Tanuki-Anime

Nie o nowym sezonie, tylko o OAVce, która została zapowiedziana na 21 listopada :P

Oj, po prostu dobry crap do pokatowania się :P

Fanserwis? Przecież poza jedną scenką z majtkami, nic tutaj nie było.

Błąd: recenzja to reklama lub antyreklama dzieła, która ma zachęcić bądź zniechęcić potencjalnego odbiorcę. Osoba, która natomiast zna dzieło, nie potrzebuje już do szczęścia recenzji, chyba że chce sprawdzić, czy ktoś inny odebrał je [dzieło] tak samo jak on, czy też zgoła inaczej.

Jeżeli zaś recenzja zdradza zbyt dużo, to jest to poważna wada tekstu.

recenzja z akademickiego punktu widzenia powinna być w 101% obiektywna

O borze, o lesie, o tajgo…
Nie wiem, z jakiego źródła posiadasz taką wiedzę, ale zmień je czym prędzej, bo wprowadza cię w błąd.

Ok, ale wyjaśnię: mamy dwa typy recenzji:
-> recenzję w oparciu o sztywne i akademickie kryteria,
-> recenzję w oparciu o subiektywne odczucia autora tekstu.

Pierwszy tym recenzji raczej do oceny chińskich bajek się nie nadaje, bo jedynymi kryteriami, jakie możemy przyjąć, to realizacja założeń serii, logika i ciąg przyczynowo skutkowy oraz aspekty techniczne, natomiast nie ma prawa ocenić, czy seans był przyjemny, albo czy historia była opowiedziana w interesujący sposób, bo te elementy podchodzą już pod subiektywne odczucia (drugi typ recenzji), a chyba czytelnikowi chyba na tym bardziej zależy niż na bezdusznej analizie każdego elementu poza najważniejszym: walorami rozrywkowymi :P

Ja to oglądam i mi się podoba. Fajna komedyjka, która niestety chyba nie zostanie zbytnio doceniona :P

Całkowicie nowa manga, którą łaczy z Ga­‑Rei'em tylko wspólny autor i fakt, iż niezbyt chciało mu się wymyślać nowych designów :P

Mówię o bohaterach Tokyo ESP, a nie o występach gościnnych (scena z Yomi i Kagurą była fanserwisem dla fanów i pojawia się tylko w anime). No, ale najlepiej to widać porównując obydwie mangi.

[link]

I te same postaci, tylko dla niepoznaki noszą inne imiona xD

Ja nie twierdzę, że to idolki, ale idolkowe klimaty – przynajmniej dla mnie to spora różnica.

Tylko że nie ma zarówno tu jednego i drugiego.

Pytanie teraz brzmi – czy zaczną robić „karierę” jako zespół yosakoi

No tak, może uda im się zaistnieć na festiwalu szkolnym :P

Poza tym w Lucky Star tańczą bo tak

Ale tańczą. Idolkowe klimaty, zwłaszcza że miały nawet występ, a Konata regularnie dawała show w cosplay caffe :P

a tutaj tańczą, bo o tańcu ma być teoretycznie seria – też różnica.

I? To seria z gatunku: „zmień siebie poprzez niszowe hobby”, co mieliśmy na przykład w takiej Hitohirze (ale to nie będzie chyba aż tak bardzo dramatyczne). Zamiast tańca mogłoby być tutaj cokolwiek, gdyż jestem niemal pewny tego, iż głównym tematem serii będzie to, jak Naru będzie się zmieniała pod wpływem Hany :P

W openingu Lucky Stara bohaterki też tańczą…
A Idolki bez Producera to nie Idolki :P

a tutaj chyba tylko 5 panienek ma to wykonywać – znowu trąci klasycznymi idolkami ;p

Propunuję przejrzeć sobie obsadę the Idolm@ster :P No i ja tutaj nie wyczuwam nic z klimatów idolek, a bardziej serii promujących niszowe hobby :P

Bo to seria robiona przez Japończyków dla Japończyków, a Ingriszu zazwyczaj jest bolesne dla uszu :P

Nie no, do pewnego momentu dało się z tego posmiać, niestety potem beznadziejność głównego bohatera coraz bardziej dawala mi się we znaki :P

Trochę tak, czyli osoby, którym nie przeszkadza taka ilość głupoty, powinny być zadowolone. Chociaż AnR mniej boli, bo nie ma tu Yukiteru :P

No cóż, takie dziewczyny są jak skarb, nic tylko wziąć i zakopać :P

A tak, przepraszam za ten karygodny błąd :P

Czyli mam Ciajkę, a nie Czajkę :P
Trumnoksiężniczka Ciajka nadciąga!

Nie, nie była na wysokim poziomie. Była co najwyżej przeciętna :P

A, to zmienia postać rzeczy :3

Chociaż Kanade zawsze można wkleić :P

Sztuka Miecza w Sieci z Krzysztofem i Aliną :P

Tylko w przypadku samochodu, a nie bohaterki :P

[link]

Pewne działania mające zapewnić sprzedaż płyt są ciągle podejmowane, jak chociażby dodatkowe sceny, dopieszczona grafika, czy też różnego rodzaju kody promocyjne do gier i tym podobne.

A te źródełko to od paru lat wysycha i wyschnąć ciągle nie może. Fakt, sprzedaż nie jest imponująca, ale odpowiedzmy sobie na pytanie: ile znamy osób, które kupują na płytach seriale, które mogą zobaczyć za darmo w telewizji?