Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Cthulhoo

  • Avatar
    Cthulhoo 20.05.2013 12:38
    Re: zdziwienie
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Z tego, o mi wiadomo, to te wydarzenia miały miejsce w mandze, ale w późniejszych rozdziałach i w formie retrospekcji :P
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 20:32
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Bo łatwiej zrobić coś oryginalnego, gdy się rynek kształtuje, niż gdy jest już ukształtowany.
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 20:12
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    I tutaj się nie zgodzę, gdyż co sezon mogę znaleźć pozycje odbiegające od tych formatów, lub próbujących tchnąć trochę powiewu świeżości w stare schematy. Fakt, takie produkcje są w mniejszości w stosunku do produktów mainstreamowych, ale taka już naturalna kolej rzeczy. Mniej się tworzy rzeczy ambitnych i eksperymentalnych, a więcej nastawionych na zysk. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Ale to nie jest złe zjawisko, bo gdyby te proporcje zostały zachwiane brakłoby funduszy na serie, które mogą się nie zwrócić twórcom, a tak to mogą podjąć ryzyko wiedząc, że jak nie na tym, to na czymś innym zarobią.
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 19:22
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Próby stworzenia formatu idealnego to tak naprawdę próby storzenia produktu, który przyciągnie najszerszą rzeszę odbiorców. A temu zadaniu na pewno nie sprostają produkcje ambitne, lecz na przykład takie hiciory jak „Gangnam Style” (to w muzyce). Dlatego też produkty masowe muszą być równoważone przez produkty niszowe, które celują w konkretną rzeszę odbiorców. Fakt, gorzej się sprzedadzą, ale znajdą swoich fanów i nie pozostawią pustej luki.
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 16:32
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Inna kwestią jest gust zachodniego odbiorcy. Mam wrażenie, że otwarcie świata na anime spowodowało przemiany o których wspominałem. Potrzebny był globalny, bezpieczny format który zadowoli i Japończyków, i Amerykanów, i całą resztę.

    Nie istnieje coś takiego i nigdy nie powstanie, bo… jest to po prostu niemożliwe. Każdy rynek lokalny ma swoją specyfikę i często oczekiwania odnośnie produktu końcowego mogą być całkowicie ze sobą sprzeczne. A zatracenie własnej odrębności w celu dostosowania się do szerszej publiki jest jak dla mnie zjawiskiem bardzo negatywnym.
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 16:01
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    I to głównie te odpowiadające gustom zachodniego odbiorcy :P
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 15:57
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    A mi się nie wydaje, bo ciągle powstają warte uwagi i ciekawe serie, które może i nie wychodzą z konwencji, ale wnoszą do niej powiew świeżości.
    A to, że produkcje mainstreamowe stanowią większość rynku… to się tyczy każdego rynku i jest zjawiskiem jak najbardziej naturalnym i trzeba to po prostu zaakceptować, gdyż ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie, a co najwyżej zmieni się trend, więc „kiedyś było lepiej” proponowałbym zamienić na „kiedyś panujące trendy bardziej mi odpowiadały” :P
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 14:40
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    2 na 9… oż, jaka dominacja i wszechobecność. W dodatku moe to termin tyczący się reakcji widza na postać, a nie samej postaci, a chyba nie o to tobie chodzi, tylko tzw. kawaii panienki. No i obecność słodkich dziewczynek nie sprawia, że anime jest o słodkich dziewczynkach (dla przykładu GuP a K­‑On! – pierwsza pozycja to sportówka o odjechanych założeniach, a druga to seria o żarciu ciastek i piciu herbaty, w której chodzi tylko o podziwianiu, jakie bohaterki są kawaii).

    A co do tego drugiego: w każdym przemyśle rozrywkowym istnieją dominujące nurty i margines pozycji ambitnych, i to się nie tyczy tylko anime, ale również kina amerykańskiego.
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 14:31
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Ale tam też jest moe, vide: Sasha :9
  • Avatar
    Cthulhoo 14.05.2013 00:48
    Re: Słodkie dziewczyki
    Komentarz do recenzji "Tamako Market"
    Mam dziwne wrażenie, że oceniasz zesony tylko na podstawie plakatów, a nie samej treści. Bądźdobierasz produkcje tak, żeby przypasowały do twojej tezy :P A tak dla przykładu: oglądam w tym sezonie jedynie 9 tytułów, z czego tylko dwa (i to naciąganie)można podpiąc pod kategorię „słodkie dziewczynki robią słodkie rzeczy” :P
  • Avatar
    Cthulhoo 9.05.2013 22:52
    Re: Dla jakiego rodzaju fetyszystów to jest robione...
    Komentarz do recenzji "Dansai Bunri no Crime Edge"
    Ja sądzę, że jednak „parodia” wyszła tutaj przez przypadekxD
  • Avatar
    Cthulhoo 3.05.2013 23:49
    Komentarz do recenzji "Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?"
    To wszystko zależy, czy druga strona chce słuchać i bronić swojej tezy argumentami. Może do kompromisu się nie dojdzie, ale zawsze można poznać inny punkt widzenia od swojego własnego :3
  • Avatar
    Cthulhoo 3.05.2013 23:24
    Komentarz do recenzji "Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?"
    Oj, ale komentarze służą nie tylko do przekonywania się, ale również do merytorycznej dyskusji. I ja nie próbuję Cię do niczego przekonać, tylko odpowiadam na Twoje zarzuty wobec serii :3
  • Avatar
    Cthulhoo 3.05.2013 22:08
    Komentarz do recenzji "Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?"
    Postaci są tu akurat niewybijające się z szablonu. Izayoi jest tak przewidywalny, że to aż śmieszne. Niczym nie zaskakuje (chyba tylko tym, że jest nie do powalenia i nie wiadomo, dlaczego tak jest), wręcz w drugiej połowie serii przynudza swoim niezmordowanym kozaczeniem.

    Konsekwencja w kreacji to akurat atut, a nie wada, zwłaszcza że Izayoi już od pierwszego odcinka był kreowany na koksa. Gdyby twórcy nagle porzuciliby ten aspekt, to nie mielibyśmy do czynienia z wyłamaniem się z szablonu, tylko:

    a) z nagłym i niczym nieuzasadnionym podniesieniem poziomu mocy wśród przeciwników (a takie coś rzadko kiedy wychodzi na plus)
    b) z niekonsekwencją w kreacji głównego bohatera.

    Panienki wydały mi się przezroczyste, takie mimozy mimo tego, że zaradne.

    Konkrety?

    o i to tłumaczenie reguł gry i zasad istnienia Little Garden – tratatatatata, jak z karabinu, kilka serii na początku i z głowy. Czułam się jak w tutorialu jakiejś gry, gdzie postać na początku oprowadza i objaśnia reguły.

    A dla mnie to był duży atut serii – jasne przedstawienie reguł chroni widza przed dostaniem niczym nieuzasadnionym plot twistem z kosmosu, a do tego skoro społeczność pozbawiona imienia chciała mieć pożytek z nowo przybyłych bohaterów, to należało im od razu przybliżyć najważniejsze reguły. A że przy okazji widz się o tym świecie czegoś dowiedział… był to o tyle dobry zabieg, gdyż jego poziom wiedzy o Little Garden nie odbiegał od tego, jakim dysponuje trójka głównych bohaterów.

  • Avatar
    Cthulhoo 3.05.2013 15:15
    Komentarz do recenzji "Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?"
    Chłopak przejawiał swój irytujący potencjał już na początku, a potem stało się jasne, że on jako taki niezwyciężony będzie kreowany już do końca. Chodzący ideał, bo wyposażono go jeszcze w inteligencję, ale tak marnie przedstawioną, że kompletnie niewiarygodną. Jednak najgorszy był fakt, że gdzie się nie pojawiał, z kim by nie walczył, wszyscy byli w ogromnym szoku, że taki silny.

    Jak dla mnie jest to jego największa zaleta. W końcu dostaliśmy konkretnego bohatera, a nie ofiarę losu, która jest ratowana na każdym kroku przez najróżniejsze ploty.

    Zdecydowanie zbyt szybko „wkręcił” się w nieznany świat i wykazywał znajomość faktów, których raczej nie mógł znać, a przynajmniej prawdopodobieństwo tego było zdecydowanie za niskie.

    Wszystkie fakty, które znał, pochodziły z jego świata, a nie Little Garden. Czyli jak najbardziej mógł je znać, no i nie jest to jakaś wiedza tajemna.

    Dziewczyny wcale nie lepsze – jedna wywyższająca się dama, druga milcząca… w sumie co o nich więcej powiedzieć?

    Asuka wywyższająca się? Właśnie to ją wyróżnia na tle innych, podobnych kreacji, że nie patrzy z góry na swoich towarzyszy. A jeżeli nie potrafisz na nią spojrzeć nie poprzez pryzmat archetypowej ojou­‑samy… Na temat You również można powiedzieć dużo więcej niż tylko jedno zdanie. Cóż moge powiedzieć? Twoja ocena tej dwójki jest bardzo nierzetelna i krzywdząca.

    Cały świat przedstawiony ma zdecydowanie zbyt wiele luk

    Poprosiłbym o przykłady, gdyż według mnie przy takim ogromie i różnorodności twórcom udało się stworzyć spójny świat.

    Rozumiem, że miało to być przede wszystkim lekkie, ale kilka zawiłości fabuły by się jednak przydało.

    Mogłoby też serii zaszkodzić. Lepsza prosta i dobrze zrealizowana fabuła, niż przekombinowana i pełna idiotycznych plot twistów i naciąganych wątków z kosmosu.
  • Avatar
    Cthulhoo 3.05.2013 14:59
    Re: słabe
    Komentarz do recenzji "Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru"
    Ale ta seria ma dużo więcej wspólnego ze Sket Dance niż z Boku wa Tomodachi, więc porównanie nietrafione.
  • Avatar
    Cthulhoo 30.04.2013 16:20
    Komentarz do recenzji "Sakurasou no Pet na Kanojo"
    Ponieważ recenzent wyraża swoją opinię, a najwyraźniej nie pokrywa się ona z Twoją. I wiesz co? Ma do tego pełne prawo :9

    Po drugie: oceniamy Shiinę i Aoyamę na podstawie anime (którego to tyczy się powyższa recenzja), a nie LN. Niezbyt mnie też interesuje, że w oryginale było inaczej, skoro wypowiadam się tylko i wyłącznie na temat adaptacji :P
  • Avatar
    Cthulhoo 30.04.2013 12:26
    Komentarz do recenzji "Sakurasou no Pet na Kanojo"
    To, że jest główną bohaterką, nie oznacza, iż się nadaje do tej roli.
  • Avatar
    Cthulhoo 29.04.2013 23:41
    Re: Komedia? Parodia?
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    To po co kwestionujesz argumenty innych, skoro nie masz do tego podstaw?
  • Avatar
    Cthulhoo 29.04.2013 23:38
    Re: Komedia? Parodia?
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    utaj (jak na razie) wszystko jest sztampowe i przewidywalne, a zaprzeczacie temu bo: a) za mało jeszcze widzieliście

    To mi wygląda na jawną i bezczelną próbę umniejszenia wartości merytorycznej komentarzy innych uczestników dyskusji, a te słowa pojawiają się w Twoim komentarzu. Późniejsza dyskusja była konsekwencją właśnie tej wypowiedzi, a efekt był raczej łatwy do przewidzenia.
  • Cthulhoo 29.04.2013 23:26:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Cthulhoo 29.04.2013 23:21
    Re: Komedia? Parodia?
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    Wątpię :) Nie sugeruj się ilością wystawionych ocen w moim profilu, bo jest tam wymienione mniej niż 10% tytułów które widziałam. Na razie pododawałam informacje dot. produkcji z lat 2009­‑2013 (+ wybrane losowo)

    I uważasz, że to daje Ci pozycję uprzywilejowaną w dyskusji. Zasmucę Cię, ale nie. Nikogo chyba tutaj nie interesuje ilość wirtualnych cyferek, lecz wartość merytoryczna komentarzy. A tutaj widzę tylko bronienie tezy bez posiadania argumentów, o czym dobitnie świadczy powoływanie się na ilość obejrzanych anime. Tak swojej opinii nie obronisz, nie tędy droga.
  • Avatar
    Cthulhoo 29.04.2013 23:16
    Re: Komedia? Parodia?
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    I jesteś to w stanie stwierdzić, mimo że widziałaś mniejszą ilość odcinków. Niestety, anime to nie tylko jeden, obejrzany niedokładnie odcinek, więc w tym momencie nie masz podstaw do podważania argumentów, które nawiązują do wydarzeń z późniejszych odcinków :P
  • Cthulhoo 29.04.2013 14:58:07 - komentarz usunięto
  • Cthulhoo 29.04.2013 14:29:17 - komentarz usunięto