x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
kliknij: ukryte Mio może i pojawiła się na krótko, ale ciągle była pierwszą miłością Hyakkimaru. To ważna dla niego osoba i teraz mamy się jej pozbyć? A Dororo to Dororo, też jest ważna, na swój własny sposób. Stapianie ich dwóch w jedną byłoby okropnym spłyceniem. Tak to widzę.
NAWET jeśli z Dorotą miałby wiązać się twist jak grze, to wcale nie trzeba pozbywać się Mio, która chyba też jest w grze obecna, prawda?
A przede wszystkim nie zależy mi na oglądaniu adaptacji‑adaptacji. Wolę, żeby anime opowiedziało swoją własną historię na bazie oryginału.
kliknij: ukryte Dororo to Dororo, a Mio to Mio… wystarczy, że nowe anime odinfantylizuje nieco oryginał, wytnie nieco biegania po łączkach i będzie git.
Prawdę mówiąc, gdyby zrobili jak piszesz, to ta nowa wersja bardzo straciłaby w moich oczach :D
No ale mniejsza z tym, jestem fudziosiem, wyłapuję hinty jak wykrywacz metalu ukryte w ziemi monety.
24 odcinki to miła wizja, nie mam nic przeciwko.
Posągi to ich oryginalna forma, ale dzięki częściom ciała Hyakkimaru mogą sobie hasać po świecie. Zabicie demona sprawia, że jego posąg też się rozpada.
I kto powiedział, że to są jedyne ayakashi w Japonii? To są tylko te zakontraktowane. Anime ograniczyło ich liczbę do dwunastu, więc pewnie tyle odcinków będzie miała seria. Być może jeden więcej?
A co do Mio w openingu. No tak, ciekawe kto to może być. Opening wcale nie krzyczy „wielka miłość bohatera” :D
materiał filmowy na ten temat
wzięłam i machnęłam recenzję ;3
Re: Dakaretai Otoko 1-i ni Odosarete Imasu - recenzja
obejrzyj sobie papa datte, shitai, na pewno Ci się spodoba.
*dobra fujoshi poleca innej fujoshi porno joja na zgodę*
Re: Dakaretai Otoko 1-i ni Odosarete Imasu - recenzja
dla potomności
dakaretaj otoko yaoi bingo! (wersja anime oczywiście)
nie pamiętam, czy Azumaya lizał palce :( chociaż być może, bo scena z miodkiem… uuugh XD
Re: Dakaretai Otoko 1-i ni Odosarete Imasu - recenzja
Nie mam najmniejszego problemu z faktem, że Tobie się to anime podobało. Szczerze, nawet trochę zazdroszczę, bo pozytywne wrażenia to dobra rzecz. Byłabym szczerze wdzięczna za uszanowanie mojej opinii.
Zarzucanie mi kłamstwa i chamstwa? Naprawdę? Jestem pod wrażeniem :D
ojej ojej ojej
O ile dobrze pamiętam manga została przywołana jeden jedyny raz i chodziło tam o zwrócenie uwagi na cenzurę. To chyba za mało na recenzję porównawczą? Zwłaszcza, że prawdziwe porównanie nie było możliwe, bo komiks zaledwie skubnęłam, czego wcale nie w tekście nie ukrywam :D
Grafika nie została zjechana – napisałam, że jest przeciętna i ani grzeje ani ziębi, chyba, że komuś bardzo podoba się design postaci (negatywny wydźwięk tego ostatniego to już pani sobie sama dośpiewała). Zwróciłam też uwagę na ładne widoczki miasta.
- panie sędzio, proszę mnie nie skazywać, widoczki miasta były naprawdę całkiem ładne!
Prawdziwa ocena to 0/6, ale tanuk się nie zgodził *smutek*
Recenzja nie jest obiektywna? Najlepszy argument ever :D
Oczywiście, że jest nieobiektywna. Znajdź mi taką, która jest. Chyba, że obiektywizm = zgoda z opinią czytelnika. I oczywiście, że zniechęcam do obejrzenia, uważam, że to anime jest okropne i powiela najgorsze schematy. „Zmuszanie do seksu/innych czynności seksualnych jest ok, bo go kocham”. „Nie znaczy tak. Popłacze i mu przejdzie”. „Brak konsekwencji w prowadzeniu postaci i zamiatanie pod dywan wątków, byle tylko końcówka była milutka”. Wszystko tu mamy. Nie przeszkadzają Ci takie motywy i dobrze się przy nich bawisz? Na zdrowie :D Mnie to anime obraziło w inteligencję i wrażliwość, nie mam zamiaru tego ukrywać.
Pozdrawiam cieplutko.
opening imo okropny xp
Re: odcinek pierwszy?
Co do płci Dororo, kurcze, może to i spojler -_- ups!
to skomplikowane :D na pewno na chłopca była wychowana i jako o chłopcu o sobie myśli i mówi, ale znam za dużo adaptacji…
odcinek pierwszy?
podoba mi się jak wprowadzają zmiany :D chociażby położenie akcentu na to, że Hyakkimaru został okaleczony już po przyjściu na świat. I nie mogę przestać się zachwycać jak wspaniały jest jego design!
I Tahoumaru jest uroczy. Jest po prostu uroczy!
Podobało mi się jak przedstawiono „widzenie” ayakashi.
a Dororo można by zaprzytulać. Jest cudna~
i podoba mi się też, że jednak pojawił się pies XD
Chociaż postaci są rysowane trochę „płasko” hmm?
Po Dororo zaś wiem czego się spodziewać – znam tę historię właściwie na pamięć (nie, żeby była specjalnie skomplikowana) xD
Jeśli wpakują w to odpowiednio dużo pieniędzy, to będzie ładne widowisko.
Mio ;_; Hyakkimaru T_T Hajpuję tak bardzo, że zaraz mi głowa eksploduje! Ależ ten op jest doskonały!
na google books można zajrzeć do środka (a nawet kupić, ale nie jest tania.)
Joanna Bator też trochę o tym pisała w swoim japońskim wachlarzu, ale ona mogła zgapiać ze wspomnianego dzieła i jeszcze od Helen Parker…
Re: Zaskakująco przyjemny film