Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

MrParumiV18

  • Avatar
    A
    MrParumiV18 9.03.2019 12:10
    Re: Hamatora po 1 odcinku i przerwa
    Komentarz do recenzji "Re: Hamatora"
    Obejrzałem sobie od niechcenia i poza tym, że kompletnie nie wiedziałem co się dzieje, gdyż dopiero po obejrzeniu zajarzyłem, że to drugi sezon to nawet nawet przyjemne, ale kontynuować raczej nie będę chyba, że obejrzę pierwszy sezon tylko nie wiem czy jest teraz sens. :D Natomiast na pewno na uwagę zasługuje niewyobrażalnie genialny według mnie opening pod względem muzyki i kompozycji. Coś świetnego i przynajmniej właśnie dla poznania tego otwarcia warto było zajrzeć w tą serię, przypadek bo przypadek, ale jednak. :)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 4.03.2019 00:42
    Domestic na Kanojo po 8 odcinku
    Komentarz do recenzji "Domestic na Kanojo"
    Bardzo przepraszam jeśli kogoś urażę, ale dla mnie jak dotąd jest to wręcz genialna komedia. Po prostu każda scena, każdy kadr mnie tak niemiłosiernie bawi, że teraz nawet nie wiem jak mam traktować tą produkcję. Najbardziej w tym wszystkim chyba żal mi głównego bohatera, który chyba się nie wysypia i cierpi raczej na anemię, bo ciągle w nocy gdzieś się wymyka, tu na podglądanie, tu na igraszki z czego sam w końcu jest podglądany. Oczywiście na tą chwilę pomijam wątki pobocznych postaci, w tym naszego mistrza, ten to dopiero jest kozak. xD Całe szczęście, że w tym odcinku powróciło dobre kadrowanie oraz praca kamery (oby na dłużej) i strona techniczna też się nieco poprawiła, gdyż już myślałem, że po 3 odcinku podmienili ludzi odpowiedzialnych za ten tytuł, ponieważ w epizodach 4­‑7 występował ewidentny spadek jakości wizualnej. Jak na razie niesamowicie się uśmiałem, ale w związku z tym może jest też coś ze mną nie tak, gdyż jednocześnie rozumiem uczucia, emocje, czy też dylematy jakie targają postaciami, co się niestety wyklucza, bo z jednej strony ewidentnie z nich szydzę, a z drugiej ich rozumiem. Tak czy siak na pewno będę w wolnej chwili kontynuował seans, ponieważ jestem najzwyczajniej ciekaw co z tego wyniknie, a nóż przynajmniej motyw komedii pozostanie na tym samym poziomie. :D
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 1.03.2019 12:34
    Mob Psycho 100 II po 8 odcinku
    Komentarz do recenzji "Mob Psycho 100 II"
    O rzesz w mordę! To niezły cliffhanger nam zapuścili. Pomimo tego iż raczej wiadomo, że to takie podpuszczenie widzów znaczeniem ostatniej sceny (chociaż kto wie…), ale i tak wyszło im bardzo dobrze.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 27.02.2019 12:13
    Mob Psycho 100 II po 7 odcinku
    Komentarz do recenzji "Mob Psycho 100 II"
    Końcówka mega wzruszająca, a szczególnie w połączeniu z endingiem. Coś świetnego!
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 25.02.2019 11:59
    Kaguya-sama wa Kokurasetai: Tensai-tachi no Renai Zunousen po 7 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kaguya-sama wa Kokurasetai ~Tensai-tachi no Ren'ai Zunousen~"
    No i znowu… aż nie wypada nie skomentować. Po prostu to jest niesamowite! Tyle uśmiechu, niesamowitej zabawy, pozytywnych wrażeń podczas oglądania nie doznałem chyba nigdy, albo już zapomniałem. A najbardziej cieszy mnie fakt (i znowu będę się powtarzał, ale trzeba), że to te genialne wręcz postacie powodują to wszystko, pomijam nieziemsko ciepłe relacje pomiędzy nimi, ale wydaje mi się iż największą robotę tutaj robi świetnie zaplanowany epizodyczny scenariusz na podstawie mangi, gra kamery i przede wszystkim GENIALNA gra seiyuu, szczególnie Chiki i Kaguyi. Dopiero raczkują w tej branży, a grają chyba perfekcyjnie, ponieważ nie mogę sobie wyobrazić lepiej oddanych postaci, a przynajmniej w tej produkcji. Dla mnie osobiście już teraz jest to w 100% anime tego sezonu (a konkurencja dosyć sporawa, gdyż Mob, Neverland i Dororo trzymają poziom), jedna z lepszych komedii ostatnich lat (manga na pewno prędzej czy później u nas wyjdzie, więc już tego jednego kupca ów wydawnictwo ma) i pomimo natłoku genialnych produkcji zapowiadanych w dalszej części roku wydaje mi się, że ten tytuł spokojnie znajdzie się w górnej części rankingu na koniec roku w kategorii najlepsze anime, a już na pewno najlepsza komedia.

    Dla mnie perfekcyjny seans pod względem przyjemności z oglądania. ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 17.02.2019 20:49
    Kaguya-sama wa Kokurasetai: Tensai-tachi no Renai Zunousen po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kaguya-sama wa Kokurasetai ~Tensai-tachi no Ren'ai Zunousen~"
    Pomijając wszelakie ogromne plusy na czele z wybitnymi postaciami, cieszy niemiłosiernie fakt iż widać jak na dłoni, że twórcy świetnie się bawią tworząc tą produkcję, a ja dzięki temu również genialnie się bawię podczas oglądania każdego odcinka. Niesamowicie pozytywne zaskoczenie sezonu i jak na razie najlepiej ogląda mi się właśnie ten tytuł, za postacie, ich relacje, świetny dobór seiyuu (gdyż to w większości świeżaki, a bardzo dobrze sobie radzą) i ogólne solidne wykonanie całości. Oby było dalej tak dobrze, a jak będzie lepiej to ja będę wniebowzięty! ;)
  • Avatar
    MrParumiV18 12.02.2019 12:44
    Re: Dororo po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Dororo [2019]"
    Przepraszam za mój oczywisty błąd. Na swoją obronę mogę jedynie napisać, że pisząc „lata 90” miałem w głowie ogólnie cały XX wiek. Ponieważ przez cały jego okres można napotkać serie, które były prowadzone właśnie w tego typu stylu i wiele z nich zapoczątkowało to co teraz widzimy i poznajemy.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 12.02.2019 12:15
    Dororo po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Dororo [2019]"
    Ło matulu, ten ending tak niesamowicie pasuje do zakończenia historii z 5 i 6 odcinka, że się aż wzruszyłem. No i widać też, że sam tytuł ma swoje początki w latach 90, bo czegoś takiego, takiego bez krzty współczucia i jednocześnie wyłamującego się z obecnie znanych nam schematów, już bardzo rzadko można doświadczać w teraźniejszych seriach. Można nawet uznać, że to taka perełka pod tym względem, pomimo tego iż ma swoje oczywiste wady. Seria ma swoje momenty feelsowe (mam nadzieję, że mogę się tak wyrazić) i to najważniejsze. A wracając na koniec do samego endingu to amazarashi to jednak jest genialny – nie żebym w to kiedyś wątpił.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 11.02.2019 12:53
    Tate no Yuusha no Nariagari po 5 odcinku
    Komentarz do recenzji "Tate no Yuusha no Nariagari"
    Ahhh… aż wracają wspomnienia z Hugo na strusiu. :D
    A tak poza tym to bardzo pocieszny był ten ptaszek. Piszę w czasie przeszłym bo teraz jakoś tak będziemy inaczej patrzeć na tą postać, szczególnie po ostatniej scenie. ;P Tak czy siak, pomijając wszelakie błędy logiczne i schematy, to strasznie przyjemnie się to ogląda jako całość. Z pewnością będę kontynuował i oby utrzymał się nadal tego typu pozytywny klimacik.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 1.02.2019 16:03
    Revisions - subiektywna opinia, nie recenzja
    Komentarz do recenzji "Revisions"
    WSTĘP
    Tak naprawdę to ostatecznie nie mam zielonego pojęcia co myśleć o tej produkcji. Niby jakieś tam oczekiwania na początku miałem, ale szybko się one rozmyły wraz z emisją pierwszego odcinka, a później to już leciał totalny bullshit za bullshitem i nie zwalniał ani na moment. Trochę szkoda, natomiast już wtedy podjąłem decyzję, że napiszę coś o tej serii jak ją jakimś cudem skończę, dlatego też przejdę już do konkretów aby nie przynudzać.

    STRONA WIZUALNA
    Jest to jedyny aspekt tej serii, który z czystym sumieniem mogę uznać za udany i nawet pomimo tego, że została ona wykonana w głównej mierze za pomocą CGI. Animacja gdy trzeba jest okej, płynna, nie zaobserwowałem większych zgrzytów w tej kwestii, a tła są naprawdę ładne oraz szczegółowe. Ogólnie jest dobrze, mogło być oczywiście dużo lepiej, ale nie ma na co narzekać.

    MUZYKA
    Bądź co bądź jest różnorodna, dobra i przyjemnie się jej słuchało. Niestety w większości przypadków została tragicznie skomponowana pod względem doboru do danej sytuacji jaka działa się na ekranie. Były oczywiście z dwa/trzy momenty/sceny, które dostały odpowiednio dobraną muzykę, ale tak to reszta naprawdę leżała, czym jestem bardzo zawiedziony, bo trochę zmarnowali dobry soundtrack.

    HISTORIA
    Jest to aspekt, który wiedzie prym w tym anime jako jedna z najgorszych jego części. W tej kwestii miałem największe oczekiwania i nadzieję ze względu na reżysera jakim jest Gorou Taniguchi, który stworzył moją ulubioną na ten moment serię tv (CG). Chociaż z drugiej strony może za bardzo się nad nim pastwię bo najbardziej tutaj kuleje scenariusz, za który był odpowiedzialny ktoś inny (dla mnie random), ale mniejsza o to. Po prostu historia jest według mnie bardzo słaba pod względem wykonania, gdyż uważam, że potencjał oraz spoko pomysł na nią był, nawet pomimo schematycznego zarysu, ale niestety na tym się skończyło w tym przypadku. Występuje tutaj za dużo naukowego bełkotu i terminologii, które nie zostały wyjaśnione, a jak już były tego próby to bardzo nieudolne, niedokładne, lub też nieracjonalne. Nie wspominając już nawet o głupkowatych scenach, które nie miały kompletnie sensu w ich wprowadzeniu, no chyba, że tylko usilne wydłużanie odcinków, aby zmieścić się w założonej wcześniej ramówce, albo na zasadzie, że coś wstawić muszą by historia mogła iść dalej. Z kilkudziesięciu takich scen/rzeczy podam tylko kilka przykładów (bo nie ma sensu więcej). Są to na przykład:
    a) scena w której nauczycielka „dobiera się”, „klei się” do naszego protagonisty. Niby w sposób łagodny, ale jaki był w tym cel? Jeszcze zrozumiałbym jakby to się jakoś rozwinęło pozytywnie/negatywnie w dalszej części trwania historii, ale gdzie by tam. Totalnie to zlano i w oczach postaci, i samych twórców. A później jeszcze ta babka została wykreowana na dobrą.
    b) moment ucieczki wujaszka Daisuke z bazy tytułowych wrogów. Jakim cudem on niby stamtąd zwiał? Czemu w dalszych odcinkach brak ochrony tej bazy? Jakby wołali „zapraszamy do nas”, „na pewno nic nam nie grozi” lub „przecież musi być finał”. Brak jakichkolwiek racjonalnych informacji w tej kwestii.
    c) dlaczego grupa przewodząca tymi Revisions jest złożona tylko z trzech osób? I jakimś dziwnym trafem jeden z nich i akurat przydupas (zabawny misiu Nicolas, jedyny pozytywny aspekt historii/postaci w tej serii) wszystko zaplanował. :D
    d) moment informacji, że wrogowie to tak naprawdę ludzie po mutacji. Na początek wielki szloch, sprzeciwiania się, a później totalnie o tym zapominamy i robimy rzeźnię.
    e) przepiękne nakierowywanie widza przez twórców na postać matki Keisuke, która zresztą jest jedynym rodzicem głównych postaci występującej w serii, na to, że niby z zaskoczenia staje się motorem napędowym całej historii i dalszych zachowań postaci, w tym jej syna – a później to już jazda bez trzymanki.
    f) mózg na widoku, bez ochrony i za pierwszym razem jak znajdują się obok niego to nawet nie myślą aby go zniszczyć (bo przecież seria musi trwać 12 odcinków), pod niby pretekstem, że nie zdążą wrócić do miasta, gdy zacznie po tej czynności „znikać”. Ale gdy już nadchodzi finał to nagle pieprzyć logikę (sorry tutaj jej od początku nie ma), w takim razie pieprzyć Daisuke, pozwalamy ci iść, zniszcz go i baw się dobrze. I w ogóle ten bezsensowny czynnik przyczynowo­‑skutkowy podczas walki z Nicolasem, wskoczenia w wir czasoprzestrzenny i milion dziwnych zbiegów okoliczności prowadzących do finału.
    g) moment informacji, że ostatecznie Daisuke był randomem, a to Keisaku jest tym głównym wokół którego wszystko niby się kręciło też negatywnie rozbawia. A sama próba wyjaśnienia tego przypadkowymi przebitkami z poprzednich wydarzeń jest najlepsza w swojej głupocie. Gdzie niby w tych scenach jest ukryta informacja, że to on miał tak naprawdę wszystkim przewodzić, pilotować peta i wszystkich uratować/chronić?
    h) w ogóle wszędobylski motyw dramatyzmu tej produkcji jest tak komiczny, nielogiczny oraz nieracjonalny i występował w tylu momentach, że aż zgroza to wszystko wypisywać. Zmiana nastawień postaci co 5 sekund i nawet nie próbują się zatrzymać/opanować pod tym względem.
    Dobra, tyle wystarczy, bo już mi się naprawdę nie chce. Lecąc dalej występuje tutaj również brak jakiejkolwiek konsekwencji w podejmowaniu decyzji podczas tworzenia przez twórców scenariusza. Raz sobie coś twórcy zakładają, tworzą zasadę panującą w tym świecie, a później (nawet zaraz w tym samym odcinku) ją negują, co bardzo kuło i nie jestem w stanie uwierzyć, że oni mieli to wszystko już od początku do końca zaplanowane, bo to wszystko zbyt głupio wygląda, no chyba, że chcieli coś takiego stworzyć od początku, to zwracam honor. Maczanie się w motywie przenosin w czasie również nie wyszło na dobre serii, gdyż tak jak już napisałem wcześniej, ogólnie to brak tutaj logicznych wyjaśnień zdarzeń i zachowań postaci, do których płynnie teraz przejdę. Po prostu w dwóch słowach przepiękny bullshit.

    POSTACIE
    Jest ich trochę, ale ograniczę się tylko do ogółów i do najważniejszych z nich. Wkładając ich do jednego worka, to zostały stworzone na schematycznej i standardowej bazie charakterów, emocji, czy też podejmowania decyzji. Pod tym względem żadna nie wybija się bardzo pozytywnie ponad stan, czy to oryginalnością, czy racjonalnym zachowaniem. No może subiektywnie uważam Nicolasa za taką postać. W natłoku schematów i irytujących charakterów był najbardziej przyjazny, sympatyczny, zabawny (za sprawą dobrej gry seiyuu) i bądź co bądź charyzmatyczny. Niestety nawet on nie podwyższył ogólnej oceny tego aspektu u mnie, a to za sprawą niezwykle irytującej głównej paczki bohaterów (pilotów naszych petów). Przewodzi nimi niezmiennie główny protagonista serii Daisuke, czyli najbardziej irytująca postać jaką ostatnio widziałem. Za każdym razem jak pojawiał się na ekranie (90% serii – jestem masochistą ;P) to miałem ochotę coś rozpieprzyć. Pozostałe postacie naszej paczki również pozostawiały po sobie negatywne doznania, ale nie aż tak wyraźne jak u naszego głównego bohatera. Nawet próba stworzenia racjonalnych „dorosłych” im nie wyszła. Szkoda słów…

    SEIYUU, OPENING I ENDING
    Gra aktorska na dobrym poziomie i chyba wiedzieli, że scenariusz do dupy, bo za wszelką cenę starali się ratować tą serię, niestety już na starcie nie mieli szans. :D Opening bardzo dobry wizualnie oraz dobry muzycznie. Ending za to przeciętny wizualnie, ale bardzo dobry muzycznie. Ogólnie te kwestie są bez wątpienia jednymi z niewielu plusów tej produkcji.

    PODSUMOWANIE
    Ogólnie rzecz biorąc osobiście uważam, że seria Revisions jest bardzo słabą pozycją, która jest okraszona solidną stroną techniczną, w której prym wiodą przewidywalne, schematyczne i irytujące postacie, a także niedopracowany do granic możliwości scenariusz z masą błędów oraz niedomówień, co bardzo irytuje oraz męczy podczas oglądania, ponieważ miało to wszystko naprawdę jakiś tam potencjał według mnie. I o dziwo po tym co nam zaprezentowali pod koniec ostatniego odcinka to chyba planują jednak zrobić kontynuacje – już się boję xD – ale jak wyjdzie to z miło chęcią obejrzę i skomentuje ponownie kolejne bullshity. ;) No chyba, że nauczą się na błędach i wszystko racjonalnie wyjaśnią, jak jeszcze w ogóle się da. :D Seans całości to był dla mnie czas zmarnowany, ale zdecydowałem się zobaczyć to do końca, ponieważ chciałem odhaczyć kolejną słabą według mnie produkcję do prywatnych statystyk porównawczych i także dla was, bo po prostu chciałem wam przekazać moją prywatną opinię. Natomiast jeśli ktoś również zdecydował się obejrzeć to anime i ma inne zdanie od mojego, uważa, że popełniłem gdzieś błąd, czegoś nie zauważyłem lub coś źle zinterpretowałem to serdecznie zapraszam do skomentowania mojej skromnej opinii, a z miłą chęcią podyskutuję na ten temat w wolnej chwili. Dzięki bardzo za przeczytanie i pozdrawiam.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 28.01.2019 04:04
    Kaguya-sama wa Kokurasetai: Tensai-tachi no Renai Zunousen po 3 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kaguya-sama wa Kokurasetai ~Tensai-tachi no Ren'ai Zunousen~"
    Jak na razie seria trzyma bardzo wysoki poziom i świetnie się to ogląda, ale po prostu nie dam rady i nie mogę przejść obojętnie przy endingu z 3 odcinka i go nie skomentować, który jest po prostu wyborny! Jest tak przesłodki i jednocześnie niespodziewany, że się normalnie rozpływam. ;) Wystarczyło półtorej minutki abym z miejsca pokochał postać Chiki. ♥‿♥ Najbardziej zastanawia mnie jednak fakt, ile kasy na to poszło? Bo taniec jest wręcz nienagannie zaanimowany i jakby tak robili serie o idolkach to wtedy bym je oglądał (tak przy okazji to od razu jak go pierwszy raz zobaczyłem to skojarzył mi się z tym z pierwszego sezonu Kekkai Sensen, ale tam mi to kompletnie nie podeszło pod gust, nie ta muzyka itd.). Piosenka również interesująca pod względem tekstu i mimo wszystko bardzo fajnie zaśpiewana (seiyuu dała radę, a sam jej głos już daje efekt słodkości i różnych śliczności :D). Natomiast prym tutaj wiedzie schludność pod względem wizualnym, brak niepotrzebnych efektów i świecidełek, a także ogólna kompozycja, a dokładniej to sam taniec, jego dokładne zaanimowanie, zgranie go z muzyką oraz śpiewem. Istne dzieło sztuki jak to mój przedmówca napisał poniżej (z którym oczywiście zgadzam się w 100%) i bezapelacyjnie jest to na ten moment najlepszy ending tego sezonu. Jedyny, który ma do niego podjazd to amazarashi z dororo i nic poza tym, ale tylko „jak na razie” bo ten był z zaskoczenia, więc A1P może to zrobić nam po raz drugi (już nie mogę się doczekać wersji z przewodniczącym ¬_¬, to byłby dopiero cringe xD). Kończąc, jest on po prostu świetny, bezapelacyjnie ląduje w mojej prywatnej topce endingów wszech­‑czasów i właśnie dla takich pozytywnych ataków z zaskoczenia warto oglądać endingi.
  • Avatar
    MrParumiV18 27.01.2019 20:48
    Komentarz do recenzji "Kaguya-sama wa Kokurasetai ~Tensai-tachi no Ren'ai Zunousen~"
    Popieram w 100%, to jest po prostu CUDO!
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 19.01.2019 20:20
    Kimi no Suizou wo Tabetai - subiektywna opinia, nie recenzja
    Komentarz do recenzji "Kimi no Suizou o Tabetai"
    Prze nigdy nie piszcie swojego komentarza najpierw na tanuki. Spektakularny i przypadkowy „x” w chrome wszystko zmielił. -_- Nauczony tym błędem piszę teraz do was z dysku google i naprawdę już mi się kompletnie nie chce pisać jeszcze raz tego wszystkiego, co wcześniej zawarłem w swojej opinii na temat tego filmu animowanego. Dlatego też, ograniczając się do minimalizmu tak jak tylko mogę to napiszę, że jestem niewyobrażalnie zawiedziony i zirytowany całym seansem. Głównie z dwóch powodów, po pierwsze, że już przed oglądaniem miałem bardzo wysokie oczekiwania co do tej produkcji i film im nie sprostał, a po drugie (które wynika z pierwszego) to źle przeniesiony na ekran pierwowzór, który miałem okazję poznać już wcześniej i który jest dla mnie osobiście naprawdę bardzo ważny, ponieważ niesamowicie mi się podobał i jest to z pewnością jeden z moich ulubionych tworów w postaci mangowej. Już na początku warto zaznaczyć iż widać, że jest to jedna z debiutanckich produkcji Studia VOLN i z całą pewnością spektakularnie nieudany jest to debiut. Pomimo tego, że w miarę okej odzwierciedlili mangę to niemiłosiernie spłycili większość wątków jak i same charaktery postaci (można to porównać do skorupki jajka, na zewnątrz niby wszystko okej, ale w środku pusto). Niepotrzebnie dodali także jakieś fikuśne efekty pod koniec (podczas rozmowy z matką protagonistki), które psują tylko wydźwięk i mimo wszystko powagę oraz przekaz samej mangi. Największe błędy (pomijając opowieść i postacie) to według mnie min. komiczny dobór seiyuu, a szczególnie protagonisty, bo laski starają się jeszcze to jakoś ratować (ja rozumiem, że gdzieś zadebiutować trzeba, no ale bez jaj i coś mi się wydaje, że w tej branży on długo nie zabawi), udaną stronę techniczną tylko pod względem teł, bo animacja CGI przy ruchach postaci to dno, koszmar i demon w sandałach (szczególnie w końcowej scenie biegu, widzieliście też te klatki? Cyrk w sandałach, że się tak wyrażę kolokwialnie), zły dobór muzyki (głównie to soundtracki w tle, które kompletnie nie pasują do produkcji i nie zgrywają się z tym co dzieje się na ekranie), oraz ogólną kompozycje. Jako osobny twór to jeszcze może działać i wtedy jest to nawet dobry film, ale jako ekranizacja mangi jest to co najwyżej przeciętność, niewykorzystany potencjał oraz zeszmacenie, niedopracowanie i spłycenie pierwowzoru w jednym. Tak jak już pisałem wcześniej, ja jestem bardzo zawiedziony i na pewno jest to jeden z najgorszych filmów anime jakie miałem okazję do tej pory obejrzeć. Dla mnie produkcja przeciętna i jej nie polecam, ale jak ktoś już widział i mu się podobało to nie ma problemu. Nawet się cieszę, że ktoś się przy tym dobrze bawił, uważa seans za udany i nie zmarnował przy nim czasu tak jak ja. Dzięki za przeczytanko i pozdrawiam.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 13.01.2019 17:30
    Domestic na Kanojo po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "Domestic na Kanojo"
    Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo kompletnie się tego nie spodziewałem. Wyszło naprawdę dobrze, chociaż patrząc po gatunkach jest to dramat, a mnie jak na razie było tylko do śmiechu podczas oglądania pierwszego odcinka. Może to z powodu przejedzenia się tematem trójkątów romantycznych/haremów, ale tak czy siak nie wieje tak bardzo schematycznością jak w przypadku innych tego typu produkcji. Na plus mogę zaliczyć głównego bohatera, podoba mi się jego początkowy zarys, zresztą tak samo jak pozostałych postaci, ale protagonista się tutaj wyróżnia. Pomimo iż jest schematyczny to nie irytuje, a to już jest plus według mnie. Opening również bardzo fajny, szczególnie muzycznie, coś nowego i ciekawego, uważam to za eksperyment, ale z pewnością udany. Na pewno będę kontynuował i czekam na dalsze odcinki. ;)
  • Avatar
    MrParumiV18 11.01.2019 17:31
    Re: Dororo po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "Dororo [2019]"
    Chyba jestem jedyna osoba, ktorej opening nie podpasowal. Ot taka pioseneczka :D


    Po prostu kwestia gustu. ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 11.01.2019 01:20
    Dororo po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "Dororo [2019]"
    Pomijając fakt, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym pierwszym odcinkiem i na pewno będę oglądał dalej min. ze względu na klimat, to wracając, ja przyszedłem tutaj tylko po to aby podzielić się z wami moją jedną opinią…
    Opening to sztosiwo nad sztosiwami! Coś naprawdę niesamowitego, szczególnie muzyka! Party is over! ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 6.01.2019 18:57
    Boogiepop wa Warawanai po 2 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Boogiepop wa Warawanai"
    Na ten moment jestem bardzo na tak. Kompletnie nie znam i nie kojarzę serii z 2000 roku, więc podchodząc do tej produkcji byłem kompletnie zielony, ale ostatecznie bardzo mi się spodobało.

    Patrząc poniżej widzę komentarze, że jest to na pierwszy rzut oka gorsza produkcja od tej pierwszej serii, ale tak czy siak ja tutaj oceniam tylko tą bo tylko tą znam i jestem pozytywnie zaskoczony.

    Na początku myślałem, że zbyt chaotycznie wszystko przedstawione, ale większość na szczęście się fajnie wyjaśnia już w drugim odcinku i mamy zarys co będzie się mniej więcej dalej dziać. Strona techniczna również na plus oraz pasuje do świetnego klimatu, który jest ciężki, ale nie jakiś przygnębiający czy przesadzony i dzięki temu seria przyciąga podczas oglądania (przynajmniej mnie). Podsumowując, po prostu wszystko do siebie jak na razie pasuje i nie mam na co narzekać. Na koniec dodam, że jak do tej pory muzyka jest naprawdę świetna. Soundtrack od połowy pierwszego i od połowy drugiego odcinka świetnie przedłużony oraz genialnie wpasowany w to co się działo na ekranie i nie ma co tu więcej dodawać.

    Ja z pewnością będę kontynuował seans. ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 30.12.2018 05:45
    Goblin Slayer po 12 odcinkach (koniec)
    Komentarz do recenzji "Goblin Slayer"
    A napiszę co sądzę, bo co mi szkodzi. Na wstępie jednak przeproszę za mój poprzedni wpis na temat GS po 10 odcinku, gdyż pisałem wtedy bardzo na szybko, bez przemyślenia pewnych spraw oraz popełniłem tam wiele błędów i to nie tylko w pisowni. Ale to już było, więc przejdę już do konkretów. Ogólnie rzecz biorąc to przy ocenie główną rolę u mnie gra enjoyment, ponieważ bądź co bądź bawiłem się naprawdę bardzo dobrze przy seansie. Teraz rozbijając całość na poszczególne aspekty to na pierwszy ogień strona techniczna, która była po prostu przeciętna. Miała momenty zwyżkowe z ciekawymi zabiegami przy walkach (tutaj na myśl przychodzi od razu 7 odcinek), ale CGI bardzo miernej jakości plus dodatkowo częste duże obniżki ogólnej jakości animacji i grafiki spowodowały, że ocenę pozostawiam startową, a i tak chyba lekko zawyżam. Muzyka świetna, chociaż tutaj chyba przesadzam i wystarczy określenie bardzo dobra. Różnorodna i kolejno, gdy trzeba mocna, sielankowa lub klimatyczno­‑mroczna. Bardzo dobrze wszystko zgrywało się z tym co dzieje się na ekranie i sądzę, że to największy plus tej produkcji (tutaj także na myśl głównie przychodzi 7 odcinek i jego zakończenie). Fabuła i postacie krótko, ponieważ to pochodzi z mangi i raczej wszystko zostało przeniesione prawidłowo. Historia ciekawa, charaktery spoko, ale schematyczne i nie zgodzę się z niektórymi komentarzami, że główny bohater pusty czy też bez wyrazu. On akurat jest na wielki plus i taki ma po prostu styl wyrobiony przez autora mangi, więc tutaj tylko kwestia gustu odbiorcy bierze górę przy ocenie jego prezencji i charakteru. Na koniec wspomniany przeze mnie już na początku enjoyment. Bawiłem się (jeśli można to tak nazwać biorąc pod uwagę tematykę produkcji) naprawdę bardzo dobrze. Wpłynęło na to: przyjemna oraz kupująca mnie na ten moment opowieść, gdy trzeba mocny klimat, świetny opening, oraz ogólne relacje pomiędzy postaciami. Strasznie mi się podobały dialogi pomiędzy nimi nawet jak często były sztampowe, szczególnie wszelkiego rodzaju imprezy np. w siedzibie poszukiwaczy przygód z ostatniego odcinka (a z tym hełmem pod koniec to beka xD i oczywiście świetna muza na koniec!), ale można tak wymienić również kilka innych momentów. I jeszcze słówko o zakończeniu, sama jego prezentacja pokazuje jakby nie chcieli zrobić kontynuacji tylko ewidentnie podpromować mangę i zachęcić do czytania, ale z drugiej dają sugestywny napis mówiący, że raczej ona powstanie, co będzie zobaczymy (ale myślę, że spokojnie wyjdzie drugi sezon bo z tego co wiem to jest najpopularniejszy tytuł sezonu jesiennego, więc…) tak czy siak ja tam czekam i biorę się za mangę, gdyż jak w Polsce wychodzi to trza zakupić. Podsumowując, subiektywnie uważam seans za udany, ale posiadający wady, mogło być w wielu aspektach lepiej, ale nie jest też tragicznie i sądzę, że produkcja ta zasługuje na ocenę pozytywną tj. powyżej przeciętnej, a szczególnie za TE dobre momenty (wymieniając kolejno: 1, 7 i 12 odcinek, ale mogłem coś pominąć). Tyle ode mnie, ja polecam, dzięki za przeczytanko i pozdrawiam. ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 10.12.2018 01:51
    Goblin Slayer po 10 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Goblin Slayer"
    Jako iż za tydzień obsuwa i odcinek recapowy to pozwolę sobie w skrócie skomentować to co do tej pory obejrzałem, czyli te 10 odcinków. Ogólnie rzecz biorąc jestem pozytywnie zaskoczony. Znaczy… ujmę to tak… liczyłem przed startem emisji na dobrą ekranizację mangi, ale dostałem to połowicznie, lecz mimo wszystko wychodzi ostatecznie i tak na plus. Strona techniczna nierówna, ale ogólnie bardzo i to bardzo średnia (szczególnie ze względu na to niemrawe CGI, a już samo poruszanie się Orcbolga woła o pomstę do nieba). Oczywiście ma dobre momenty i pomysłowe sceny walki (patrz 7 odcinek) oraz ładne i schludne kadry (patrz 10 odcinek). Dużą robotę dla mnie robi tutaj enjoyment przy oglądaniu, który jest bardzo wysoki z powodu bardzo klimatycznej, pasującej oraz naprawdę bardzo dobrej muzyki i to nie tylko w tle, opening świetny pod tym względem (wizualnym zresztą również), dobre udźwiękowienie otoczenia i starć etc. Na plus również zaliczam postacie, chociaż bardzo niewiele o nich wiemy, a niektóre wręcz epizodyczne i mogłoby ich nie być, ale bardzo sympatyczne są relacje pomiędzy nimi (patrz odcinek 10) i widać, że z walki na walkę coraz lepiej się ze sobą dogadują/rozumieją, widać po prostu coraz lepsze zgranie. No klimat serii mi się podoba, jeśli napiszę, że przyjemnie mi się to ogląda to może źle zabrzmieć, ze względu na sceny gwałtów, ale naprawdę dobrze mi się to ogląda i to chyba będzie na tyle ode mnie na ten moment. Tak jak pisałem na początku, ogólnie jestem naprawdę zadowolony. Dla wielu pewnie mocny przeciętniak, ale ja oceniam na razie nieco wyżej, takie pomiędzy spoko, a dobre. Lecz na ostateczną ocenę przyjdzie poczekać na finałowy wątek walki w wiosce, który zapewne ujrzymy. Miejmy nadzieję, że ta obsuwa jest z powodu chęci dopracowania ów ostatnich odcinków. Czekam i liczę na przyjemny/udany seans.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 8.11.2018 12:49
    Kishuku Gakkou no Juliet po 2 odcinku i przerwa
    Komentarz do recenzji "Kishuku Gakkou no Juliet"
    Muszę uderzyć się w… cokolwiek. Myślałem, że przebrnę przez tą historię tylko ze względu na bardzo dobrą oprawę wizualną (która zresztą niestety pogorszyła się, a na początku 3 odcinka jest jeszcze gorzej – nie dokończyłem go), ale postacie, a raczej ich charaktery są tak irytujące, że nie jestem w stanie i nawet dobra gra seiyuu tego nie ratuje. Jestem zdziwiony, ponieważ w mandze aż tak źle nie było i na pewno była przyjemniejsza w odbiorze. Nie wiem co się stało, ale ja tego nie dam rady oglądać dalej, a przynajmniej na tą chwilę. Wstrzymuję seans i jak ktoś nie napisze czegoś pozytywnego po zakończeniu emisji to raczej do tego nie wrócę, a szkoda, bo naprawdę liczyłem na przyjemnie spędzony czas przy tej produkcji. :/
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 8.11.2018 12:41
    Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume o Minai po 5 odcinku
    Komentarz do recenzji "Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume o Minai"
    Jak na razie najbardziej pozytywne zaskoczenie tego sezonu. Świetnie się to ogląda, prezentuje genialne dialogi (przede wszystkim zabawne) i bardzo dobrze komponuje znane nam już schematy z wielu innych produkcji. Rzadko zdarza się taka produkcja, a raczej taka mieszanka gatunkowa i realizacyjna oraz jednocześnie dobrze wykonana, dlatego można uznać, że jest to naprawdę miłe odświeżenie w dobie serii z cyklu kopiuj­‑wklej. U mnie enjoyment na najwyższym z możliwych poziomów i epizodyczne historie z różnymi kobitkami (czego się nie spodziewałem, ponieważ pierwowzoru nie znam) wypadają tutaj nad wyraz dobrze i co najważniejsza żadna postać nie irytuje, a wręcz przyciągają swoim charakterem, a także problemem jaki posiadają i które główny protagonista bądź co bądź musi rozwiązać. Technicznie trzyma równy poziom, ale jest on oczywiście ino spoko, taki pomiędzy przeciętnością, a dobrym wykonaniem. Oglądam z bananem na twarzy i jak na razie chyba najlepsza dla mnie produkcja w tym sezonie jesiennym. ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 17.10.2018 23:05
    Tokyo Ghoul:re 2 po 2 odcinku i przerwa
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul:re [2018]"
    Czy oni tworzą specjalnie taki szajs, czy tylko udają, a może nie są tego świadomi? Boże… dlaczego to jest takie gówniane?! I już pa licho przeskoki fabularne, ale przy tym nie można nawet odczuć jakichkolwiek emocji. Komiks wywarł na mnie w tym momencie wydarzeń wręcz niebotyczne emocje i naprawdę przeżywałem tą walkę, ale to co się tutaj dzieje to przekracza jakiekolwiek granice. Ogląda się to nie tyle co z kamienną twarzą, co z zniesmaczoną, rozgoryczoną i podirytowaną do granic możliwości. To jest po prostu straszne wizualnie i okropne pod względem scenariusza. Dlatego w tym momencie przerywam seans i nie wiem czy kiedykolwiek powrócę do wersji animowanej tej historii. Nie chcę sobie psuć genialnego wrażenia z mangi. Kiedyś to już pisałem, ale to jest dokładnie ten sam przypadek co z Berserkiem. Może za X lat, jeszcze za naszego życia doczekamy się jakiegoś konkretnego remake'u tych obu tytułów.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 15.10.2018 05:03
    Shingeki no Kyojin 3 po 12 odcinku
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    W wielkim skrócie sezon ten, przynajmniej jego pierwsza połowa dla mnie genialny. Przerwa do wiosny, ale jest na co czekać! A i btw. to niezły ending… :D Polecam obejrzeć w całości.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 12.10.2018 13:33
    Shingeki no Kyojin 3 po 11 odcinku
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    Osobiście uważam, że odcinek 11 jest po prostu genialny. Świetnie pokazał jak niektóre postacie ewoluowały, (no może pomijając Mikasę, która zawsze i wszędzie pozostaje niezmienna :D). Także bardzo fajnie i dla mnie spodziewanie została poprowadzona relacja Erena (który ewidentnie po zdobyciu niezbędnej, ale nadal nie pełnej wiedzy dorasta wraz z tą produkcją) i Historii. Natomiast nie wiem czy coś z tego by było, ponieważ Mikasa wspomniana powyżej trzyma rękę na pulsie. Bardzo fajnie też zostały pokazane wydarzenia z przeszłości i powiązanie dowódcy korpusu treningowego z rodzicami głównego bohatera. Ode mnie szczere brawa, podziw i oby tak dalej!
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 12.10.2018 11:39
    Tensei Shitara Slime Datta Ken po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "Tensei Shitara Slime Datta Ken"
    No nie powiem, że bardzo mnie kupił pierwszy odcinek. Nie spodziewałem się, że aż tak miło spędzę czas przy jego seansie, a odpaliłem bez zobowiązań, bez wiedzy na temat tej serii, bez znajomości pierwowzoru i bez jakichkolwiek oczekiwań. Czekam osobiście na następne odcinki i liczę, że dalej będzie trzymać ten sam przyjemny poziom.