Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Slova

  • Avatar
    Slova 1.04.2014 20:13
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza: Porywy serca"
    Nie wiem skąd pomysł, że to w pierwszej kolejności romans

    Z materiału źródłowego.
  • Avatar
    Slova 1.04.2014 17:44
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza: Porywy serca"
    Nie śmieszy wcale. Przypominam, że to w pierwszej kolejności był romans, a później komedia. Teraz jest mierna komedia, brak romansu i dreptanie w miejscu.

    Chuuni to też seria obyczajowa. W serii obyczajowej rozwój bohaterów jest istotną składową serii.
  • Avatar
    Slova 1.04.2014 17:42
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza: Porywy serca"
    Sebastian, przestań. Po prostu przestań.
  • Avatar
    Slova 1.04.2014 17:40
    Komentarz do recenzji "Hidan no Aria"
    I jest to czyjaś opinia.
  • Avatar
    Slova 31.03.2014 20:06
    Komentarz do recenzji "Inari, Konkon, Koi Iroha"
    nie ma tu taniej dramy

    Jakby wyciąć co drugi odcinek, to rzeczywiście by nie było.
  • Avatar
    Slova 31.03.2014 17:36
    Komentarz do recenzji "Inari, Konkon, Koi Iroha"
    Ze zwykłych, puchatych historii o wiele lepsze było Gingitsune, gdzie chociaż coś sie działo. Tu nie dzieje się nic, a jak już w końcu w przedostatnim odcinku mogło, jakaś drama np. z dręczeniem głównej bohaterki przez koleżanki z wiadomego powodu, to problem został rozwiązany BOSKĄ INTERWENCJĄ. To było deus ex machina. Każdy problem zostaje w tym anime rozwiązany właśnie w taki sposób.
    Przyjemne nic? Raczej nudne, w którym nic się nie dzieje, bohaterka drepcze w miejscu, cała reszta też drepcze w miejscu. Przez 10 odcinków nic nie posunęło się do przodu, wszystko wróciło do punktu wyjścia.
    Niestety, ale dobra obyczajówka, nawet pozbawiona akcji, polega na tym, że widz śledzi rozwój bohaterów. Tu nie miał okazji.
  • Avatar
    Slova 31.03.2014 16:52
    Re: Arpeggio of Blue Steel
    Komentarz do recenzji "Aoki Hagane no Arpeggio -Ars Nova-"
    w każdej jednej scenie zastosowano sporo animacji komputerowej,

    Od kiedy to „sporo” znaczy to samo, co „całość”?
  • Avatar
    Slova 31.03.2014 16:25
    Komentarz do recenzji "Inari, Konkon, Koi Iroha"
    Następne 10 odcinków NICZEGO, zwieńczone deus ex machina? Nie, dziękuję.
  • Avatar
    Slova 31.03.2014 06:27
    Komentarz do recenzji "Inari, Konkon, Koi Iroha"
    Obyś się myliła.
  • Avatar
    Slova 30.03.2014 12:16
    Re: Dno i tona mułu
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    łe, to miało być ukryte ;___;
  • Avatar
    Slova 30.03.2014 12:16
    Re: Dno i tona mułu
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    Nie, spójrz na detale. To, że jest  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Slova 30.03.2014 12:15
    Re: Dno i tona mułu
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    Ma, ma się bardzo dobrze.  kliknij: ukryte 
    Popatrz na początek pierwszego filmu – świat w nim wygląda tak, jak w zakończeniu EoE.
  • Avatar
    Slova 30.03.2014 11:28
    Re: Dno i tona mułu
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    Jak to nie? Nie widziałem, a filmy mimo to są bardziej sensowne od TV.
    CO nie zmienia faktu, ze są  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    Slova 29.03.2014 16:42
    Re: Dno i tona mułu
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    Właściwie to nawet nie wiem o czym to w ogóle było.

    Przecież w tym tkwi cały urok evangelionów.
  • Avatar
    Slova 29.03.2014 00:38
    Komentarz do recenzji "Utawarerumono"
    Bodajże Oboro mówił o tym na samym końcu, nie wprost, ale dało się to wywnioskować z sytuacji znanej z poprzednich odcinków i z tego, co powiedział.
  • Avatar
    Slova 28.03.2014 22:25
    Komentarz do recenzji "Utawarerumono"
    Wspomniano o tym na samym końcu anime.
  • Avatar
    Slova 26.03.2014 18:14
    Re: Szczerze, nie polecam
    Komentarz do recenzji "Toaru Hikuushi e no Koiuta"
    Mówiąc „przebieg” miałem na myśli ogół, od sposobu wykonywania zwiadu (na poszczególne azymuty), naloty, desanty spadochronowe etc., nie zaś pojedyncze potyczki, które już wypadały blado i je rozumiem jako „konkret”.
    I oczywiście zgadzam się z tym, co napisałeś.
  • Avatar
    Slova 26.03.2014 17:37
    Re: Szczerze, nie polecam
    Komentarz do recenzji "Toaru Hikuushi e no Koiuta"
    lubię realistyczne podejście do militariów i zawsze stawiam wyraźną granicę między fantazją a dziwactwem wynikającym z lenistwa czy ignorancji.

    Ja też, ale tutaj bardziej zwróciłem uwagę na ogół, niż detal. Sam przebieg bitew powietrznych i ich fazy są przemyślane i wiarygodne. Poza tym bohaterowie i ich losy wynagrodziły wiele niedoróbek.
  • Avatar
    Slova 26.03.2014 16:36
    Re: Szczerze, nie polecam
    Komentarz do recenzji "Toaru Hikuushi e no Koiuta"
    To dziwne, nie mogę nie zgodzić się z tymi argumentami (może poza fabułą, bo ta daje radę), a mimo to serial odbieram zupełnie inaczej i szczerze go polecam.
  • Avatar
    Slova 18.03.2014 15:45
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Przecież to jota w jotę LNka.
  • Avatar
    Slova 17.03.2014 21:05
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Czytam mangę.
  • Avatar
    Slova 17.03.2014 20:36
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Gdzie widzisz rozwój charakteru Taigi? Bo chyba coś mi umknęło.
  • Avatar
    A
    Slova 16.03.2014 21:02
    Komentarz do recenzji "Circuit Angel: Ketsui no Starting Grid"
    Jak na anime o jeździe na sportowych motocyklach i innych przecinakach, to nie czuć w nim anie trochę dynamiki. Wszystko dzieje się tak, jak przy prędkościach typowych dla rowerów, a i to za mozolnie jak na kolarstwo wyczynowe.
  • Avatar
    A
    Slova 9.03.2014 19:28
    Komentarz do recenzji "Aachi wa Ssipak"
    Majstersztyk, genialny styl, świetna animacja, trzyma w napięciu, pełne akcji.
    10/10
  • Avatar
    Slova 3.03.2014 16:16
    Re: Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
    Komentarz do recenzji "Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita"
    Aha, celowo stronię w tej wymianie zdań od odwołań do mentalności Japończyków i mentalności Polaków, bo wtedy dopiero byśmy tu popłynęli,

    Ale tego się nie da rozpatrywać w oderwaniu od tego, co siedzi we łbach Azjatów, ze szczególnym wskazaniem na Japończyków. To jak rozpatrywać rolę kobiety w państwach arabskich bez zagłębiania się w kontekst kulturowy. Wyjąć z kontekstu i pokazać jako największą zbrodnie można wszystko i, niestety, właśnie to uskuteczniasz. Próbujesz sprowadzić wszystko, co widziałaś na ekranie do poziomu opresyjnego społeczeństwa uprzedmiotowiającego kobiety. To jest właśnie bojowniczy feminizm – bronić ofiarę nawet jeśli ta nie czuje się skrzywdzona. O ile jeszcze w przypadku Airi można spekulować, acz bez kontekstu nie da się zrozumieć jej postawy, tak Nova bliższa była typowej kobiecie wyzwolonej, niż ciemiężonej przez szowninistyczny system kurze domowej. Po prostu ile osób, tyle reakcji na daną sytuację. Nova reagowała jak reagowała, bo uznała, że wielka krzywda się jej nie dzieje.

    ofiary kultury i wychowania, która uczy ją, że w pierwszej kolejności trzeba być miłym, a macanie przez obcych facetów to żaden powód do złości

    Generalizujesz. Nova była jedyną (poza Fino, która żyła w zupełnie innym świecie) kobietą w tym anime, która myślała w ten sposób. Airi jest najlepszym przykładem na to, że to nie wina kultury, a podejścia jednostki. W ostatnim odcinku także widzieliśmy, że Lore też nie daje się staruchowi. I wcale nie jest przy tym miła. Skąd więc ta wizja społeczeństwa wpajającego kobiecie usłużną rolę?

    nie zamierzam dyskutować ogólnie o kulturze, która wpływa na zachowanie Novy, na ludzi, którzy tę postać stworzyli, i wreszcie na Twoje i moje postrzeganie rzeczywistości.

    Więc o czym chcesz dyskutować? Bo ja tu innej rzeczy do rozmowy nie widzę.

    Jak wiadomo nie od dziś, każda ofiara ma idealne warunki do tego, żeby się bronić.

    Nie każda, ale akurat Airi UMIAŁA się obronić i MIAŁA możliwość ucieczki… a raczej wyjścia z sytuacji, bo uciekać trzeba przed kimś/czymś, a tu nikt nie był do niej wrogo nastawiony.

    A Airi jest tak szalenie bezpruderyjna, że tylko wypatruje okazji, żeby Raul zobaczył jej wdzięki.

    Może nie tyle zobaczył, co nie zapomniał o niej w otoczeniu reszty dziewcząt.