Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Maxromem

  • Avatar
    A
    Maxromem 27.06.2017 22:11
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Średniak. Największą wadą serii jest to, że w 3/4 jest prostym slice of life z romansem i odrobiną haremówki. Samo w sobie nie byłoby to problemem, ale było to po prostu nudne. W dodatku brakowało tu klimatu, bo ciężko jest się wczuć w taką historię wiedząc, że gdzieś tam potwory masakrują ludzi… To uczucie dysonansu między tym co dzieje się w fabule, a co dzieje się na świecie towarzyszy nam przez cały seans. Kulminacją tego wszystkiego jest to, że ostatnie odcinki wyglądają jakby były częścią innego anime niż reszta serii.

    Pomimo tego, dużo w tej serii bardzo dobrych scen. Co prawda są raczej pojedyncze, ale robią bardzo dobre wrażenie i mają niesamowity klimat. Dowolną z tych scen można by zachęcić w zasadzie każdego do seansu. Problem w tym, że reszta serii mocno odstaje…

    Potencjał na świetną serię był, ale na to trzeba byłoby albo lepiej poprowadzić całą serię, albo dodać drugi sezon. Jeżeli komuś nie przeszkadzałby opisany przeze mnie problem, to chyba warto spróbować. Dla mnie to po prostu zmarnowany potencjał.
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.06.2017 21:33
    Komentarz do recenzji "Zero kara Hajimeru Mahou no Sho"
    Całkiem w porządku. Seria mocno traci na kilku aspektach, m.in. lekkiego zagmatwania w fabule, braku wyrazistych postaci i nieciekawemu wyglądowi. Ostatecznie jednak, fabuła wychodzi na prostą i pod koniec jest całkiem interesująca. Świat przedstawiony jest bardzo ciekawy, szczególnie system magii i dosyć nieźle przedstawiona jego historia.

    Można obejrzeć.
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.06.2017 16:25
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Matko Bosko co to w ogóle było? Ostatnie 4­‑5 odcinków tak zmasakrowały tę serię, że aż głowa mała.

    Za każdym razem jak działo się coś kretyńskiego na ekranie to myślałem, że już gorzej być nie może. Niestety Trigger podjął me wyzwanie… No ale jak już zerżnęli końcówkę z DBZ to już nie mogłem usiedzieć.

    Nie warto, bo seria to jedno wielkie rozczarowanie.
  • Avatar
    Maxromem 27.06.2017 16:22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Podpisuję się imieniem i nazwiskiem. Albo chociaż nickiem :D
  • Avatar
    A
    Maxromem 26.06.2017 13:35
    Komentarz do recenzji "Berserk [2017]"
    Niesamowicie pasuje do ogólnego spadku jakości fabularno­‑postaciowej Berserka fakt, że w ostatnim odcinku wróciliśmy do grafiki z pierwszych odcinków zeszłorocznego sezonu.

    Całość poniżej przeciętnej. Jakieś tam urywki starego dobrego Berserka się pojawiają, ale raczej nie warto tracić czasu.
  • Avatar
    Maxromem 23.06.2017 01:55
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Nie ma.
  • Avatar
    Maxromem 20.06.2017 22:44
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Dział analiz byłby spoko, ale wątpię czy by się utrzymał. Zresztą, same komentarze mogłyby do tego służyć – i czasami zdarza się, że ktoś opisze swoje przemyślenia względem jakiejś serii.

  • Avatar
    Maxromem 19.06.2017 01:46
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    W zeszłym roku na Polconie byłem na krótkim wykładzie gościa, który zajmuje się właśnie pisaniem recenzji. Powiedział wtedy, że recenzja powinna zawierać w sobie tylko krótki opis fabuły, do momentu pierwszego zwrotu akcji. Brzmi to nad wyraz słusznie i chyba powinno być to wymagane, żeby uniknąć tego o czym piszesz.
  • Avatar
    Maxromem 19.06.2017 01:34
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Już wyjaśniam.

    Zacznę od tego, że fabuła nie mogłaby się dziać w świecie nie­‑fantasy (lub nie­‑fantastycznym, w sumie oba określenia pasują do sytuacji), bo nie byłoby wtedy ani potworów, ani leprechaunów (NB: matko jaki kretyński pomysł z wykorzystaniem akurat tego typu fairy), ani wielu innych rzeczy istotnych dla fabuły. Owszem, jeżeli okroimy fabułę do tego o czym wspominasz to tak, to mogłoby się dziać gdziekolwiek, ale takie skrócenie to mocne uproszczenie tego co ta fabuła w sobie zawiera. Nie uwzględnia np. walki z bestiami i jej skutków tak ogólnych, jak i bezpośrednich dla każdej z wróżek. A i zamiana ludzi w potwory to wątek jak najbardziej fantasy, vide np. wilkołaki i miliardy innych przykładów.

    Co do świata przedstawionego, to do naszej Ziemi nie ma żadnych odniesień w serii. Przed kataklizmem świat przedstawiony też mocno różnił się od naszego, co wiemy ze wspomnień Kmiecia. W ogóle jakiekolwiek podejrzenie, że mogłoby to się dziać w przyszłości naszego świata miałem dopiero jak zobaczyłem tag na Tanuki. Więc chyba jednak to nie to.

    I co do gatunków. Sci­‑fi, fantasy i horror zwykło się zbiorczo nazywać „fantastyką”, ale nazywanie fantastyki „gatunkiem” totalnie mija się z celem. Istnieje zestaw cech gatunkowych, który łączy ze sobą dzieła należące do tego samego gatunku. Tyle, że takie np. literatury fantasy i sci­‑fi są tak obszerne i różnorodne, że jaki jest sens wrzucania do jednego worka „Paradyzji” Zajdla i książek o Drizzcie Do'Urdeni Salvatore'a, jak nie ma w nich żadnego podobieństwa, żadnych wspólnych cech? To samo występuje nawet jak zawęzimy dyskusję do samej fantasy (czy też samego sci­‑fi) – zbyt dużo jest zupełnie odmiennych ze sobą dzieł, które nie dzielą cech gatunkowych, by nazywać fantasy „gatunkiem”. Gatunkiem może być np. high albo low fantasy, bo tutaj już mamy zawężone i rozpoznawalne zestawy cech. Dlatego osobiście wolę określenie „konwencja” – coś może być np. dramatem napisanym w konwencji fantasy. Według mnie dużo lepiej oddaje to tę wyżej opisaną różnorodność. Szczerze, to nie wiem kiedy pierwszy raz usłyszałem/przeczytałem o takiej idei, ale im więcej czytam/oglądam fantasy (i sci­‑fi) tym bardziej wydaje mi się to odpowiedniejsze. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłem, ale jak coś to pisz – postaram się bardziej :D

    I zgodzę się całkowicie z ostatnią Twoją uwagą – jeśli myślimy o postapo jako gatunku to zazwyczaj zawsze opowiada on o walce ludzkości z bezpośrednimi skutkami apokalipsy, a nie o „sielankowym życiu” X lat po katastrofie. I dokładnie – kierując się tym tagiem można nieźle się przejechać przy wyborze serii do oglądania.

    A tak w ogóle to dla mnie anime z każdym odcinkiem spada poniżej przeciętnej. Nudne to i nieciekawe, a dodatkowo zupełnie zmarnowało potencjał na dobrą serię poprzez brnięcie w miałki schemat „okruchy życia + romans”. Już nie wspominając o nijakiej oprawie audio­‑wizualnej, koszmarnym dizajnie i niesmacznych scenach masażu…
  • Avatar
    Maxromem 18.06.2017 15:53
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Co racja, to racja.

    A własnie w japońskim nie ma tak, że liczba mnoga wychodzi z kontekstu a nie gramatyki? Coś gdzieś kiedyś mi się takiego o uszy obiło, ale nie dam głowy.
  • Avatar
    Maxromem 18.06.2017 14:30
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    No dawno nie widziałem tak merytorycznie słabej recenzji.
  • Avatar
    Maxromem 18.06.2017 14:29
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    „Narumi, kiedy już się o wszystkim dowiaduje, otwarcie pozwala swojej ukochanej na prowadzenie bogatego życia erotycznego. Co więcej, chce z nią spędzić resztę życia w stałym związku.”

    [link] – nic nowego. Co więcej, chyba wpisuje się w założenia anime, czyli to, że każdy z bohaterów ma charakter „ścierki do podłogi”.

    „Buzujące hormony kierują wszystkich do łóżka, nie patrząc na płeć czy relacje.”

    Jest jedna kombinacja jednopłciowa, z czego jedna z tych osób to lesbijka, a druga to jej najlepsza przyjaciółka. Stwierdzenie, że ludzie się grzmocą bez względu na płeć w przypadku tego anime jest mocno przerysowane i fałszywie je ocenia.

    „Z opowiadanej historii wyłaniają się kolejne postaci o charakterach ścierek do podłogi, gotowe na wszelkie ustępstwa, aby tylko na chwilę zbliżyć się do ukochanego.”

    No tak, tylko że właśnie o tym miał być ten serial. Masz to nawet w tytule – Scum's Wish.
  • Avatar
    R
    Maxromem 18.06.2017 14:19
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    „Dwójka nieszczęśliwych uczniów postanawia zostać parą, aby zapomnieć i leczyć sercowe rany.

    Szybko jednak się okazuje, że owo leczenie ma polegać na kontaktach cielesnych. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie detale. Zacznijmy od najgłupszej rzeczy – Hanabi i Mugi w trakcie zbliżeń wyobrażają sobie swoich ukochanych. Rzecz jasna prowadzi to do odwrotnych skutków aniżeli zakładana przez nich ucieczka od rzeczywistości. Co więcej, żadne z nich nie poddaje się w kwestii walki o swoją prawdziwą miłość, a to prowadzi do kolejnych problemów i nieporozumień. Wszystko to sprawia, że ich związek jest po prostu toksyczny, bez szans na szczęśliwe zakończenie.”

    No właśnie nie. Po pierwsze, nie zeszli się po to by zapomnieć. Po drugie, nie zeszli się po to by leczyć rany. Wręcz przeciwnie. Zeszli się własnie po to, by móc się lizać i wyobrażać sobie, że robią to z miłością swojego życia, a nie ze sobą nawzajem. Oni nie stali się parą, bo mieli nadzieję na to, że w końcu stworzą ze sobą jakiś normalny związek, tylko jako dwoje seksualnie sfrustrowanych i zfriendzonowanych nastolatków chcieli jakoś tę frustrację wyładować. Nic dziwnego, że żadne z nich nie poddało się w kwestii swojej prawdziwej miłości – ich celem od zawsze było zejście się z odpowiednim nauczycielem.

    Chciałbym powiedzieć, że recenzent nie uważał przy seansie, ale jak można nie uważać na tyle, żeby cały główny konflikt tego serialu, to na czym opiera się cała fabuła tak potwornie przeinaczyć?
  • Avatar
    Maxromem 18.06.2017 13:52
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Tak to jest jak się dobrze nie sprawdzi… eh.

    To tak, na Tanuki nie jest aż tak fajnie jak myślałem – postapo jest tylko wyróżnikiem odnoszącym się do czasu wydarzeń, a nie do świata przedstawionego. Co jak dla mnie w ogóle mija się z tym, czym Shuumatsu jest, bo chyba nigdzie nie było stwierdzone, że to się dzieje w przyszłości „naszego” świata.

    Dodatkowo, określenie czasu akcji jest kompletnie nieistotne w przypadku stworzonego świata przedstawionego, bo nie mamy odniesienia co jest przyszłością, a co przeszłością tak jak mamy to w „naszym” świecie.

    Trochę odbiegam od tematu przewodniego, ale myślę, że ta dyskusja jest warta świeczki.
  • Avatar
    Maxromem 18.06.2017 13:22
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Absolutnie wszystko w Shuumatsu to fantasy. Cały świat przedstawiony jest fantastyczny. Więc jak najbardziej wpływa on na fabułę – dzieję się ona w świecie fantasy. Dodatkowo, ten świat w przeszłości przeżył jakąś tam katastrofę i stąd jest też światem postapo. Tanuki ma o tyle fajnie, że „postapo” to tutaj element świata przedstawionego, a nie gatunek. Co prawda, jak dla mnie fantasy to również nie jest gatunek, ale to już dłuższa dyskusja.

    Postapo również funkcjonuje jako gatunek, ale jest raczej związany z literaturą sci­‑fi i totalnie wyróżnia się od tego, co przedstawia nam Shuumatsu. Jak dla mnie wsadzanie Shuumatsu i takiego np Fallouta do jednego worka gatunkowego tylko dlatego, że obie serie dzieją się w świecie po apokalipsie totalnie nie ma sensu.
  • Avatar
    Maxromem 17.06.2017 14:26
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Miałem się nie mieszać, ale co tam :D

    Jak dla mnie szukanie jakiejś pełnej definicji supermocy mija się z celem, bo w każdej serii, w każdym innym świecie przedstawionym zasady będą zupełnie inne. Nie ma co sobie zaprzątać tym głowy.

    Co do magii, to magia jak dla mnie też jakoś specjalnie od supermocy się nie różni. Zazwyczaj ma po prostu tę całą magiczną otoczkę – różdżki, inkantacji, zaklęcia, itepede.

    I ostatnia uwaga co do tego co Akawashi napisał na końcu – to, że coś jest postapo nie ma żadnego wpływu na to, że jest również fantasy. Jedno drugiego nie wyklucza.
  • Avatar
    Maxromem 15.06.2017 23:59
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Nawet nie zauważyłem, że jest tag „supermoce”. Też do wyrzucenia.
  • Avatar
    Maxromem 15.06.2017 16:54
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    No niby można, ale te anthro postaci mają tak znikomy wpływ na cokolwiek, że nie wiem czy jest sens.
  • Avatar
    A
    Maxromem 15.06.2017 16:27
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?"
    Proponuję odjąć tag „przygodowe” i dodać tagi „okruchy życia”, „fantasy” i „romans”.
  • Avatar
    Maxromem 12.06.2017 23:30
    Re: Odcinek 23
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Nie powiem, aż parsknąłem śmiechem jak się okazało,  kliknij: ukryte 

    Niesamowite jak bardzo stoczył się ten serial, zważywszy na to jaki wielki był na niego hype.
  • Avatar
    Maxromem 8.06.2017 00:37
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Nie martw się, nie tylko Ciebie świat przedstawiony rozczarował. Jak jest się wstanie wyobrazić, jaki ogromny miał potencjał i jak ciekawie można było go zrobić (a ani jedno, ani drugie trudne nie jest), to to co dostaliśmy jest po prostu mizerne. Ja o tym smoku już nawet zapomniałem, a to rzeczywiście był ciekawy pomysł – tak bardzo w dół ta seria się stoczyła.

    Trigger widocznie chce już tylko odcinać kupony od dobrych pomysłów jakie miał kilka lat temu.
  • Avatar
    Maxromem 6.06.2017 12:55
    Re: Ocinek 22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Wrażenia na mnie też nie zrobił, po prostu zdziwiłem się, że w ogóle ktoś wpadł na pomysł takiego twistu. W sumie jeszcze nie wiem co o tym myśleć i do następnego odcinka pewnie będę tak trwać w limbo. Jedno jest pewne – seria już jest nie do odratowania, więc mogą jedynie przeprowadzić jakiś damage control w końcówce.

    W sumie też nie zdziwiłbym się, jakby rzeczywiście tworzyli tę serię poprzez rozpisanie kilku kluczowych odcinków i wypchanie reszty czym się da. Nie chcę mi się wierzyć, że od zera, stopniowo tworzyli taką miałką fabułę.
  • Avatar
    Maxromem 6.06.2017 11:24
    Re: Ocinek 22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Ugh, własnie obejrzałem 22 odcinek i w pełni się zgadzam. Zbyt długo trzeba było oglądać to fabularne jajco, żeby taki plot twist został odpowiednio przyjęty przez widza.
  • Avatar
    Maxromem 5.06.2017 23:00
    Komentarz do recenzji "Koe no Katachi"
    No właśnie jakby to wyszło w połowie filmu to można narzekać, ale jako zalążek głównego konfliktu jest całkiem akceptowalne.
  • Avatar
    Maxromem 2.06.2017 08:59
    Re: Już tłumaczę.
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2017]"
    Nie tędy droga przyjacielu. Jak chcesz pouczać innych i stawiać siebie na wyższej pozycji moralnej, nie możesz jednocześnie kogoś obrażać. Jak to sam ładnie ująłeś „strzał w kolano”.

    Ale zostawmy te bezsensowne prztyczki słowne i zacznijmy od początku. Otóż na mój argument co do Midoriyi odpowiedziałeś krótko: „daj szanse, z czasem będzie lepiej” bazując na tym, że Midoriya zacznie opanowywać swoją moc. Na co ja odpowiedziałem, że to nie to jest największym problemem, tylko kijowy scenariusz. Dlatego nie dziw się, że poirytowałem się gdy powiedziałeś, że „to nie jest anime dla mnie”, bo nie lubię jak ktoś ucina dyskusję. Nie odniosłeś się do tego co napisałem, tylko zbyłeś mnie machnięciem ręki. Nieładnie, zwłaszcza jak na kogoś „luźnego i życzliwego”.

    Ja zdecydowanie potrafię przyjmować informacje od innych osób, ale ty podałeś mi informacje z mangi, próbując usprawiedliwić to co się dzieje w anime. Dwa różne media, dwie różne opowieści.

    Ta dyskusja jak najbardziej mogła być produktywna, ale ty postanowiłeś ją zakończyć, zamiast rzeczywiście dyskutować i do tego dyskutować na ten sam temat. Powtarzam: wyraźnie zaznaczyłem, że to czy Midoriya opanował swoją moc, czy nie to nie jest problem, tylko to, że a) wszystkie problemy i przeszkody Miroriyi ktoś pokonuje za niego, i b) seria nie jest aż tak rozrywkowa jak być powinna, żeby przymknąć oko na punkt a). Nie odniosłeś się ani do jednego, ani do drugiego punktu. I nie zgadzam się zupełnie z tym, że taka dyskusja jest bezproduktywna. Nie raz zdarzało mi się zmienić odrobinę punkt widzenia albo zrozumieć dlaczego innym ludziom te same rzeczy w ogóle nie przeszkadzają. Dla mnie to jest dosyć wartościowa wiedza.

    Nie chcesz dalej dyskutować – okej, Twoja wola. Ale proszę Cię, nie próbuj nagle robić z siebie jakiegoś dobrego gościa, który został bezpodstawnie zaatakowany. Nie traktuję naszej wymiany zdań zbyt poważnie – to w końcu rzeczywiście tylko dwa anony, ale z drugiej strony bawi mnie to, jak bardzo ty traktujesz to na serio, próbujesz zdyskredytować to co mówię, a potem tylko krótkie „ha ha, spoko, ja jestem dobry ziomek, więc luz”.

    Nie tędy droga.