x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
1
1
1
12
No i wiem, że to tylko fikcja, ale ciekawe jest to, że w internecie tak wiele osób popiera działania Erena i Flocha.
Wiadomo, że z jednej strony nic nie jest czarno‑białe w tym anime, ale analogie z naszej rzeczywistości są na tyle wyraźne, że faktycznie warto się zastanowić, czy dobrze jest popierać bohatera, który kliknij: ukryte dąży do ludobójstwa na masową skalę. Oczywiście Eren to świetnie napisana postać i naprawdę jestem pod wrażeniem, ile z niego wyciągnięto na przestrzeni tych wszystkich sezonów.
222
Przede wszystkim Bleach to tylko głupiutki battle shounen, ni mniej, ni więcej. Przy odpowiednich oczekiwaniach jest to bajka jak najbardziej dobra, a patrząc na niektóre aspekty wręcz naprawdę fajna. Masa tu dziur logicznych, nudnawych walk, nijakich fillerów oraz niedomagającej animacji, ale, co dziwne, aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Bleach ma obecnie ode mnie ocenę 6/10, przy dobrych wiatrach być może 7/10, ale ze wszystkich szóstek lub siódemek jakie do tej pory wystawiłem ta, jestem pewien, będzie najmocniejsza. Bo obiektywnie rzecz ujmując więcej tu wad niż zalet, ale Bleach to ten szczególny gatunek, który zwyczajnie sprawia frajdę bez jakiejś szczególnej przyczyny. Oczywiście nie działa to dla każdego, ale myślę, że akurat temu anime można wiele wybaczyć.
No i dzieje się tak głównie ze względu na trzy aspekty, które w mojej opinii sprawiają, że to mimo wszystko jest tytuł kultowy, a nie byle przeciętniak. Najlepsza jest muzyka: no po prostu majstersztyk, dosłownie jeden z najlepszych soundtracków w anime, jakie słyszałem. Na drugim miejscu postacie i tu by można napisać wiele, bo obsada jest naprawdę obszerna. Rzecz jasna najlepiej wypadają postacie poboczne i antagoniści, bo Ichigo i jego funfle (nie licząc świetnej Rukii) to dość nijaka zgraja. W zasadzie to pierwszy przypadek od kiedy oglądam anime, by aż tyle męskich postaci uznawał za dobrze napisane postacie, co już o czymś świadczy. A całość trzyma świetna stylistyka, czyli głównie niepowtarzalne projekty postaci Tite Kubo, które akurat na przestrzeni serii, moim zdaniem, często były zbyt dużym wyzwaniem dla ekipy produkcyjnej.
No i podoba mi się też cały klimat serii, czyli to, że każda jedna postać jest na swój sposób badassowa, a jednocześnie samo anime często nie traktuje się zbyt poważnie, nie popadając, jak w przypadku wielu innych shounenów, w patetyczną śmieszność. Nie zawsze się to oczywiście udaje, ale na ogół atmosfera robi robotę. Tutaj też warto wspomnieć o niezwykle ciekawym świecie przedstawionym, który, jak mi się wydaje, jest traktowany trochę po macoszemu, a przy mógłby stanowić o sile tej serii, gdyby wykorzystano w pełni jego potencjał.
Przede mną jeszcze ponad sto odcinków, a więc ponad sto okazji, bym jednak zmienił swoją ocenę tego anime na gorszą. Mam jednak wrażenie, że Bleach już negatywnie mnie nie zaskoczy – w gruncie rzeczy jedną z wad tej serii jest powtarzalność, więc spodziewam się względnej stabilności do końca seansu.
I tak patrząc ogólnie oglądanie Bleacha to swego rodzaju doświadczenie – nadal podtrzymuję opinię, że tasiemce to w zasadzie strata czasu, ale w tym przypadku dostaję coś, czego pewnie bym nie odczuł przy serii podzielonej na sezonie.
Niezmiernie też mnie cieszy nadciągająca kontynuacja, która ma niepowtarzalną szansę naprawić wszystko, co nie wyszło w oryginale, choć z drugiej strony też nie będę mocno zawiedziony, jeśli Bleach pozostanie Bleachem w tej swojej nieco ułomnej postaci.
Re: Po 12
1
Dobrze to wygląda i mam nadzieję, że jak zaczną się pojawiać kolejne postaci będzie tylko lepiej.
Re: Porównanie
Drobne sprostowanie: autor Akebi, HIRO, przy Super Cub odpowiadał tylko za ilustracje.
Jujutsu Kaisen 0 w polskich kinach
Jestem dogłębnie zdziwiony. W Polsce nawet filmów Shinkai'a nie puszczają, a tu nagle takie coś… Mam nadzieję, że nie będzie to jednorazowa akcja, tylko początek trendu, dzięki któremu w naszym kraju będzie się dało obcować z japońską rozrywką w cywilizowany sposób.
Re: Nie do końca komedia
Dawno oglądałem i mogę słabo pamiętać, ale akurat ten wątek nie odstawał od reszty i w sumie to była fascynacja jednostronna. Oczywiście nadal można dyskwalifikować za sam fakt incestu, nie każdy to przecież lubi, ale mi to akurat nie przeszkadza
12
I ostatecznie jest to naprawdę udane anime, szczególnie dla miłośników animacji jako takiej. Osobę reżyserki też będę miał na oku i mam nadzieję, że w przyszłości zrobi jeszcze wiele równie udanych serii.
A jeśli już miałbym rozwodzić się na fabułą, to przychodzi mi jedynie stwierdzenie, że Akebi‑chan to swoista oda do młodości w wersji animowanej xd
12
No i jeśli kogoś bardziej interesuje wędkarstwo niż słodkie dziewczynki, to na pewno będzie zadowolony – dużo tu technicznego „mięska”, choć wydaje mi się, że Houkago Teibou Nisshi było jednak bardziej wędkarskocentryczne.
11
11
Trochę szkoda, że za tydzień ostatni odcinek. Miło się to ogląda.
Re: po 10 odcinkach
10
I w ogóle trochę dziwne, że antagoniści wydają się być (na razie) w miarę kompetentni xd
9
Bardzo mi się za to nie podoba fakt, że ten sezon będzie miał tylko 12 odcinków, a więc skończy się na jakimś cliffhangerze, a resztę mangi zekranizują jako film albo coś innego. No naprawdę rozumiem, że chcą wycisnąć z tego tak dużo kasy jak mogą (a na pewno nie kierują się względami jakościowymi, bo gdyby tak było to poprzedni sezon wyszedłby pewnie później), ale takie coś jest wręcz okrutne wobec widzów, szczególnie, że manga już dawno się skończyła…
8
7
11
A zakończenie uważam za całkiem dobre, chociażby ze względu na to, że kliknij: ukryte Tengen udaje się na zasłużoną emeryturę, którą spędzi ze swoimi żonami. Szczęściarz xd
No to czekam na kolejny sezon xd
6
- Marin na początku odcinka była niezwykle urocza
- Gojo stał się mężczyzną i to w najlepszym, klasycznym stylu.
- Juju wypada bardzo fajnie.
- kliknij: ukryte Fragment z mahou shoujo wybitny. Boże, przecież to nawet miało rozdziałkę 4:3, muzykę żywcem wyjętą z lat dwutysięcznych oraz projekty postaci świetnie nawiązujące do kreski Umakoshiego… No i ten kryształ jak z Madoki xd
- to anime jest świetne, gdy parodiuje i nawiązuje do przemysłu anime
- fanserwis staje się kolejną zaletą tego anime
6
No i wydaje się, że pozostajemy przy schemacie „przyjaciółki tygodnia”. Mnie akurat to nie przeszkadza, choć to dość ciekawe podejście, bo w zasadzie jedyną postacią spajającą wszystkie epizody jest Akebi. No i właśnie przez takie ułożenie fabuły staje się ona poniekąd centrum wszechświata, czyli dziewczyną, którą wszyscy lubią i z którą każdy się zaprzyjaźnia. Łatwo ogólnie w takiej sytuacji zrobić z bohaterki Mary Sue, na szczęście jednak w tym anime twórcy unikają tego błędu.
5