Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Grisznak

  • Avatar
    A
    Grisznak 16.03.2007 17:59
    ciekawe
    Komentarz do recenzji "Amazing NUTS! Kung-fu Love"
    Przyznaję, zaintrygowało mnie interesującym rysunkiem, dalece odbiegającym do sztampy. Pomysł osi (bo nie napisze – fabuły) jest o tyle wesoły co psychodeliczny, ale w połączeniu z oprawą wizualną daje w sumie bardzo udany efekt. Muzyka – kwestia gustu, mi akurat średnio przypadła do gustu, ale i nie przeszkadzała.
  • Avatar
    Grisznak 28.01.2007 13:44
    Re: brak oryginalności?
    Komentarz do recenzji "Strawberry Panic!"
    Mało? Ostatnimi czasy wyszły Simoun, Kashimashi, Strawberry Panic, Otome Wa Boku, Mai Hime/Otome. Jest już nowa seria Maria Sama go Miteru, a słyszałem o powstających nowych produkcjach. Tylu tytułow shoujo­‑ai co teraz nie powstawało chyba nigdy. Właśnie z racji tego można sobie pozwolić na nieco większą krytykę, zwłąszcza w stousnku do tak mało oryginalnej serii jak Strawberry Panic, będącej miszmaszem Maria Sama i Onisama E.
  • Avatar
    Grisznak 15.01.2007 18:29
    Re: Że co?
    Komentarz do recenzji "Kashimashi ~Girl Meets Girl~: Shoujo wa Shoujo ni Koi o Shita"
    W moim odczuciu twórcom zabrakło jakiegoś oryginalnego pomysłu na zakończenie i machnęli mocno sztampową końcówkę, bez żadnego zaskoczenia czy ciekawostki.
    Oczywiście, rozumiem, że i taka może się komuś podobać.
  • Avatar
    A
    Grisznak 28.11.2006 10:38
    w sumie...
    Komentarz do recenzji "Legend of Lemnear: Kyokuguro no Tsubasa Valkisas"
    Zasadniczo po co kupuje się Urushiharę?
    Jedna taka uwaga: używasz określenia „seria” a nie podałeś liczby odcinków.
  • Avatar
    Grisznak 2.11.2006 14:58
    Re: tytul
    Komentarz do recenzji "Strawberry Panic!"
    Co do Mariamite – mój błąd, przyznaję.

    Zaś co do kwestii oryginalności to będę obstawał przy swoim – ostatnimi czasy powstało kilka ciekawych i w miarę oryginalnych tytułów shoujo­‑ai (min. Kannaduki no Miko, Simoun, Kashimasi), co za tym idzie, mam prawo, jako recenzent, wymagać do „strawberry panic” dużo więcej niż ta pozycja miała do zaoferowania. Jak pisałem – gdyby powstała wcześniej, przez Maria­‑sama – oceniłbym ją znacznie wyżej.
  • Avatar
    A
    Grisznak 11.10.2006 17:49
    całkiem...
    Komentarz do recenzji "Kapłanki przeklętych dni"
    Anime, które tak jak kiedyś Utena tchnęło nieco świeżości w skostniałe schematy shoujo­‑ai. Oryginalne rozwiązania, stopniowo narastjące napięcie, fajnie pokazany wątek miłosny i doskonałe zakończenie. Dla mnie bomba.
  • Avatar
    Grisznak 1.10.2006 12:02
    Re: bez przesady
    Komentarz do recenzji "Hand Maid Mai"
    Cycki fajna rzecz a i jest tu kilka fajnych scen (that's my blackbox!), ale moim zdaniem w anime o cyckach winno być więcej humoru – wtedy ok. A tu dobrych żartów jest za mało. I jeszcze lolicon…
  • Avatar
    R
    Grisznak 30.09.2006 12:04
    bez przesady
    Komentarz do recenzji "Hand Maid Mai"
    Polemizowałbym ze stwierdzeniem iz mielibyśmy do czynienia z „co najmniej dobrym anime”. HMM oav jest już nie tyle komedią ecchi (jak pierwsza seria) ile czystym ecchi, gdzie poza cyckami nie ma naprawde nic.
  • Avatar
    A
    Grisznak 14.09.2006 18:16
    chyba naj...
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon S"
    Ze wszystkich sailorkowych serii ta jest najlepsza, przynajmniej w orkowym odczuciu. Owszem, oceniam ją jedynie na tle całego SM, bo choć mam do tego tytułu sentyment, po latach jednak sailorki sporo tracą.
    Faktem jest, że wreszcie pojawiły sie postacie z charakterem i osobowościami – Hotaru, Haruka, Michiru, Sestuna (no dobra, ta ostatnia była już wcześniej), dojrzalsze i ciekawsze od podstawowej piątki ( a wliczając różowego potworka tudzież gajerkowatego palanta – siódemki).
  • Avatar
    A
    Grisznak 14.09.2006 11:53
    tytuł dla fanów
    Komentarz do recenzji "Maria-sama ga Miteru"
    Klasyczny przykład anime fandomogennego – shoujo – ai, zrobione wg najlepszych wzorców gatunku, sięgających połowy lat 70. Schematy niby już utarte, ale mimo to ogląda sie to z przyjemnością.
    O sukcesie tego tytułu może już świadczyć to, że po Utenie pozostaje najpopularniejszą pozycją shoujo – ai stworzoną przez ostatnich kilkanaście lat.
  • Avatar
    A
    Grisznak 13.09.2006 21:44
    inny a czy lepszy?
    Komentarz do recenzji "Utena la fillette révolutionnaire the Movie"
    Pytaniem akademickim będzie czy film jest lepszy od serii tv. Jest na pewno inny, bardziej szalony, chwilami kojarzący się z dziełami surrealistów spod znaku Dalego i Binuela.
    Nawiązania do filmu są swoiste, bez znajomości mangi/anime oglądanie filmu będzie drogą przez mękę. Dopero pełne zapoznanie się ze światem Uteny pozwoli w pełni dostrzec wszystkei subtelności tego tytułu.
    O ile w tv symbolizm pojawiał się jedynie w określonych fragmentach, scenach, tak tu właściwie każda scena ma swoje drugie lub trzecie dno, zaś kwestei wypowiadane przez postacie są również wieloznaczne.
    Dodam od siebie, że o ile w pierowtnej serii trudneo było mówić o przewgaach między mangą a anime, tak tu przewaga jest zdecydowanie po stronie anime. Mangowa wersja „Adolescence” jest dużo słabsza.
  • Avatar
    A
    Grisznak 13.09.2006 21:37
    cudeńko
    Komentarz do recenzji "Shoujo Kakumei Utena"
    Bez dwóch zdań jeden z najlepszych tytułów, jakie dane mi było zobaczyć, i to pod kazdym względem. Dopracowana i wielowątkowa fabuła, czarująca muzyka i świetnie stworzone postacie – absolutna klasyka shoujo­‑ai, a właściwie generalnie japońskiej animacji.
    Choć ma swoje wady (powtarzanie w kółko pewnych motywów, przeciąganie drugiej serii w nieskończność, przegięcie postaci w stylu Akio) a wielu może wydawać się niestrawna z racji pogmatwania fabuły i mieszania stylów oraz gatunków, zobaczyć warto, choćby z ciekawości. Każdy poszukujący czegoś interesujacego i intrygującego w anime na pewno nie będzie zawiedziony.
  • Grisznak 8.09.2006 13:41:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Grisznak 5.09.2006 18:01
    Re: a po co tytuł ?
    Komentarz do recenzji "Oniisama E..."
    Dziękuję. Jako fan twórczości pani Riyoko Ikedy nie mogłem odmówić sobie przyjemności napisania recenzji jednego z moich absolutnie ulubionych tytułów, choć zdaję sobie sprawę, że takie tytuły nie cieszą się już dziś specjalną popularnością.
    Tym bardziej cieszę się, widząc, że nie jestem jedyną osobą w naszym kraju, która ten tytuł widziała (a przyznam, że do tej pory miałem mniej więcej takie odczucie gdy pytałem o BDB, nawet podczas paneli yuri/shoujo­‑ai, które prowadziłem.
  • Avatar
    A
    Grisznak 4.09.2006 09:40
    czy ja wiem...
    Komentarz do recenzji "Pita Ten"
    Mi ten tytuł zareklamowano jako shoujo – ai, wziałęm się za oglądanie i…dostałem po oczach mega ultra super cute postaciami i taką też wizją świata. Odpadłem po dwóch odcinkach…
  • Avatar
    Grisznak 1.09.2006 11:18
    Re: Najlepsza filmowa wersja znakomitej gry...
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy VII: Last Order"
    Śmiem wątpić…Siłą LO jest to, że pokazuje wydarzenia, o których wiemy, ale których nie widzieliśmy. Zrobienie anime z fabuły FF VII byłoby średnim pomysłem, tak jak było ze Star Ocean: Second Story i Star Ocean EX.
  • Avatar
    R
    Grisznak 16.07.2006 21:43
    Co proszę ?
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy: Legend of the Crystals"
    Na Trygława, najlepsza chyba ze wszystkich filmowych prób Square, trzymająca klimat gry bardziej niż którykolwiek inny film spod znaku FF i taka młócka w recenzji ? Shame on you, bamboo, shame on you…
  • Avatar
    A
    Grisznak 23.06.2006 10:20
    koszmar
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Trwa około pół godziny a ciągnie się tak, że wydaje się iż minęło półtorej godziny. Design tandetny, fabuła (jaka fabuła ?) przewidywalna, dno kotła czarownicy, mówiąc krótko.
  • Avatar
    A
    Grisznak 23.06.2006 10:17
    brzsioskwinka...
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
    Najgorsza manga w Polsce doczekała się adpatacji, równie udanej jak papierowa wersja. Przebrnąłem dwa epizody i ani sekundy więcej.
  • Avatar
    A
    Grisznak 9.04.2006 13:30
    parodia ? zamierzona czy nie ?
    Komentarz do recenzji "Yattaman"
    Moim skromnym, orkowym zdaniem wielkoś tego anime polega właśnie na tym, że dzieciaki będą się tym zachwyca „tak po prostu” a starsi odbiorcy z miejsca wyczują liczne parodystyczne odniesienia.
  • Avatar
    A
    Grisznak 10.03.2006 08:57
    Dla mnie bomba
    Komentarz do recenzji "Hellsing Ultimate"
    Co prawda nadal uwazam, ze manga jest najlepszym wariantem tej historii, ale jednak, co trzeba przyznac, OAVka jest do niej tak zblizona jak tylko mozna. dla niektorych moze to byc minus, bo mamy jedynie powtorzona historie z komiksu, bez zadnych ( jak na razie ) wzbogacen, ale z drugiej strony, jak zrobiona !
  • Avatar
    A
    Grisznak 9.03.2006 14:39
    Jeden z najlepszych tytułów, jakie miałem okazję oglądać.
    Komentarz do recenzji "Versailles no Bara"
    Jeden z najlepszych tytułów, jakie miałem okazję oglądać. Przestrzegałbym przed traktowaniem dosłowanie przedstawionych tam wydarzeń, ale jako tło historyczne ostatnich lat monarchii Ludwika XVI sprawdza się fenomenalnie.
    Wspomnieć należy o postaciach głównych bohaterów, które jak dla mnie, są perfekcyjne, a relacje Oscar – Andre pokazano wyśmiecie.