x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ale tu nie chodzi o samą scenę, lecz o jej wykonanie… I to nie kwestia tylko i wyłącznie kreski, ale stworzenia sekwencji kadrów składających się na animację.
A co jest w nim specjalnego? Wysoki poziom animacji, o który ciężko w anime, a to przecież komiks, a nie kreskówka :v
Re: Clementine
Re: Clementine
Re: Clementine
Ogólnie rzecz biorąc, mam już dosyć tych złych, którzy zostali skrzywdzeni w dzieciństwie i tak dalej i z radością witam villainów, którzy są po prostu źli z natury i nie mają jakiś wydumanych celów, poza zapewnieniem sobie trochę rozrywki przy czynieniu zła (takich schwarzcharakterów jest aż za duło i po prostu robi mi się niedobrze, jak wyciągają kolejne smutne retrospekcje, żeby mi się zrobiło ich żal i poczuł dla nich współczucie).
Re: Clementine
Re: Clementine
I Clementine, mimo że była jednowymiarowa, to nadal jest bardzo wyrazistą postacią (+ doskonała rola Yuuki Aoi <3).
Poza tym ten scenariusz zmusiłby mnie do oglądania tej serii z wiaderkiem w pogotowiu :v
Re: za krótkie, oj o wiele za krótkie
Jest duża szansa na kontynuacje, bo seria okazała się marketingowym sukcesem.
Nie, Taiga to bardzo typowa tsundere. I co z tego, że zostałą rozbudowana, a nie jest chodzącym szablonem. Jej schemat postępowania jest wręcz archetypowy dla tsundere.
Re: ocena
Och, nikt się tu nie oburza, po prostu trafiłaś na osoby, które wychowały się na ostrej wymianie zdań w przeróżnych wojnach tardów, co miało dość znaczący wpływ na krztałtowanie się ich stylu wypowiedzi. Po prostu zostało ci wytknięte to, że zbytnio upraszczasz. No i znowu przekręcasz fakty. Określenie nie jest złe, lecz niepełne i nie odzwierciedlające do końca całości. Innymi słowy: zaszufladkowanie OPM jako komedii jest trochę zbyt dużym uproszczeniem.
Tylko wiesz, tu też chodzi o proporcje pomiędzy tym „nie wszystko”, a komedia. A tutaj czasem przeważa właśnie to „nie wszystko”.
I tutaj leży problem: po wstępie wystawiasz ocenę, a jak osoby, które są lepiej zaznajomione z tematem, wytykają ci błąd, to idziesz w zaparte i zostajesz przy swoim, zarzucając innym, że zbyt poważnie podchodzą do tej serii. A tak .
To jak już chcą się bawić, to niech robią to dobrze i używają określeń takich jako pastisz czy satyra.
Welp, dlatego wolę system forumowy i wielki blok tekstu, w którym odnoszę się do kilku postów na raz, a nie odpisuję na każdy komentarz z osobna :v
Dodatkowo, przy tak rozbudowanej dyskusji, system drzewa jest całkowicie nieczytelny i ciężko się połapać, który komentarz odnosi się do danej wypowiedzi.