x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Anime sezonu
Re: Aldonah
Re: Ujdzie
Co do tego usera od 1/10 – nie obchodzi mnie on kompletnie, nie wiem jakie wystawiał oceny innym seriom. Nawet jeśli masowe pały to jego idea „trollingu”, to i tak może nawet nie wiedzieć, że oznacza serie jako obejrzane.
Re: Ujdzie
Poza tym, system tanuki jest niedorobiony i zaznacza „obejrzane” jako opcję domyślną, więcnie winiłbym użytkowników za niedopatrzenia, choć tu zdarzyło sìę tylko jednej osobie.
Re: Ujdzie
A dokładniej? Odpadłeś w Fate czy dalej?
Co do obiektywnej (:P) oceny odcinka, to nawet byłbym w stanie się zgodzić, że nie był jakiś rewalacyjny, no ale dla mnie seria z miejsca dostaje ogromnego plusa za to, że opowiada lubianą przeze mnie historię i przedstawia uwielbiane postaci.
Re: Aldonah
Re: Ujdzie
Re: Ujdzie
Świetny humor i fanserwis, początkowo wręcz rewelacyjny, pierwszych kilka odcinków obejrzałem wielokrotnie. Później osłabł, ale w końcówce poziom znów podskoczył, i co zasługujące na uwagę, wcale nie przeszkodziła w tym drama! nawiasem mówiąc całkiem zręcznie poprowadzona, tak jak być powinno w tego typu seriach. Konflikt jest, ale zostaje szybko rozwiązany.
Grafika była przyjemna dla oka, szczególnie projekty postaci. Hime‑kun był przepiękny, podobnie jego otouto, a i 18+ wiele nie odstawała. Do tego wspaniałe wręcz ujęcia w endingu oraz bardzo chwytliwa muzyka. Biorąc pod uwagę długość Himegoto (~40 minut), wydarzyło się naprawdę sporo, za co leci kolejny plus. Klasowy short, jeden z lepszych jakie znam.
Miało być osiem, gdyż seria za każdym razem przywoływała na mą twarz uśmiech i wprawiała w dobry nastrój na znacznie dłuższy od seansu czas. Ale co mi tam, dam dziewiątkę, za to, że drama w najmniejszym stopniu nie wpłynęła negatywnie na seans, a nawet przyniosła nieoczekiwanie miłą odmianę.
No chyba sobie jaja robisz.
Jeśli chodzi Ci o sam moment wpadania do wody, było to zagranie celowe. Cała reszta sceny jest zanimowana bardzo dobrze, na poziomie zdecydowanie przewyższającym większość anime.
Plagiat
Plagiat!
Zadyma!
[link]
Ale tak na poważnie:
Ciężko mi wybaczyć fakt, że kopiuje kreskę wspaniałego Kantoku.
Fakt, tła są jednym ze słabszych aspektów serii, choć z drugiej strony nie psują klimatu, więc można uznać, że spełniają swoją rolę.
Jak najbardziej jestem w stanie Cię zrozumieć, swego czasu, zanim zostałem wchłonięty przez fabułę w trzecim odcinku, chciałem dropnąć Madokę właśnie za chara design. A przecież skończyła jako mój all‑time fav ;)
Zgadzam się. To wg mnie główna przyczyna sporów co do ocen grafiki. Można mieć podobne zdanie o elementach, a całkiem inne o całości.
No to się dziwię. Naprawdę. Nie wydarzyło się nic. W przeszłości, w podobnych sytuacjach, też nigdy nie doszło do niczego poza rzucanym na odczepnego „jak się nie podoba, to napisz alta[, a recenzja i tak pozostanie niezmieniona, bo przyznawanie się do błędów innych niż dysleksja urąga naszej godności – dop. Prog]". Dlatego miałem wszelkie podstawy by podejrzewać, że sprawa został olana. No ale OK, Tobie wierzę. Zarazem jednak mocno się dziwię, gdyż nie ogarniam w jaki sposób recenzja może wciąż wisieć, skoro ktoś się faktycznie przyglądnął sprawie.
Szkoda. Pozostaje tylko czekać aż ktoś z Was wreszcie obejrzy serię. Nie wydaje mi się, by komuś z redakcji przypadła do gustu tak jak mi (#3 roku 2013), ale sądzę, że przynajmniej kilka osób powinno docenić jej niewątpliwe zalety i przyznać, że nawet jeśli nie trafia idealnie w ich gusta, to jest naprawdę dobra.
W takich sytuacjach tekst się zdejmuje do wyjaśnienia, a nie trzyma.
Autor wcale nie twierdzi, że tekst jest rzetelny, tylko nabrał wody w usta i zignorował wszystko co mu wytknąłem, bo wiedział, że nie ma nic na swoją obronę. Mam logi.
Przykry pokaz kolesiostwa kosztem rzetelności.
Po pierwsze, Yuyushiki na pierwszy rzut oka wypada negatywnie także w porównaniu z K‑ON!-ami i innymi Non Non Biyori.
Po drugie, podobne Yuyushiki serie, tak zwane 'cute girls doing cute things' wbrew Twojej i powszechnej opinii, wcale nie ustępują poziomem grafiki innym anime. Możesz powiedzieć, że modele postaci są uproszczone – zgadza się, ale to nie wszystko. Tego typu serie na ogół mają bardzo dokładnie rysowane tła, zaś niezbyt skomplikowane twarze nabierają koloru dzięki bogatszej mimice.
Yuyushiki zaś nawet w swoim gatunku wyróżnia się stylem graficznym. Dryfuje w kierunku Hidamari, jednak istnieją wyraźne różnice. Postaci są równie urocze co projekty spod ręki Ume, a zarazem dzięki subtelnym detalom mogą być też pociągające, co jest szczególnie widoczne w przypadku Yui i, w mniejszym stopniu, Aikawy. To doprawdy wyjątkowe osiągniecie. Ogromna zaletą jest płynnie zmieniająca się, naturalna (oczywiście zachowując stylistykę anime) mimika. Yuyushiki pozwala sobie na liczne uproszczenia jak np. 'projekty' nieistotnych postaci w tle, ale jako całość jest wykonane nad wyraz starannie. Utrzymuje stały, wysoki poziom. To właśnie byłoby moim głównym argumentem przy obronie wysokiej oceny dla grafiki Yuyushiki.
Lubię dziewczynki w anime. Wole dziewczynki od chłopców. Dlatego preferuję związki dziewczynek z dziewczynkami, bo dostaję drugą dziewczynkę, a do tego unikam czynnika chłopięcego (choć trapy też nie są złe).
Ja wyznaję prostą zasadę:
1+1=2
Mam w głębokim poważaniu problemy mniejszości seksualnych.
Szczerze wątpię, ale nie chce mi się sprawdzać.
>najbardziej szanowana
A tu już żądam źródła. O stronie nie słyszałem do dzisiaj, zaś z szybkiego researchu mógłbym o okazu powiedzieć cokolwiek poza tym, że wzbudza szacunek.
Marne 0‑7 (zwykle 0‑2) komentarzy na news też nie prezentuje się jakoś nadzwyczajnie.
Same lesbijki mi nie przeszkadzają, ale LGBT to dla mnie ten sam gatunek co feministki i ekolodzy.
>yuri
Tak samo jak K‑ON!
1) jest pozytywne
2) coś się w nim dzieje
Reszta spełnia najwyżej jeden z tych warunków. Dlatego też seria wywołała ogromną ekscytację u większości fanów relacji damsko‑damskich. Jeśli zabierasz się za nią na początku, nie odczujesz jak wiele to znaczy.
Re: Primary School DxD
To jednak nie jest wszystko. Prisma Ilya skupia się na tytułowej bohaterce z domu Einzbern i ma ku temu dobry powód. Oryginalne Fate/Stay Night jest grą, składającą się z trzech ścieżek: Saber, Rin i Sakury. Początkowo planowano także route Ilyi, ale zbyt mocno pokrywał się z innymi, głównie HF, więc go porzucono – zaś Fate/Kaleid uśmiecha sie do fanów naszej wspaniałej loli i wskrzeszą tę ideę, oczywiście w innej postaci – w końcu powstaje później, a historia F/SN jest kompletna. Prisma Ilya z założenia miało być bardziej pozytywną serią od F/SN czy F/Z, nigdzie też nie obiecywało pędzącej fabuły. Co godne uwagi, to wcale nie przeszkodziło w zawarciu dwóch najlepszych walk, jakie Fateverse widziało w postaci animowanej – kliknij: ukryte Archer Ilya vs Saber Alter w pierwszym sezonie oraz kliknij: ukryte Bazett vs wszyscy w drugim – wcale nie jestem pewien czy Ufotable je przebije przy pomocy UBW.
Dlatego też nie zgadzam się z narzekaniem na ciasteczka dla Shirou, siatkówkę czy całowanie – to pełnoprawne elementy Fate/Kaleid, nie wszystko musi być robione w stylu Fate/Zero. Każdy, kto przed seansem zadał sobie minimum trudu, by dowiedzieć się czym Fate/kaleid jest, powinien być przygotowany na loli yuri i slajsa.
Nie rozumiem też co masz do motywacji Kuro, imo nie ma absolutnie nic złego w tym, że motyw nie jest mega oryginalny, skoro jest bardzo sensowny. Inaczej musielibyśmy krytykować każdą historię miłosną, bo to już było. No ale dobra, o to się akurat wyżej nie czepiałem, uznaj to za sidenote.
Re: Primary School DxD
Wniosek jest jeden – lepiej poczekać aż wyjdą wszystkie płyty.