Tanuki-Anime

Inaczej – ona te emocje ma przytłumione przez swoją sztuczną naturę i świadomość bycia narzędziem.

Nagato Original. Z tą pozbawioną emocji to bym się zastanowił, bo miała crusha do Kyona.

ja bym raczej powiedział, że te wszystkie uproszczenia etc. zrobiły się powszechne od połowy ubiegłej dekady. Tu nie chodzi, czy się da dzisiaj lepiej, ale o to, czy jest na to czas, pieniądze, lub siły przerobowe. Kiedyś każdej z tych składowych było więcej, więc i bajki były wykonane staranniej. A jeśli z tamtych czasów jako dobrze wykonanego pamiętasz tylko Bebopa, a resztę jako taką średniawą ze wskazaniem na słabą, to albo sporo anime zapomniałaś, albo nie widziałaś, co animatorzy wtedy potrafili. Wtedy i wiele wcześniej. Ale to byli japońscy animatorzy, a nie koreańscy i tajwańscy.

Chciałam nawet napisać, że taki sposób przedstawiania walk był na porządku dziennym jakieś 10 lat temu

Nie, nie był, cięcia budżetowe w animacji to domena dzisiejszych czasów.

Ja bym raczej powiedział, że należy wyróżnić rei Ayanami i jej klony z grupy Kuudere. Nagato spełnia kryteria Dandere tylko w Shoushitsu.

Bo nie ma gdzie go dostać z subami.

Rozumiem dowcip, ale mimo wszystko napisze, że to ewidentnie wina reżysera. Niestety, ale bez przytupu na końcu ten odcinek był zmarnowany.

Jedna z głównych bohaterek była prominentną autorką LNek. Jak napisała fabułę do VNki to od razu się okazało, dlaczego takie z niej objawienie.

Saekano.

Chociaż nie, w OreImo też był ten wątek.

Chyba pomyliłeś skróty.

I tu mnie masz.

Cały cholerny odcinek o przygotowaniach do występu. Nauka, treningi, ćwiczenia, dylematy, lanie wody.

A JAK PRZYCHODZI CO DO CZEGO TO TEGO WYSTĘPU NIE POKAZANO.

Sasuga kyoani.

Ok, widzę do czego zmierzasz i nie mam nic przeciwko takiemu stanowisku.

kolejna sztampowa adaptacja LN,

Nie.
Kolejna sztampowa adaptacja generycznej LNki ze skrojonymi pod schemat bohaterami i wyjętą z wzornika fabułą.

Jak myślisz, po co robione są ekranizacje gier i kto je zleca i czego przy tym oczekuje?

(te projekty CG)

CO by nie mówić bardzo dobre.

Jakoś KANON im się udał, Clannad w formie anime także wypadł o niebo lepiej niż pierwowzór.

Akurat nowy Kyon wygląda dużo gorzej niż stary.

To po lewej wygląda jak absolwent podstawówki, to po prawej jak licealista.

Z tym trzeba się zgodzić, Clannad jest tego najlepszym przykładem.

Manga jest dodatkiem do anime, nie wnosi nic nowego do tematu.

tak naprawdę stała piersiami do przodu.

Że czym niby do przodu?

This pleases my jimmies.

Doraemona znam na tyle, ile wymaga przyzwoitość. czy wizualnie stał na wysokim poziomie na tle innych produkcji z okresu – być może, aż tyle staroci z początku siódmej dekady XXw nie widziałem, by porównywać.