Tanuki-Anime

Ja już nad całością nie będę się rozwodzić, ale proszę państwa… Ta muzyka. Po prostu ta muzyka. Dla samych melodii warto obejrzeć to dzieło.

Czarny koń. Zdecydowanie warto było obejrzeć tą serię.

Za to mi ktoś może zaspoilerować! Bo nie chce mi się czekać na wydarzenia w mandze, lnki też nie chce mi się czytać xD

Znaczy nie wiem czy autora, czy ktoś mu kazał to robić, ale prawdą jest, że numerki w mandze pojawiały się również, nie tylko w anime. Nie powiem, czy były one już tam w momencie wychodzenia pierwszej serii anime czy nie, ale na 100% pojawiły się, pojawiają i będą pojawiać.

Przykro mi zatem stwierdzić, że te numerki będą się ciągnąć do końca. Każdy power­‑up, każdy nowy przeciwnik, każde zdarzenie zmieniające bieg wydarzeń będzie się z numerkami wiązać. Autorowi mangi tak się spodobały, że raczej nie zamierza ich usunąć.

O ILE MNIE PAMIĘĆ NIE MYLI, a może mnie mylić – radzę się przyzwyczaić do przegadanych odcinków.

Jak sobie poradzą? Klasycznie – „tutaj Twoja mam zaginęła”, złożą jakieś kwiaty, popłaczą, Shirase zrozumie cokolwiek ma zrozumieć i heja banana do domu, hip hip hura, udana ekspedycja i koniec serii, wszyscy zachwyceni, tyle że nie.

Tak mało osób to ogląda, czy wszyscy są zszokowani jakie to jest wspaniałe?

I to coraz lepszego materiału – Lizard Meni są śmieszni w porównaniu do  kliknij: ukryte  wielkiej wojny, w której Ainz sam rozpierniczy połowę armii – o ile dobrze pamiętam, która na nas czeka <3

I tak oto moje obawienia się spełniły. Piękne to, ale nudne jak flaki z olejem. Czas to porzucić – im szybciej tym mniej będzie boleć dalsze oglądanie :/

Z czego na tłuczenie wyjdzie jeden odcinek z sześciu i kolejne 6 to będzie arc z Sebą, gdzie tłuczenia nie ma prawie w ogóle. No to niezła zabawa.

W tym tempie? Mooooże do połowy serii go zamkną.

Patologia pogania patologię, głupota pogania głupotę, a napastowanie seksualne wybija jak szambo po deszczu… Albo się robi porno, albo anime. A nie dorabia do tego ideologię, żeby jakiś napalony nastolatek mógł mieć wymówkę przed samym sobą, dlaczego ogląda jak rysowane dziewczynki się całują i obmacują.

Jakby tu podsumować ten pierwszy odcinek.. A tak. Dostałem cukrzycy.

Trochę inaczej pamiętam nowelki, ale pal licho! Zapowiada się dobra zabawa i to jest najważniejsze.

O czym kolega mówi?

Mnie zastanawia jedno, mianowicie ostatni akapit recenzji. Z pierwszego zdania możemy wywnioskować, że TM można traktować jako coś innego niż

leciutką, niezobowiązującą komedyjkę, pozwalającą na moment odetchnąć od szarej rzeczywistości.

Drugie zdanie natomiast jasno mówi, że TM

jest to seria wykonana uczciwie i porządnie.

Jeżeli mowa o całej serii, to mowa również o warstwie fabularnej. A jeżeli fabuła jest porządna i uczciwa, to jak ktoś może interpretować ją w inny sposób, niż ten, na jaki ona sama się kreuje? W takim wypadku od początku do końca widać czym ta seria ma być. Więc po co insynuacje, że pod innym kątem jest to seria słaba?

Czuję się tak, jakby mi ktoś mówił, że „to mięso jest fajne jako danie główne, ale słaba byłaby z niego przystawka czy deser”, kiedy od początku widać, że intencją kucharza (tutaj studia KyoAni) było stworzenie dania głównego. Takie doczepianie się na siłę.

Pudło :P ZAPOWIEDZIANO 51 odcinków :P Ile będzie zależy od tego, jak słabe będzie Boruto.

Niestety nie wypowiem się póki co o anime, bo wolę zaczekać aż wyjdzie całość.

Kolega poczeka, bo Pierrot chyba robi sobie mały konkursik, co będzie lepszym „nowym Naruto” – Black Clover czy Boruto. A do tego potrzeba czasu, temu obstawiam, że BC dostanie ze 100 odcinków.

No i nie mówmy, że BC potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić, bo już lepiej nie będzie – czytam mangę od samiutkiego początku i nadal czekam, aż fabuła się „rozkręci”.

Parodia? Myślę, że twórcy chcieli na serio zrobić nawiązanie do realnego świata, że niby wiesz, nasze światy mają wspólne cechy, można się o coś zaczepić itp. Ale zamiast tego wyszło to, co niektórzy odbiorą jako parodię. A ja to odbiorę jako niezamierzoną parodię parodii parodii parodii. Im głębiej pójdziemy w tą stronę, tym większego o nabierze sensu.

Dlaczego nie ma tutaj tego komentarza: TEN TRUMP XDDDDDDD

Jakoś niespecjalnie przekonuje mnie ten Arc z Centralem ale oglądało się i tak nieźle.

Zasmucę Cię – ten arc ciągnie się niczym ser na pizzy i nie zapowiada się, że szybko się skończy. A w jego trakcie dzieją się takie cuda na kiju, że to jest niepojęte.

Hmmmmm, dziwne, byłem pewien, że jeszcze niedawno na anicharcie było napisane, że na sezon zimowy 2018 pozostałością z sezonu jesiennego 2017 będzie właśnie SnS.