Tanuki-Anime

Sprawdzę jeszcze raz, czasem coś nie zaiskrzy, bo nie ma odpowiedniego nastroju :)

Jak na razie, to jest jedna z bardziej spójnych i sensownych historii o naprawie będącego w kiepskim stanie kraju, ze świata fantasy oczywiście. Nie wygląda mi to na harem, chociaż panienek zainteresowanych głównym bohaterem przybywa, ale nie są nachalne i raczej z księżniczką nie rywalizują :)

Trochę odjechali z tym  kliknij: ukryte  programem rozrywkowym :) ale generalnie jest nieźle i widać potencjał na kolejne serie :)

Świetna komedia i zarazem parodia klasycznych haremówek. W tym sezonie pokonała u mnie wszystkie serie z wyjątkiem Uramichi Onii­‑san, co nie znaczy, że są słabe – u mnie komedia zawsze ma fory :) Oryginalna koncepcja, interesujące postacie, wreszcie bohater z temperamentem, może tylko trochę zbyt hałaśliwy :) Fanserwis bardzo oszczędny, zdecydowanie nie jest to ecchi. Może i miejscami głupawe, ale komedia nie musi być szczególnie ambitna, ma relaksować i rozweselać i to się twórcom w pełni udało. Jak dla mnie 9/10 i czekam na drugi sezon :D

Jak na razie jest nieźle, może nie jest tak dobre jak Fumoffu i Bonta­‑kun zmienił się w Moffla, ale na pewno poniżej 8/10 nie zejdę :)

Dobre wprowadzenie przed seansem :) mam nadzieję, że kogoś zachęci, bo podobnie jak w przypadku Yoru wa Mijikashi Aruke yo Otome zadziwia mnie tak słaba oglądalność nawet wśród Redakcji :)

Jak dla mnie, to najlepszy isekai sezonu, jak nie spartaczą 2 ostatnich odcinków to chyba mniej jak 9/10 nie dam :)

Też mam takie odczucia, druga seria nie powinna bazować tylko na charakterach postaci, powinna dodać jeszcze ciekawszą fabułę, jednak w tym względzie jest słabo, w jednym momencie nawet się nieco wkurzyłem :) uwaga duży SPOILER  kliknij: ukryte  zaczyna się porwanie, akcja trwa dość długo i jest na szczęście nieoczywista, ktoś porwał, ale jak się okazuje jest drugie dno i porywacz też jest ofiarą, no myślę robi się ciekawie… a tu chwilę później ktoś mówi, że czarny charakter został gdzieś tam złapany, więc kończymy całą akcję i spadajcie do domu… Nantekotta!!! No takiego kilkusekundowego rozwiązania raczej istotnego wątku fabularnego to jeszcze nie spotkałem. A potem mamy 2 odcinki uroczych retrospekcji… :D

Muszę zobaczyć, chociażby dlatego, że to anime autora Full Metal Panic? Fumoffu :)

Jeden z najbardziej oryginalnych filmów w historii anime :) Chyba zobaczę ponownie, bo też się zastanawiam, czy nie zmienić oceny z 9 na 10. Zastanawia mnie tak słaba oglądalność wśród tanukowiczów, nawet z redakcji oglądały tylko 3 osoby…

Trudno powiedzieć, bo to indywidualna sprawa. W jednym z odcinków bohater budzi się rano i wita kolejny dzień jak co dzień – „cholera już dzień” (czy bardziej dosadnie w zależności od tłumaczenia) :) Budzę się tak samo, tylko wyrażam to bardziej w stylu Jakuba Wędrowycza :) Mnie to rozśmieszyło, bo żartowanie ze wszystkiego to mój sposób na przeżycie kolejnego ......... dnia, ale mogę sobie też wyobrazić, że kogoś innego to tylko zdołuje.

Genialne, jak dla mnie najlepsze anime sezonu, wstępnie oceniam na 10 :) Po przebudzeniu witam dzień jak Uramichi, tylko bardziej dosadnie :)

Jak na razie najlepsze anime dla dorosłych od czasu Nami yo Kiite Kure. Piosenka o kocie genialna i ta w tle w izakaya też :) Zgadzam się, że seria jest błędnie otagowana, zamiast komedia powinno być satyra/parodia.

Mam z tym anime podobny, drobny problem, jak z Mashiro no Oto. W obu przypadkach oczekiwałem więcej tematycznych smaczków, których gdzieś w połowie serii już zabrakło. Z drugiej strony, gdyby było ich za dużo, to pewnie też ktoś by narzekał, że anime nie powinno być filmem instruktażowym dla krawców, modelek i projektantów :)

Faktycznie, wątki mniej oryginalne, a nawet nieprawdopodobne (5 odc) :) jest też więcej fanserwisu, mimo to dalej mnie śmieszy, może dlatego, że polubilem bohaterów serialu (szczególnie Mafuyu Kirisu :) ) i nie przeszkadza mi nawet, że pojawiają się w sztampowych sytuacjach. Aktualnie obejrzałem 6 odcinków, na pewno nota będzie nieco niższa, ale i tak polecam jako zabawny przerywnik między innymi tytułami :)

Niby przeciętna haremówka z wyjątkowo nierozgarniętym głównym bohaterem, a jednak jest w niej coś co wciąga. Myślę, że to udana kreacja postaci żeńskich i kilka oryginalnych pomysłów fabularnych. Oceniłbym na 7, ale muszę dodać punkt za Mafuyu Kirisu :) więc ostatecznie 8/10 :)

Niestety, z czasem seria traci impet, zanika też walor poznawczy, który ja bardzo lubię. Mamy więc prawie czyste okruszki, co jednak nie do końca mi odpowiada, ale trudno to też uznać za jakąś wadę :) Generalnie dobre anime – zasługuje minimum na 7/10 :)

A już najbardziej irytuje, kiedy robi tak redaktor piszący recenzje, przed zakończeniem emisji, chyba, że oglądał całość w oryginale, to przepraszam ;)

Tym bardziej, że to nie są jakieś okruchy tylko czysta komedia. Dodatkowo seria się rozkręca i jak ktoś obejrzał tylko jeden czy dwa odcinki, albo jeszcze gorzej dał 1 za koncepcję, bo mu nie przypasowała, to strzelił kulą w płot. Może to kwestia tego, że ludzie koniecznie chcą oceniać wszystko, nawet jak dany serial nie jest w ich typie, chociaż jest na Tanuki opcja porzucenia bez oceny. Niby OK wolno im wyrazić swoje zdanie, tyle, że nieświadomie wprowadzają w błąd wielbicieli tego gatunku/podgatunku. Ja uwielbiam komedię, ale np. Nichijō nie oceniłem, bo wiem, że to nie mój rodzaj humoru, ale jestem pewien, że wielu widzom się spodoba i co niby miałaby wnieść moja czysto subiektywna niska ocena? W takich przypadkach lepiej wylać swoje żale w komentarzach niż zaniżać ocenę serii.

Ja na tym zakończę, kolejne rozczarowanie tego sezonu. Mnie to cgi irytuje, ciągle te same gagi nie śmieszą, brak interesujących wątków pobocznych sprawia, że tylko nudzę się w oczekiwaniu na rozwiązanie głównego, dłużej nie dam rady… :) Jeśli ktoś liczył na jakiś klimat podkreślony muzyką fortepianową, to raczej go nie znajdzie, dla tych widzów jako dobrą alternatywę polecam Super Cub [link]

Dobrze czasem sprawdzić coś polecanego, sam od siebie nigdy bym się za to nie zabrał :)

W sensie, że po zapowiedziach oczekiwałem znacznie więcej, miał być nietypowy związek i specjalny bohater w kolczykach i tatuażach (a wiadomo z czym to się wiąże w Japonii), a tymczasem jak było naprawdę chyba każdy kto oglądał wie… ;)

Po 3 odcinku jestem kolejny raz zaskoczony jak dobre może być anime, nawet z niszową tematyką. Ostatni raz miałem tak z Houkago Teibou Nisshi – o wędkowaniu :) Zaskakujące tempo akcji, w 3 odcinkach ujęto to, co w niektórych seriach zajmowało 12, mam nadzieję, że dalej będzie równie dobrze :)

Może wykorzystają tu jakiś efekt pętli czasowej, ale zostało już tylko 5 odcinków, trochę mało… raczej nie wierzę, że coś tu się jeszcze polepszy. Może widzom nastawionym wyłącznie na relacje między bohaterami lub romans to wystarczy, ale jeśli ktoś oczekiwał większego nacisku na studenckie życie na ASP lub jakiś ciekawszych pomysłów związanych z cofnięciem się w czasie o 10 lat, to się chyba rozczaruje, a 70% reklamy tego anime wykorzystywało ten motyw. Obym się mylił, ale podobnie było w poprzednim sezonie z Horimiya, najpierw hype jakie to nie będzie oryginalne, i że oryginalny bohater z tatuażami i kolczykami… a okazało się płytkim i przeciętnym serialem ze sztampowymi bohaterami…

Sam nie wiem jak dotrwałem do 7 odcinka. Seria cierpi na syndrom niewykorzystanego pomysłu, nie czuję, aby cofnięcie się w czasie głównego bohatera wniosło cokolwiek interesującego. Fabuła jest mało przekonująca, Kyouya niby pomaga pozostałej trójce, pytanie po co, skoro w poprzedniej wersji świata świetnie radzili sobie bez niego :) Jego „dorosłości” też szczególnie nie dostrzegam, wręcz przeciwnie, czasem odnoszę wrażenie, że mentalnie cofnął się również o 10 lat, a może i więcej. Generalnie seria przeciętna, powiedziałbym nawet, że w większości nudna, a rozwój bohatera dzięki wiedzy z przyszłości mało interesujący. Można obejrzeć, jak już się naprawdę nie ma lepszych opcji :)