twarze, więc nie wiem o co może Ci chodzić z tym obrażaniem ;)
  • Avatar
    A
    tamakara 21.03.2013 11:50
    Komentarz do recenzji "Opowieści z Ziemiomorza"
    Nie czytałam książki, więc nie mam porównania. Z jednej strony to dobrze: uniknęłam oczekiwań względem filmu, które wywołały tyle negatywnych uczuć względem ruchomego zamku. Z drugiej strony kilka razy czułam mocne „ale o co chodzi?”, właściwie czułam to przez większość czasu.
    Z wyczytanych na internetach opinii wnioskowałam, że bez wcześniejszej lektury oryginału film podoba się niesamowicie. Cóż, jak widać nie. Film mnie nie zachwycił, odrobinę zmęczył i nawet zrobiłam sobie przerwę w seansie.
    Fabularnie nie jest odkrywcze, pojawia się kilka ciekawych elementów, ale niestety – nierozwiniętych. Wspomniane już smoki, kwestia prawdziwych imion, kwestia „cienia” i snów a w finale tak denerwująco otwarte zakończenie.
    Postaciom brakowało głębi. Niby dowiadujemy się o nich tych najpotrzebniejszych rzeczy, kto jest kto etc, ale z motywami już gorzej. Arren w psycho mode mnie zaintrygował (tak, lubię yandere i podobne), ale znowu – za mało tego było. O Theru wiemy całe nic i to się właściwie nie zmienia do samego końca. Wyszła taka typowa dla tego studia historyjka o chłopcu i dziewczynce, ale schemat powielany po tysiąc razy tym razem się nie sprawdził.
    Wizualnie ładny, dla ucha bardziej niż przyjemny no ale…
    Cóż, może Ghibli nie powinno zabierać się za ekranizacje?
  • Avatar
    tamakara 27.02.2013 09:31
    Komentarz do recenzji "Ruchomy zamek Hauru"
    Oczywiście, przecież napisałam, że to wszystko wina książki.
    Zdaję sobie też sprawę, że wierna adaptacja nie zmieściłaby się w ramy czasowe filmu kinowego. Co innego seria tv… takie sobie marzenia, nieważne ;)
    Nie skreślam filmu, sam w sobie jest dobry, chociaż trochę chaotyczny, zwłaszcza pod koniec. Np.: skoro wszystko kręciło się wokół wojny, moglibyśmy się chociaż dowiedzieć o co poszło i kto ją tak naprawdę wywołał.  kliknij: ukryte 
    Ogólnie przerost formy nad treścią, ale forma jest wspaniała.
  • Avatar
    A
    tamakara 26.02.2013 16:59
    Komentarz do recenzji "Ruchomy zamek Hauru"
    Kiedy, dawno temu i świeżo po lekturze książki, obejrzałam to anime po raz pierwszy, rozczarowałam się tak okrutnie, że uprzedzenie i niechęć tkwiły we mnie do dziś. Tak, jestem okropnie pamiętliwa.
    Rozczarowanie, oczywiście, wypływa z niewierności książce. Kwestia pochodzenia Howla, ogólne spłaszczenie charakterów, wyciągniętą na pierwszy plan wojnę i całą masę innych udziwnień i zmian. Nawet na Kalcyfera, który został zniszczony, „zmiyazakowany” i nagle stał się obrzydliwie kawaii. No i co zrobiono z Michaela i Wiedźmy!  kliknij: ukryte 
    Zamiast nastolatka mamy dziecko, zamiast pięknej kobiety, wręcz (pozwalając sobie na kolokwializm) super laski – niezbyt pięknego transwestytę a później wesołą babcię. Oboje bez przeszłości i jakiejś konkretnej roli.
    W jakim celu to wszystko? Może dlatego, żeby nie wchodzili w drogę głównej parze :/ Poza tym nie od dziś wiadomo, że Ghibli ma limitowany przydział jednego bishonena na film :p heh i Boże uchowaj poboczne romanse.
    Tak, to wszystko wina tego nieszczęsnego pierwowzoru, który sprawił, że oczekiwałam nie wiadomo czego. Gdyby nie książka, film by mnie zachwycił. A tak zrobił tylko wizualne wrażenie.

    Dzisiaj, po latach, obejrzałam ruchomy zamek po raz kolejny i… chyba na starość nabieram więcej tolerancji dla owego działa inspirowanego. To taka ładna, efektowna bajka. Zawiera w sobie ten typowy dla Ghibli urok, szeroko pojętą sielskość i masę typowych dziwactw, w których tkwi ten specyficzny czar. Jednakże zarzuty, chociaż trochę zbladły, ciągle podtrzymuję. Mogło wyjść coś, co nie byłoby taką przekombinowaną bajeczką. I ten facepalm na końcu… ojej :D
  • Avatar
    tamakara 12.02.2013 15:07
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Naprawdę? :D nie zwróciłam uwagi, ale wcale bym się nie zdziwiła… Morgiana wszystkiego ma więcej, łącznie z przysłowiowymi jajami.
  • Avatar
    tamakara 31.01.2013 00:29
    Komentarz do recenzji "Amnesia"
    pewnie dlatego, że ona go po prostu nie posiada…
    w grach typu otome bohaterki zazwyczaj nie mają imion, żeby gracz(ka) mogła się łatwiej identyfikować
  • Avatar
    tamakara 9.12.2012 18:10
    Komentarz do recenzji "Magi"
    O tak, da się to oglądać bez większych problemów, ale skoro seria ma mieć (według wikipedii) 24 odcinki, to można było nie gonić z fabułą na początku. I żeby nie było, naprawdę dobrze się bawię przy tej serii. Gdybym się nie bawiła, to bym nie oglądała. Zresztą teraz jest trochę lepiej.

    Jeśli zaś chodzi o ubranko Alibaby, to jest taka moja mała, prywatna nagroda i dostał ją zanim zobaczyłam, że nosi couple outfit z Kassimem. Tak czy inaczej buty nie do pary + stryczek znaczy smycz na szyi zwyczajnie do mnie przemówiły, cokolwiek sobie autor wymyślił ;)
  • Avatar
    A
    tamakara 2.12.2012 21:51
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Ojej, redakcja ocenia to na… ZERO?
    Muszę powiedzieć, że parsknęłam śmiechem i trochę się zgorszyłam. Akurat kiedy obejrzałam 22 odcinek i przyszłam odszczekać swoje „złe przeczucia” w kwestii krainy wróżek. Ach te gusta i guściki :P
    Naprawdę podoba mi się ta seria. Walki i w ogóle sam świat gry/gier jest dla mnie sprawą drugiej kategorii, to po prostu tło. A jako tło, uważam, sprawdza się bardzo dobrze. Kocham bohaterów, niesamowicie się z nimi zżyłam i tak bardzo kibicuję, żeby „wszystko się dobrze skończyło”, chociaż wiem, jak się skończy. Mam nawet wrażenie, że odcinki robią się z tygodnia na tydzień coraz krótsze haha wyłazi ze mnie romantyczna dziewoja, cóż
  • Avatar
    tamakara 27.11.2012 18:45
    Re: A nie
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    Hmmm lepiej niech to będzie komedia, niż patetyczny, sama nie wiem… dramat s­‑f?
    W pierwszych odcinkach strasznie mi przeszkadzało, że sceny poważne wręcz gryzły się z humorystycznymi. Jedne do drugich miały się nijak, wyłaziła tylko głupota bohaterów, zwłaszcza biednej Sakury.
  • Avatar
    A
    tamakara 24.11.2012 16:49
    Komentarz do recenzji "Shirokuma Cafe"
    Nie znajduję w tym anime żadnych wad, to trochę straszne. Kreska, humor, muzyka. Właśnie, bardzo podoba mi się to, że endingi śpiewają nie tyle seiyuu, co same postacie. Panda mama <3

    Jest absolutnie doskonale i umm… zaciesznie do pęknięcia!

  • Avatar
    A
    tamakara 20.11.2012 18:30
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    Zaczęło się tak poważnie, a im dalej w las, tym bardziej robi się z tego komedyjka dla chłopczyków…
    Gdybym nie doszła do takiego wniosku wcześniej, pojawiłby się po siódmym odcinku  kliknij: ukryte 
    głębi w tym zero, ale można przyjemnie spędzić czas, tak więc siedzę i się zaśmiewam
  • Avatar
    A
    tamakara 20.11.2012 13:01
    Komentarz do recenzji "Magi"
    sama nie wiem
    Strasznie chaotyczna fabuła. Nie czytałam mangi, ale mam wrażenie, że twórcy obcinają przynajmniej połowę jej treści, byle tylko do przodu. I niby wiem, co się dzieje, jakoś strasznie przy oglądaniu nie cierpię, ale ciągle gdzieś tam z tyłu głowy kołacze mi myśl, że mogło być lepiej. Fabularnie, graficzni…

    Aha, przyznaję Alibabie nagrodę dla najgorzej ubranej postaci sezonu xD
  • Avatar
    A
    tamakara 17.10.2012 21:20
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Pierwsza część serii mnie zachwyciła. Co prawda z początku podchodziłam do tego tytułu jak pies do jeża, potem jednak zaczęłam oglądać i wciągnęło mnie właściwie bez reszty. Duży plus za to, że twórcy wyjaśnili wszystkie wątpliwości i pytania, jakie nasuwały mi się podczas oglądania. Co do głównego bossa… no, nie zaskoczyli mnie, ale nie jest to wada, w końcu mogłam poczuć się oh, taka mądra. Jedyny maleńki zgrzyt to fryzury niektórych postaci. W jednej scenie wszyscy wracają do swojego prawdziwego wyglądu, w drugiej pojawia się pan z kolcami zamiast włosów. No ale kto wie jaka będzie moda za 10 lat :P wydaje mi się jednak, że byłoby lepiej, gdyby bohaterowie zachowali wygląd stworzony na potrzeby gry.
    Do niczego więcej nie mogłam się specjalnie przyczepić. Muzyka w porządku, animacja w porządku, bohaterowie w porządku, zakończenie wspaniałe i w ogóle 9/10
    Teraz jestem po odcinku numer 15… wywołał we mnie „lekkie” wth,  kliknij: ukryte 
    Tak czy inaczej nie mam zamiaru przerywać oglądania, tylko błagam, nie psujcie tego anime :|
  • Avatar
    A
    tamakara 13.10.2012 12:21
    piękna animacja i fanserwis dla mas
    Komentarz do recenzji "K"
    Seria ledwo się rozpoczęła i trochę za wcześnie z ocenianiem, ale podzielę się wrażeniami. A wrażenia jak w nagłówku… Animacja naprawdę jest wspaniała. Może przesadzę kiedy powiem, że wręcz oszałamiająco wspaniała, ale cóż, jestem pod wrażeniem. Po wcześniejszych komentarzach widzę, że jestem odosobnionym przypadkiem, ale cóż, trudno :P
    Sceny walk również są bardzo efektowne i jakoś tak z miejsca zostałam fanką chłopca z kijem.
    Fanserwis za to jest nachalny i widać, że twórcy idą po najniższej linii oporu…
    Weźmy tę dramatyczną scenę, kiedy dwaj główni bohaterowie spotykają się po raz pierwszy. Niby lubię yaoijne klimaty i nie powinnam się skarżyć, ale to było do tego stopnia in my face, że już mniej subtelnie się nie dało. Czyli z jednej strony rumieniące się do siebie biszoneny, a z drugiej naga kocica, na którą zwyczajnie nie mam słów. Ciekawe, jak jest ważna, skoro dostała cały ending, gdzie chyba tylko od dołu jej nie pokazano.
    Szkoda, że pomiędzy tymi fajerwerkami fabuła gdzieś umyka. Pierwszy odcinek mnie zaciekawił, drugi, zamiast zacząć cokolwiek wyjaśniać, okazał się fillerem… Przed ekranem trzyma mnie tylko, wspomniany na wyżej, drugoplanowy Misaki i animacja, a to nie wróży serii dobrze. Życzę sobie, żeby jakoś się rozkręciło, bo miałam nadzieje związane z tym tytułem.