Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: Rekord Guinessa w ilości bohaterów przedstawionych w jednym odcinku xD
ja pamiętam. Po dwóch odcinkach było już ok, teraz nie czytam nawet przypisów.
Re: Rekord Guinessa w ilości bohaterów przedstawionych w jednym odcinku xD
Tę tajemnice może rozwiać próba oglądania anime studia Shaft na bieżąco.
Re: Moja pasja umarła śmiercią tragiczną, żal mi patrzeć na jej szczątki.
Ale one wcale nie jeżdżą szybko. Sądzę, że mało który pędził więcej, niż 40km/h, po prostu dobre udźwiękowienie i efekty specjalne zwiększają odczucie dynamizmu i powodują złudzenie większej prędkości.
Może tego nie zauważyłaś, ale Girls und Panzer mocno pachnie Top Wo Nerae, tylko jest mniej pompatyczne. Niemniej napięcie i trzymanie się za głowę w reakcji „co ja tu właśnie obejrzałem, to było niesamowite” jest słuszna reakcją.
Nie dziwota, trudno się zorientować, że wróg gra w naszą grę i wygrywa, jeśli robi to dobrze.
Bo uciekał przed ostrzałem? BYł wykryty, czyli wszystkie przeciwniczki rzuciły się na niego, bo to ostatnia i jedyna szansa na zwycięstwo. I nie stał – cały czas jechał.
Bo ich armata nie miała nawet szansy wgnieść pancerza Shermana. I tak miały szczęście, że przetrwały, bo zamontowany na amerykańskim czołgu karabin Browninga z tej odległości zrobiłby z japońskiego czołgu rzeszoto.
W zupełnej ciemności i w śnieżycy miały prawo do przegapić. Przyrządy obserwacyjne radzieckich czołgów pozostawiały wiele do życzenia.
Jedyny zwiad w Armii Czerwonej to rozpoznanie walką.
Niestety wtedy seria straciłaby swój niepowtarzalny charakter. Istotą produkcji, w której wszystko rozchodzi się o przebicie wierzchołka i wspinaniu się jeszcze wyżej jest właśnie rozwój od zera do bohatera.
Drugowojenne czołgi nie słynęły z celności w ruchu ani w strzelaniu do szybko poruszających się obiektów. Celność obydwu ze stron nie była żadnym odstępstwem od normy.
ja też nie, bo Tragiczne Historie™ mają z reguły tragiczny finał. A tu wszystko wyszło na dobre i mamie, i córce. Gdyby to ciągnęli dalej dramatyzmem, to fakt – byłoby kiepsko.
Tak, ale nie an tym skupia się fabuła, to jedynie tło danej postaci, wspomniane i nie rozwijane. W dodatku ukazane bez żadnego dramatyzmu. No i zakończone happy‑endem, nie wywołujące perturbacji później. Żaden z tego tragizm, skoro wszystko kończy się pozytywnie.
Mocno przesadzasz. I to bardzo mocno. Sceny z jedzeniem były, ale nie zostały jakoś specjalnie przeciągnięte i służyły budowaniu więzi między bohaterkami. Ponadto zawsze podczas tych scen padały dodatkowe informacje albo pojawiały się nowe postaci, więc nie uznałbym tego za marnowanie czasu.
Wtedy absolutnie nie dałoby się śledzić ich poczynań z zapartym tchem. CO z tego, ze klisze – ale za to dobrze użyte, idealnie pasują do tego typu serii, gdzie trzeba szybko pokazać widzowi, kto jaką postacią jest i nie tracić czasu na ceregiele. A te dramaty, małe i mniejsze, miały znikomy wpływ na fabułę i rozwiązały się w pozytywny sposób, więc trudno zarzucać anime, że było przedramatyzowane.
Re: Moja pasja umarła śmiercią tragiczną, żal mi patrzeć na jej szczątki.
Ależ w przypadku czołgu to jak najbardziej możliwe, bowiem jedna gąsienica może się nie obracać, a druga wciąż dawać napęd, przez co maszyna obraca się w zasadzie wokół punktu.
Główna bohaterka się zorientowała. Niestety tu przesądził brak doświadczenia i ułańska fantazja reszty koleżanek. A także brak dyscypliny. Historia zna masę o wiele bardziej oczywistych pułapek i zasadzek, które okazały się skuteczne.
Amerykanki ukryły czołg flagowy w lesie i postawiły na zamknięcie przeciwnika w kotle, co by nie dało mu szansy na znalezienie czołgu flagowego. Wyszło jak wyszło. Natomiast nigdy nie zostawiły go nigdzie „na samym środku”. Wciskanie go w środek bitwy, w której wróg ma mniejszą liczebność to zwyczajne dawanie szansy na łatwe zwycięstwo pomimo własnej przewagi.
Chyba jak trabant.
Nie rozumiem Twojego toku rozumowania, wytłumacz mi proszę, co miałaś na myśli w tym fragmencie, bowiem nie umiem się do niego odnieść.
Ale kto? Jedynie Miporin miała nieco tragizmu, acz też ostatecznie się okazało, że to nic wielkiego i bardziej przekładało się to na konflikt w rodzinie.
Kto kogo? Przecież Maho była jak najbardziej pozytywnie nastawiona do Miho. W żadnym wypadku nie miała jej za idiotkę, w anime nigdzie o tym nie wspomniano. Dopuszczasz się nadinterpretacji.
Babcia okazała się okazem zdrowia.
Nie wiem, o czyich rodzicach piszesz.
Yukari ostatecznie znalazła przyjaciół, więc też nadinterpretacja.
A tego typu anime nie ma takiej potrzeby.
Re: Okręty !!
Nie chodzi o rzeczy poważne i ambitne – chodzi o coś, w co widz może się wciągnąć. W tej chwili KK nie oferuje właściwie niczego ponad materiał dla zapalonych graczy.
Re: Okręty !!
No takie Over the top by było wyśmienite… Ostatnio oglądałem Top wo Nerare, sama żeńska obsada i, cholera, jakie KC byłoby genialne, gdyby właśnie na ten sposób je zrobiono.
Symphogear to kolejny over the top, więc jak najbardziej jestem za.
Re: Okręty !!
War is hell.
[link]
Widziałem jeszcze art, na którym jak w matrixie uchyla się przed pociskami. Szkoda, ze czegoś takiego nie ujrzymy w anime.
Niestety skośni nie umieliby tego fajnie zrobić, bo w tym celu trzeba by porzucić pandering i postawić na emocje, jakoś przywiązać widza do postaci. RJ to cholernie dobry materiał na MH, szkoda, że wzięli coś tak nijakiego, jak Fubuki… przydałby się tu dobry scenarzysta i odważny reżyser, ale pewne jest już, że dobrego anime nie dostaniemy…
Re: 9-/10
NIe musisz, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, czyją opinię wyrażasz. Niemniej czasami przedkładam samą ideę dyskutowania nad sedno sprawy.
Re: 9-/10
Nigdzie nie napisałem, że nie bawiłem się dobrze. Faktycznie jednak sens nie należał dla mnie do przyjemnych, ale nie wrażenia z niego przesądziły o tym, jakie są moje ogólne odczucia.
Nie ja napisałem, że to było dobre. Co innego napisać, że podobało Ci się tak samo, jak TV, co innego, że było tak samo dobre. Nie, nie było – już napisałem dlaczego TV było lepsze, to nie są jakieś subiektywne spostrzeżenia, a fakty. Można je zignorować podczas seansu, by się nie męczyć, ale to nie zmienia nic w kwestii tego, jaka OAV była w porównaniu do TV.
Z drugiej strony mogłem się zagalopować z interpretacją i zwyczajnie źle odebrałem wyrażenie „tak samo dobre, jak”, podczas gdy chodziło jedynie o porównanie ogólne w sensie „na takim samym poziomie”.
Kto powiedział, że istotą dyskusji musi być przekonanie drugiej strony do czegokolwiek? Ja tylko chcę pokazać, ze wady tego odcinka są istotne i że nie był on dobry. Nie mam jednak nic do tego, że Ci się podobał.
Owszem, jest przecież pokaźna grupa miłośników horrorów klasy C i D, co nie oznacza, że zaślepieni zamiłowaniem mają obowiązek twierdzić, że te filmy są dobre. Ewidentne wady można zamienić w zalety tylko w pewnych warunkach, np. interpretując je jako element komediowy. Wtedy owszem – mogą być dobre jako niezamierzony humor, co nie jest wcale pozytywną cechą dzieła. Ale sytuacji ukazanej w tym specialu nie da się tak zinterpretować. A nawet jeśli, to nic dobrego dla odcinka z tego nie wynika.
O, tak lepiej. Wprawdzie dalej uważam, że ten osąd nie jest czymkolwiek uzasadniony, ale przynajmniej nie zalicza speciala do grona dobrych.
Re: 9-/10
Re: klasyfikacja
Re: klasyfikacja
Re: Przereklamowane
Nic dziwnego, w końcu Ikuhara i Shinbou jedli chleb z tego samego pieca.
Re: klasyfikacja
Re: klasyfikacja
Re: klasyfikacja
Re: klasyfikacja
Re: klasyfikacja
Czyli niczego zmieniać nie trzeba. Ecchi, czyli zboczeniec, idealnie opisuje tę serię.
Re: klasyfikacja