x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Świetne anime!
Znajomość kultury, zachowań, wierzeń czy czegokolwiek innego może pomóc w interpretacji dzieła, ale w żaden sposób nie jest wymagana, żeby je ocenić. Rzetelnie jest zaznajomić się z tymi aspektami kulturowymi, które występują w danej produkcji, ale bez przesady. Zresztą, no prośba, większość masowej sezonówki z jakąkolwiek „kulturą” mało ma wspólnego, a jest robione tylko i wyłącznie żeby dostarczyć ludziom rozrywki. I tyle.
Re: Anime dla hipsterów
Od siebie dodam jeszcze to, że ciężko jako jakikolwiek argument w tej dyskusji podać „pieniądze” albo „sprzedaż”. Rynek w Polsce w zasadzie nie istnieje jeśli chodzi o anime (a rynek mangowy dopiero się odradza). Więc ten argument nie ma sensu.
Tak samo mówienie, że anime są tworzone tylko po to, żeby się sprzedały też mija się z celem. Są anime tworzone dla sztuki i są takie tworzone dla hajsu, więc ten wyróżnik jest dosyć słaby. Szczególnie jeśli z góry wiemy, który typ jest popularniejszy i lepiej się „sprzedaje”.
Re: Świetne anime!
Zresztą, ciężko wymagać realizmu w kwestiach militarnych od serii, w której kawaleria szarżuje w ciemno, a wierze oblężnicze są używane na otwartym polu. Ta część produkcji od początku była tragiczna.
I jeszcze odniosę się do tej części:
Dzieje się to w prosty sposób – oczekiwania co do tych dwóch „typów” serii są inne. Nikt nie oczekuje od „badziewnej sezonówki” bycia czymś lepszym niż przeciętniak. Z kolei od takiej serii jak Arslan, która ma podłoże w postaci książki, utalentowaną i uwielbianą „autorkę” i wysoki (chyba) budżet, która również nie jest pierwszą adaptacją i zawsze będzie musieć się liczyć ze starą OAVką, wymaga się bardzo dużo. Ba, należy wymagać bardzo dużo. Stąd też większe niezadowolenie, po takim niewypale i gorsza ocena.
Re: Anime dla hipsterów
Dlatego właśnie uściśliłem swoją definicję do „dobre dla wszystkich wyrzucając każualów” :D Oczywiście jest to definicja mocno abstrakcyjna, a wręcz w pewnym sensie utopijna, ale nie bardziej niż „dobre dla wszystkich”.
Re: Anime dla hipsterów
Masz racje co do doboru losowego, ale o tym co mówisz świadczy też te 8% ocen „poniżej średniej”. Od razu stwierdza to, że rozkład ocen jest mocno przeciążony w jedną stronę, co jest wynikiem doboru nielosowego (wpływu innych czynników).
Jak tylko zobaczyłem, że skomentowałeś, wiedziałem, że znowu będzie o definicji jakości :D Więc od razu mówię, że uważam, że pewne rzeczy mogą być obiektywnie dobre i nie wszystko jest subiektywne. Dobre oczywiście znaczy „dobre dla mnie”, ale nie ograniczałbym się aż tak. Powiedzmy dobre dla części widzów, która (tak jak powiedziałeś) nie ma „słabego porównania do innych tytułów, nie skupia się, itp.”.
Definicja obserwatora ma się nijak z rzeczywistością, bo nie istnieje coś co jest „dobre dla wszystkich”. Można to stopniować mówiąc „dobre dla większości” albo „dobre dla ogółu”, ale jaki to ma sens skoro już ustaliliśmy, że ogół jest ograniczony?
Moja metoda była łopatologiczna, ale miała tylko zaznaczyć jaki jest trend w ocenianiu.
Zgadzam się natomiast w 100% z ostatnim stwierdzeniem, bo patrząc na znajomych z różnych krajów to Nanatsu no Taizai jest wszystkim tylko nie anime dla hipsterów :D
Re: Anime dla hipsterów
Dla podsumowania: średnią oceną (a raczej medianą) na Tanuki jest około 6.5 (biorąc pod uwagę i oceny użytkowników i recenzentów), a ilość pozycji ocenionych poniżej średniej (w dziesięciostopniowej skali jest to 5.5) stanowi jedynie 8% ilości wszystkich pozycji. Jednoznacznie świadczy to o tym, ze statystyczny widz mocno zawyża swoją ocenę i nie używa pełnej skali ocen.
Niestety, średniej arytmetycznej nie chce mi się liczyć, ale patrząc na te dwie zależności stawiam że wyjdzie gdzieś między 7 a 7.5. Kolejny dowód na trafność mojego stwierdzenia.
Czyli skoro ustaliliśmy już, że statystyczny widz nie korzysta z 10‑stopniowej skali tak jak powinien, możemy również tym samym obalić Twoją tezę, że popularność = jakość. Jakość = jakość i nic innego.
Trochę się rozpisałem, ale wciągnęła mnie dyskusja.
Re: Anime dla hipsterów
A co do recenzentów to mamy 37 stron, w połowie 18 strony wychodzi 6.33.
Z tego można wyciągnąć dwa wnioski:
1) „średnią” oceną jest około 6.5, a nie 5.5 jak wychodzi z matematyki i logicznego myślenia,
2) ludzie zawyżają swoje oceny i sztucznie ograniczają swoją skalę ocen (np. 5 dla nich to będzie słabe anime).
Jak widać, jest gorzej niż na początku pisałem.
Re: Anime dla hipsterów
Poza tym jak wyjaśnisz fakt, że na MALu to nieszczęsne SAO ma następujące oceny od 10 najbardziej pomocnych (z największą ilością „helpful”): 7, 4, 3, 3, 2, 5, 1, 7, 9, 2. To co, ludzie uważają, że jest dobre, bo większość oceniła dobrze, ale ludzie uważają też, że jest słabe bo zgadzają się z recenzjami, które mają negatywną ocenę. Jak żyć?
Oho widzę te mityczne „odbiorcy anime to specyficznie ukierunkowana grupa widzów.” Nie prawda, to ci sami ludzie, którzy grają na kompie czy idą zobaczyć najnowszych Avengersów w kinie, więc porównanie jest jak najbardziej na miejscu. Przedstawia ono w jaki sposób myśli i czego chce ogół społeczeństwa. Jak myślisz dlaczego takie Call of Duty czy Fifa sprzedaje się w chorych nakładach pomimo ewidentnych braków tych produkcji?
Zerknij na wszystkie recenzje na Tanuki, jest tego 55 stron. Czyli gdzieś w połowie 27 strony recenzji powinny być „średnie” serie mające ocenę 5.5. Pudło, według rankingu użytkowników to 6.12 a recenzentów 5. Czyli ogół społeczeństwa zawyża swoje oceny (a recenzenci mogą być oskarżeni o zaniżanie, ale to inna sprawa).
Re: Anime dla hipsterów
Re: Anime dla hipsterów
Re: Opening
Re: Anime dla hipsterów
Popularność serii ma się nijak do jej jakości. Odzwierciedla tylko i wyłącznie na co jest popyt wśród publiczności i co „się sprzeda”.
Re: Anime dla hipsterów
Eh, i tak jest dobrze, ale mogło być lepiej.
Ogólnie można sięgnąć zamiast jakiegoś innego battle shounena, przynajmniej nie odpycha bilionową ilością odcinków.
IT'S LIT!!!
Jak ktoś ma wątpliwości to radzę się przełamać i obejrzeć jeden odcinek. Warto.
Eh, nie było super, ale przynajmniej było efektownie w pierwszej części. W drugiej… kiła.
Re: Modowe babole :|
I w ogóle chyba wolałbym mieć ksywkę od angielskiego fang niż od błota :D