x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ten problem swiata przedstawionego w Re:Zero jest czescia wiekszego problemu, ktory ma ta seria – historii po prostu brakuje wstepu.
Co do MMO to spoko, wiem, ze nie stwierdziles. Upewnialem sie tylko czy dobrze mi sie wydawalo :D
I tu wtrace sie ja ze swoja mantra: serie fantasy w glownej mierze opieraja sie na swoim swiecie przedstawionym i na jego eksploracji. Swiat w fantasy musi byc spojny, dzialac wedlug zalozen, ktore przyjal tworca, ciekawy i zroznicowany. Na swiat przedstawiony sklada sie wiele elementow: geografia, architektura, rasy/bestie/gatunki/etc., kosmologia, religie (tudziez ich brak), ekonomia, normy spoleczne i moralne i wiele, wiele innych. Te elementy musza byc stopniowo przedstawiane widzowi i z biegiem serii widz powinien wiedziec co raz wiecej o tym swiecie.
Nie narzekalbym na swiat w Re:Zero jeszcze, ale przydaloby sie powoli wdrazac widza w ten caly system.
Notabene: Czy w ktorymkolwiek momencie seria wspomina, ze Subaru jest przeniesiony do swiata gry MMO? Wydaje mi sie, ze nie, ale serio nie pamietam i nie moge znalezc tej informacji.
Re: !!
Wiem o co Ci chodzi, ale sam tez musze cos sprostowac, po komentarzu mojego brata. „Niekompletna opinia” byla skrotem myslowym. Chodzilo mi o opinie wyrobiona na podstawie niekompletnego zbioru informacji (vide, nie obejrzenia calej serii). Opinia sama z siebie nie moze byc niekompletna. Mea culpa za to nieuscislenie. I Tobie chyba o taka sytuacje chodzi, prawda?
Oczywiscie, ze istnienie czegos gorszego nie czyni od razu Re:Zero lepszym, ale jest to krok w dobra strone.
Biorac pod uwage te kilka elementow, ktore wypadaja inaczej niz w wiekszosci adaptacji LNek, jestem w stanie dac temu anime szanse. Ale nie dziwie sie, ze Tobie sie nie podoba i ze nie widzisz szans na poprawe :D
Kminie o co Ci chodzilo, dzieki za wytlumaczenie.
Klimat owszem cierpi na plagę ostatnich kilku sezonów czyli próbę nachalnego łączenia powagi z komedią, ale w tym przypadku anime raczej przechodzi z jednego końca spektrum w drugie, a nie skacze między nimi. Nie jest to zabieg idealny i ten moment przejścia dosyć razi w oczy, ale lepsze to niż kolejne Akame ga Kill.
Liczę (jak zawsze) na rozwinięcie i sensowne przedstawienie świata przedstawionego, ale patrząc na to co jest pierwowzorem chyba się przeliczę… Za to nie wiem co jest złego w „typowym świecie fantysy made in Japan” i w ogóle czy to jest takie typowe dla Japończyków?
Na razie zdecydowanie dam temu szanse, a nóż coś z tego wyjdzie ciekawszego.
Zresztą, cliffhangerem jest to, że nie wiemy czy Sakuma popełni samobójstwo. To jak wykaraska się z tej sytuacji z kolei już nim nie jest. Skoro sam wiesz, że MC przeżyje, to nie ma już cliffhangera.
Gdyby twórcy chcieli, żeby widz po tym odcinku zastanawiał się nie „czy”, a „jak” Sakuma przeżyje, to scenariusz byłby tak rozpisany żeby odcinek nie skończył się w tym miejscu.
Re: !!
No i miejmy nadzieję, że okaże się tak jak mówisz. Ale hype bywa okrutną rzeczą i mam raczej niemiłe doświadczenia z seriami, które tak wszyscy „hypują”. Tylko z tym wychwalaniem Bones to bym uważał, może adaptują rzeczy bardzo dobrze (vide FMA:B), ale często materiał źródłowy jest nie najlepszy, więc nawet poprawna adaptacja niczemu nie pomoże.
Re: !!
Re: Po 2 odcinku...
1) Nadmiar postaci,
2) Tragiczne postaci
Spośród tylu możliwych określeń musiałeś/aś użyć "ciach"? Niestety w dzisiejszych czasach jest o wyrażenie stricte pejoratywne i radziłbym omijać je szerokim łukiem.
Re: !!
Jestem w stanie uwierzyc, ze manga jest dobra. Jestem w stanie uwierzyc, ze anime tez bedzie dobre. Ale jak na razie po pierwszym odcinku nic nie wskazuje, ze bedzie to cos innego niz „typowy shounen”. Jedyne zrodlo jakie mamy, na pdostawie ktorego mozna ocenic czy bedzie to dobra seria, czy nie, to manga. A jak wszyscy wiemy, roznie bywa z adaptacjami, wiec jakiekolwiek zapewnienia, ze „fabuła będzie się robić coraz lepsza, bohaterowie są świetnie ukazani i mogłabym tak pisać pół dnia” moga szybko stracic na swojej wartosci jesli BNHA okaze sie kijowa adaptacja.
Co do rytualnego samobojstwa- juz pomijajac kwestie czysto historyczo‑fabularne, to wedlug mnie jest to kiepskie rozwiazanie, poniewaz wszyscy wiemy, ze Sakuma przezyje. Taki cliffhager nie ma sensu. Moze pod koniec serii, kiedy zapoznamy sie z ta postacia lepiej i ja polubimy, wtedy mozna tak grac na emocjach. A teraz? Meh…
Re: pytanie
Jeżeli chcesz jakiegoś zapewnienia, to ja, mężczyzna z krwi i kości, lubujący się w typowo męskich zajęciach czy hobby, gwarantuję Ci, że jest to świetna seria. A jak nie spodoba Ci się tematyka, to chociaż docenisz kunszt z jakim zostało wykonane to anime (tj. scenariusz, postaci, muzyka, grafika, itepede).
Re: pytanie
Re: Powyżej średniej
W kilku watkach juz ludzie mowili o tym, ze anime „realizuje” swoje zalorzenia w inny sposob niz zachodnie media. W czym niby ta realizacja jest inna? Mowiles wczesniej o fetyszu „gatunkoawnia” i „fabuly”. A ile zachodnich kreskowek ma jakas fabule? I ile z nich zalicza sie do jakiegos konkretnego gatunku? Oczywiscie, na zachodzie kreskowki sa raczej pzeznaczone dla dzieci, ale takie rzeczy jak Adult Swim rowniez istnieja. Wiec co wedlug Ciebie tak wyroznia anime sposrod inncyh mediow?
Na szczęście z pomocą przyszła druga część odcinka, w której zawiązano akcję. Nie powiem, agencja detektywistyczna (ciekawe czy będą pracować jak prawdziwi detektywi, czy raczej będą odbębniać wszelkiego rodzaju „misje specjalne”) zrzeszająca ludzi z supermocami do nowości nie należy, ale jak będzie to w takich klimatach to nie powiem, skuszę się na więcej.
Chciałbym aby twórcy darowali sobie pojawiające się co chwilę wstawki komediowe (szczególnie sceny super deforemed), ale raczej nikłe szanse. Mam też obawy co do postaci, wygląda na to że będzie ich sporo, a każdą będzie na swój sposób ekscentryczna. Mam nadzieję, że ten ekscentryzm sprowadzi się do czegoś więcej niż do jakiegoś dziwactwa, mocy czy wyglądu.
Jest potencjał na dobrą serię. Może coś pokroju Durarary? Zobaczymy.
Re: Powyżej średniej
Historia nie musi być zaskakująca, żeby być dobra, a docenianie kunsztu wykonania jest jak najbardziej dobrym powodem by obejrzeć coś więcej niż raz. Jak napisałem wcześniej – jeżeli komedia spełnia swoje założenia (tj. jest śmieszna) to spoko, to zdecydowanie wystarczy, żeby oglądać ją wiele razy i do szczęścia nic więcej nie potrzeba. I teraz znowu stajemy w tym samym punkcie – KonoSuba aż tak mnie nie śmieszyła.
Napisałem to chyba już tyle razy, ale zdaje się nikt tego nie może pojąć.
Re: Powyżej średniej
Zresztą, chcesz naprawdę tak rozdzielać między „wschodnią rozrywką” a „zachodnią”? W dobie internetu i w momencie, w którym Zachód czerpie multum inspiracji ze Wschodu i vice versa?
Re: Powyżej średniej
Re: Powyżej średniej
Szukałem czegoś więcej, bo własnie tego podstawowego założenia nie spełniła i tyle. Mogło się okazać, że ma w sobie coś więcej, ale wyszło, że nie ma.
Re: Powyżej średniej
Konwencja fantasy opiera się na zmianie rzeczywistości tudzież stworzeniu nowej. Odzwierciedleniem tej rzeczywistości jest świat przedstawiony. Dlatego pominięcie wszelkich elementów związanych z eksploracją tego świata skutkuje (zazwyczaj) słabym fantasy. I zamiast „Władcy Pierścieni” otrzymujemy „Pana Lodowego Ogrodu”.
Re: po pierwszym odcinku
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, dodam jeszcze, że ja rozumiem, że to szpiedzy i mają się nie wyróżniać, ale mogli by na ośmiu chłopa dać więcej niż dwa kolory włosów i trzy rodzaje twarzy… A za pół odcinka ekspozycji powinni ucinać ręce.
Po za tym, mamy chyba pierwszego udokumentowanego weeaboo – Josh Grodon :D
Re: Oryginalność? Nie znam tego.
Na razie ograniczyłem się tylko do założeń, bo mało co więcej można ocenić po pierwszym odcinku.
A mangi nie przeczytam bo z zasady czytam tylko na papierze, a do takiej wersji nie mam dostępu :D
Re: Oryginalność? Nie znam tego.
Re: Oryginalność? Nie znam tego.
To, że jest manga mam nadzieje wszyscy wiedzą, ale ponieważ na pewno jej nie przeczytam, to raczej ten fakt w niczym nie pomaga.