Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
Klienci nie mogli o tym wiedzieć i w sumie nie musi to ich interesować, skoro obsługa nie wyraziła sprzeciwu.
HA HA HA HA HA
oj.
Skąd mieli wiedzieć, że to nie jest cześć special service? Nikt nie interweniował, więc i nie mieli powodu, by przerywać. Przypominam, że akcja dzieje się w miejscu mentalnie będącym Japonią, a tam jest pełno wyzywających cosplayi, gdzie modelki pozują i często udają różne emocje.
Wiec po co o tym wspomniałaś? Bo taka sytuacja była? Nie mierz wszystkich jedną i w dodatku swoją miarą. Niestety, ale to właśnie cecha bojowych feministek, ze wobec każdego chcą używać swojego jedynego i słusznego standardu, nawet nieproszone o to.
jeśli sama na to nie wpadła, to znaczy, że nie ma nic przeciwko. CO też sama później oznajmiła. Nadal masz ochotę stawiać ją w roli ofiary, skoro ona się tak nawet nie czuła?
No właśnie też uważam, że feminizm jets tutaj zupełnie niepotrzebny. A mimo to nie potrafimy dojść do porozumienia.
Owszem – to jest molestowanie. Pytanie jest inne – czy w tym konkretnym przypadku wymaga reakcji? Czy postać chciałaby, byś ją broniła? Jak widać w ostatnim odcinku – dziadka da się zdyscyplinować. Nova z kolei nie jest wcale taką kluchą, na jaką wygląda i ma wystarczające pokłady asertywności, by samodzielnie zareagować.
Airi WIEDZIAŁA na co się pisze, mogła odstąpić w każdej chwili i nikt nie miałby jej tego za złe. Mogła uciec, schować się, poprosić o pomoc. Dlaczego tego nie zrobiła? – bo trzymała ją tam wizja tego, że obok stoi Raul i nie może okazać się gorsza od koleżanek. Nie przy nim.
Re: Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
Może dlatego, że w tym konkretnym anime nie było takiej sytuacji?
Nikt jej nie przywiązał do kołka, że nie mogła odejść. O tym, że nikogo tam do niczego nie zmuszano świadczy postawa naszej małomównej monterki, która stwierdziła, że cała ta zabawa jest głupia i nie będzie w niej uczestniczyć. Klienci zaś dostali jasno do rozumienia, że mogą robić zdjęcia.
Proszę, zaprzestań przykładania bojowego feminizmu tam, gdzie ewidentnie trzeba wypaczyć obraz całej sytuacji, by go zastosować.
Co do obmacywania – owszem, mogła zrobić raban, ale to jak strzelanie z armaty do muchy. Niektóre kobiety są bardziej powściągliwe i głupie końskie zaloty traktują tak, jak należy traktować głupie końskie zaloty, wykazując się zarazem wyższością. Nie każda sytuacja da się tak rozwikłać, ale ta konkretna z anime i dziadygą – owszem.
Re: Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
Re: Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
Sama się tam pchała.
Bo my wcale nie parodiowaliśmy schematów, ani trochę, wszystko było na poważnie.
I cóż za zerowy rozwój postaci, która cały czas przejmuje inicjatywę i nawet sama nauczyła się obcego języka, by być bliżej swojego ukochanego. I sama, po kryjomu, wybiera się z nim w podróż. Cóż z tego, że ratuje od śmierci jedną z innych głównych bohaterek. Ot tam, takie tam moe popychadło.
Anime parodiujące zwyczaje i przywary otaku, a w tekście jest o tym raptem kilkusłowna wzmianka. To nic, ze wszystko zostało tam pokazane w krzywym zwierciadle, ot, nieistotny szczegół przecież.
Niemożebne stężenia świetnej animacji i całość utrzymana na jednakowym poziomie, bez wyraźnych dropów w jakości.
Muzyka 5/10
Jak można nie docenić Da. dadadadadadada.
No jak?
Ale to były istniejące w rzeczywistości czołgi – Typ 10. A skoro tak, to ja jednak wymagam, by nie wciskać mi kitu i skoro mówią, że strzelają odłamkowym, to niech nie wylatuje przeciwpancerny, który ma budowę podobną do strzały.
I sabot też od nich się nie odłączył.
1/10
Re: powiązania
Re: więcej :D uwaga będą spoilery!!
Przecież był Char B1 Bis. A ponadto francuska broń pancerna generalnie była lepsza od niemieckiej, tylko została oparta na błędnej angielskiej koncepcji.
M3 jak najbardziej miał ruchomą wieżę z przeciwpancerną armatą 37mm. W wersji późniejszej używanej przez US Army nawet na szczycie tejże wieży była kopułka dowódcy z karabinem maszynowym Browninga.
I akurat, jeżeli chodzi o przekłamania, to nasz mały zwinny Japończyk króluje, bowiem w rzeczywistości był powolnym czołgiem piechoty.
PZ4 owszem, był legendą, bowiem stanowił kręgosłup Panzerwaffe, ale fenomenalny to on nie był, nawet w ostatnich wersjach produkcyjnych, kiedy to mocno ustępował konkurentom. Na uznanie zasługuje najwyżej F2, który w momencie wprowadzenia rzeczywiście dawał przewagę niemieckim pancerniakom.
Stug 40 (czyli III z długolufową armatą) nie był niszczycielem czołgów (takie coś nawet u Niemców nie istniało w formie pojazdu, były za to łowcy czołgów), a działem szturmowym.
Tak, jakby to było niemożliwe.
Akurat to było, mimo efektowności i absurdów, całkiem sensowne zagranie, bowiem unieszkodliwienie prądnic wyłączało Mausa z gry (był napędzany silnikami elektrycznymi).
Re: Parodia? Nie, oni tak na serio...
I jeszcze raz – zmień hobby, bo anime jest tworzone dla Japończyków i pod ich gusta, my jesteśmy tylko popłuczynami.
Re: Parodia? Nie, oni tak na serio...
Podoba mi się wizualnie, a sama historia do najgorszych nie należała. Jeżeli oceniasz to przez pryzmat ecchi, to masz problem i zalecam zmianę hobby.
No to w Japonii tego nie ma, bo nie ma na to popytu. Z resztą – cyberpunk skończył się w połowie lat 90, a w 2000 już ana dobre wygasł. tak, teraz wszyscy otaku oglądają serie o cyckach, ewentualnie Jojo i inne tego typu ekscesy, bo to grupa bardzo różnorodna, ale jednocześnie zupełnie niepodobna do zachodnich fanów popkultury. Dlatego też to Ty generalizujesz.
Re: Parodia? Nie, oni tak na serio...
Są. Na zachodzie, bo w Japonii sci‑fi nigdy nie było jakimś poważnym nurtem.
A otaku to nie jest liczna grupa, ale za to chętna wydać ostatni grosz na chińskie bajki. Dlatego tez to oni są tagretem, bo są pewnym klientem. Produkcje dla całej reszty się nie sprzedają, chyba, że jadą na merczendajzingu.
Ale z tanpopo to Ty zejdź łaskawie.
Re: Parodia? Nie, oni tak na serio...
Re: Fanserwisowo
Nie zmienia to tez faktu, że autorzy sami nie umieli wykorzystać swoich założeń. Kongou tak czy siak nurkuje, Iona czyni więcej zniszczeń jako zwykły statek, niż jako okręt podwodny, a fabuła kuleje i jeszcze chcą ją kontynuować.
Kuriozum było wprowadzenie „floty USA” tylko po to, by ją rozgromiła gwiazda śmierci.
To nie są kłamstwa, to są fakty i nawet nie ukryte.
I owszem, seria nie jest taka, jaką ją zapowiadano. Nie jest też taka, jaką by ją widzieli czytelnicy mangi, którzy fabułę przecież znali już wcześniej. Jak widać nie tylko ja mam o to pretensje, bo o ile w mandze wydarzenia trzymały się założeń, tak w anime scenarzysta przeholował i dał czadu po całości, byleby tylko zamknąć akcję w dwunastu odcinkach.