x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Plusy i Minusy
Bardziej bolą sytuacje, w których Kanzaki mówi „zajmę się bombą, poradzę sobie sama!” po czym pięć minut wisi na autobusie i nie może jej dosięgnąć (durne dziecko…). To jest dopiero głupota i brak logiki. W tym świecie może się dziać cokolwiek, nieistotne. Ważne jest tylko to, by wydarzenia/działania postaci były zgodne z zasadami kierującymi tym światem. Jak nie spełnia się nawet tego… to wychodzi Hidan no Aria :P
Aha, jak ostatni boss się zaśmiał, to oplułem monitor, idealnie dopełnił swą niedorzeczną postać tym gulgotaniem.
Re: Przesadzacie
Drugi sezon? Raczej powstanie, będzie można się pośmiać przez 20 minut w tygodniu. Na trzeci już raczej nie ma co liczyć.
Dłuższy komentarz innym razem xP
Ode mnie 10/10, seria obejrzana trzykrotnie, do dziś czasem wygrzebię jedną z 52. płyt CD i odświeżę sobie któryś odcinek.
Francuski dubbing + polski lektor ftw.
Niczego nie robimy usilnie. Zachowanie Fang‑tan pasuje do przejaskrawionej reakcji tsundere.
Nie pasuje do reakcji yandere.
Samo powiedzenie, że chce się kogoś zabić (kiedy oczywistą oczywistoscią dla każdego jest, że nie mówi tego poważnie) nie robi z postaci yandere.
Nie no, delikatnymi uwagami personalnymi szastam już od dawna, chyba zbyt dobrze zakamuflowanymi :P
Za to w tym miejscu jedynie stwierdzam fakt.
Zadziwiająca celność, doprawdy, miałeś tyle okazji, a i tak źle strzeliłeś.
Nie wiadomo przecież ile jeszcze potrwa ten niezbyt wysokich lotów, niestety, spektakl.
Kwestionuję wiarygodność małego artykuliku, którego najprawdopodobniej nikt kompetentny nie sprawdzał.
Powołuję się na duży artykuł sprawdzany przez masę osób.
Patrz na przykład Wikipedii.
The word „yandere”, a term that blossomed in moe fandom, refers to a character who is crazy about someone else. Literally.
The character almost always appears perfectly cute and harmless on the surface… but underneath they may be a teensy bit obsessive, controlling, and sometimes just plain insane.
Pierwsze zdania. Ani trochę nie pasują do Fang‑tan, co dyskwalifikuje próby określania jej jako yandere. Niestety, żeby o tym wiedzieć, musiałbyś obejrzeć anime i w tym miejscu racja Twojego bytu w tej dyskusji przestaje istnieć.
Hej, tanuki, organizujecie konkurs na cytat roku? Przepiękny przykład hipokryzji.
Tutaj nikt nie kupuje adidasów na tureckim bazarze, to jest recenzja, niegramatyczne zdania są niedopuszczalne. Naprawdę muszę to tłumaczyć? Co robiłeś na lekcjach polskiego?
Nie znaczy to, że taka praktyka jest wskazana, szczególnie gdy nowo powstałe słowa nie brzmią naturalnie i dałoby się je zastąpić czymś przyjaźniejszym dla czytelnika.
More like 'Spotkawszy się z sarkazmem na niskim poziomie, Progeusz postanowił litościwie udać, że go nie zauważył.'
Mam wrażenie, że doszliśmy z Gamerem do porozumienia, że najprawdopodobniej 8bit zdecydowało się robić ISa mając na uwadze jego wszystkie elementy, nie tylko walki. Szkoda, ze tego nie zauważyłeś.
Tylko proszę, nie zacznij teraz atakować jeszcze jego (wówczas byś miał właśnie przykład zachowania zbliżonego do yandere).
No bo nie było żadnego faktycznego błędu, zarzuty zostały odparte.
Cała reszta to jakieś głupoty wynikające z tego, że nie zrozumiałeś o co w ogóle chodzi.
Coś Ci się przywidziało, zbulwersowane dziecię. W każdym razie jeszcze nie zdołałeś podważyć nawet jednej rzeczy, o której pisałem mimo wyplucia z siebie kilkunastu komentarzy.
Jak komuś coś nie pasowało, to poparłem swoje twierdzenia solidnymi dowodami. Ty nie masz NIC.
Ja wiem o czym mówię, Ty nie. Naprawdę, o co Ci tak właściwie chodzi?
A gdzie ja powiedziałem, że jedyne? Każde mówi to samo, tvtropes pierwsze nawinęło się pod myszkę jak wklepałem yandere do google. I potwierdza moją opinię.
To, że w jakimś ciemnym zakątku serwisu ktoś dopisał dwudziestą cechę i nikt nie zauważył, że to wierutna bzdura nie znaczy, że spory artykuł w którym definiuje się termin jest błędny. Definicja yandere ma nieporównywalnie wyższy poziom merytoryczny od profilu drugoplanowej postaci.
Na wikipedii też jest masa błędów, ale ważniejsze artykuły zwykle są ich pozbawione, bo sprawdza je pod tym kątem wiele osób. Pomniejsze sprawdza niewiele osób, wiec mogą coś przeoczyć. Myśl. To nie jest takie trudne. Przynajmniej wg mnie.