Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Maxromem

  • Avatar
    Maxromem 1.04.2017 12:14
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Hmm… nie powiedziałbym, że Yotaro to comic relief, ale zgodzę się, że sam jest mniej interesującą postacią od poprzednich bohaterów.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Maxromem 1.04.2017 12:03
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Niestety, tak jak dorosły Shin został nam pokazany trudno jest tutaj dywagować. Nie dość, że wygląda i zachowuje się jak młody Bon, to jeszcze popatrz jak mocno różni się od swojej młodszej siostry, która wiemy na 100% jest córką Yotaro. Myślę niestety, że mamy bardzo małe pole do interpretacji w tym przypadku i że twórcy po prostu trochę schrzanili końcówkę.
  • Avatar
    Maxromem 31.03.2017 13:04
    Re: Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu 2
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Na Pana Matsude zawsze znajdzie sie miejsce w moim zimnym niczym Antarktyka sercu ;')
  • Avatar
    Maxromem 31.03.2017 10:36
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    Myślę, że 2 sezony na spokojnie można było wytrzaskać. Może skutkowałoby t trochę przeciąganiem, ale nie spotkałem się jeszcze z serią, która miałaby 1.5 sezonu.
  • Avatar
    A
    Maxromem 31.03.2017 03:20
    Komentarz do recenzji "Kuzu no Honkai"
    No i koniec chyba najbardziej kontrowersyjnego show tego sezonu.

    Fabularnie to jest to raczej klapa, bo wszystkie wątki są potraktowane dosyć ubogo. Przedstawienie takiej ilości związków i nie rozwiązanie żadnego z nich w odpowiedni sposób (może od biedy związek nauczycieli) strasznie irytuje. Na początku to jeszcze miało to jakieś ręce i nogi, ale po kilku odcinkach udziwnienia wydawały się być wrzucane tylko w celu skomplikowania całości. Z postaciami też różnie. Te, dla których było odpowiednio dużo czasu, były przedstawione dosyć dobrze, a inne tylko po najniższej linii oporu.

    Za to wykonanie było ekstra. Jak na „przegadaną” serię, bardzo mnie ucieszyło wykorzystanie kratek jak w mandze, które dodają statycznym scenom niejakiego dynamizmu. Oprawa graficzna wygląda dobrze za sprawą miękkiej kreski, animacja raczej taka se. Muzyka to w zasadzie kapitalny opening i niezły ending, tak pomiędzy to nawet nie pamiętam.

    No i oczywiście jest jeszcze fanserwis. Na początku miałem nadzieję, że dosyć graficzne pokazanie scen „łóżkowych” posłuży podkreśleniu dojrzałości tematyki. Niestety, scenariusz nie domagał, więc dostaliśmy w zasadzie tylko dosyć mocny fanserwis. W sumie, lepsze to niż jakieś panty shoty czy inne wywracanie się na cycki, ale bez tego strat wielkich by nie było.

    Cóż, w sumie to podobało mi się. Pomimo tego, że nie jest to seria tak dojrzała jak jej się wydaje, to miło jest obejrzeć coś innego, coś bardziej oryginalnego. Niedoróbki fabularne są ewidentne, ale ogląda się to całkiem dobrze. Zdecydowanie jest to zasługa pojedynczych scen czy motywów, a nie całości, ale nie jest to jakiś koszmarny problem.

    Rozciągnięcie całości na dwa sezony i ograniczenie fanserwisu wyszłoby tej serii na dobre. Szkoda, że twórcy ograniczyli się w tych dwunastu odcinkach. Trudno jest tez to komukolwiek polecić, bo potrzeba odpowiedniego gustu i dostatecznego znudzenia „typowym romansem anime” by to się komuś podobało. Ode mnie taka naciągana, ale dam tę siódemkę.
  • Avatar
    Maxromem 29.03.2017 17:37
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Hmm… wiesz co, gdzies umknela mi ta informacja o kickstarterze. Cholera, czyli jest gorzej niz myslalem :/

    Damn.
  • Avatar
    A
    Maxromem 29.03.2017 00:12
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Po świetnym 11 odcinku, odcinek 12 wypada bardzo blado… Nie mogę ścierpieć Akko. Skręca mnie jak oglądam tę jej potworną naiwność. Do tego dochodzi Diana, która jest nierealnie dobra we wszystkim czego się nie tknie… Rzadko się zdarza, żeby w jednej serii mieć dwie tak frustrujące postaci. Ja wiem, że to seria raczej dla młodszych widzów, więc wszystko musi być bardziej podane na tacy, ale ileż można…

    Myślałem, że po 11 odcinku będzie tylko tendencja wzrostowa, ale 12 spadł do poprzedniego poziomu. Szkoda.
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.03.2017 23:12
    Komentarz do recenzji "Kidou Keisatsu Patlabor: Gekijouban"
    Oj dłuuuugo zajęło temu filmowi rozkręceni akcji. Na szczęście jak już się akcja rozkręciła, to na całego!

    Jeśli chodzi o informatykę, robotykę, systemy zabezpieczeń i inne tego typu rzeczy to jestem raczej laikiem, więc nie jestem w stanie zweryfikować tego co się działo na ekranie pod względem realizmu. Dlatego też duże wrażenie zrobiła na mnie cała ta część filmu.

    Po za tym, film zdecydowanie wygląda i brzmi świetnie. Nie polecam do niego podchodzić nastawiając się tylko i wyłącznie na dobrą rozrywkę, bo można się szybko znudzić. Ale jak już kolejne kawałki układanki zaczynają do siebie pasować i akcja rusza z kopyta jest miodzio!
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.03.2017 23:06
    Komentarz do recenzji "Chain Chronicle ~Haecceitas no Hikari~"
    Ah, epicka seria high fantasy ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami… o tak, dawno nie widziałem tak dokładnego odwzorowania wszelkiego rodzaju tropesów, schematów i stereotypów tegoż jakże starego i dumnego gatunku. Dla jednych flaki z olejem, dla innych kwintesencja fantasy i powrót do starych „dobrych” czasów, gdzie postaci nie musiały być wszelkiej odcieni szarości, a całość nie musiała mieć drugiego dna, oceanów wylanej krwi i świata pełnego zła i zniszczenia.

    Ogólnie to dużo rzeczy mi się podobało. Przede wszystkim walki i cholernie dobre zastosowanie 3D. Serio, chyba nigdzie indziej nie widziałem tak dobrego miksu 2D i 3D. Do tego dochodzi mnóstwo ciekawych (jak i kilka tragicznych) projektów postaci. Schemat od zera do bohatera też jest nieźle przedstawiony, tylko tutaj nasz MC Aram od początku jest kozakiem pod względem umiejętności, tylko z biegiem czasu uczy się jak to jest być bohaterem z krwi i kości.

    No, ale… fabuła jest mocno oklepana i przewidywalna, postaci to chodzące schematy, czasami brak jakiegokolwiek suspensu, Główny Zły ma zero motywu, itepede, itepede… jak już mówiłem – typowy przedstawiciel high fantasy.

    Cóż, jak na ekranizacje mobilki wyszło naprawdę dobrze, a za świetne walki podniosę ocenę o oczko – 7/10.
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.03.2017 22:54
    Komentarz do recenzji "Sangatsu no Lion"
    Bardzo udane okruchy życia, a co więcej, sam wątek shogi też jest niezły.

    Przed wszystkim, Sangatsu no Lion ma świetne postaci. Naprawdę dawno nie widziałem czegoś z tak ciekawymi, dobrze opisanymi i rozwijającymi się postaciami. Co więcej, jest ich całkiem dużo i nawet dosyć mocno poboczne postaci są odpowiednio przedstawione.

    Niestety, fabuła jest raczej epizodyczna, co ma swoje dobre strony, ale sprawia, że odcinki są dosyć nierówne. Nie do tego stopnia, żeby się przy którymś nudzić, ale różnice da się zauważyć.

    Wątków jest całkiem sporo, a wśród nich najciekawszy jest ten o przybranej siostrze Reia – Kyouko. Zawsze jak pojawia się na ekranie to wiadomo, że zaraz będzie jakaś manipualcja, szantaż emocjonalny czy Bóg wie co jeszcze :D

    Do tego dochodzą watki trzech sióstr, które niejako przygarniaja Reia pod swój dach, wątek rywalizacji z Nikaidou i oczywiście sam wątek szachów. Jest tego dosyć sporo, ale nigdy nie miałem wrażenia jakiegoś natłoku wydarzeń. Wręcz przeciwnie, całość ma dosyć łagodny ton.

    Niestety jest też kilka niewypałów. Między innymi koty, które co jakiś czas rzucają komentarze i niejakie „przeshaftowanie” niektórych scen. Co prawda do innych serii tego studia to jeszcze daleko, ale byłbym kontent jakby więcej sobie darowali.

    Ogólnie polecam w ciemno i czekam na kolejny sezon.
  • Avatar
    Maxromem 26.03.2017 10:48
    Komentarz do recenzji "Onihei"
    No i git. Rad jestem, że ktoś podziela moją opinię.
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 22:45
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Używasz słów „forsowana teoria” jakbyśmy mieli tutaj jakieś różne opcje interpretacji. Jednak wyraźnie w ostatnim odcinku jest pokazane to, że ojcem Shino jest  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 22:44
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Ależ oczywiscie, że Konatsu to bardziej złożona postać. Wspominam I tym w którymś z komentarzy poniżej. Ale now jestem do końca przekonany, jeśli chodzi o to, że w pewnym momencie zdaje sobie sprawę z tego jak naprawdę zginęli jej rodzice. Jakby tak miało być, to było to pokazane zbyt subtelnie, nawet jak na tą serię. Dlatego ja zakładam, że do końca się nie dowiedziała.
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 18:12
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    jaka się uchachana i kokieteryjna wtedy zrobiła, niczym jakaś pensjonarka
     – chyba jak, no wiesz… jej matka?

    Mi akurat to nie przeszkadzało, wyraźnie było widać, że upodobniła się do Miyokichi, a to zachowanie pasowałoby właśnie do Miyokichi. Zresztą, Konatsu zmieniła się na przestrzeni serii diametralnie. Te zachowania, które przytaczasz jako przykłady, pasowałyby bardziej do jej charakteru z początku drugiego sezonu, a nie z końca.
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 18:05
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    W sensie, nie zgadzasz się, że ojcem Shina jest  kliknij: ukryte  bo nie pasuje to do tego jak to było przedstawione?

    Niestety, z tego co wiemy to ojcem Shina zdecydowanie jest  kliknij: ukryte , ostatni odcinek zrobił wszystko żeby to przekazać bez mówienia tego wprost. Wszystko to na co narzekasz oczywiście ma sens i zgadzam się z tym, ale jest to po prostu poważny błąd w scenariuszu i sposobie przedstawienia wydarzeń, a nie poparcie tezy, że ojcem Shina nie jest  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 17:59
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Konatsu nie wiedziała co się stało w dniu śmierci swoich rodziców. W odcinku, w którym Matsuda opowiada jak to się naprawdę stało, wspomina on o tym, że zapomniała o wszystkim z powodu stresu (7 odcinek, od m/w 20­‑stej minuty). Dlatego przecież miała taki stosunek do Kikuhiko – myślała, że to była jego wina.
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 17:53
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Zgadzam się z The Beatle, zwalanie tego wszystkiego na sam koniec byłoby niedorzeczne. Musieliby zrobić z tego większy wątek gdzies od połowy jak nie wcześniej.
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 11:49
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    Większość świetnych kryminałów jest w ten sposób skonstruowana :D Nie pamiętam czy Chandler o tym nawet nie pisał w The Simple Art of Murder.

    Nie no, ja też widziałem te wszystkie znaki, jednoznacznie pokazujące w kierunku  kliknij: ukryte , ale nie chciałem w nie wierzyć. W sumie, im więcej o tym myślę, tym mniej podoba mi się to rozwiązanie.

    Dawać wincyj seoznów! Zakończenie pierwszego też mi się nie do końca podobało, ale jak wiemy to była bujda. Może teraz też by tak było :D
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 10:59
    Re: W tym miejscu można zwracać mi honor ^^
    Komentarz do recenzji "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu ~Sukeroku Futatabi Hen~"
    <Przegląda czy kiedyś zdecydowanie się z Tobą nie zgodził>

    Ufff, wyszło na to, że nie :D Ale nie zgadzałem się z Twoją teorią bez komentowania, więc chyba i tak muszę Ci zwrócić honor :D

    Nie wiem w sumie, co o tym myśleć. Nie jestem przekonany, to wyjaśnienie Konatsu było takie jakieś… prozaiczne. Chyba wolałbym jakby coś nam więcej podali, ale wtedy zniknęłaby ta nutka tajemnicy. Kurde no, nie wiem :D
  • Avatar
    Maxromem 25.03.2017 10:11
    Komentarz do recenzji "Onihei"
    Ośmielę się nie zgodzić. O ile strona wizualna jest zdecydowanie przeciętna, szczególnie te trójwymiarowe tłumy i coraz gorsza animacja walk, to opowiedziane historie są zdecydowanie powyżej średniej. Ale przede wszystkim Onihei stoi postaciami. Główny bohater, jego żona i dzieci, złodziej na emeryturze, etc., etc. Wszyscy nie dość, że otrzymują odpowiednio dużo czasu na ekranie żeby się z nimi zapoznać i je polubić, to jeszcze są postaciami z krwi i kości. A tytułowy Onihei to zdecydowanie jedna z najlepszych głównych postaci jakie ostatnio widziałem. Weteran, który popełnił w życiu niejeden błąd, który roztacza wokół siebie niesamowitą aurę charyzmy i umiejętności, wyśmienity szermierz, potrafiący szybko i sprawnie wymierzyć sprawiedliwość, ale tym którzy na to zasługują dający szansę na odkupienie… Mógłbym tak pisać i pisać.

    Nie twierdzę, że każdemu seria się spodoba. Tematyka, wykonanie i epizodyczność tej serii zdecydowanie zniechęcą niektórych. Twierdzę natomiast, że Onihei zdecydowanie wyróżnia się na tle innych serii i to na duży plus.
  • Avatar
    A
    Maxromem 25.03.2017 00:08
    Komentarz do recenzji "Onihei"
    Ależ syty był ten jedenasty odcinek!

    Ponawiam swoją rekomendacje. Jak na coś tak dobrego to zdecydowanie za mało osób śledzi tę serię!
  • Avatar
    Maxromem 24.03.2017 22:50
    Re: Po 11 epku
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    No długo im to zajęło, nie obraziłbym się, gdyby zaczęli wprowadzać fabułę parę tygodni temu.

    Cóż, najważniejsze, że rzeczywiście zapowiada się bardzo dobrze!
  • Avatar
    A
    Maxromem 22.03.2017 12:39
    Komentarz do recenzji "Bakemono no Ko"
    Kurde no.

    Poczatek byl swietny, ciekawy swiat przedstawiony, dobre wprowadzenie postaci i zawiazanie konfliktu… a potem wszystko sie sypie. W drugiej polowie Hosoda zaczal wprowadzac watki, ktore nijak sie nie mialy do tego o czym film byl do tej pory, co nie dosc ze mocno irytowalo, to jeszcze nie bylo wystarczajaco duzo czasu, zeby te watki dobrze poprowadzic. Sa postaci, ktore zmieniaja sie diamteralnie na przestrzeni godziny filmu i maja nie dokonca wyjasnione motywy swoich dzialan. To wszystko sklada sie na scenariuszowa klape drugiej polowy filmu.

    Aspekt walki o wladze i same walki byly przedstawione bardzo dobrze i ratuja ten film przed byciem przecietnym.

    Jesli zas chodzi o jakis przekaz czy ukazanie „tacierzynstwa” to niestety wypada to wszystko blado przy poprzenich „Wilczych dzieciach”. Zbyt malo czasu zostalo na ten watek poswiecony.

    Ogolnie jednak film warty zobaczenia. Mimo mocnych zgrzytow przy koncu, to calosc dobrze sie oglada, zapewne przez piekna oprawe graficzna i rezyserie.
  • Avatar
    A
    Maxromem 21.03.2017 12:47
    Komentarz do recenzji "Wilcze dzieci"
    Bardzo cieple i wspaniale wykonane okruchy zycia. Niestety poczatek byl najlepszy i z czasem historia sie mocno dluzy. Brak tez jakiegos spojnego celu albo linii fabularnej wobec ktorej wydarzenia mialyby biec. Sprawia to, ze tak naprawde oprocz pokazania trudow samotnej matki nic tu tak naprawde nie ma.

    Mimo to mysle ze zdecydowanie warto obejrzec i wielu osobom sie bedzie podobac.
  • Avatar
    Maxromem 20.03.2017 15:12
    Re: Takie krótkie pytanie...
    Komentarz do recenzji "Yuuri!!! on Ice"
    Dorabiasz logikę żeby się bronić. „Homoś” jest jak najbardziej obraźliwe. Zresztą „gej” jest równie polskie i jeszcze krótsze niż „homoś”, więc Twoja logika właśnie w tym momencie siada.