Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 4.09.2015 12:16
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Jakoś nie widzi mi się, żeby fascynacja, jaką wykazuje Rori wobec Itamiego, miała cokolwiek wspólnego z miłością.
  • Avatar
    Slova 31.08.2015 15:30
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Pewnie i tak było pełniejsze w smaku niż mięso wyciągnięte z soli.
  • Avatar
    Slova 30.08.2015 12:20
    Re: nic tylko się pastwić
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Mam wręcz niemal brzydką pewność że autorowi się marzy, że przekazanie władzy dotyczyło by właśnie wojska które ukróci wszechobecną korupcję i ustawi państwo na właściwe tory.

    Ależ to jest bardziej, niż oczywiste, autor powieści jest w końcu japońskim prawicowcem i tego typu retorykę otwarcie zawierał w oryginale.

    Tylko że póki co praktycznie wszyscy przeciwnicy to sami idioci/szaleńcy/samobójcy/niedorajdy. Ostatnia akcja z siłami specjalnymi 3 mocarstw w której są oni ukazani jako banda amatorów z mózgami wypełnionymi zwijanym gumowym szlauchem zamiast zwojów mózgowych

    Dlatego też napisałem, że to najsłabsza część całej opowieści.
  • Avatar
    Slova 30.08.2015 10:20
    Re: nic tylko się pastwić
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    A, to wiesz.
    Generalnie powszechnie ten epizod historii jest uważany za najsłabszy. Ogólnie politykowanie w naszym świecie autorowi nie wychodziło od początku, ale po uproszczeniach i przeróbkach kilka razy zupełnie jest takie… nierealistyczne. Na szczęście w naszym świecie akcja dzieje się nieczęsto. W mandze też atak na pensjonat był najsłabszą częścią historii.
  • Avatar
    Slova 30.08.2015 09:04
    Re: nic tylko się pastwić
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    CO tam podlinkowałeś?
  • Avatar
    Slova 30.08.2015 09:03
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    No jak to, maedowi bohaterowie umierający na amen? Toż to by nie przeszło, widzowie by się pocięli z żalu.
  • Avatar
    A
    Slova 27.08.2015 15:53
    Komentarz do recenzji "Uchuu Kyoudai"
    No, wreszcie ktoś napisał recenzję, miałem to zrobić dawno temu, ale… no.
  • Avatar
    Slova 27.08.2015 15:51
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    reviev challenge?
  • Avatar
    A
    Slova 26.08.2015 15:32
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Miałem pisać trzecią recenzję, ale komentarze poniżej wyczerpują temat.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 22:55
    Re: Ktoś tu nie zna definicji "okruchów życia"...
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Lepiej Showa Monogatari.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 21:01
    Re: wut?
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Typowy seba z Ciebie.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 21:00
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    NO to właśnie o to chodziło, by ktoś sprostował, dzięki.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:22
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Przy czym należy wspomnieć, że teraz KyoAni samo robi konkursy na LN i samo je później ekranizuje, ale do tej pory nie rozdawało za nie nagród, a tylko wyróżnienia (tak słabe LNki owe były w oczach komisji), chyba tylko Chuugimbą dostało faktycznie nagrodę, a nie wyróżnienie. Wcześniej nie nagradzano.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:20
    Re: wut?
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    Nie, to syninim anime poruszającym przyziemne problemu i pokazujący, jak sobie z nimi radzą inni.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:16
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium"
    nie forma, a jakość oryginału jest kluczowa.

    Tym lepiej, LNki to literacko forma ułomna, wskazuje an to sama nazwa i jej geneza. Coś ułomnego nie może być więc lepszej jakości.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:13
    Re: urojenia? no ok
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Gdzie się podziało ONZ i rada bezpieczeństwa?

    Wyrażają głębokie zaniepokojenie.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:07
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Ogień zaporowy to właśnie ostrzeliwanie pozycji przeciwnika tak, by nie miał możliwości pójścia dalej. Przykład – kolumna pancerna rozciągnęła się do formacji ofensywnej, dysponując zwiadem kierujesz na nią odpowiednio wyprzedzony ogień artylerii, by spowolnić jej marsz lub go całkowicie uniemożliwić. Nie ma ognia zaporowego, który nie zadaje strat, tym bardziej w przypadku artylerii.


    Jesteś generalnie panem jego życia i śmierci.

    On o tym nie wie i CIę wyśmieje. Już o tym pisałem – duma nie pozwalała im się cofnąć.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 16:00
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Nie jest okupantem, nikomu siłą nie narzuca porządku, poza wymuszeniem podpisania międzynarodowych traktatów, co tylko stawia Imperium w lepszym świetle podczas negocjacji.
    Okupacje to by tam Chiny chciały zrobić.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 15:55
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Ale gdy ci sami żołnierze zabijają 100.000 uzbrojonych ludzi,

    W sytuacji bojowej. Przecież nikt tam się nie poddał, nikt nie wywiesił białej flagi. Szli, weszli pod ogień artylerii i w krzyżowy ogień stanowisk strzeleckich. Straty bojowe.

    Nie wiem, co mieli niby z nimi zrobić? Strzelać ulotkami, żeby się poddali, bo my jesteśmy silniejsi? Zupełnie nie rozumiem zarzutu. Nie rozumiem, bo nie widzę innej opcji rozwikłania problemu. Nie, wróg by się nie zawrócił, jego przedbitewna postawa i pewność siebie zupełnie taką sytuację wykluczają.


    gdyby Japończycy nie zobowiązali się w traktatach, że będą dobrze traktować jeńców, to by ich z czystym sumieniem torturowali, dobijali rannych i rozstrzeliwali.

    Nie ma co do tego nawet wątpliwości, spoglądając na sytuację z perspektywy zajść historycznych.

    I nie widzieliby w tym niczego zdrożnego, bo przecież żadne prawo międzynarodowe by ich nie zobowiązywało do „humanitarnego” postępowania z jeńcami.

    Dla nich to my bylibyśmy cudaczni z naszym humanitaryzmem. I jeszcze raz powtórzę, że to wynik różnic kulturowych, im nikt nie powiedział „nie zabijaj” i „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 15:46
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Tam nie było nigdzie podanych strat KIA, było podane, że tylu przyszło i tylu nie wróciło.
    Ponadto straty zawyżały zwarte formacje, w jakich atakował wróg. Współcześnie ten ostrzał nie byłby aż tak diabelsko skuteczny.
  • Avatar
    Slova 25.08.2015 15:40
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Zbrodnia wojenna to m.in.: podstępne zabijanie lub ranienie walczącego nieprzyjaciela.

    Ale zdajesz sobie sprawę, że to odnosi się do np. zatruwania ujęć wody, żywności etc, tak, by wyłączyć żołnierzy z walki zanim do niej wejdą? Albo pacyfikowanie jeńców, zamiast branie ich do niewoli.

    Użycie konwencjonalnych środków rażenia (a takich w anime użyto) przeciw wrażej sile nie jest żadną zbrodnią wojenną. Idąc twoim tokiem rozumowania, to każdy snajper jest zbrodniarzem wojennym, bo zabija skrycie, bez ostrzeżenia.
  • Avatar
    Slova 24.08.2015 22:59
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Nikt nigdy nie powiedział, że anime będą dobre.
  • Avatar
    Slova 24.08.2015 22:58
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    No pewnie, pewnie rozstrzelali paradę cosplayerów.
    W sumie to nawet większy pożytek by był.
  • Avatar
    Slova 24.08.2015 22:41
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Ignoruję, bo nie mam ochoty wałkować po raz enty tego samego. Sprzymierzeńcy agresora, zwłaszcza aktywnie uczestniczący w jego działaniach, stają się wrogiem dla napadniętego, to chyba nie ulega wątpliwości.
    Broń ma zabijać. Nie wina Japończyków, że wróg nie wiedział, jak się bronić przed artylerią lufową.
  • Avatar
    Slova 24.08.2015 22:38
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Zapominasz, że anime ma prawo do przerysowywania reakcji bohaterów. Ba, to nawet jedna z cech rozpoznawczych japońskich kreskówek.