x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
2
Re: Fajnie, fajnie, ale...
Przecież to nie jest skrzywienie psychiczne, tylko niska samoocena dobrze uzasadniona fabularnie.
I powtórzę po koleżankach – nie narzekaj, tylko oglądaj, a miło się zaskoczysz.
W sumie szkoda, że po angielsku są tylko jakieś 4 tomy… resztę zaskoczeń poznamy wszyscy w animu.
Ach, DxD takie piękne.
Ja wiem, że Accelerator przegrał z Toumą, bo nie miał przyjaciół, ale… no zmieniliby w końcu płytę.
Jedyny serial, który nie męczy, powtarzając kolejne schematy po 923092 razy to Na Wspólnej.
Weźcie się w garść, bajkotwórcy.
Ale ten engrish… męczy.
Z umiarkowanym zaciekawieniem będę śledził tę serię.
Zmoderowano
10/10 dla najlepszej bajki sezonu i najlepszej bajki w ogóle.
Oby zekranizowali teraz całą mangę do końca.
Takie odcinki też są potrzebne. JoJo jedzie przede wszystkim na, hmm… np. na takich jak wkładanie palców do nosa czy rzucanie psem, hehe.
Wraz z Gintamą tworzą króla i królową wiosny.
Co ja tu mogę powiedzieć… wydawało się to niemożliwe, a drugi sezon jest jeszcze gorszy od pierwszego.
Technicznie niby to samo, ale OP/ED gorsze (gdzie opening jeszcze ujdzie, ale ending jest tragiczny).
Co tam dalej… fabuła jest śmiechowo‑żałowa. Tak w połowie jeszcze nie wiedziałem, co o tym myśleć.
Jest to część jej planu czy nie? To będzie takie słabe czy nie? Wygląda na to, że jednak nie była to część planu, ale… w obu wariantach jest to równie słabe.
Ogólnie nie lubię, jak w serii za bardzo się mota. A tutaj już porządnie mącą od pierwszego odcinka drugiego sezonu. Za dwa odcinki pewnie będzie zwrot akcji‑zwrotu akcji‑zwrotów akcji wszech czasów. Trzy raz z rzędu w ciągu 15 minut. No i przeskoczą dwa razy z jednego końca miasta na drugi.
W ogóle sama akcja jakby… „rushowana”? Bo jakoś nagle przeskoczyli do tego kościoła, czy gdzie to tam było.
Dobra, zacząłem, to może i skończę. Chciałbym powiedzieć, że chociaż dla Rin warto obejrzeć, ale tutaj wydała się jakaś bezpłciowa, a ostatnia scena… no zasnąłem.
Ogólnie bajka będzie moim mocnym faworytem w plebiscycie na największe rozczarowanie 2014/2015.
W każdym razie bardzo przyjemnie mi się to ogląda i tłumaczy.
Oby tak już zostało do końca.
Zakończenie zapowiada się rozczarująco…
21
8
Podejrzewam, że słaba animacja do tej pory była wynikiem oszczędzania kasy na grande finale.
Poza tym dostaliśmy w tle „glassy sky” w wersji (prawie) full… jest moc.
Swoją drogą wyszedł już klip i oficjalny tekst piosenki. ^