Tanuki-Anime

Po odbiciu się od Suite Precure, postanowiłem dać jeszcze jedną szansę temu cyklowi (duża w tym była zasługa kumpla, który właśnie oglądał Heartcatche) i sięgnąłem po Smile.

I co dostałem? Bardzo przyjemną i lekką serię, która, mimo że kierowana do najmłodszych, jest w stanie również przypaść do gustu starszym widzom. Nie będę się zbytnio rozpisywał, bo imho recenzja bardzo dobrze podsumowywuje tę produkcję i mogę się tylko pod nią podpisać.

Czy nie mógł napisać tej recenzji ktoś mający jakiekolwiek pojęcie o temacie?

Planuję napisać alta, ale nie zmienia to faktu, że na wierzchu będzie wisieć ten niskiej jakości twór, który nie powinien w ogóle zostać opublikowany.

W kwestii obsady i danych technicznych: jak najbardziej, chyba że ich shackują :P

Recenzja ma tyle błędów merytorycznych, że powinna być zdjęta. Mam poważne wątpliwości, czy autor w ogóle widział serię, bo nawet nie wie, jak nazywają się poszczególne bohaterki.

[link]

Ale będzie bardziej zadowolony z lepszego tłumaczenia z Avdulem niż gorszego z Abdulem :P

Tylko wiesz, to czy postać ma na imię Abdul czy też Avdol nie ma wpływu na te emocje :P

Ale zawsze inny tłumacz może zaproponować inną wersję romanizacji imienia i będzie ona równie poprawna, chyba że pod jedną z nich podpisze się twórca.

No, ale nie można tego stwierdzić i równie dobrze mógł chciać nadać mu abstrakcyjne imię :P

A, zapomniałem jeszcze dodać, że w jednym odcinku Hanayamaty wyraźnie było słychać inny surfiks, niż ten, który pojawił się na napisach od CRów.

Innymi słowy: nie wierzmy twórcom, wierzmy CRom, nawet jeśli zaliczają wpadki, jak to w No Game No Life przy imieniu Chlammy, gdzie użyli romaji, mimo że były wyraźne przesłanki na to, że ona nie ma japońskiego imienia.

Btw: ten ślepe zapatrzenie w CRy i YP jest całkiem urocze, chociaż odrobina krytcyzmu zawsze się przydaje :P

Ta sucha woda jest trochę… mokra, tak w 95% :P

Jeżeli seria ma szansę trafić w mój gust, to potrafię to ocenić bez recenzji, a w dodatku, jeżeli recenzja jest rzetelna, to dokopię się w tekście do elementów, które są dla mnie zaletami, nawet jeśli recenzent wymieni je jako wady :P

I to już jest konkretny zarzut i poważna wada recenzji :P
Tak, ja również uważam, że spoilery w recenzji to zło, które nie powinno się w niej pojawić.

IStnieje też latarka na czarne światło, ale co to zmienia?

No tak… łatwo rzucić tezę, dużo trudniej ją obronić.
A bez odpowiednich argumentów nie ma ona [teza] żadnej wartości merytorycznej i nie da się z nią polemizować :P Innymi słowy: jakakolwiek rzeczowa dyskusja jest niemożliwa :P

Le obiektywna recenzja to taka, która przyjmuje sztywne kryteria czysto akademickie i nie ma prawa powiedzieć, czy seria jest ciekawa i nudna, bo to już wkracza w strefę subiektywizmu.

Wszystko zależy od wyników sprzedaży, a te chyba nie będą zbyt wysokie :P

Anime powinno się bronić jako samodzielny produkt, a jeżeli tego nie robi, to wina serii, a nie recenzenta, że nie zna pierwowzoru. Tyle w temacie.

Już o tym pisałem: znowu mylisz romaji z imionami typowo japońskimi. A w tym przypadku nie można obronić się fonetyką, gdyż istnieje zarówno sylaba to jak i tō, a nie istnieją sylaby umożliwiające zapisu takiego imienia jak na przykłąd Patchouli, więc użycie Romaji jest tutaj błędem.

Btw: w NGNL CRy używali imienia Kurami zamiast Chlammy :P

A czy masz pewność, że to zrobili akurat w tym wypadku?

Bardzo nietrafiony przykład. Mam nadzieję, że nie będę musiał tłumaczyć dlaczego :P

Oficjalne suby != na sto procent poprawne.

Jeżeli bawiłbym się równie dobrze, co przy GuPie, dałbym z czystym sumieniem wysoką ocenę.

Jak miło, 3 najlepsze s­‑o-l'e, które leciały w przeciągu ostatniego roku dostały kontynuacje :3