x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: 5/10
5/10
Minusy:
- Wygląd karaluchów. Minus głównie dlatego, że lubię The Tick, a przeciwnicy z anime bardzo go przypominają.
- Kilka fest przedramatyzowanych scenek.
- kliknij: ukryte Brak ciągu dalszego i cliffhanger na końcu.
Plusy:
+ Trupy. W sensie, że postacie którym poświęciło się parę ładnych minut antenowych tez umierają.
+ Oryginalne umiejętności. Wielki plus za to.
+ Wstawki rodem z animal planet. Wiedzieliście, że kliknij: ukryte krewetka widzi 16 barw ? Ja też nie.
+ Przeszłość Adolfa. Po absurdalnie przedramatyzowanej scenie kliknij: ukryte śmierci dziewczyny ze spinkami do włosów takiej zmiany nastroju się nie spodziewałem.
Czemu ocena tak nisko ? Bo tylko slasher i to niestety kliknij: ukryte urwany w ciekawym momencie. Ale przy tego typu filmach/seriach parę zimnych i ocena leci dużo wyżej. Czysta rozrywka. Absolutnie nie czuję że zmarnowałem dwa wieczory.
6/10
6/10
A seria to sportówka gdzie jest tylko sport (głównie mecze + tylko trochę treningów) i główny bohater. Niestety reszta postaci (przyjaciele, rywale) to tylko dodatki – głównie do komentowania meczyków, albo tłumaczenia niuansów tenisa. Zapamiętałem tylko imię głównego bohatera i koleżanki z kortu. Ani jednego więcej, więc pod kątem fabuły/postaci jest słabo.
Nie jestem żadnym specjalistą w seriach sportowych, ale tutaj przede wszystkim zabrakło emocji, napięcia i kibicowania bohaterowi i za które uwielbiam Ippo czy bardzo cenię w miarę świeże Haikyuu. Jest mi obojętne czy „kogucik” przegra czy wygra.
Realizmu chwalonego w recenzji też nie kupuję. Zdolności analityczno/obserwatorskie Eiichiro są momentami przegięte.
Re: 2/10
3/10
7/10
Minusy:
- Niektóre sceny akcji pominięte. Widzimy początek walki, potem cięcie i w końcu z innej perspektywy stosik truposzy i panoramę zniszczeń.
- Wykonanie pościgów. Bardzo dziwnie samochody wyglądają. Co ciekawe w co bardziej „spokojnych” ujęciach autka wyglądają bez zarzutu.
- Trochę słabo zarysowane postacie. W serii telewizyjne (gdzie wszystkie postacie zmieniają się co ep) jakoś lepiej to wyszło.
Plusy:
+ Jakość grafiki. Masa dopracowanych detali + cudnie zrealizowane promienie słońca i dynamiczne oświetlenie. Film absolutnie nie wygląda na swoje lata.
+ Scenariusz. Naprawdę warto obejrzeć do końca. Jeden z lepszych filmów klasy B jaki widziałem.
+ Muzyka. Dużo cudnego jazzu z saxem. Do tego świetny kawałek kończący. Soundtrack jest kwintesencją filmów sensacyjnych z lat '80 – genialna rzecz.
+ Jedno z pierwszych użyć CGI w anime. Wygląda to bardzo słabo, ale warto zobaczyć jak pierwsze efekty komputerowe prezentowały się ponad 30 lat temu.
3/10
2/10
- Kiepski hentai i kiepska sensacja.
- Żart fabularny. kliknij: ukryte Dziewczyna mogła ich skasować w każdej chwili, a tu wykorzystywanie i mordowanie latami…
Plusy:
+ Rozpierdziel „w kibelku”.
+ Jazz w tle.
Stracony czas.
4/10
Minusy:
- Nie ma początku, ani końca. Dosłownie – można te 50 epków oglądać w dowolnej kolejności.
- Na szybko przypomniałem sobie wszystkie epki po obejrzeniu całości. Wynik: 38 na 50 to średniaki/słabizna. A w tych 38 może z 5 bezdennie głupich.
- Graficznie cieniutko. Rozmyte tła niskiej jakości i zero animacji dla drugich planów.
- Może Golgo sam w sobie ? Brak rozwoju postaci (emocjonalnego czy umiejętności). Ale to kwestia gustu – w wielu oldschoolowych serialach z lat 70‑80 bohaterowie są zawsze ci sami, a co odcinek nowa przygoda.
- Przewidywalność. Wiem, że takie są założenia tej serii, ale czasem jest wyjaśnione „jak mu się to udało”, a czasem jest rozczarowujące „po prostu był lepszy”.
- Niestety epy z dużą ilością trupów/strzelania/wybuchów prezentują się tragicznie przez niski budżet.
Plusy:
+ OP1 („Take the Wave” by Naifu)
+ Niska ocena, ale ciągle jest to niezłe kino sesacyjne z agencjami rządowymi, gangsterami, zwykłymi zawistnymi ludźmi, psycholami, oryginalnymi zleceniami/rozwiązaniami itd. Jest wszystko co trzeba. Co ciekawe jest nawet seks/cycki mimo bardzo ograniczonej przemocy.
+ Bardzo lekkie. Można zawsze włączyć na szybko 1‑2 epy bez zaśmiecania sobie pamięci podczas oglądania czegoś cięższego.
+ Paradoksalnie im mniej akcji w epie tym ep jest lepszy.
+ Naprawdę nieźle nakreślone postacie drugoplanowe (a raczej pierwszoplanowe) w niektórych epkach. Wcześniej wspomniane podsumowanie po obejrzeniu całości dało wynik :12 dobry/bardzo dobrych na 50.
Nie uznaje czasu za stracony, bawiłem się na tyle dobrze, że dam szanse filmom. W dłuższej formie może być naprawdę coś niezłego.
6+/10
Minusy:
- Zgrabna opowieść trwająca ponad 20 epków jest nagle kończona w mniej niż 30 minut… i to bardzo kiepskie 30 minut.
- Cliffhanger na końcu. kliknij: ukryte Ile wspomnień straciła ???!!!???
Plusy:
+ Do końcówki kliknij: ukryte absurdalnego turnieju jest bardzo dobrze.
+ Cliffhanger na końcu. kliknij: ukryte Bo daję bardzo dużą szansę na ciąg dalszy!
8=/10
Minusy:
- Humor oparty na relacjach brata z siostrą. W sumie siostra tylko po to tu jest.
- Skoki/spadki jakościowe grafiki.
- Zbyt oklepana postać Gilletta (dowódca drużynyny „dobrych”).
Plusy:
+ OP
+ Chaika. Urocza.
+ Toru. Świetne przeciwieństwo dla bardzo naiwnej i chwilami przesłodzonej Czaiki.
+ Stonowane ecchi.
+ Cudne motywy muzyczne.
+ Walki.
3/10
4/10
Minusy:
- Klisze: kliknij: ukryte najgorsze: postać siostrzyczki; rozterki miłosno/moralne Slaine'a czy motyw amnezji.
- Głupoty. kliknij: ukryte Bo jak inaczej nazwać przejęcie ciała przez implant podłączony do mózgu?
Plusy:
+ Walki. Znowu ciekawe pomysły na pokonanie co twardszych przeciwników i śliczne wykonanie CGI. Ale walk niestety mniej i niektóre bardzo krótkie.
+ Muzyka.
+ Mniej „highschoolowego” feelingu. Oczywiście to ciągle uczniowie bez sensownego szkolenia, ale przynajmniej udają wojsko lepiej niż w pierwszym sezonie. No i urocza scena kliknij: ukryte z mundurkami noszonymi na dresie.
+ Nigdy nie byłem mocny z fizyki, a teraz kliknij: ukryte wiem dlaczego niebo jest niebieskie – oczywiście sam doczytałem szczegóły.
+ Zakończenie, które wszystko wyjaśnia.
4/10
Minusy:
- Touka czyli kliknij: ukryte zawód miłosny + te „przypadkowo usłyszane” szokujące ją newsy o kochasiu…
- Kaneki (główny bohater pierwszego sezonu) podejmuje dziwne decyzje, z których nikomu się nie tłumaczy i nagle staję się drugoplanowym bohaterem. Ja nie lubię takich rozwiązań.
- Absurdy typu: jedzące ludzi potwory przejęły część miasta, mimo to zaraz obok normalnie toczy się szkolne życie! Do tego kliknij: ukryte więzienie dla super niebezpiecznych ghouli w środku miasta.
- Finał absolutnie nic nie wyjaśnia. Do tego pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. kliknij: ukryte W co się przemienia Kaneki ? Postacie używają jakiegoś zwrotu, ale widz nie ma pojęcia co to znaczy. Dlaczego dołączył do Aogiri ? Po cholerę był nalot na więzienie ? No i oczywisty cliffhanger na końcu.
- Cały wątek najlepszego przyjaciela i jego kliknij: ukryte „zawsze przypadkowe” prywatne śledztwo.
Plusy:
+ Muzyka. Dla samej muzyki warto się przemęczyć.
+ Amon i Akira. No może poza kliknij: ukryte „evolucją broni z miłości pod koniec”. W sumie Kureo z pierwszego seoznu był dużo lepszy niż Akira, ale na tle innych nawet ona daje radę.
+ Stężenie trupów – trochę postaci zeszło (chociaż z tym nigdy nic nie wiadomo…), ale niektórymi zgonami byłem zaskoczony.
Potencjał był i jest, ale twórcy z uporem maniaka idą w stronę dziur logicznych z dodatkiem ogranych klisz.
7/10
Minusy:
- Nowy komentator i nowy głos trenera. Nie mam ucha do aktorów, ale te zmiany (na dużo gorsze) wychwyciłem momentalnie.
- OP i ED. Oba okropne i miałkie.
- Pay money To my Pain i utwór „weight of my pride”. Umieszczenia tego czegoś w środku walki… brrrrr, herezja.
- Sawamura. kliknij: ukryte Kolejny psychopata, który zostanie pokonany. Wiadomo to od początku – przez to i walka i wszystko dookoła niej nie budzą takich emocji. Do tego jeszcze dochodzi absurdalna reakcja widowni, Ippo czy Sendou na przegraną psychopaty, którego nagle wszyscy kochają…
- Walka Miyaty. Zapychacz straszny.
Plusy:
+ „The Philospher's Hammers”, „I See What Is on Your Mind”. Ciary po plecach.
+ kliknij: ukryte Pierwsza walka Aokiego.
+ kliknij: ukryte Druga walka Takamury. Genialna. Żadnych górnolotnych frazesów, ckliwych przemów czy kliknij: ukryte krzywych tekstów o mięsie. Wyborna!
+ Historia Kamogawy i Nekoty.
Czekam cierpliwie na kolejny sezon!
Re: eee???
Re: eee???
eee???
9=/10
Minusy:
- Ginoza – kliknij: ukryte naciągana przemiana pomiędzy sezonami.
- Dziwnie prowadzona fabuła. Pojawiają się „techniczne” problemy, które w NASZYCH obecnych czasach powszechnej inwigilacji zostałyby rozwiązane w przeciągu kilku minut. Szerzej nakreślone wytłumaczenie dziwnego podejścia bohaterów ( kliknij: ukryte totalne zaufanie Sybill) jest pokazane w kolejnych epkach, więc to nie taki wielki minus.
- Emocje/Wizje kliknij: ukryte Akane w kluczowych momentach…
- Nieco absurdalny poziom „tajności” danych kluczowych dla fabuły.
Plusy:
+ OP (TE WOKALE!)
+ kliknij: ukryte "Próby" Kamui'a.
+ Cwane podejście „złego” do sytemu!
+ Jest filozofia, jest Pavarotii, jest paradoks wszechmocy, jest problem kliknij: ukryte czy zabijanie ludzi spoza systemu to morderstwo – czego chcieć więcej od zgrabnego dystopijnego kryminału ?
@chi4ko *CLAP, CLAP, CLAP* – do kliknij: ukryte Nessun Dorma myślałem o ocenie na poziomie 7/10, ale po TEJ scenie naciągane 9 to minimum jakie mogę wystawić.
ps: Akane otworzyła też furtkę w drugą stronę: wysoki poziom stresu na danym obszarze wśród grzecznych cywili nie skończy się kolejną bezmyślną masakrą wszystkiego w imię aktualnych cyferek. No i wg mnie nie wszystkie czystki są z założenia złe – dlatego właśnie czekam na ciąg dalszy.
+ Zakończenie. Pragnę kolejnego sezonu.
Tak, OP i Luciano to wystarczające powody by serii wystawić 9=/10.
PS: "symbolikę falliczną" + "dlaczego Sybil na to pozwala, ale w rzeczywistości nie wyjaśnia to absolutnie niczego, bo i nie może – to zaprzecza logice na elementarnym poziomie" – nie wiem czy się śmiać czy płakać, rzuciłem okiem na nagłówki z recenzji (by sprostować %%% szumiące w mojej głowie) a tu detektor bullshitu wyje i błaga o łaskę… dopowiadanie sobie to jedno (wyimaginowane fallusy), ale komplety brak zrozumienia dla dystopijnego zamordyzmu ? kliknij: ukryte TYRAN (Sibyl) NIE MOŻE SIĘ NIGDY PRZYZNAĆ DO BŁĘDU!
7+/10
Minusy:
- Prawie wszystkie walki są wypełnione naprawdę głupimi i nadętymi tekstami. Ciężko było wytrzymać wytrzymać szczególnie: kliknij: ukryte Date vs Ricardo i Ippo vs Hammer Nao. Przedramatyzowano je z powodu braku obszernych przygotowań/treningów znanych z pierwszej serii.
- Obsesja na punkcie Miyaty robi się niesmaczna.
- Itagi, za całokształt.
- Walka Ippo, kliknij: ukryte trzecia obrona tytułu W CIEMNO! Bez komentarza…
Plusy:
+ Walki Takamury + przygotowania do nich.
+ Humor na tym samym poziomie. Trio Aoki, Kimura, Takamura bawi do łez.
+ „To be a winner”, „Must win”, „Struggle against fear”. Muzyka poszła w stronę orkiestrowej/symfonicznej z domieszką jazzu i rocka. Świetna zmiana, ale bez killera na miarę „Stand proud”.
1/10
1/10
7/10
ps: +18 to zła kategoria dla tego anime.
5/10