Komentarze
Slova
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Re: Imię...
Z zasad transkrypcji księżycowych krzaczków na ziemniaczane znaczki.
Re: Imię...
Re: kolejny zmarnowany komentarz
Póki pamiętam:
Zazwyczaj takie niepowodzenie planów jest motorem napędowym fabuły, wprowadza wydarzenia na inny tor, powoduje chaos i intensyfikuje wysiłki bohaterów. W Aldnoah nie widać, by coś takiego miało miejsce. MOŻE jeszcze nie teraz, a może już nigdy.
Re: kolejny zmarnowany komentarz
Nie kluczy, a robi krok do przodu i później cofa się w to samo miejsce. Właśnie po to, by przypadkiem nie zboczyć z tej jednej drogi. Właśnie, może nie tyle jest to krok w do przodu, co krok w bok, który mógłby okazać się czymś rzeczywiście przełomowym i wprowadzić historię na inny tor, niż „uciśnieni obrońcy Ziemi dostają nową zabawkę”.
kliknij: ukryte Slain uciekł, slain wrócił tam, skąd przybył. Cesarz zawiesił wojnę, by zaraz potem znowu ją rozpętać. Intryga wyszła na jaw, by zaraz później znowu zostać zatajoną. Ziemianie byli w dupie, Ziemianie wciąż pozostają w dupie, chyba, że nasz Yamato będzie rzeczywiście czynnikiem wyrównującym siły, co z kolei popchnie historię w schemat, którego nikt się na początku nie spodziewał i na uniknięcie którego każdy miał nadzieję.
Takoż swoją ignorancję naprawiłem.
Wybacz, że widzę tu historię, która z naprawdę oryginalnej powoli przeobraża się w kolejną o grupie bohaterów ratujących świat.
Urobuchi jest jedynie pomysłodawcą historii i napisał scenariusz do pierwszych trzech odcinków. I chyba niestety do zbyt niewielu, bo właśnie po nich historia się sypie. Znając życie napisze też scenariusz do ostatniego. Druga połowa kiedyśtam jest niewykluczona, ale wtedy musieliby albo rzeczywiście zagmatwać fabułę, by mieć o czym opowiadać, albo ją zwyczajnie zapchać, jeżeli dalej będzie się prezentować w znany już sposób.
Czy powyższe Cię usatysfakcjonowało?
Faktycznie, wezmę to sobie do serca. Chociaż głowa będzie w tym przypadku lepsza.
Re: kolejny zmarnowany komentarz
Więc po co nam to pokazywano? Te wydarzenia nijak nie miały wpływu na fabułę. Jedynie zapchały czas antenowy. Chociaż z drugiej strony alternatywą było masakrowanie kolejnych blotek przez głównego bohatera. Na jedno wychodzi.
Jest subtelna różnica między używaniem schematów jako wzorców, a odbębnianiem scenariusza na podstawie utartego motywu, bo to łatwe.
Ale mogę.
Nadal nie wiem, dlaczego tak uważasz. Tak to się możemy do usranej śmierci przerzucać.
Napisałem wcześniej, że widzę wyjście w postaci deus ex machina Uchuu Senkan Yamato. I zaznaczyłem to na samym początku, pisząc, że wszystkie sensowne rozwiązania są w tej chwili niemożliwe do osiągnięcia. Plot device w postaci nowego nabytku Ziemian nie uznaję za takowe, to jest właśnie prowadzenie fabuły po najmniejszej linii oporu.
Faktycznie totalnie losowego zlepku wydarzeń połączonych wspólnymi bohaterami nie da się przewidzieć, Tu muszę przyznać Ci rację. Tak samo nie da się przewidzieć, że mając do dyspozycji 12 odcinków scenarzysta będzie marnował kolejne minuty na pokazanie wydarzeń, które ostatecznie okażą się bez znaczenia.
Re: ep 8
Re: kolejny zmarnowany komentarz
Przypominam, że autorzy zapowiedzieli anime, które będzie w stylu gundama, tylko lepsze. Jak dotąd nijak lepsze nie jest, a zastosowane rozwiązania fabularne są dobre, tylko nagle się je anuluje. Backpedaling na całego, jak w podrzędnej serii romantycznej rozciągniętej na dwa sezony z perspektywą na trzeci.
Powiedz mi, w jaki sposób ten odcinek nie był zmarnowany, poza ukazaniem wspomnień Slaina? Z tym, że one fabuły do przodu nie posunęły, a jedynie rozbudowały postać księżniczki.
Po cholerę była cała ta szopka z przesłuchaniem? Przy takim zakończeniu odcinka, jakie otrzymaliśmy, nie osiągnięto nic, absolutnie nic. Poza wyjaśnieniem całej fabuły, która była oczywista. Wcześniej mieliśmy tę samą sztuczkę przy rozmowie z cesarzem, rozciągniętej na cały odcinek, która poza przedstawieniem sylwetki władcy oficjalnej i prywatnej nie zmieniła w losach bohaterów nic.
Jak dotąd doskonale pokazuje, że wyobraźni nie starcza mu nawet na ucieczkę poza schemat fabularny znany z Blue gender, Shingeki no Kyojin i pewnie kilkunastu innych anime, o których istnieniu nie mam pojęcia.
Oglądam uważnie i dlatego widzę te wszystkie dziury i drzwi, które scenarzysta zamknął sam przed sobą. Cele działania Saazbauma znam, po prostu nijak nie są one jakimś genialnym spiskiem fabularnym, a jedynie podbudowują jego pozycję jako Evil Master Minda. To jest sztampa, nie tego oczekiwałem po anime, które na starcie miało tyle perspektyw. Autorzy idą po najprostszej linii do celu, bez jakichkolwiek urozmaiceń i próby zaskoczenia widza czymś innym, niż powtórzeniem tej samej sztuczki, czego nikt się nie spodziewał w nadziei, że jednak scenarzysta chciał się wykazać jakimkolwiek kunsztem.
KOLEJNY ZMARNOWANY ODCINEK.
Wszystko super, ładnie poprowadzone, wyjaśnione, fabuła posunęła się do przodu, pojawiły się nowe perspektywy.
A na koniec wszystko to zniwelowano do punktu wyjścia.
No, chyba, że to kliknij: ukryte uderzenie plazmowym mieczem wiadomego jegomościa nie zabiło, bo nie ma ciała, nie ma trupa.
No, ale jeśli tak, to jak to wyjaśnią? Nie widzę wyjścia z sytuacji, w której zostali postawieni bohaterowie. WSZYSTKIE SENSOWNE ROZWIĄZANIA SĄ NIEMOŻLIWE DO OSIĄGNIĘCIA. Poza deus ex machina w postaci naszego Yamato.
No chyba, że to jest tak, że Saazbaum nie jest spiskowcem, tylko sam działa na rzecz księżniczki i zwyczajnie wszystkich podejrzewa o zamach, a ostatnia akcja to nieporozumienie i naszego małego męczennika uratował, żeby, jak uważał, Cruhteo go nie zabił w celu zlikwidowania świadków, co mógł wywnioskować z wideokonferencji z przesłuchania.
Ale to zbyt zawiłe, jak na tę historię.
Natomiast zupełnie nie zgadzam się z oceną grafiki. Jej wygląd to nie kwestia daty, bowiem Tezuka kilkukrotnie pokazywał, że ograniczenia techniczne w animacji da się obejść. Taki, a nie inny wygląd filmu był zamierzony i należy brać to pod uwagę wystawiając ocenę.
Wybrano najgorszą opcję.
ZROBILI
Pisałem, ze gdy to zrobia, to seria ma u mnie 1, jest po prostu skończona.
No bo co, nagle nam tu ze sztampową kliszą wyskakują? TERAZ?! To mogli juz od startu dac hero super robota, przynajmniej nie łudziliby widza i rzeczywiście mielibyśmy nawiązanie do Gundama, zważywszy na to, jak MH się zachowuje.
W ogóle co, WE IDEON NOW? Statek zakopany pod ziemia wraz z robotem juz tam mielismy. Księżniczkę w rekach wroga tez, teraz powinna zajść w ciąże z MH. To teraz co odcinek moc aldnoah będzie rosła, a na końcu zabije wszystkich? No jeśli tak to będzie, to wystawie 10/10.
Ale teraz to sie czuje oszukany.
Re: Wywalić tych pseudo recenzentów
Re: Spoko, i tyle.
oszukujesz, oj, oszukujesz.
czołgi odzyskały normalne barwy po 3 odcinku.
picia herbaty było znacznie mniej, niż jeżdżenia czołgami.
Ale za to oprawa wizualna ponownie na najwyższym poziomie.
Re: Trailer
Re: Trailer
Re: Trailer