Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

The Beatle

  • Avatar
    The Beatle 17.03.2018 17:17
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Zgadzam się w pełni. Yoshida się ogarnęła albo ten odcinek akurat szczęśliwie pisał ktoś inny.
  • Avatar
    The Beatle 26.02.2018 21:54
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    To jeszcze nie porównanie, ale pytanie, rasowe – ze znakiem zapytania. Bez odpowiedzi adresatki nie zbuduję na tym żadnego porównania.

    Ale jak już padła ta kwestia, to w pierwszej kolejności nie widzę przesłanek do tego, żeby w Made in Abyss to było tylko granie na emocjach – raczej jedna z manifestacji tego, co seria chce przekazać pod przykrywką przygodówki. Natomiast co do moralności przedstawiania takich rzeczy w utworach fikcyjnych, to pisałem o tym niżej ( [link] ) i podałem argument, dlaczego nie można tego po prostu uznać za niewłaściwe. Zgodzę się, że zdarzają się nadużycia, ale to jest wtedy problem komentarza, a nie samego motywu.
  • Avatar
    The Beatle 26.02.2018 18:42
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    Aż poleciał drop za pastwienie się nad dziećmi.
    Ale przecież seria tego nie pochwalała. Czy dokument przedstawiający cierpienie dzieci w krajach Trzeciego Świata jest również niewarty obejrzenia?
  • Avatar
    A
    The Beatle 16.02.2018 19:52
    odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Wie ktoś,  kliknij: ukryte  To tak wygląda, jakby adaptacja i „fillery” przeplatały się w sposób nie do końca kontrolowany.
  • Avatar
    The Beatle 12.02.2018 14:15
    Komentarz do recenzji "Juuni Taisen"
    Czemu recenzja jest nierzetelna? Cóż za nierzetelny komentarz, skoro tego nie wskazuje.
  • Avatar
    The Beatle 11.02.2018 20:54
    Komentarz do recenzji "Killing Bites"
    Nie pojawiło się nic, czego nie należałoby się spodziewać.
  • Avatar
    The Beatle 7.02.2018 18:50
    Komentarz do recenzji "Pop Team Epic"
    Trzeba podkreślać, że to nieudany syf, bo nazywanie tego po prostu syfem jest o krok od bicia brawo. Chociaż trzeba oddać, że jest to nie najgorsze źródło screenów. Przynajmniej tyle.
  • Avatar
    The Beatle 7.02.2018 14:19
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "91 Days"
    Ale przecież  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    The Beatle 2.02.2018 22:02
    Komentarz do recenzji "Overlord II"
    Przecież to jest lepsze niż połowa pierwszego sezonu.
  • Avatar
    A
    The Beatle 2.02.2018 01:50
    Ach, szczegóły
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Przemilczę na razie całokształt i wyciągnę tylko dwa detale z odcinka czwartego.

    Pociąg. Gdyby nawet był w stanie wykonać zakręt o takim promieniu, z pewnością by się wykoleił przy tej prędkości. No, chyba że, logiką Kabaneri, pasażerowie popychali go od środka w drugą stronę.

    Rodzina Iris. Mają duży, urządzony i oświetlony dom z kamienną posadzką we wzory, są w stanie urządzić przyjęcie na kilkadziesiąt osób, żyją w czasach jeśli nawet nie w pełni zmotoryzowanych, to dość zaawansowanych technicznie, nawet poza miastami, a po córkę na dworzec przyjeżdżają w 6 osób dwukółką z kołami o drewnianych obręczach i zaprzężonym w nią wołem. Wsi spokojna, wsi wesoła.
  • Avatar
    The Beatle 27.01.2018 22:28
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    Ależ szans nie ma na to żadnych. Netflix sobie to streamuje, najpewniej mają kogoś w komitecie od reklam i marketingu, inwestują swoją część, ale do twierdzenia, że mają choćby śladowy wpływ na to, co się dzieje w fazie produkcji serii, potrzebna byłaby jakaś przesłanka, a nie ma żadnej. Gdyby to była „Netflixowa” seria, emisja odbyłaby się tak jak przy Devilmanie, a nie jeszcze w 5 stacjach telewizyjnych (a i tak można mieć wątpliwości, czy Netflix pełnił przy tamtym tytule funkcję kogoś więcej niż zleceniodawcy). W ogóle samo dopuszczenie myśli, że obecne KyoAni pozwoliłoby sobą rządzić jakimś Amerykanom przy pracach nad projektem sprzedawanym jako flagowy…
  • Avatar
    The Beatle 26.01.2018 07:03
    Re: Przecież to okruchy życia
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    To może być inne wiele osób.
  • Avatar
    The Beatle 14.01.2018 20:07
    Komentarz do recenzji "Killing Bites"
    Serio nie wiesz po co jest wrzucony tutaj protagonista? Prosta odpowiedz, bo jest osobą która nie zna świata bitew zwierzołaków.
    I jeszcze jest potrzebny ktoś, kto będzie przypadkowo łapał dziewczyny tu i ówdzie i pojawiał się w odpowiednich miejscach w odpowiednim czasie. No i potrzebna jest rubryczka, gdzie widz może wpisać swoje imię i się poślinić.
  • Avatar
    The Beatle 9.01.2018 21:28
    Re: 1 ep
    Komentarz do recenzji "Ryuuou no Oshigoto!"
    Ja tam na miejscu prokuratora zadeklamowałbym jeszcze początek prologu light novel przed spytaniem o opinię, szczególnie na temat przyszłości serii. Dobrze jest zawczasu wiedzieć, z kim ma się do czynienia.
  • Avatar
    The Beatle 7.01.2018 13:49
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika vries
    Komentarz do recenzji "Kimi no Na wa"
    Widziałem tylko jeden film anime, który się wizualnie wyłożył pod koniec w typowy dla serii telewizyjnych sposób i była to któraś z wczesnych odsłon Hii no tori, chyba Ai no CosmoZone. Twój argument pokazuje, że w zasadzie nie znasz się na tym, czym różni się produkcja serii telewizyjnej od filmowej w przypadku anime, bo to, co opisujesz właściwie się nie zdarza nigdy.
    Nie życzę Ci (ani sobie) tego, ale poczekaj na GuP das Finale, bo pierwszą część oddali bodaj 3 dni przed premierą. A skoro ma być 6…

    Co do reszty, to się pod tym podpisuję. Przy czym podkreśliłbym jeszcze, że utożsamianie włożonych w produkcję pieniędzy z jakością końcowego produktu jest fundamentalnie niewłaściwe. Chociaż zapewne w przypadku tego filmu mniej niewłaściwe niż zazwyczaj.
  • Avatar
    The Beatle 27.11.2017 19:33
    Re: Ciąg dalszy nastąpi!
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    To jest info na wyrost, bo w ich źródłach nie ma potwierdzenia, że to będzie faktycznie kolejna seria sezonowa, o czym zresztą ludzie piszą w komentarzach.
  • Avatar
    The Beatle 26.11.2017 20:49
    Re: Ciąg dalszy nastąpi!
    Komentarz do recenzji "Made in Abyss"
    Będzie to normalnie 2 season anime, nie żadne kinówki, nie ova i inne bzdury.
    A skąd to wiadomo?
  • Avatar
    A
    The Beatle 26.11.2017 17:28
    odcinek 8
    Komentarz do recenzji "Kino no Tabi: The Beautiful World - Animated Series"
    Niniejszym, z połową odcinków niedotyczących podróży Kino, anime traci prawo do swojego tytułu. Do bycia przedłużeniem starej serii straciło już chwilę temu, bo tamta nie musiała korzystać z uciętych głów i samobójczych loli jako środków przekazu i, bądź co bądź, była wyraźnie głębsza. Tym większy podziw czuję dla zabiegów wykonanych nad poprzedniczką, które polegały na przerobieniu, jak mniemam, edgy lajtnoweli na serię, która zdobyła sobie łatkę filozoficznej, a w sprzyjających warunkach potrafiła nasuwać skojarzenia nawet z Małym Księciem.
  • Avatar
    A
    The Beatle 26.11.2017 02:09
    9/10
    Komentarz do recenzji "Yoru wa Mijikashi Aruke yo Otome"
    Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Yuasa jest w formie. Ten film to ziszczenie tego, na co można było z niecierpliwością czekać od zakończenia Ping Ponga. Tym razem przepołowiono Tatami Galaxy i Uchouten Kazoku i w nieoczekiwany sposób połączono po jednej z połówek, tworząc nową jakość. Skojarzenia są absolutnie nieprzypadkowe, bo autor pierwowzorów dla wszystkich trzech tytułów jest jeden: Tomihiko Morimi. (Dotarło do mnie, że jakkolwiek Uchouten Kazoku uważam za świetne, nie mogę odżałować, że nie reżyserował Yuasa.) W każdym razie seans Tatami Galaxy jest bardzo wskazany przed Yoru wa Mijikashi, bo występuje sporo bezpośrednich nawiązań, w tym kilka wspólnych dla obu anime postaci – to w zasadzie to samo uniwersum.

    Film jest oparty na dwóch koncepcjach: niekończącej się nocy i wielu wątkach przeplatających się na wszystkie możliwe sposoby. Sprzyja temu krajobraz i ekosystem Kioto pozwalający na najróżniejsze błyskotliwe dziwactwa, w których duet Morimi­‑Yuasa się specjalizuje. Wątkiem przewodnim, czego nietrudno się domyślić, uczucie; z boku pojawia się alkohol, sztuka retoryki, używane książki, musicalowy teatr, przeziębienie i shunga, czyli dawne japońskie obrazy erotyczne, czego domyślić się nie da. Nie przypuszczam też, żeby ktoś mógł to sobie wyobrazić, bo jednak na tym polega wielkość twórców, że tego również wyobrazić się nie da. A obejrzeć nawet nie tyle trzeba, co wypadałoby – jeśli nie w takich filmach leży istota tego, czym jest dobre anime, to nie wiem gdzie.

    Jeszcze napomknę, że muzycznie film wziął mnie z zaskoczenia. W szczególności kawałki musicalowe były takie, że zgubiłem się pomiędzy śmianiem się z humoru sytuacyjnego i odniesień, zaskoczeniem, że dało się je dobrze zrobić, a zastanawianiem się, gdzie ja to wcześniej słyszałem. No ale muzyka zawsze była mocną stroną Yuasy, więc może należało się tego spodziewać w równym stopniu co jego charakterystycznego stylu rysunku. Gorąco polecam.
  • Avatar
    The Beatle 25.11.2017 10:51
    Re: Najlepsze, poruszające, wstrząsające.
    Komentarz do recenzji "Koe no Katachi"
    Najlepsze anime w tym roku. Bo co niby było lepsze?
    A, to zależy, o którym konkretnie roku mowa. Bo film wyszedł w 2016, czyli nie do końca w „tym” roku.
  • Avatar
    The Beatle 2.11.2017 20:39
    Komentarz do recenzji "Kujira no Kora wa Sajou ni Utau"
    To ja jeszcze dodam, że jedno z bardziej znanych science­‑fiction ma miejsce dawno, dawno temu, a do tego jest o rycerzach ratujących księżniczki.

    Dla Kujira no Kora nie ma miejsca w science­‑fiction z tego prostego względu, że nie ma tu nic „naukowego” i nikt nawet nie próbuje niczego tłumaczyć rozwojem technologicznym. Oczywiście mogą sobie wyskoczyć z jakąś rewelacją później i będzie się można zastanawiać (tak jak w kwestii tego, czy Utawarerumono jest sci­‑fi), ale na tę chwilę nie ma przesłanek. A czy to fantasy: w szerokim rozumieniu (czyli w trójpodziale fantastyki na fantasy, sci­‑fi i horror) na pewno, w wąskim – może.
  • Avatar
    The Beatle 28.10.2017 12:38
    Re: Some migh hate it... 9/10
    Komentarz do recenzji "Re:Creators"
    Z tymi dialogami to chyba niczego nie prostujesz, bo wydaje się, że recenzja odpowiada zwyczajnie na inny zarzut. Niżej możesz sobie przeczytać głosy, że seria była przegadana – po prostu, bez wnikania w szczegóły. Niestety, jeśli już w recenzji padła decyzja odnoszenia się do cudzych opinii, sprawia to wrażenie obalania banalnego zarzutu, żeby cięższy zamiótł się pod dywan (podobnie z Meteorą i zarzutem o to, że informuje o różnych rzeczach, gdzie w cieniu ukrył się poważniejszy zarzut, że w tym informowaniu jest więcej prawdy oznajmionej niż racjonalnej interpretacji faktów), ale wierzę, że nie taki był zamiar.
  • Avatar
    The Beatle 28.10.2017 11:04
    Re: Tia, dziewięć gwiazdek...
    Komentarz do recenzji "Re:Creators"
    To „dziewięć gwiazdek” (czyli, ściśle ujmując, cztery i pół :D ) zapewne odpowiada odczuciom Avellany, ale tekst wydaje się tego nie odzwierciedlać. Wiem, że oceny liczbowe to pole walki statystyki i synestezji, ale dla mnie ta recenzja gra bardziej w „uzasadnienie dla mocnego 7 w obliczu niebezpodstawnej krytyki”, niż w to, co deklarują cyferki. A szkoda, bo spodziewałem się bardziej rewolucyjnych wniosków, które pomogłyby mi zrozumieć, co się ludziom aż tak podoba w Re:Creators.
  • Avatar
    The Beatle 27.10.2017 23:57
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online: Ordinal Scale"
    Ale to zaraz po ocenie komentarzy!
  • Avatar
    The Beatle 17.10.2017 08:41
    Komentarz do recenzji "Imouto sae Ireba Ii"
    Nie oglądam serii, ale czy to nie było absolutnie jasne od zapowiedzi, w których stało, że przyrodni młodszy brat głównego „skrywa pewien sekret”?