x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Koniec mojej przygody z Jackiem
I tak, ja też liczę, że w końcu powstanie nowa, sensowna i kompletna seria TV.
Re: Koniec mojej przygody z Jackiem
Re: Koniec mojej przygody z Jackiem
Wybacz mu, bo to fanboj. Live Action, jak na standardy tego gatunku, nie jest złe.
Jak pierwszy raz oglądałem live action Sailorek to też plułem dalej niż widziałem. Dopiero później doceniłem.
Re: Koniec mojej przygody z Jackiem
Od razu zalecam omijanie serii TV. To typowa „inspired by”, zrobiona wedle schematu potwora tygodnia, nie mająca fabularnie wiele wspólnego z pierwowzorem, kaszanka. OAV, Live Action i Devilman Lady wystarczą.
Re: O.o
Apoteoza zdrady
Re: Nieścisłość
Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
Re: Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza
A to ciekawy zarzut… w sensie, fakt, bohaterki to nie panienki o talii osy z doczepionymi dwoma arbuzami w miejscu piersi, a panowie to nie wychudzone niczym po rocznym pobycie w Auschwitz bishoneny.
Co do fabuły – rozwija się powoli, bo początek służy wprowadzeniu. Jednak jeśli specyficzny nastój tego anime ci nie pasuje, to po czorta się męczyć?
Re: Gorące brawa!
Re: Dno i mile mułu
Co do „Sailor Moon says”, to stworzone przez amerykanów krótkie filmiki umoralniające, wyświetlane po każdym odcinku. Można je zobaczyć na YT.
Kuzynkami stały się Haruka i Michiru, to miało amerykańskim dzieciom wytłumaczyć ich zażyłość… i wyszedł incest.
Re: Dno i mile mułu
Powstał odcinek pilotażowy (byli w nim Tuxedo, Beryl i reszta), ale nigdy nie został wyemitowany i leży gdzieś w archiwach Saban. A szkoda…