Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Maxromem

  • Avatar
    Maxromem 3.02.2017 00:55
    Komentarz do recenzji "Chain Chronicle ~Haecceitas no Hikari~"
    „Zaczęcie w połowie” (fachowo się to nazywa in medias res) nie jest niczym nadzwyczajnym ani tez niczym karygodnym. Wymaga to jednak dobrego prowadzenia reszty fabuły i stawia widza w trudniejszej sytuacji niż standardowe rozpoczęcie historii. Dobrym przykładem byłby wspomniany przez mnie w komentarzu poniżej Steven Erikson i jego Malazańska Księga Poległych.

    Co do postaci, to na razie obstawiam, że dowiemy się czegoś tylko o tych najważniejszych, bo tylko one mają jakikolwiek wpływ na fabułę. Co prawda można zastanawiać się jaki jest sens rzucania w widza tysiącem ciekawie zaprojektowanych postaci, z których każda wydaję się jakby mogła mieć swój osobny rozdział w tej historii, ale biorąc pod uwagę, że naprawdę liczy się tylko kilka postaci, a reszt to tylko tło – nie czepiam się tego. Zresztą, jakby mieli mi w jednosezonówkę wciskać tyle postaci i jeszcze na chama próbować je wszystkie w jakiś sposób przedstawić głębiej, to wtedy by dopiero była kaszana.
  • Avatar
    Maxromem 3.02.2017 00:47
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    O ile nie zgadzam się do końca z tym co napisałes, to również nie przekonuje mnie komentarz hrdn o tym, że to tylko działanie impulsywne i w ogóle szalejące hormony.

    Ja na to zachowanie mam inne wytłumaczenie – jej uczucia się zmieniły po tym co się stało w trzecim odcinku. Po prostu, ten nocleg połączony ze zorientowaniem się co jest naprawdę między Mugim a Hanabi zmieniły sposób podejścia Ecchan do sytuacji.
  • Avatar
    Maxromem 1.02.2017 21:36
    Re: Krótka opinia po 1 odcinku.
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Klasycy to klasycy. Nie trzeba ich lubić, nie trzeba ich wychwalać, ale znać wypada. A przede wszystkim wypada orientować się dlaczego i za co stali się właśnie klasykami.
  • Avatar
    Maxromem 1.02.2017 21:35
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Ale to raczej nie ma związku z szacunkiem do samego siebie, tylko po prostu z nieśmiałością i strachem. To co mówisz brzmi świetnie na papierze i zgadzam się z tym. Ja czy Ty, w tej czy innej sytuacji może byśmy mieli na tyle odwagi, żeby podnieść głos w swojej obronie. A ktoś inny może nie miałby tej odwagi, ale czy to znaczy, że nie szanuje samego siebie?

    Idealnie by było, gdyby każdy był w stanie stanąć w swojej obronie. Wtedy nie byłoby molestacji w miejscach publicznych, gnębienia uczniów, mobbingu w pracy, itepede. Niestety rzeczywistość to wredna suka – bo jest dokładnie na odwrót.

    Przewidywanie zachowań tłumu to jak wróżenie z fusów. Wystarczająco dużo dowodów jest na youtubie, że tłum raczej woli lampić się w sznurówki od butów.
  • Avatar
    Maxromem 1.02.2017 11:02
    Re: 4 odcinek
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Zawsze boli bardziej jak coś dobrego się stacza niż jak jakiemuś przeciętniakowi potknie się noga.

    Porównanie do pustyni i oazy też przesadzone. LWA to na razie bardzo fajna seria przygodowa. I tyle. Niestety Trigger I tym razem nie zbawi anime.
  • Avatar
    Maxromem 31.01.2017 02:39
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Musiałem znaleźć chwilę by obejrzeć ten odcinek żeby móc się jakoś odnieść.

    Myślę że źle na to patrzysz. To nie tak, że molestowana osoba boi się jakiegoś skarcenia przez resztę osób czy tego, że wyrobi sobie złą opinię u jakichś randomów. Raczej boi się tego, że w razie konfrontacji z napastnikiem zostanie pozostawiona sama sobie. Nie od dziś wiadomo, że ogół społeczeństwa w takiej sytuacji siedzi i gapi się w okno. To „społeczne przyzwolenie” o którym mówisz istnieje i w Japonii, i w Polsce, i w zasadzie na całym świecie. Internet pełen jest nagrań takich zdarzeń, gdzie wszyscy świadkowie udawali głuchych ślepców.

    Takie poczucie bezradności połączone ze zwykłym strachem naprawdę potrafi sparaliżować. I łatwo nam mówić, że należy stanąć w swojej własnej obronie – ja sam osobiście nigdy w takiej sytuacji nie byłem. Za to znam osoby, które były. I uwierz mi, to nie jest takie proste jakby się mogło wydawać.
  • Avatar
    Maxromem 30.01.2017 11:32
    Re: do tych którzy oglądali
    Komentarz do recenzji "Fune o Amu"
    Skąd w ogóle wziął Ci się ten pomysł? W sensie, nigdzie nie widziałem, żeby ktokolwiek mówił o Fune o Amu w tych kategoriach.

    Nie, nie ma yaoi. Shounen­‑ai tez nie ma.
  • Avatar
    Maxromem 26.01.2017 16:06
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o! 2"
    Oczywiscie nie mozemy narzekac na kreske, przeciez to nie tak, ze Studio Deen jest znane z raczej kijowej animacji, tylko akurat w tym przypadku nie mieli czasu ani hajsu.

    Przy okazji polecam tez nie narzekac na postaci i fabule – przeciez to tylko prosta komedyjka nie silaca sie na nic specjalnego.

    A w ogole to lepiej wcale nie narzekac. Jak przestanie sie zauwazac kiepskie rozwiazania w jakiejs serii to nagle ta seria stanie sie bardzo dobra.
  • Avatar
    A
    Maxromem 25.01.2017 01:39
    Komentarz do recenzji "Chain Chronicle ~Haecceitas no Hikari~"
    Hmmm… trzy odcinki, a tu wciąż jest całkiem nieźle. Walki trzymają poziom, szczególnie oglądanie Arama wywijającego akrobacja po całym ekranie są niesamowicie przyjemne dla oka. Jednego tylko nie mogę w 100% stwierdzić – wydaje mi się, że postaci w akcji są robione w CGI… ale to by znaczyło, że to CGI jest naprawdę dobre. Ktoś ma podobne odczucia?
  • Avatar
    Maxromem 22.01.2017 15:48
    Komentarz do recenzji "Seiren"
    Lol :D

    Nie wiem, ja tam wolę zakrywać wszystko co w wiekszym stopniu zdradza fabułę jak seria wciąż wychodzi.
  • Avatar
    Maxromem 22.01.2017 11:22
    Komentarz do recenzji "Seiren"
    O szlag, ktoś z moderacji mógłby ukryć spoiler? Bo nie to mi się wcisnęło :P
  • Avatar
    A
    Maxromem 22.01.2017 10:52
    Komentarz do recenzji "Seiren"
    „Oj panie, kto to panu tak spierdzielił?”

    Eh, tu chyba jak Masamune­‑kun no revenge zaliczę zgon. Zachowanie bohaterów jest tak kretyńskie, że już nawet nie mam zielonego pojęcia o co tej Tsuneki chodzi. A MC chodzi pewnie tylko o dobranie się do stóp bohaterki…

    Początek nie zapowiadał nic oryginalnego, ale na początku MC był przynajmniej normalny. Szybko jednak okazuje się, że jest po prostu nieciekawy.  kliknij: ukryte 

    Jedyne w zasadzie co ratuję tę serię, to to że ten wątek zaraz powinien się kończyć. Z drugiej strony, nic nie zapowiada aby druga i trzecia część miały być jakoś lepsze.
  • Avatar
    Maxromem 21.01.2017 11:28
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    No właśnie ten MC jeszcze jakoś mnie trzymał przy życiu, ale sam już nie pociągnie… RIP MC
  • Avatar
    Maxromem 21.01.2017 02:56
    Komentarz do recenzji "Fuuka"
    No poczekaj, bo tragicznie dopiero jeszcze będzie :D
  • Avatar
    Maxromem 21.01.2017 02:06
    Komentarz do recenzji "Fuuka"
    Hue hue hue, nie podoba Ci się chyba najbardziej sztampowe szkolne romansidło jakie kiedykolwiek powstało i do tego wyglądające jakby je wydal 10 lat temu? :D

    Obejrzałem 3 odcinki, przy czym 3 przewijałem. Chyba jednak nie jestem w stanie nawet zbluzgać tego czegoś. Bo w sumie tragedii nie ma, ale nudy i klisze są chyba jeszcze gorsze…
  • Avatar
    Maxromem 21.01.2017 00:02
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    Heh, jak to mówią: „nadzieja matka głupich” :D

    Zawsze staram się trochę przeciągnąć do tych biednych „trzech odcinków”, ale w sumie nie wiem czemu. Tak jakoś mi wychodzi. Tutaj rzeczywiście można było się poznać po pierwszym odcinku (jak w większości serii), ale chyba ten MC spodobał mi się na tyle, by dać temu więcej szans. Ostatecznie odpadłem w połowie trzeciego odcinka. Ale walczyłem dzielnie!
  • Avatar
    Maxromem 20.01.2017 23:40
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    No tak, mea culpa bo twórcy się nie wysilili…

    Ani mnie to ziębi, ani mnie to parzy. Pomysł na fabułę aż tak sztampowy nie był, więc szansę wypadało dać.
  • Avatar
    A
    Maxromem 20.01.2017 23:03
    Komentarz do recenzji "Masamune-kun no Revenge"
    Ogłaszam zgon przez nudę.

    Niby na początku jakiś potencjał był, ale jednak sztampa i nieciekawość zwyciężyły.
  • Avatar
    A
    Maxromem 20.01.2017 00:31
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Kurde, niby ani to wybitne, ani to jakieś super­‑świetne, ale to jest tak niestandardowe pod tyloma względami, że warto obejrzeć.
  • Avatar
    A
    Maxromem 15.01.2017 21:39
    Komentarz do recenzji "Fune o Amu"
    Wszystko spoko, ale brakuje tutaj bardziej wyrazistych postaci, szczególnie Majime był wyjątkowo nieciekawy. Przywodził na myśl płatki śniadaniowe, które od 10 minut siedzą w ciepłym mleku… po prostu taka mdła papka.

    Tematyka z początku mnie zaciekawiła, niestety historia sama z siebie jest mocno przewidywalna. Nie jest to straszna wada, ale trochę czasami musiałem się strasznie zmusić do odpalenia kolejnego odcinka. Na szczęście jak już leciał to było w porządku.

    Zastanawiałem się czy dać 6 czy 7 i pewnie 6 bardziej odzwierciedlałoby to jak podobała mi się ta seria, ale ponieważ jest to dosyć rzadki rodzaj anime i do tego wykonany bardzo porządnie (nie mówiąc już o tym, że ostatni odcinek jest w zasadzie bezbłędny), daję 7. A co mi tam :D
  • Avatar
    Maxromem 14.01.2017 01:59
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    O patrz jak mi się wymskło z tym „rakiem” :D
  • Avatar
    Maxromem 13.01.2017 19:52
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    To tez prawda. A zawsze jest tak, że na bezrybiu i rak ryba.
  • Avatar
    Maxromem 13.01.2017 19:50
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    Oczywiście. Zapomniałeś jeszcze dodać, że oprócz tego, że chcemy być postrzegani jako „wielcy znawcy” to jeszcze czerpiemy niesamowitą satysfakcję z jeżdżenia po popularnych tytułach i wręcz kochamy jak się wokół nas dzieje jakaś afera. I najważniejsze: nigdy, przenigdy nie ma to związku z tym, że nie podoba nam się dana seria. Nie dajcie się oszukać, jak ktoś coś krytykuje to tylko dla Internet fame!
  • Avatar
    Maxromem 13.01.2017 18:12
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Chyba rzeczywiście kwestia siedzenia. Dzięki, że rozwinąłeś swoje wypowiedzi – łatwiej mi teraz zrozumieć Twoją opinię. Co prawda, wciąż raczej się nie zgadzam, ale widzę czemu tak uważasz.

    Jeśli chodzi o to jak to oboje MC brną w status quo, to jest to ewidentnie po prostu zawiązanie akcji i przedstawienie o czym będzie to anime. Jakby działo się inaczej – otrzymalibyśmy inną historię. Nie doszukiwałbym się tu braku logiki czy nierealistyczności, bo po prostu taką historię autor chciał przedstawić, a że to dopiero początek to trudno mówić o jakiś dziurach fabularnych i niedorzecznościach (nie to żebyś Ty tak mówił – mówię teraz ogólnie :D). I tu właśnie nawiąże do Twojego rozwiązani, czyli „odpuścić sobie”. Z naszej (tj. widzów) perspektywy to wcale nie jest jakieś głupie rozwiązanie, ale wtedy własnie nie wyszłaby ta seria, tylko coś innego. Ja niestety (a może stety? nie wiem jeszcze) mangi nie czytałem i przedstawienie takiej właśnie historii jest dla mnie całkiem zachęcające. Gdyby potoczyła się on „Twoim” torem wydarzeń, to po pierwszym odcinku z góry założyłbym, że to kalka każdego innego rom­‑comu, a tak przynajmniej jest nadzieja.

    Oczywiście, to wszystko może jeszcze szlag trafić :D
  • Avatar
    Maxromem 13.01.2017 13:31
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    No nie wiem, jak dla mnie właśnie wszystko to na co narzekasz czyni serię czymś wyjątkowym.

    Nie wiem też jakie według Ciebie kroki mieliby podjąć? Zacząć chodzić z nauczycielem? Nie dość, że to dopiero byłoby mało realistyczne to jeszcze przecież takie serie już istnieją i raczej nie należą do śmietanki gatunku.

    Co do frustracji seksualnej i jej wyładowaniu to wydaje mi się, że zachowali się dokładnie inaczej niż małpiszony.

    I co do ostatniego punktu: „Trudno się wczuć w cokolwiek, kiedy wiadomo dlaczego bohaterowie podejmują się takich, a nie innych działań.” Nie mam pojęcia co to za argument. Chyba łatwiej właśnie jest się w coś wczuć jak wiemy jakie są tego motywacje, czyż nie?