x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Magiczne eksplozje na zamek zmiotły siłą wybuchu literę w.
Być może pokazać fanom anime takich jak BokuMachi czy Ajin gdzie ich miejsce? :D
kliknij: ukryte Masz rację, to straszne, karygodne i niedopuszczalne, że ktoś w komentarzach do danego anime pokazał jak sobie poradziło i zestawił je z innymi seriami danego okresu.
Re: Powyżej średniej
Analogicznie w innych seriach jednemu podoba się jedno, a drugiemu drugie. To nie jest cecha unikalna dla komedii, a coś normalnego.
>aby komedia byla wybitna musi prezentowac soba cos wiecej niz tylko kilka dobrych gagow
>cos wiecej
Znowu to robisz. Traktujesz gagi tudzież skupianie się na jednym aspekcie jako coś gorszego.
>musi
Tak się składa, że wcale nie musi.
>kilka dobrych gagów
Konosuba jest wypełniona gagami, które określiłbym dosadniej niż „dobre”.
>Ciezko o istotnie wybitna komedie, bo wtedy musialaby smieszyc wszystkich.
Wg tej logiki NIC nie jest wybitne, bo zawsze znajdzie się ktoś, komu cośtam‑X nie pasuje.
Możemy jednak urealnić tę defincję poprzez lekką zmianę „wszystkich” na „większość” – i wówczas Konosuba zaczyna się wpisywać w kryteria. W końcu spodobała się ogromnym rzeszom, większym niż jakakolwiek inna seria z tego sezonu (to jest swoja drogą fakt).
No i imo ilość osób, którym podoba się seria nie ma tu nic do rzeczy – znaczenie ma stopień, w jakim podoba im się ta seria.
>I tym bardziej, dlaczego on nie funkcjonuje w przypadku M&A?
Bo M&A jest tworzone przez Japończyków dla Japończyków, panują tam inne trendy i standardy (np. kretyński fetysz „fabuły” nie jest tam aż tak znaczący, większy nacisk kładzie się na postaci), abstrahując już od tego, że są osobnymi mediami działającymi na innych zasadach od książek czy filmów.
>Niestety, raczej mizerna fabuła i brak eksploracji świata przedstawionego (mój największy wymóg co do jakiejkolwiek produkcji fantasy) nie pozwala żeby to anime było „czymś więcej”.
To jest właśnie przykład skrzywionego światopoglądu.
Przestań szufladkować anime i wymagać od nich, aby spełniały oczekiwania jakie przypisałeś do danej szufladki.
Re: Magiczne eksplozje na zamek zmiotły siłą wybuchu literę w.
To ja jeszcze raz powtórzę, że jedno jest powszechniejsze. A więc tak, mamy tu do czynienia z hipsterzeniem. Zarówno CR jak i wszystkie fansuby oraz część rawów używają „wo” – więc to z tym zapisem jest oswojony widz.
I proszę, nie zasłaniaj mi się tu anidb, które stara się być bardziej japońskie od Japonii – choćby używanie Kidou Senshi Gundam jako głównego tytułu, mimo że w oficjalnym logo jest podpis Mobile Suit Gundam, każdy zna serię jako Mobile Suit Gundam i w samej serii o mechach mówi się „mobile suits” XD.
Pozwól, że pomogę i zaprezentuję sensowną argumentację, jaką powinieneś był zastosować – tanuki, podobnie jak anidb, kiedyś przyjęło „o” jako standard zgodny ze zmodyfikowanym Hepburnem** i chce być consistent w formie zapisu, więc zawsze stosuje „o”. I tyle.
W tym miejscu zakładam, że Top wo Nerae jest niedopatrzeniem, bo inaczej szlag trafia wszelkie consistency i jakąkolwiek próbę obrony „o” w Konosubie.
Prawda jest taka, że obie formy są poprawne – każdy sam decyduje której chce używać. Jeśli chcesz się trzymać jednej wersji niezależnie od jej popularności, bądź gotowy na to, że community może być czasem zaskoczone, tak jak miało to miejsce teraz. O ile w przypadku np. Anohany „o” jest powszechnie przyjęte, tak w Konosubie czy O dziewczynie skaczącej przez czas dominuje już „wo”.
*bo transliteracja to wcale nie jest, nie używaj trudnych słówek, jeśli ich nie rozumiesz, jedynie robisz sobie wstyd
**prawdziwy Hepburn, zmodyfikowany czy tradycyjny, to i tak nie jest, bo w nim używa się makronów (choć w różnym stopniu) – btw to dobrze, że je sobie darowaliście, polska wikipedia to przez nie dramat, trudniej się wszystkiego szuka.
Re: Magiczne eksplozje na zamek zmiotły siłą wybuchu literę w.
Re: Powyżej średniej
Seria nie musi być poważna, żeby prezentować wybitny poziom.
Seria komediowa nie jest gorsza od poważnej tylko z racji tematyki.
Jeśli chcesz oglądać więcej anime, lepiej pozbądź się obecnego, skrzywionego światopoglądu, bo w przypadku M&A on nie funkcjonuje.
Drugi sezon
[link]
Jesteś w błędzie.
Well, uważać możesz sobie co chcesz, ale wiedz, że się mylisz. I jeśli chcesz robić z japońskich fanów idiotów, to porażającą większość zachodnich fanów M&A należy całkiem wykluczyć z gatunku ludzkiego.
No właśnie o to chodzi, że były momenty. Twórcy potrafili zrobić dobrą komedię (cały bity odcinek, nie pojedyncza scena, ten ep 04 z siostrami Kongou też był dobry), ale tego nie robili z jakiegoś dziwnego powodu. Gdyby poświecić całą serię temu, co było w tych momentach, byłoby nieporównywalnie lepiej.
Problemem anime KanColle było to, że nie wiedziało co ze sobą zrobić. Żadna akcja nie uchroniłaby serii od bycia failem, bo popełniono zasadniczy błąd już na samym etapie planowania czym to będzie.
Abstrahuję tu już od faktu, że KanColle w żadnym wypadku nie jest grą akcji, wiec oczekiwanie, że akcja to dobry pomysł na anime jest co najmniej naiwne. Nie to jest siłą serii.
>Inna sprawa, że w ankiecie japońscy widzowie wypowiedzieli się, że chcą w anime KK jeszcze więcej rzeczy, które pogrążyły tę adaptację, co jest bardzo wymowne.
które są czystym kłamstwem z jakimiś idiotycznymi insynuacjami.
>Ni mam nic przeciwko niecnierobieniu, ale w KK nawet to wypadło miałko, iyashikei to to nie było.
Odcinek numer sześć był wręcz świetny. Gdyby cała seria prezentowała podobny poziom i klimat, KC zbierałoby dużo lepsze noty.
Mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie do końca wiesz co znaczy „iyashikei”. Nie każde SoL to iyashikei, nie każda komedia to iyashikei.
No to bardzo dobrze. To były najmocniejsze strony anime KC i to, na czym powinno się ono skupiać.
W czym problem?
C, nie K.
Re: komentarz x komentarz
Wszystkie wady Greed Island utrzymane. Kreska jest miejscami jeszcze gorsza, ale w GIF przynajmniej wreszcie się coś wydarzyło, więc ogólne wrażenia trochę lepsze.
Przez większość seansu mam wrażenie, że twórcy zapomnieli o tym co zostało wcześniej ustalone w serii. Kreska jest zwyczajnie brzydka, i nie mówię tu nawet o zatraceniu starego stylu – tego się spodziewałem patrząc na datę produkcji. Odcinki są strasznie nudne, wypełnione rozwlekłymi info dumpami, połowę których można było sobie darować albo chociaż drastycznie skrócić, bez żadnej straty. Nowe postaci to nie tyle krok do tyłu, co raczej kilka okrążeń.
W Greed Island nie ma absolutnie nic dobrego. Pomysł miał potencjał (głównie chodzi mi o limity na kartach), ale nie został on wykorzystany.