x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Fate/Zero jest prequelem – co prawda opowiada opowiada o chronologicznie wcześniejszych zdarzeniach ale powinno się je poznać po zakończeniu F/SN. Fate/Zero od niechcenia zdradza wiele istotnych wątków fabularnych z F/SN. Widzę, że już obejrzałaś F/Z, ale gra F/SN i tak powinna dostarczyć Ci ogromnej dawki emocji.
Zarazem jetem bardzo ciekawy jaka okaże się Twoja ostateczna opinia o Shirou – większość osób oglądających tylko anime go nie znosi, a doceniają wyłącznie gracze. Skoro już teraz go lubisz, dalej powinno być tylko lepiej.
Re: Rozczarowanie
Wina anime. W mandze nie ma kolorów, do tego są większe różnice w wyglądzie. Od pierwszego pojawienia się lamentowałem, że studio zniszczyło zagadkę.
Zarazem pamiętaj, że anime ma całkiem inną kreskę od prawdziwego życia. Gdybyś spróbowała się postawić w miejscu postaci, sprawa nie byłaby już tak jasna.
Informacje zdobywała Hanji, dorosła kobieta, drugoplanowa postać. Zaś te informacje, które ludzie uzyskali dzięki paczce głównych bohaterów były niemożliwe do zdobycia bez nich.
Tak, seria jest niemiłosiernie przeciągnięta. Shingeki no Kyojin było zbyt dużym projektem dla studia Trigger. Jakimś cudem jednak większość ludzi to łyknęła bez popitki.
Nawet po poprawieniu imion (wszystkie były źle), tekst i tak nie ma wiele wspólnego z anime Yuyushiki. Jest w nim pełno błędów, przekłamań, wymysłów recenzenta nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Początkowo myślałem, że całość to jakiś wyszukany trolling, ale recenzent powiedział mi, że pisał na poważnie. Naprawdę, poczułem się podłamany.
OK, nikt w redakcji nie widział anime, wiec nie był w stanie tego skorygować, puszczono niepoprawny tekst na stronę. Zdarza się. Teraz jednak, kiedy zwrócono na to uwagę, recenzja powinna zostać natychmiastowo usunięta, gdyż nie opisuje anime, do którego jest doklejona.
Różnica jest, dla każdego. Wiele języków ma bardzo podobne przypadki. Choćby i angielski, którego używa właśnie CR.
Nie, nawet kany nie znasz skoro nie widzisz różnicy między to i too. Co najwyżej umiesz ją koślawo wymówić, ale twierdzenie, że znasz kanę jest sporą przesadą, skoro kompletnie nie ogarniasz jej zasad.
Po prostu przestań, tylko robisz zamieszanie.
Kwestia wykonania.
Re: Imię...
Re: Imię...
Jest wyraźnie napisane トール. Długie o. Toru jest co najwyżej dopuszczalnym zapisem (A i to tylko dlatego, że w przeszłości była masa osób z mentalnością gościa, który wymyślił „Toru” i ludzie z rezygnacją nauczyli się przymykać oko. A także dlatego że Japończycy nie umieli w romanizację, nie pozwolono im stosować ー, wiec olali przedłużenie, mimo że zmienia ono dźwięk). Znacznie poprawniejsze są Tooru, Tohru, Tōru.
Too vs Toh vs Tō
to dokładnie ten sam dylemat co
desu vs des vs death
o którym wspominałeś wyżej – różnica w zapisie.
Zaś
oo vs o
to całkiem inna kategoria, bo tu nie mamy do czynienia z różnicą w zapisie, tylko ze zmianą wymowy.
トー =/= ト, デス =/= デ
Niezbyt obchodzi mnie ANN, bo większość osób tam jest niekompetentna. Jedyne do czego są użyteczni to bycie anglojęzyczną stroną zbierającą newsy z linkami do źródeł (bo same ich tłumaczenia są marne, trzeba wiedzieć czemu można wierzyć, a w co powątpiewać, na szczęście tego drugiego nie ma jakoś bardzo dużo, choc tak naprawdę nie powinno być w ogóle) i jako tako wygodna baza danych ratingów TV, sprzedaży mangi i biletów w kinach.
Funi failuje na wszystkich polach. Encoding nie polega na ustawieniu jednej wartości jednego parametru jak najwyżej.
A różnica miedzy CR a fansubami jest widzialna, nawet jeśli na ogół niezbyt wielka. To, że nie chce Ci się robić porównań i mało się przejmujesz jakością obrazu, nie znaczy, że problem nie istnieje.
Nie chodzi tylko o to, czy wyświetlają się długo. Chodzi o to, że wyświetlają się/znikają za szybko/późno.
Robienie trzy‑czterolinijkowych subów włażących na środek ekranu nie jest czymś, co zasługuje na pochwałę. Ostatnio widziałem taki kwiatek w „oficjalnym, profesjonalnym” wydaniu.
Naprawdę? Twoim zarzutem jest to, że poprawiają suby CR? Gdzie logika? Powinieneś ich raczej chwalić, że mają na tyle oleju w głowie, by wykorzystać oficjalne tłumaczenie na podstawie skryptów jako bazę zamiast bawić się w tłumaczenie czysto ze słuchu. Jeśli nie ma wiele do poprawiania, to tego nie robią. Czasem jest.
Skrypty pogarszają się rzadko.
Re: Imię...
To nic nie znaczy.
>i może pytać drugą stronę o zapis.
bo nie pytają.
CR wcale jakoś nadzwyczajnie nie zależy na jakości*. Mają swój przyzwoity poziom i się go trzymają, bez specjalnej ochoty na poprawę. Jeśli konkretny tłumacz poczuje się ambitnie może zapytać stronę japońską, ale to nic pewnego, dlatego nie należy traktować CR jako oficjalnego źródła. Już sam fakt, że zmieniają zapis po pewnym czasie tego dowodzi. Gdyby im naprawdę zależało, od razu stosowaliby poprawny. Zmiana może po prostu wynikać z preferencji tłumacza. A nawet jeśli pytanie zostało zadane, strona japońska mogła odpowiedzieć „obojętne”, co znaczyłoby, że każdy zapis (a istnieje kilka rodzajów) jest poprawny.
*[link]
(oborze, reddit jest fatalny w użytkowaniu, jakim cudem to coś jest popularne)
Re: Imię...
WUG nie jest jakieś strasznie złe (choć animacja w serii TV jest tak fatalna, że aż śmieszna), ale cierpi z powodu masy niedoróbek, a przede wszystkim niewykorzystanego potencjału i pójścia w schematy właśnie w miejscach, gdzie nie powinno się tego robić. Yamakan jest słabym reżyserem, ma problemy z budowaniem nastroju pomimo teoretycznie używania odpowiednich scen. Ciągle szczeka jacy to inni nie są źli i słabi, ale nigdy nie potrafi naprawdę pójść pod prąd, przez co wychodzą mu różne „nie‑wiadomo‑co”, pozostawiające widza w stanie konsternacji.
Tak wygląda.
>średnia 80k
Tak nie.
Nie należy w ogóle wypowiadać się o średniej, jeżeli nie mamy kompletnych danych i wiemy, że zgodnie ze wszelkim prawdopodobieństwem faktyczna średnia będzie całkiem inna. W przypadku drugiego sezonu Love Live pytanie brzmi czy osiągnie 60k. 80k nie jest w ogóle brane pod uwagę przez kogokolwiek posiadającego wiedzę w danym temacie. Dlatego też nie należy wymieniać tej liczby, gdyż może ona służyć wyłącznie sianiu dezinformacji.
Skoro już jestem przy sianiu dezinformacji, jestem niestety zmuszony się ukorzyć i przeprosić, gdyż po wykonaniu researchu (niestety miałem cały tydzień zajęty, wiec nie podejmowałem się prób weryfikacji i mogłem to zrobić dopiero teraz) muszę ze zwieszoną głową przyznać, że info o drugim sezonie Króliczków jest (chwilowo) nieprawdziwe. To mówię z całą pewnością.
Znając jednak gatunek, magazyn, w którym wychodzi manga, rynek M&A i panujące obecnie trendy, jestem niemal pewien, że drugi sezon jest jedynie kwestią czasu. Jedyne co mogłoby stanąć mu na przeszkodzie, to kłopoty ze studiem.
Podejrzany blog, dobre sobie. Ważne, co zostało na nim zamieszczone. Nie wszystko w pierwszej kolejności pojawia się na twitterze, a już szczególnie oficjalnej stronie. Masę info czerpiemy właśnie z takich blogów. Jakie szanujące się strony z newsami masz na myśli? Może ANN lub MAL, pfft? Po prostu nie wiesz co jest tam napisane i masz ból czterech liter, że zamieściłem info wcześniej niż byłeś w stanie się o nim dowiedzieć.
Love Live ma jasno określoną fabułę, pełno dram i ogólnie w niczym nie przypomina anime takich jak Króliczki, YYS, NNB.
Twoje dane o drugim sezonie są ekstremalnie nieaktualne, a do tego liczone w zły sposób.
Re: Naprawdę fajne^^
Jedna gra kosztuje 40 dolców. Anime 400.
[link]