Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

The Beatle

  • Avatar
    The Beatle 11.07.2016 13:15
    Re: po 15 odc
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Jezu, oni chyba tego nie skończą w 25 odcinkach.
    Skończą. Materiału nie ma na więcej, a kiedy już się pojawi, ludzie zdążą zapomnieć o serii i będą bardziej opłacalne tytuły do ekranizacji. Poza tym pod względem zainteresowania SAO to to nie jest.
  • Avatar
    A
    The Beatle 10.07.2016 23:40
    Leave the gun. Take the cannoli.
    Komentarz do recenzji "91 Days"
    Nie rozumiem obaw „bo Gangsta”. Co łączy obie serie? Że gangi? Ale to jest ekranizacja mangi versus oryginalny scenariusz. Nie wierzę, że Japończycy cierpią na syndrom partaczenia klimatów gangsterskich bez wyjątku.

    Obawy mogły być „bo Joker Game”, ale scenarzysta chyba tu wyczuł klimat, a tam widocznie był problem z pierwowzorem, tudzież specyfiką jego przeniesienia na ekran. Jest dobrze, w miarę klimatycznie („w miarę” to już spora zaleta, bo realia są jednymi z lepszych, w jakich można osadzić fabułę). Muzyka jako tako, a projekty postaci słabiutkie, ale to wiadomo było już z trailerów. Ogółem tylko jeden potencjalny zgrzyt, czyli szalony blondyn. Może tam sobie być, ale jak go wyjdzie za dużo, to źle dla serii, bo ileż można oglądać tych antagonistów typu wariat. Nie uderzyli na razie błyskotliwością, a klimatem przez jeden odcinek ledwo pacnęli, więc się jeszcze nie będę nakręcał, ale obejrzę serię.
  • Avatar
    The Beatle 10.07.2016 22:32
    Re: Pierwszy odcinek odcinkiem nadziei
    Komentarz do recenzji "Fate/Kaleid Liner Prisma Illya Drei!!"
    Choć mam nadzieje, że znajdzie się miejsce na przekazywanie many
    Ale z delfinami czy w wersji „all ages”?
  • Avatar
    A
    The Beatle 7.07.2016 22:55
    (?)
    Komentarz do recenzji "Kono Bijutsubu ni wa Mondai ga Aru!"
    Nie wiem, co będzie z tej serii. Bardzo nie wiem. Tylko akcje z kolesiem od rysowania waifu (absolutnie bezbłędnym) mnie śmieszyły, a cała reszta była słaba. Chciano chyba, żeby bohaterka nie była schematyczna, więc wzięto po trochu z różnych schematów i zmiksowano – tak to wygląda. Jest ona wprawdzie nie do przewidzenia, ale poziom utożsamienia się spadł poniżej zera (a innych punktów zaczepienia dla widza nie widać). Myślałem, że może loli wyjdzie z szafki, bo się czaiła, ale na razie nic z tego. Jedyny ratunek na tę chwilę to więcej kolesia od waifu, dopóki się nie wypali, a potem coś tej samej kategorii i szybsze gag­‑tempo. Wiadomo, jak z tym bywa, więc nie daję kredytu zaufania, ale jeszcze trochę pooglądam.
  • Avatar
    The Beatle 6.07.2016 14:28
    Re: po 1 epku
    Komentarz do recenzji "Love Live! Sunshine!!"
    Ja bym tu przede wszystkim zaznaczył, że „mówienie cała twarzą” to nie jest coś, do czego nas przyzwyczaiło anime i stąd może się wyjątkowo rzucać w oczy: jednym pozytywnie, innym negatywnie. Sprawianie, że postacie mówią, odbywa się praktycznie na etapie postprodukcji, kiedy podłożone głosy są już nagrane i zwykle to tylko kwestia dopasowania do konkretnych przedziałów czasowych – sprowadza się to do dobrania odpowiednich klatek, gdzie różnią się tylko usta postaci, ewentualnie cała postać się „trzęsie” podczas mówienia. To, co robili tutaj, na pewno wymagało więcej pracy ze względu na konieczność zsynchronizowania: albo seiyuu musieli się napracować dwa razy bardziej, albo animatorzy cztery razy. A zupełnie niezależnie od wymienionych wyżej montażyści też pewnie nieźle gonili.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 23:15
    Re: Dziwne
    Komentarz do recenzji "Rewrite"
    Zapowiadali, że pierwszy będzie dłuższy, ale to wszystko, więc następne będą zwykłe. To by musiał być ewenement, żeby wypuścić serię z podwójnymi odcinkami, bo obecnie tendencje są do zajmowania jak najmniej czasu (12 odcinków, 23 minuty i maleje).
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 20:16
    Re: Podziało się :)
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    to nie jest to o czym ja piszę
    A ja tym komentarzem nie odpowiadałem Tobie, tylko Domiemu.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 20:14
    Re: Podziało się :)
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Wybacz, ale nie.
    Ale nie co? Nie piszesz niczego, co by było sprzeczne z moim komentarzem, więc nie wiem, z czym się nie zgadzasz. (Swoją drogą argumentacja ze śmiercią jest nieprawidłowa, cokolwiek chcesz udowadniać – odruchy bezwarunkowe zachodzą bez udziału mózgu, a nie występują u martwych.)

    Wyżej pisałem, że mózg jest częścią ciała i cała reszta komentarza miała takie założenie. Jeśli więc mózg coś wie, to wie to też ciało, którego jest częścią. Chciałem też wskazać, że pozorna sprzeczność między tym, co pisał Kurizu, a Twoją odpowiedzią mogła wyniknąć z doboru słów i tego, co tak dokładnie oznaczało w danym momencie „ciało” (choć teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy to nie wynika głębiej z przyjętych definicji).
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 18:21
    Re: Podziało się :)
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Tylko odruchy bezwarunkowe. Nic, czego można by się nauczyć.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 18:10
    Re: Podziało się :)
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    A gdzie się znajduje ten umysł, jeśli można spytać?

    Widzisz, dokonałeś pewnego rozgraniczenia, w domyśle rozpatrując mózg jako coś odrębnego, podczas gdy wciąż jest on częścią ciała, wraz ze wszystkimi procesami, które się w nim odbywają. Podobne rozgraniczenie zostało, jak myślę, użyte wyżej – „uczenie się ciała” to nabywanie odruchów, reakcji niewymagających analizy, etc. Reszta uczenia się to aspekt pamięciowy.

    Nie wiemy, jak jest dokładnie w tej serii i co Subaru przenosi wraz ze swoją świadomością; prawdopodobnie się nie dowiemy, bo to nie jest sci­‑fi bazujące na ukazaniu jakiegoś modelu mózgu, ale fantasy z motywem przenoszenia się w czasie. Na pewno Subaru zachowuje pamięć (długotrwałą) i emocje. Bezpiecznie jest założyć, że nic poza tym.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 16:48
    Re: High quality pandering
    Komentarz do recenzji "Love Live! Sunshine!!"
    Welcome to the Dark Side.
  • Avatar
    A
    The Beatle 4.07.2016 14:36
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Chciałbym zauważyć, że mamy tu do czynienia z małą dekonstrukcją pewnego motywu. Zwykle jest tak, że bohater nic nie potrafi, ale mierzy siły na zamiary, robi hop­‑hop i wszystko mu wychodzi, pomimo tego że wszyscy wokół mówią mu, że jest słaby. Tu nastawienie otoczenia jest dokładnie takie, jak w tym schemacie, natomiast sam bohater  kliknij: ukryte 

    W każdym razie niespecjalnie widzę tu jakieś wymuszenie obecnej sytuacji, byle tylko zrobił się konflikt. Tak tylko zauważam, a w zasadzie przypominam, bo łatwo się zapędzić i zacząć podważać nieświadomość bohaterów z pozycji widza.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 14:21
    Re: Trochę to nieładne było...
    Komentarz do recenzji "Orange"
    „Nie rozumiem odczuć” nie oznacza „nie przeczytałem komentarza”. Bo przeczytałem, w tym część o skrzywionych postaciach. Nie mam w tej chwili analizy, żeby się do kwestii odnieść, więc tego nie zrobiłem. Jak na pierwszy kontakt z tytułem niespecjalnie zauważyłem coś, co odbiegałoby od normy w anime, ba, w kwestii projektów i tego, co się z nimi działo, stawiałbym to powyżej przeciętnej. Mam natomiast analizę świadczącą za tym, że Orange technicznie całkiem dobrze rokuje, i dającą mi podstawy do poddania w wątpliwość obaw dotyczących grafiki, więc się nią podzieliłem.

    Teraz odnosząc się do odpowiedzi: jeśli faktycznie manga była wizualnie świetna i wysoko stawiała poprzeczkę ekranizacji, to w większym stopniu rozumiem zawód oczekiwań na temat grafiki.

    Mój Boże, ci wyszyscy biedni neurotycy i panny chore na globus zasiadający co tydzień przed telewizorem/komputerem i oglądający „Orange”, aby się uspokoić… A tu przyjdzie taka i narzeka, że bla bla statyczne ujęcia bla bla, a to przecież część ich terapii.
    Hehe
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 00:27
    Komentarz do recenzji "Tales of Zestiria: The Cross"
    Trudno się liczy procenty z Unlimited.
  • Avatar
    The Beatle 4.07.2016 00:26
    Re: Trochę to nieładne było...
    Komentarz do recenzji "Orange"
    Nie rozumiem odczuć na temat grafiki. W pierwszym odcinku nie widziałem zbytnio oszczędności, które mogłaby z czasem przybrać na sile. Nawet jeśli jakieś były, twórcy sprytnie to ukrywają, więc wiedzą, co robią. Było dużo ujęć po skosie z dołu albo z góry, co sprawia, że obraz jest znacznie ciekawszy, nawet jeśli dominuje nieruchoma „kamera”. Zresztą miało być inaczej? Za dużo ruchu może powodować niepotrzebną nerwowość u widza, skoro seria raczej nie jest nastawiona na akcję. Reżyser ma też ciekawe pomysły, bo potrafi przedstawić de facto dwa ujęcia w jednym, z zamierzonym efektem komicznym (ujęcie z grą w piłkę). A całość jest dobrze skomponowana – samochody pomimo tego, że są w CG, nie wyglądają jak dziwne wehikuły z innego świata. Ogólnie nie twierdzę, że technicznie to jest wyjątkowo dobre – przy utrzymaniu poziomu zaliczy się raczej do „niezłe” – ale widać tu przemyślaną robotę i choćby doświadczenie reżysera zdaje się to potwierdzać.
  • Avatar
    The Beatle 3.07.2016 23:16
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Nie darowałbym im darowania sobie tak ciekawego openingu, jakim był pierwszy. Zresztą wciąż mam im trochę za złe, że rezygnowali z niego częściej niż z endingu.
  • Avatar
    A
    The Beatle 3.07.2016 23:15
    Prolog = wow
    Komentarz do recenzji "Tales of Zestiria: The Cross"
    Mógłbym się rozpisywać, że animacja, reżyseria i muzyka urządziły sobie wyścig o to, co będzie najbardziej epickie, ale to nie ma większego sensu – trzeba po prostu obejrzeć, bo prolog zwala z nóg. I dodam jeszcze, na złość purystom: absolutnie śliczne CG.
  • Avatar
    The Beatle 3.07.2016 17:57
    Re: Dziwne
    Komentarz do recenzji "Rewrite"
    Tak, termin stosunkowo nowy, bo taki zwyczaj zaczął się parę lat temu. Chodzi o to, że anime teoretycznie dwusezonowe puszczają w dwóch częściach z 3- albo 6­‑miesięczną przerwą pomiędzy, bo tak ponoć telewizji wygodniej. Czasami z góry o tym wiadomo, czasami wie tylko studio i stacja TV. W tym przypadku nie mam dobrych informacji, ale jeśli nie będzie części drugiej, to słabo to widzę.
  • Avatar
    The Beatle 3.07.2016 17:02
    Re: Moje oczy...
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    No, taka pośrednia odpowiedzialność. Ktoś zlecił animację, ale ktoś wcześniej wyłożył na to pieniądze i tak można iść po drabince. Nie wiem, czy jest tu wina Liden, bo z przypuszczalnym budżetem raczej nie mogli zrobić niczego innego. Poczekamy zresztą na reakcję Japonii, bo w praktyce tylko to ma znaczenie. W każdym razie na pewno Liden nie traci tu jako studio zajmujące się zwykle animacją – np. przypominanie Berserka przy rozważaniu ich przyszłych tytułów jest niezasadne.
  • Avatar
    The Beatle 3.07.2016 16:56
    Re: Dziwne
    Komentarz do recenzji "Rewrite"
    Jeśli chodzi o moe, to styl rysunku z Key nigdy specjalnie mi nie leżał, ale jakoś się przyzwyczaiłem. Tu jest wyjątkowo normalnie, bo skojarzenia postaci z rybami nie nasuwają się od razu.

    Z fabułą od zapowiedzi było wiadomo, że to nie będzie ekranizacja, ale oparcie o główny szkielet VN i stworzenie nowej ścieżki. Pewnie też przemycą jakieś fragmenty innych wątków, bo czemu by nie, skoro już się raz sprzedały. Najbardziej w tym martwi 13 odcinków serii. Jeśli to nie okaże się split courem, tragedia jest na wyciągnięcie ręki.
  • Avatar
    A
    The Beatle 3.07.2016 13:11
    Dziwne
    Komentarz do recenzji "Rewrite"
    Niby podwójny pierwszy odcinek, ale nawet wstępną opinię trudno mi sobie w głowie poukładać. Sporo niewiadomych i nie mniej zgrzytów na różnych płaszczyznach. Ogółem nie wróżę temu zbyt dobrze – elementów do zepsucia jest tu ogromnie dużo.

    Fabularnie nawet potrafi wciągnąć (chociaż początek był trudny) i jak na grę z Key faktycznie jest tajemnicze. Natomiast jest coś takiego z rozplanowaniem akcji, że nie ogląda się tego łatwo. Wszystko sprawia wrażenie, jakby chciano tu za dużo upchnąć – miejscami czuć nadmierne przyspieszanie, a całościowo wydaje się to porwane.

    Dziwnie wygląda też strona techniczna. Nie jest to seria oszczędnościowa, bo widać sporo in­‑betweens, ale projekty postaci i ogólny styl rysunku są dość proste i gdzie by ich nie umieścić, wyglądają biednie. Wina braku cieniowania i złej kolorystyki – co chwilę pierwszy plan zlewa się z tłem, a same postacie są takie, nie wiem… rysowane w Paincie? Te ich gradientowe oczy wyglądają jakby były naklejone na resztę projektu. Zawiodłem się również na muzyce i udźwiękowieniu, bo za nie akurat odpowiadają doświadczone osoby. Było sporo robiącej złe wrażenie ciszy w tle, a utwory, które już się pojawiły, brzmiały jak ze stocku.

    Jeszcze nie rzucam, ale póki co Rewrite niczym mnie nie przekonuje. W żadnym razie nie jest to superprodukcja.
  • Avatar
    The Beatle 3.07.2016 11:32
    Re: Moje oczy...
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    tu winowajcą jest wykonawca,czyli Linden Films
    Wstrzymałbym się z takimi oskarżeniami. Liden Films jest najczęściej tu wspominane jako odpowiedzialne za preprodukcję – możesz ich więc winić za dobór ekipy, ogólny zamysł projektu czy może nawet scenariusz. Ale nie za animację samą w sobie. Tam bowiem działają Millepensee i Gemba, a jako że to pierwsze do tej pory chyba nie robiło tytułów full CG, obstawiałbym, że jak to zwykle bywa, oni zajmują się całą resztą: obiektami nieruchomymi, tłami, może projektami postaci. Komputerową animację postaci w takim układzie robi nowo powstałe Gemba i to ich należy winić, jeśli kogoś. Na pewno nie Liden.
  • Avatar
    The Beatle 2.07.2016 15:07
    Komentarz do recenzji "ReLIFE"
    Przede wszystkim serwisy takie jak CrunchyRoll zyskują na tych którzy u nich oglądają, a nie tracą na tych, którzy nie oglądają, bo piracą (w większości, bo jest tam mały odsetek ludzi, którzy faktycznie zapłaciliby i obejrzeliby na stronie, gdyby nie było nigdzie indziej). Rachunek jest więc dość prosty…

    Z wypuszczaniem co tydzień nie wiem, co konkretnie masz na myśli. Zakładam, że nie dlaczego puszczają co tyle w TV (bo to oczywistość), tylko dlaczego zwykle nie robią tak, że dają całość w streamingu. Obstawiałbym, że ma to swoje koszta, bo jednak ryzykuje się wycieki do krajów, gdzie nadają to w TV (Crunchy zablokował tam tę możliwość). Może jeśli okaże się to opłacalne, częściej będziemy mieli do czynienia z czymś takim – mowa oczywiście o seriach, które jakimś cudem są gotowe przed rozpoczęciem emisji; to szacunkowo mały procent, ale coś się znajdzie.
  • Avatar
    The Beatle 2.07.2016 00:33
    Re: ok
    Komentarz do recenzji "ReLIFE"
    Pierwszy komentarz tutaj wszystko wyjaśnia.
  • Avatar
    The Beatle 27.06.2016 15:04
    Re: wytłumaczenie 13 odc
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Wydaje mi się, że jego zachowanie w najnowszym odcinku z założenia miało irytować. Nie jest postać, która mnie denerwuje, bo jest słabo napisana i rozwinięta – to jest postać, która ma irytować swoim zachowaniem, bo właśnie w ten sposób ukształtowali ją twórcy, jest to postać ludzka i niepozbawiona wad, czego dowodem był cały ten odcinek.
    Popieram. Podejście przenoszące sukcesy i porażki bohatera na sukcesy i porażki kreacji jego postaci (a nawet całej serii), które zdaje się wypływać z niektórych komentarzy niżej, jest u podstaw błędne.