Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Cthulhoo

  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 22:18
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    [cytat]Kiedy odnosisz się do czyjejś wypowiedzi, to wypadałoby odnieść się do całości, a nie tylko skopiować część a potem przyczepiać.[/cytat]
    Ale tak jest zabawniej.

    Pisałam o tym, że animacja przez większość czasu jest przeciętna, ale bywają też sceny, w których ona wyraźnie kuleje. Dlatego wypada słabo, skoro ma też wyraźnie gorsze momenty.

    I tutaj się nie zgadzam, bo twórcy dobrze maskowali braki w budżecie i skutecznie unikali drewnianych momentów oraz wyraźnych spadków jakości (czyli QUALITY).

    Obie – przy czym w przypadku dynamicznych jest to zdecydowanie większa wada. Nie widzę więc sensu w takim rozdrabnianiu się jednak.

    Ma sens, bo braki animacyjne w statycznych scenach nie stanowią żadnej wady.

    Taaa… ale szkoda, że te same ruchy pojawiają się także w openingu w tych samych momentach niemal.

    Bo to ten sam taniec i tego nikt nie ukrywa. I to jest już czepialstwo, a nie wada serii, gdyż cała historia opowiada o doskonaleniu jednej choreografii na jeden występ.

    No i powtarzalność elementów nie znaczy automatycznie, że każdy ruch musi wyglądać dokładnie tak samo, bo nawet profesjonalni tancerze nie są go w stanie za każdym razem tak samo zatańczyć, jeśli już mamy przyczepiać się do szczegółów.

    Ale tutaj mamy do czynienia z animacją, a nie z profesjonalnymi tancerzami. A to zmienia bardzo dużo.

    Nie w każdym na szczęście.

    Czemu? Przecież dobrze użyte elementy grafiki komputerowej chronią przed stratą płynności i jakości oraz dobrze kamuflują braki budżetowe :P

    Gdyby iść tym tropem, to gdyby nagle zrezygnowali np. w ogóle z tła i zaczęli stosować w 80% anime tylko kolorowe plansze, znaczyłoby to, że to poziom przeciętny, bo tak robi większość?:P

    Shaft to robi od lat i niektórzy ludzie uważają to za przejaw geniuszu i czysty artyzm :P

    Nie żebyś odnosił się w tym momencie do mojej wypowiedzi o rozmyciu, wcale a wcale xd

    Sry, zły cytat przekleiłem.

    Ale odpowiem do tego, co napisałeś. Jeśli chodzi o kolorystykę, to jakby nie patrzeć użycie zbyt jaskrawych kolorów to też kwestia palety barw, nie trzeba się automatycznie rozdrabniać na „paletę barw” i dodatkowo „jasność owych barw”

    Nie rozumiesz: kolory nie są zbyt jaskrawe, tylko są zbyt mocno naświetlone. To dwie zupełnie inne rzeczy. Może dla ciebie nie ma różnicy między tymi dwoma stwierdzeniami, ale dla mnie jest ona bardzo wyraźna. A zbyt jaskrawe barwy to były w NGNL.

     kliknij: ukryte 
    Ja udowodnię, bo nie znasz się xD
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 22:00
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    No tak, wrzucając ten obrazek na pewno miałem na myśli to, że prezentuje sobą bardzo wysoką jakość :P
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 21:59
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Nie no, nie trzeba mieć chyba magistra, żeby stwierdzić, że na tej zrzucce mamy do czynienia z fatalną jakością i nawet brakiem części odzienia, ale co ja tam wiem…
    Jak już napisał Slova, ten obrazek definiuje QUALITY, czyli brak jakiejkolwiek jakości.
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 19:54
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Quality to nie QUALITY.
    QUALITY to:
    [link]
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 19:50
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    - wasza ukochana animacja w Hanayamata wypada słabo – ogólnie jest przeciętna

    To jest słaba czy przeciętna? Zdecyduj się.

    ale niektóre scenki animowano bardziej ubogo

    Dynamniczne czy statyczne? Sprecyzuj.

    szczególnie sceny tańca powinny być olśniewające, ale nie są;

    Ok, nie olśniewają się, ale nie wspominasz ani słowa o tym, że choreografia dobrze zgrywa się z muzyką, a to jest bardzo istotny element.

    do tego dochodzi kwestia powtarzalności ruchów, czyli czyste lenistwo twórców

    Ta, zwłaszcza że przez całą serię ćwiczą jeden i ten układ zamiast co rusz wymyślać nowy… to się chyba nazywa chyba bardzo realistyczne podejście do tematu. W dodatku w wielu tańcach synchronicznych pojawia się powtarzalność elementów :P

    - projekty postaci nie są moe – są brzydkie z tymi szkaradnymi powiekami

    Nie ma anomalii anatomicznych, postaci wyglądają na swój wiek, więc… są na dobrym poziomie. A powieki? Piszesz o swoim guście, a nie o technicznym wykonaniu.

    - tła są bardzo ubogie, nie ma tu nic, co specjalnie przyciąga wzrok

    Czyli są przeciętne, a nie słabe.

    - poszczególne sceny częstokroć lekko rozmyto

    Częsty i bardzo popularny zabieg w anime :P

    - poszczególne sceny częstokroć lekko rozmyto

    Gdzie ty tu widzisz problemy z kolorystyką? Że zbyt jasne? To nie kolory, to jasność. Anime jest prześwietlone, ale paleta barw jest jak najbardziej w porządku, chociaż można zarzucić zbyt mały kontrast między kolorem włosów Hany a barwą jej cery.

    Ja tu widzę próbę obronienia swojej opinii, która opierała się bardziej na subiektywnych odczuciach, a mniej na rzetelnej ocenie strony technicznej.
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 19:20
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Ale animacja to bardzo istotny element grafiki. Po za nią ważny jest też brak QUALITY, estetyka oraz poiziom wykonania. W dodatku należy zwrócić uwagę na spójność stylową, zastosowane zabiegi graficzne.
    I pod tym względem Hanayamata wypada dobrze/przeciętnie z minusem za zbyt dużą jasność.
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 19:12
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Jeżeli nie, to podaj mi przykłady QUALITY, bo ja takich nie stwierdziłem :P
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 19:09
    Re: Fabuła i Postacie :)
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Bo ocena postaci/fabuły to rzecz subiektywna, natomiast ocena strony technicznej powinna być jak najbardziej obiektywna :P
  • Avatar
    Cthulhoo 2.01.2015 10:47
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Aha, czyli za dobrze zanimowaną serię należy się 3/10… wait, po zawyżeniu 5/10…
    Ciekawe…
  • Avatar
    Cthulhoo 1.01.2015 16:12
    Re: zakończenie
    Komentarz do recenzji "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru"
    Wiesz,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Cthulhoo 1.01.2015 03:53
    Re: zakończenie
    Komentarz do recenzji "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru"
    Jaki  kliknij: ukryte .

    A zakończenie jest jest jak najbardziej logiczne i wszystko trzyma się kupy :P
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 13:00
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Ale Daimos ma ledwie 44 epy, więc nie można go zakwalikować jako tasiemiec :P
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 12:17
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Wiesz… wiele osób zaczynało swoją przygodę z anime od tasiemców, takich jak Naruto czy Bleach, a dopiero potem odkrywała, że istnieją serie ładniej i lepiej wykonane :P
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 12:15
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    A ja mogę: na chwilę obecną wyszło za mało tomów LN, żeby brać się za robienie drugiego sezonu :P
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 11:22
    Re: druga Madoka ?
    Komentarz do recenzji "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru"
    Tak, klimat i prowadzenie fabuły są podobne (chociaż w Madoce szybciej doświadczamy zła tamtego świata), jednakże potem już są same różnice:
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 11:10
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Niech młodzi poznają klasykę. No i od kiedy się przejmuję trendami?
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 11:09
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Ale przecież No Game No Life to cycki i loli fanservice, więc się wpisuje w te trendy :P
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 09:48
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Tak, Bahamut byłby najlepszy i już poleciłem go paru osobom, które znają anime tylko pobieżnie, i byli zadowoleni z polecanki. Jednak moja młość do Slayersów sprawia, iż właśnie tę serię wymieniłbym jako pierwszą.
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 09:38
    Re: druga Madoka ?
    Komentarz do recenzji "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru"
    Co do tej drugiej Madoki, to się nie zgodzę. Jedyną cechą wspólną jest to, iż seria z przyjemną kreską i sympatycznymi postaciami (Tougou FTW!) okazuje się dużo poważniejsza, niż mogłoby się z początku wydawać. Natomiast w przypadku innych elementów, to wychodzą nam głównie kontrasty i różnice.
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 09:34
    Komentarz do recenzji "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru"
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 09:32
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Solidna seria fantasy to nie była. Co najwyżej przeciętna, a drugi sezon to wyraźny spadek formy, choć ciężko mi stwierdzić, czy to wina reżyserii i zbyt małej ilości odcinków, czy też materiału źródłowego.
    A jakbym miał komuś, kto nie zna anime, jakąś serię fantasy, to najpewniej byliby to starzy, dobrzy Slayersi.
  • Avatar
    Cthulhoo 12.12.2014 09:28
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Za mało cycków, komedii i school life to i też sprzedaż słaba…

    Oh lol, widać, że nie masz pojęcia o sprzedaży w Japonii, gdyż takowe serie zazwyczaj balansują na granicy opłacalności. Od czasów K­‑On!a tylko Gochuumon wa Usagi Desu ka było jedyną komedią obyczajową, która przekroczyła średnią 10k.
    W przypadku ecchi wyniki nie prezentują się wcale lepiej.

    Ogólnie sprawa z anime prezentuje się tak, iż bardzo często są one finansowane przez wydawcę materiału źródłowego i ich celem jest zareklamowanie wtdawanego przez nich produktu (czyli mangi, LN, lub gry), a inwestycja w kolejny sezon mija się z celem, gdyż obejrzą go osoby, które znają poprzedni, a więc daje dużo mniejsze szanse na pozyskanie nowych czytelników. Dlatego też bardziej opłaca im się wyłożyć kasę na reklamę innego cyklu, a fanom poprzedniego pozostaje sięgnięcie po książki/komiksy, które w Japonii są ogólnodostępne. A że zachodni widz zapewne nie pozna zakończenia historii… welp, kogo obchodzi zachodni widz?
  • Avatar
    Cthulhoo 11.12.2014 19:51
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Skoro to radziecka technologia, to ta historia źle się kończy. Arturek powinien zginąć w pożarze, bo ten cały zamek powinien być równie łatwopalny, co IS­‑7 i mieć również skuteczny system gaśniczy.

    Poza tym radziecka technologia to też kiepsko pospawane kartony z niezłym działem i dobrą szybkoścą, do których nie trzeba było produkować części zamniennych, bo i tak siły niemiecke zezłomują trochę tych T­‑34 :P
  • Avatar
    Cthulhoo 11.12.2014 19:27
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Dając furigamę w środek autor zmienił czytanie znaków 棺姫 z „hitsuhime” na „hitsu”, lecz nie zmienił ich znaczenia. Dlatego też w tym przypadku Hitsu oznacza tak naprawdę „Trumnoksiężniczka”, a nie „Trumna” (棺), mimo że wymawiamy tylko ひつぎ.

    No i po części masz rację, znak 姫 nie ma znaczenia dla wymowy, ale ma pływ na rozumienie tekstu czytanego. Reasumując: poprawnym tytułem jest „Hitsu no Chaika” rozumiane jako „Hitsuhime no Chaika”, lecz „hime” jest nieme, lecz nie jest bez znaczenia dla rozumienia tytułu.
  • Avatar
    Cthulhoo 11.12.2014 15:26
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Ok, sprawdziłęm ten tytuł i… kupka prawda. W tytule japońskim pojawia się „hime”: 棺姫のチャイカ
    Jeszcze jakieś uwagi?