x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ależ jest całkiem przyjemną serią nawet teraz.
Na pewno lepszą niż jakiś syf typu Strike the Blood, który dostał 8/10.
Przecież angielskie grupy już dawno wydały nieocenzurowaną wersję BD.
Owszem, ale zakończenie pewnie będzie mieć lepsze animu chociaż… kto wie.
Mangi nie czytam (ale mam zamiar), więc przy tym bawiłem się dobrze.
Natomiast przeglądając wiki, widzę dużo materiału z Ghula i Ghula A, który fajnie byłoby zekranizować… ale na to już niestety za późno.
Generalnie chyba nikt się nie spodziewał, że anime tak wypompuje sprzedaż mangi, która teraz załapała się do top 10.
Dlatego robienie reklamówek potrafi być zgubne…
Poza tym… cóż, nie jestem specjalistą ds. militariów, ale żołnierz ślepo wykonujący każdy rozkaz raczej nie jest dobrym żołnierzem.
Wyglądało na to, że wie, co robi, a bratu potem odpowiedziała tak pół serio.
Generalnie dużo głupot jest w tej bajce, ale to akurat wydało mi się względnie sensowne.
6
Akira best waifu evah!
W zasadzie cały odcinek można podsumować jednym słowem — Akira.
Re: Mógłby mi ktoś wyjaśnić co się dzieje na ekranie
Przecież siostrzyczki w 5. odcinku mówiły trochę o ciemnej stronie CCG.
I to, co napisałeś spoilerem w sumie nie jest… też zauważyłem, że jest ich więcej.
Zresztą nawet w 1. sezonie była wzmianka o „Jednookim Królu”.
Pewnie tak, ale fajnie by było, gdyby nie plagiatował serii Code Geass.
A owszem, supermoce były już wcześniej.
Mnie i bardziej akceptowalne, ale do przeżycia (może za wyjątkiem „stref”).
Natomiast wymyślanie już takich rzeczy jak ma Akashi… sry, ale Aizen z Bleacha czy Lulusz z CG już się nam przejedli.
Poza tym to ma jeszcze mniej wspólnego z koszem niż wszystko, co było wcześniej, bo oczko Aszasziego działa też poza boiskiem, hehe.
Re: Mógłby mi ktoś wyjaśnić co się dzieje na ekranie
Ale nie oczekuj zbyt wiele, bo mocno wykastrowali materiał z mangi… co jest w sumie dziwne, bo Pierrot raczej tasiemce robi.
Co prawda i w pierwszym sezonie były małe przegięcia, ale do przymknięcia oka.
W drugim już te strefy… od biedy ujdzie.
Akashi w trzecim… nie, to nie to.
Akashi to taki gwóźdź do trumny.
Re: Im dalej tym gorzej
Jak dołożysz karaoke DDY to byczo się patrzy i słucha.
Re: Im dalej tym gorzej
Chociaż jest podatny na niechęć przez opening.
Jak dla mnie gucio.
Re: ilość odcinków
Jeszcze nie wiadomo.
Re: 2014
Bajka była raczej słaba.
Re: Coś nie zaskoczyło...
Takie SAO jako powieść to jest pro. iks de
A F/SN to jak kulą w płot, bo akurat stara adaptacja wypada lepiej od nowej.
W ten sposób omijasz wszystkie fillery.
Hehe
Ja nie wiem, co trzeba ćpać, żeby łączyć Code Geass z Dragon Ballem (bo z koszem to już od dawna nie ma nic wspólnego).
Generalnie najgorszy „zuy” charakter jaki widziałem.
No ale teraz bajeczkowe „zuo” ma różnokolorowe oczy, różofffą czyprynę i budowę chuderlaka.
Jedynym plusem tej postaci jest seiyuu… heh.
Tymczasem… kurde… nie skłamałbym, mówiąc, że to najlepsza bajka, jaką kiedykolwiek widziałem.
Kyo Ani to kiedyś potrafiło bajki robić.
Ponoć materiał w powieści potem jest jeszcze lepszy, więc tym bardziej ubolewam nad brakiem kontynuacji… durny K‑ON i małe dziewczynki.
Gdybym chciał opisać wszystkie zalety i nieliczne wady (były jakieś?) to potrzebowałbym kilku stron A4.
Na szczególną uwagę zasługują postacie (Sagara & Chidori + reszta ekipy, głownie: Mao, Kurz, Tessa i… ten, którego imienia wymawiać nie wolno).
W dodatku… mini spoiler — za dramę z kilku ostatnich odcinków autorowi powieści/autorom bajki należy się kilka medali.
Kurde… kiedy ostatni raz człowiek śledził dramę z zainteresowaniem (a nie zażenowaniem) i wypatrywał końca, nie dlatego, bo „skończcie wreszcie ten szajs”, tylko dlatego, że bardzo chciał zobaczyć jej zakończenie?
Aż trudno uwierzyć, że to ręką japońską stworzone…
10/10 + znak jakości
Nie rób skomplikowanych teorii do prostych rzeczy, które potwierdza praktyka.
A sama ekonomia to głównie matematyka, natomiast filozofowanie odnosi się do części normatywnej, a nie pozytywnej.
Nope, w ekonomię dzieli się przede wszystkim na pozytywną i normatywną.
W obu punktem wyjściowym jest matematyka, więc nazywanie go „dodatkiem” (czy jak tam to ujmowałeś) jest całkowicie błędne i świadczy o niskim pojęciu o samej ekonomii.
Re: Całkiem, całkiem 7/10
Bajka dostała alternatywny ending od autora mangi.