x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Sam pluję sobie w twarz, ale jednocześnie jestem sobie wdzięczny, że przeczytałem te wszystkie tomy, bo z jednej strony zepsułem sobie seans i oglądanie odcinków to po prostu przewijanie kolejnych minut paplaniny, bądź bezpośrednie przejście do scen walki. Z drugiej strony zaś wiem, że ta seria nie jest po prostu dla mnie. Za wolno toczy się akcja. Wątpię, że będzie miało kolejne sezony – kolejny powód, żeby nie oglądać.
Re: Nowela
Czyli że między mangą? Bo chyba chodziło Ci raczej o pierwszą serię :P
Ej no, bez przesady, soundtracki z Akatsuki są dobre – Girei do tej pory potrafię całe zanucić pomimo tego, że ostatni raz słuchałem tego dobre 3 lata temu.
Oonoki taki miał być z założenia – typowy 'stary pryk', który charakteryzuje się tym, że 'za moich czasów było lepiej' lub 'ja wiem lepiej'. Patrząc na Oonokiego w sumie widziałem mojego dziadka. Uparty i ciągle narzeka. Tak, moim projekt tej postaci był jednym z lepszych – w porównaniu do takiego Sasuke, który miał wyjść mrocznie, a wyszedł raczej 'mhrocznie', czy Ino, z której zrobili zwykłą 'bitch', to Oonoki wypada wprost genialnie.
Co do reszty się zgodzę – animacja, grafika, dynamika akcji leci na łeb, na szyję.
MOOOOŻE, jak podciągniemy, to walki na początku wojny były fajne, bo czuć było w nich ten 'stary klimat', to taktyczne myślenie, które zginęło gdzieś wśród spadających meteorytów czy półbogów potrafiących rzucać 9 rasenshurikenami wielkości słonia jednocześnie, albo psującymi najbardziej epicką śmierć ( kliknij: ukryte która i tak została pokazana fatalnie, ale to oczywiście wina animatorów) swoją mocą ożywiania innych…
Co do fillerów, to też fakt – ich ilość przyprawia o ból głowy. Chociaż nadchodzące spoilery związane z kliknij: ukryte Mugen Tsukuyomi mają tak wielki potencjał, że może się okazać, że te kilkanaście (a może nawet powyżej 25) odcinków będzie lepsze niż ostatnie 2 lata kanonu… Z drugiej strony to samo mówiłem o tych fillerach związanych z Egzaminem na Chunnina :/
Co do podtrzymania zainteresowania – teoretycznie pojawią się teraz 'poważniejsze' tematy, ale obawiam się, że to nie to, czego szukasz w tej produkcji.
Re: Jaki ja jestem wredny
Miejska rozdzielnia nie działa (bo zapewne elektrownia owszem), ale szkoła jest wyposażona w panele słoneczne na dachu – mają to szczęście, że jest lato, a słońca latem w Japonii nie brakuje – z drugiej strony monsunów również nie, ale to już szczegóły :P
No to tutaj na pomoc przychodzi mango, więc zakryje to, chociaż to nie jest duży spoiler, bo można się tego domyśleć po jej zachowaniu z anime:
kliknij: ukryte Yuki tak naprawdę jest świadoma tego, co się wokół niej dzieje, ale nie chce tego przyjąć do wiadomości, gdy się o tym mówi (dlatego wpada w szał i/lub ogarnia ją lęk, gdy ktoś o istniejącej sytuacji wspomni) – w sytuacjach zagrożenia wyraźnie się to objawia (np. dlaczego nie bała się, gdy ratowała Miki?) oraz w jej zachowaniu – te wszystkie 'głupie akcje', jak wycieczka czy szkolny dzień sportu mają tak naprawdę podtrzymać morale naszej grupki i robi ona to z całkowitą świadomością.
Re: Jaki ja jestem wredny
A tak serio, to też się zawiodłem…
Poprawione!
No i nie wstydź się tego, że nie obejrzałaś nic powiązanego z zombie – ja też nie widziałem tego wiele, w sumie nic poza paroma odcinkami The Walking Dead i Highschool of the Dead.
Re: Nowela
Walki się toczyły – zapewne większość wybiły same uczennice. Ale po co to pokazywać? Tak, to ta seria miałaby z kilkadziesiąt takich samych odcinków.
Co do zdolności bojowych, to Rin również takowe posiada, ale tego nie pokazują. kliknij: ukryte W dalszych częściach mangi sama wchodzi do przedszkola, gdzie znajduje się jedna żywa dziewczynka, tak więc sama musiała się przebić przez wszystkie zombie po drodze.
Co do Yuki to nie jestem pewien, ale ona chyba dopiero po śmierci Megu‑nee się taka stała. Pewnie się mylę, ale tak mi się zdaje.
Tak jak wspomniałaś, do tej pory świat był przedstawiony z perspektywy Yuki, a jak wiadomo jest on pozbawiony owych zombie. Dodatkowo prawdą jest, że te zombiaki są dosyć upośledzone (np. w porównaniu do tych z np. Highschool of the Dead).
Jednak najważniejsze w tym całym pomyśle na truposze jest ich ilość, a nie jakość, co idealnie odzwierciedla dzisiejszy odcinek, a dokładnie jego końcówka, gdy te atakują grupkę naszych bohaterek i jednej z nich nie udaje się przeżyć (tutaj walne taki mały/duży spoiler‑ciekawostkę kliknij: ukryte W mandze Megu‑nee nie została zarażona w trakcie ucieczki z dziewczynami, tylko poszła ona do piwnic szkolnych, ponieważ kliknij: ukryte tam znajdowały się zapasy, szczepionki itp. rzeczy do przetrwania, o których mowa w liście z następnego odcinka. Zarażona ona została w piwnicach, gdzie było zbyt dużo umarlaków, nie udało jej się dotrzeć do celu, nie poinformowała o swojej wyprawie dziewczyn i w pobliżu zapasów przebywała już jako żywy trup do czasu, aż nasza Miki jej nie zabiła. Dopiero wtedy dziewczyną udało się zdobyć jej rzeczy, a na krzyżu zawisła jej wstążka. Ciekaw jestem, jak to rozwiążą w anime, bo może czasem wyjść duży błąd logiczny. Dodam jeszcze, że pierwszą, która poszła 'załatwić' Sakure była panienka z łopatą, ale nie udało jej się (ach, te sentymenty), kliknij: ukryte ta ją zaraziła, ale nie zamieniła się w zaombiaka, bo szczepionka zadziałała (no bo jakby mogła zginąć jedna z głównych bohaterek)).
To samo było w wypadku ratowania Miki – nie jakość, ale ilość.
Zapytasz natomiast – 'to jakim cudem te umarlaki się rozprzestrzeniły tak szybko?'. Odpowiedź jest jedna – odrobina autorskiej magii oraz zapewne możliwość przenoszenia wirusa przez inne zwierzęta – Taroumaru na przykład został również zakażony, a pies‑zombie do najwolniejszych raczej nie należy. Z resztą na czym naukowcy mogli testować ten wirus, jak nie na zwierzętach?
Chciałbym również dodać, że cofam swoje słowa na temat tego, że akcja się 'zawiązała' i to koniec retrospekcji – nadal będziemy mieć z nimi do czynienia (w sumie cała tocząca się akcja to jedna, wielka retrospekcja od pierwszego odcinka), a koniec owych będzie miał miejsce kliknij: ukryte odcinek, dwa przed końcem serii, gdy dziewczyny będą się decydowały wyruszyć ze szkoły.
PS. Tak, lubię spoilerować :x
Ale fakt, tu mnie masz – powinienem używać '...', bo może to wprowadzić nieporozumienie. Mój błąd.
Rzadko się zdarza (w sumie nigdy nie miałem takiej sytuacji), żebym przyznał, że anime reklamujące mangę może być dobre, a w tym wypadku nawet bardzo dobre. Gdyby było więcej takich 'reklamówek'... Ehhhhh… Żeby tylko Overlord nie był srogim zawodem i jego dalsza produkcja nie poszła się 'tegować'. Ale skoro SAO osiągnęło sukces, to dlaczego nie to?
Re: Nowela
Re: Nowela
Dawaj opis samej gry, bo sam wszedłem na wiki i zaś trafiłem na guardiana, tak samo jak Ty, po czym wyszedłem ze smutkiem.
Ale skoro przyczepiłaś się do komillla, to ja tylko wyjaśniłem nieporozumienie – on wymienił swoich faworytów, a potem napisał jak te serie ocenia. To nie jest jedno i to samo i nie powinno się tego ze sobą wcale łączyć – tak jak Ty to zrobiłaś :P
Wymienia GG i PS jako potencjalnych kandydatów na 'best anime of summer', natomiast słowa o systemie oceniania tyczą się tego, że Easnadh zarzuciła, że ww. serie nie mogą pretendować do miana najlepszych ze względu na postaci. Wszak dlaczego odrzucać możliwość nadania anime tego tytułu tylko z powodu tego, że występują w nim dzieci? Klimat Gangsta jest poważny, to i są poważne postaci (dorośli są z założenia bardziej poważny niż dzieci i jest to bardziej wiarygodne), natomiast GG (moim skromnym zdaniem) mialo być szaloną mieszanką moe i mrocznego klimatu postapo w świecie wypełnionym zombie. A czymże jest moe bez zgrai słodkich dziewczynek w szkolnych mundurkach?
Nie można pozbawiać jakiegoś anime szansy na bycie 'najlepszym' tylko dlatego, że występują w nim dane typy postaci. Mnie w Gangsta strasznie denerwuje właśnie Nick – czy to jest powód, że to anime nie może być najlepsze? Albo chociaż w gronie najlepszych? No chyba nie bardzo :P I o to się rozchodzi